odchudzanie zaczynam kto ze mną?

sama już nie wiem WITAMY! :))

moze napisze cos o sobie, bo tak nagle wpadlam nie wiadomo skad :D, wiec: mam 26 lat, mieszkam w Holandii, w tym roku koncze studia (troche pozno zaczelam, ale lepiej pozno niz...), stan cywily - mezatka, dzieci (na razie) brak, maz lubi dobrze zjesc i to tez wplywa na mnie, tyle tylko, ze on nie musi sie odchudzac moja strategia to MZ (prowadze tez taki pamietnik on-line, zeby wiedziec ile kalorii dziennie pochlaniam), aerobik - od 2 do 4 razy w tygodniu, poza tym staram sie odzywiac z glowa, czyli NIE dla czipsow i slodyczy + duuzo wody (to akurat idzie mi srednio) ale sie rozpisalam, a powinnam pisac prace do szkoly, no coz zdrowie wazniejsze :) pozdrawiam was

jesli chodzi o wage... kiedys wazylam 64 kg i czulam sie spoko, wiec, zeby nie tracic motywacji zbyt wygorowanymi planami, mysle, ze cel I - 68 (czyli -5 kg), cel II - 64 kg, a potem sie zobaczy, zawsze bylam lekko przy kosci, wiec raczej nie planuje zejscia pozniej 60 - 62, poczekamy, zobaczymy mam nadzieje, ze tym razem sie uda!!!!!! lato tuz tuz, nie?

Witam nowe osoby :P Ktoś pisał o hula-hop, ja próbowałam do skutku i w końcu się udało ;) W tej chwili mam okres i straszny ból brzucha :( Jak czytam co wy zjadłyście to aż mi głupio.... Ja dziś już zjadłam w sumie 5 małych kromek chleba i wypiłam 1,5 szklanki jogurtu truskawkowego.Staram się jeść dużo do godz. 14- 15 no a potem się pilnuje. Jak nie zjem rano to mam wieczorne napady takie np. jak wczoraj kiedy zjadłam 2 batoniki :o

hej hula-hop, tez chcialam zaczac krecic, ale jeszcze nie napotkalam wlasciwego sklepu na swojej drodze :( ja tez czesto mialam napady wieczorem, tak ze po udanym dniu, potrafilam wszystko zmarnowac, w moim przypadku sprawdza sie zaplanowanie co i kiedy bede jadla - oprocz tego pamietnika on-line, mam tez zeszyt, w ktorym zapisuje godziny, kiedy mam jesc, jak do tej pory dziala!!!

ja juz po obiadku bulinówka zupy + grahamka i 2 krazki ryzowe a potem po obiedzie troche crunchy muesli..:) zawsze mam ochote na cos slodkego po obiedzie wiec od razu po muesli siegam:) teraz lece poczytac:)

hula - hop - a jakie masz to kolko z plasitu czy jakies inne?

chodzi mi czy z plastiku cos mi literki zjadło

kasiulka, ja nigdy nie moge sie przestawic, po przyjezdzie do domu, zeby jesc obiad o 13-14, tutaj jest tak: rano - sniadanie, 12-13 -lunch, 17-19 obiad niezbyt mi to lezy, ale do obiadu o 13 to chyba juz z powrotem sie nie przyzwyczaje

Witam \'sama juz nie wiem\' :) O hula to ja pytałam . tak sobie mysle ze moje hula hop jest złe. niby ma 70 cm wiec w miare duze ale jest lekkie a nieda sie nic wsypać do środka. (zawsze trzeba na cos zwalić:P) puki co pocwiczylam 30 minut na orbitreku, wiecej nie dałam rady. dojadłam 3 krążki ryżowe i warzywa na parze:)

Kasiu moje jest z plastiku. Kupiłam w decathlonie, kosztowało 20 zł. Na allegro widziałam takie z wypustkami, które podobno jeszcze lepszy efekt dają ale szkoda mi było 50 zł plus jeszcze koszty przesyłki :o. Sama już nie wiem- wiesz mi udało się bardzo podkręcić mój metabolizm, po świetach, obżarstwie czy innych wybrykach w ogóle nie tyję. Ostatnio odchudzałam się w grudniu. Schudłam 3 kg. Od tamtej pory w ogóle się nie pilnowałam a mimo to waga sie utrzymuje (a uwierz, że od słodyczy zbytnio nie stronie ;) ) poza tym teraz sama po sobie mogę rozpoznać kiedy zbyt dużo zjadłam, od razu inaczej się czuję, jakoś tak ociężale ;) Teraz znów startuję z odchudzaniem i do wymarzonej wagi zostało mi ok. 5 kg.

Witam 'sama juz nie wiem' :) O hula to ja pytałam . tak sobie mysle ze moje hula hop jest złe. niby ma 70 cm wiec w miare duze ale jest lekkie a nieda sie nic wsypać do środka. (zawsze trzeba na cos zwalić:P) puki co pocwiczylam 30 minut na orbitreku, wiecej nie dałam rady. dojadłam 3 krążki ryżowe i warzywa na parze:)

Kasiulka przekleja wszedzie te same wypowiedzi

Nio ja tez mam z plastiku , i jest bardzo lekkie wiec kupiłam 2 od razu lepiej ale za długo nie dam rady krecic za ciezko idzie Hula Hopa mowiłas ze schudłas stosowałas jakas diete?

no laseczki ale żeście się rozpisały.... aż miło poczytać:)

kaśka 72 a czy ty jesteś w końcu Kasia, czy Beata?

kumcia - czy masz jakas stosowna diete?

Jestem Kaśka Beata to tylko w @

No fakt miło poczytać tak nas dużo:) Przynajmniej topikowi narazie nie grozi zaginięcie:) Ja swoje hula hop kupilam w zabawkowym za całe 5 zł:p Sadzicie ze jest sens inwestować w takie ze sportowego skoro tym nie umiem krecic? czy moze po prostu już mi żadne kółko nie pomoże..

pierw schudłam ze stresu, potem z miłości :) no ale tak naprawdę to po prostu przestałam sie obżerać i wchłaniać przeróżne chipsy i fast foody :o Dla mnie dieta 1000kcal jest niestety zbyt niskoenergetyczna. Jestem na niej głodna i czasami słabo się czuję. Najlepiej idzie mi na ok. 1500kcal. Powolutku sobie na tym chudnę :) Ale mnie żadne terminy nie gonią :) No może do wakacji chciałabym już skończyć całkowicie odchudzanie, czyli pozbyć się tych 4,5 kg :) Mam na to 3 miesiące więc -1,5kg miesięcznie to bardzo realny wynik :) Kiedyś hula potrafiłam kręcić non stop przez godzinę ale teraz nie mam czasu ani zbytnio formy do takiej długiej gimnastyki :)

otyła- nie warto. Najpierw spróbuj nauczyć się na takim zwykłym kole z zabawkowego, mi tez na początku nie szło :) Tez takie proste i tanie hula chciałam ale niestety w pobliżu mnie nigdzie nie było więc musiałam troszkę bardziej się wykosztować.

Dzieki hula za rade:) bede walczyc dalej z tym kółkiem zabawkowym:D Może kiedyś je okiełznam :) a tak w ogóle.. Czy jesli ucze się juz 2 tygodnie ze słabym efektem ., jest jakas szansa dla mnie na nauczenie sie tego?

a czytałyscie o głodzeniu sie ? tam dopiero sa horrory

glodzenie jest nie dla mnie wlasnie zjadlam talerz zupy z soczewicy, pekam :)

ja sądzę że mój problem z nadwagą bierze się po prostu stąd, że kocham jeść, więc głodzenie się odpada

kumcia, ja tez kocham jesc, nie znaczy to, ze sie obzeram do upadlego, ale moj mezczyzna tak super gotuje i w polaczeniu ze mna potrafimy wyczarowac taki obiad, ze nie moge poprzestac na malej porcji niestety nadszedl czas zeby to zmienic

no ja tez tak myslałam ze ta głodowka to głupi pomysł wydaje mi sie ze jesc tylko w mniejszych ilosciach kurcze chyba nigdy nie stace tego mojego brzuszka

o głodówce to nawet nie myślę - chyba bym umarła;) ja nie wytrzymuję nawet jednego warzywno-sokowego dnia. fajnie, że jesteśmy jednomyślne - znaczy się pasujemy do siebie:D

witam . czy mozna się dołączyć??? ja tez pragne schudnąć . mam 20 lat waże 64 kg przy wzroscie 167 . musze schudnąc do połowy maja . mam wtedy impreze i chce wszystkich zaskoczyć. mam słabą wole i jak tylko zaczynam odchudzanie to po kilku dniach opuszcza mnie zapał do walki i kończy się moja dieta, a z nią marzenia o rozmiarze 36 :-(

no to kazdy pewnie tak ma 2 dni diety i dalej klops najllepiej zabrac sie do ruchu