Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kumcia

odchudzanie zaczynam kto ze mną?

Polecane posty

no laseczki proszę mi się tu nie ociągać w pisaniu, bo topik podupada, a chyba nie chcemy żeby umarł.... gdzie w końcu bym pisała o tym jak się staram a nie zawsze mi wychodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam stawiam się i od razu zgłaszam potrzebę zmotywowania. bo jest źle ze mną 😭 nie mogę wrócić do dietki po długim wikendzie - jem za dwóch, nie ćwiczę i tłumaczę się tym, że mam @ i jestem przeziębiona... naprawde fatalnie się czuję. ale wiadomo: złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy. a już tarczycowo powinno byc dobrze i mogłabym chudnąć dalej, a sama nie daję sobie na to szansy. Kochane HELP!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwoneczka przywołuję cię do porządku i to szybko, kto to widział jeść i jeść bez opamiętania!!!! Szybciutko mi tu ładnie proszę wracać na poprawne tory i reszty naszej społeczności odchudzającej nie bałamucić! Chwytaj szybko dużą butlę wody, zrób plan jedzenia na cały dzień i do roboty! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwoneczka rozumiem Cie w sumie bo jak ja mam okres to tez mogłabym zjeść wszystko co mam w szafkach i w lodówce:( ale wiecie co coś we mnie pękło wczoraj. spotkałam sie z moją starą koleżanką . jest ode mnie wyższa ale tak ważyłą zawsze ponad 70 kilo nawet bliżej 80 a wczoraj wiecie co myślałam ze padne wygląda po proastu świetnie 56kilo. fakt ze ma duzo stresów i nie jest dobre to co ona robi bo je tylko raz dzinnie reszta to kawa i papierosy ale ogólnie wygląda świetnie:) i postanwiłam ze rzucam wszystkie złe nawyki. nie jem po 17 choćby nie wiem co. ( no chyba ze imprezka czy coś ) ale to sie rzadko zdarza. i nie jem słodyczy. już dziś nic nie zjem słodkiego i koniec. wczoraj jak wróciłam przed 21 do domu to byłam strasznie głodna ale nic z tego!! wpiłąm pół litra wody i poszłąm spać. Wczoraj miałam depreche na maxa!! dlatego Iwoneczka nie można sie poddawać!!! musimy być piękne dla siebie musiemy sie sobie podobać. bo mmo wszystko to jak wyglądamy ma duży wpływ na nasze samopoczucie i wartość. JEzeli same sie sobie bedziemy podobać to wtedy odważniej będziemy wychodzić do ludzi:) i na ZAKUPY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, Laski. taka się czuję spuchnięta i bleeeeeeeeee, że nie mogę nic ze sobą zrobić. na razie jestem na owsiance, niby mam sałtkę ze sobą, ale szłam do urzędu i miałam taką chcicę na COŚ. jakoś zwalczyłam, ale łatwo nie jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też mam dziś jakies napady na jedzenie ale postanowiłąm coś sobie i mam nadzieje ze sie nie złamę.. chociaz ja mam tal mało silnej woli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrcze, ja nie mam z reguły problemów - oprócz wpadek od czasu do czasu i imprezowania. a teraz... nawet nie to, że dużo jem - ciapię wszystko co pod rękę wejdzie: 3 frytki od męża(dla siebie nie robię), 2 pierożki z lodówki, 3 kluseczki przy podgrzewaniu, pół kotleta czy sernika jak zostanie... a kalorii z tego leci! muszę wrócić do stałych pór i zaplanowanych posiłków. już jestem po sałatce, ok. 14 przedałoby się znów coś wciąć - pomarańcza, którą wzięłam z domku nie wystarczy, bo do domu dotrę po 18 i nic nie mam tam też przygotowanego. pewnie pierogi pójdą. w mordę, muszę się wziąć za kuchnię, bo mam tylko pożywienie typu tuczące od teściowej. i na nim to nic z tego nie będzie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po malej przerwie :), u mnie pogoda jest tak swietna, ze grzech siedziec w domu (cierpi na tym moja praca lic. i troche dieta) od tego weekendu wracam do moich zdrowych nawykow uczeszczania na aerobik, tylko mam nadzieje, ze 2 godzinyw niedziele mnie nie zalatwia :P moja motywacja tez sie zwieksza, gdy widze \"laski\" i mysle o zakupie stroju kapielowego :P dzis jak na razie zjadlam 2 bulki pelnoziarniste z rodzynkami - na sucho, nie no ok ze szklanka wody :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dziś zjadłąm rano kanapeczki z ciemnego chlebka to rano a w pracy zjadłam kebeba takiego małego i nie w chlebku tylko taki w naleśniku czy jakoś tak. no i było tam wiecej sałatek niż mięsa. i już nic dziś nie bede jadała. postanowiłam sobie ze nie bede nic jadła po 17. no a wczoraj np zjadąłm sałatkę o 15 i już później nic. No i rzuciłam słodycze od wczoraj. a dziś juz nic słodkeigo w ustach nie miałam. słoneczko faktycznie ładnie świeci a ja do 18 w pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia2424
czesc dziewczyny potrzebuje wsparcia w odchudzaniu tak ciężko samej mam 168cm a ważę 86 kg odchudzam sie od 06.05.08 i schudłam dwa kilo moim marzeniem jest waga 60 dużo jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ale mi narobiłyście apetytu tymi śledziami aż mi ślinka teraz leci !!!!- dziś piątek i naszła mnie ochota na śledzie z octu w śmietanie Mam cały tydzień zabiegany więc rzadko jestem na forum. Wczoraj zjadłam tylko taki pasztecik z grzybami i z kapustka, wypiłam 2 kubeczki picia a na obiad ziemniaczki z młoda kapustka. a dziś 1 bułeczka z serem, na obiad chyba te śledzie!! bo normalnie już nie mogę - ma ślinotok!!!, no i postaram sie dziś dużo pić - już wypiłam kubek kawki. No ale jutro idę na Przyjęcie Pierwszej Komunii i pewnie sie skuszę na co nieco :( Za to w niedziele zrobię sobie dzień oczyszczający - same owoce - cytrusy - mam nadzieje. pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry , ale nie mam dziś czasu na caffe, bo mam strasznie duuużo roboty w pracy, pozdrawiam do poniedziałku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka treselle -> jakoś dziwnie - komunia w sobotę? ja mam dalej problem z motywacją – wczoraj poszła na kolację smażona kiełbaska z cebulką I pół browca… dziś znów dobrze zaczęłam (sałatka), ale… chyba znów zastosuję obietnicę, że od poniedziałku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam dziś załamkę. nie zdałam egzaminu na prawko. mam nadzieje ze z tego powodu słodycze sie na mnie rzucą:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz mam dosc, moj M ostatnio kupuje jakies slodkie bulki i mase chleba - dla mnie, a juz myslalam, ze zrozumial... 😠 chyba nie obejdzie sie bez malej draki :P u mnie slonce znow swieci i bedzie ok. 26 stopni :D, robie sie coraz ciemniejsza (czerwony :D przechodzi w braz) sniadania jeszcze nie jadlam :o, bo jakos mi sie nie chce Iwoneczka - maly grzech to nie grzech :D, ale pilnuj sie :) tyjaca, nie martw sie, wiem, ze to marne pocieszenie, ale ja zdalam dopiero za drugim razem, a teraz jezdze jak queen of the highways :D kumcia - powodzenia w pracy i nie zapomnij zajrzec do nas w poniedzialek Treselle - tez mam ochote na sledzie, bo bardzo je lubie, ale tu w NL sa jakies niewydarzone :P - mdle i bez smaku, no chyba ze w koncu wybiore sie do polskiego sklepu na zakupy :) asia24242 - napisz cos wiecej, co jesz i czy uprawiasz jakis sport :) wow, zeby bylo sprawiedliwie postaralam sie odpisac wam wszystkim :) OTYLA - trzymaj sie dzielnie i wracaj do nas szybko, razem jest zawsze razniej, my sie nie poddajemy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia2424
dzisiaj stanełam na wadze i nic koszmar jak było 86 kg tak jest jadam w sumie tylko wazę i warzywa oraz owoce dużo ćwiczę może biegam i robie 4serie po30 brzuszków ale nie wiem czy to nie za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Iwoneczka --> no ja tez się zdziwiłam, że Komunia w sobotę no ale tak bywa, u nas w mieście to nawet Pierwsza Komunia odbyła się 1 maja w czwartek w jednej z parafii - co mnie bardzo zdziwiło. ale to dobrze, jutro sobie posiedzę, pogadam z rodzinką a w niedziele odpocznę przed kolejnym nowym tygodniem :) Sama już ... --> co do śledzi kupiłam słoiczek ale nie zrobiłam na obiad bo do śledzi w śmietanie dodaję sie cebulkę a że po południu musiałam wyjąć to tak nie za bardzo bym się dobrze czuła z tym oddechem po cebulce hi hi hi ( na obiadek zrobiłam ziemniaczki, jajeczko sadzone no i paluszki rybne) Ale jak chcesz to mogę Ci przesłać paczuszkę śledzi w zalewie octowej hi hi hi jeśli chodzi o jedzonko w ciągu dnia to zjadłam dziś pierwsze śniadanie dopiero po 10 bo prędzej mi sie nie chciało - zupkę chińska ( musiałam zjeść coś ciepłego bo mi zimno było) potem o 12-ej bułeczkę wcisnęłam, o 15:30 obiadek no i teraz o 23:46 zajadam chipsy pijąc piwko ( ale nie cały browarek) dzień \"dietetyczny \" miałam taki że szkoda pisać :( No i oczywiście standardowo mało piłam :( W niedzielę robie sobie dietę oczyszczającą , będę jeść owoce a przede wszystkim grejpfruty i pic dużo mineralki i czerwonej herbaty. Miłego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam 🌻 mnie za bardzo nie bedzie w ten weekend, bo po poludniu jedziemy do Dortmund odwiedzic kuzyna mojego M, troche szkoda, bo na prawde liczylam na wypad na plaze... :(, mam nadzieje, ze i tak bedzie fajnie, bo gosc jest spoko :) dieta..., idzie ok, nie objadam sie itd. ale ten wypad... dzis idziemy do restauracji, wiec musze uwazac :D, chyba wypije litr wody przed :D zycze udanego weekendu - ja mam dlugi, bo u nas poniedzialek tez wolny :) P.S. Treselle, czekam na sledzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocilam, czy ktos sie stesknil? :D :D klapa na calym froncie, tzn. 2 wypady do restauracji, chociaz jedzenie bylo zdrowe: duzo warzyw, miesko z grilla, i malo alkoholu :) pycha :) :) w ramach skruchy, jutro ide na 2 godziny aerobiku (dzis bylo zamkniete (Zielone Swiatki) hej hej, czekam na towarzystwo - dla scislosci: jutro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Weekend minął :( Nie będę się wypowiadać co do diety bo w sobotę byłam na Przyjęciu Komunijnym które trwało do niedzieli :) Jedzonka było bardzo dużo ale starałam sie nie obiadać. za to dziś tylko jogurt z ziarnami zboża i suszona śliwką, jabłko i + kanapki z białym serkiem chrzanowym no i drożdżówka - jak przytuptałam do pracy to już leżała na moim biurku - kolega osładza mi pracę :) Idę zrobić sobie kawkę bo pić mi sie chce. pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka🖐️ widzę, że pewne rozprężenie nastąpiło - mnie też. alkoholizacja taka była w sobotę, że szok. a wczoraj na kacyka duuuużo jedzenia. zawsze tak mam. nic to dziś jest nowy, piękny dzień:) zaczęłam od owsianki, chyba jakaś maślanka pójdzie w pracy. a na obiadek mam przygotowane pulpety - mężowi smażyłam kotleciki, a sobie ugotowałam. i kupiłam gazetkę z płytą z ćwiczeniami na brzuch (mój największy mankament) i w dni, w które nie będę na aero zamierzam jeździć na rowerku i ćwiczyć. teraz woda idzie, ale chyba coś ciepłego potrzebuję przyjąć (herbkę jakąś) - przeziębienie mi nie przeszło:( jak kaszlę to mnie aż mnie mięśnie brzucha bolą😠 hm, znaczy, że je mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) a u mnie jak w stopce.w sumie to sobie zasłużyłam dwa dni zalewałam nie zdane prawko tzn tak sie ułożyło. no piłam piłam i piłam.starałam sie dużo nie jesc ale jednak do wódki troche trza zeby nie chorować:( no i efekty mam :( no ale od wczoraj zaczęłam walkę o siebie i męża mój mąz osiągnął suuper wage 114 kilo no i postanowilam ze musze cos z tym zrobić wczoraj ostatni raz jadł o 16 tak jak ja i nie pozwoliłam mu zjeść kolacji ale sie zdenerwował:) łoj:):): ale niech ta nie mozna tak sie doprowadzic. do takiego stanu:( i od wczoraj zaczęła sie taka prawdziwa walka w niedziele mam zobaczyć znów 75 kilo bo sie zdenerwuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) a u mnie jak w stopce.w sumie to sobie zasłużyłam dwa dni zalewałam nie zdane prawko tzn tak sie ułożyło. no piłam piłam i piłam.starałam sie dużo nie jesc ale jednak do wódki troche trza zeby nie chorować:( no i efekty mam :( no ale od wczoraj zaczęłam walkę o siebie i męża mój mąz osiągnął suuper wage 114 kilo no i postanowilam ze musze cos z tym zrobić wczoraj ostatni raz jadł o 16 tak jak ja i nie pozwoliłam mu zjeść kolacji ale sie zdenerwował:) łoj:):): ale niech ta nie mozna tak sie doprowadzic. do takiego stanu:( i od wczoraj zaczęła sie taka prawdziwa walka w niedziele mam zobaczyć znów 75 kilo bo sie zdenerwuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no laski u mnie też żenada.... jadłam , piłam.... ech na wagę nawet dziś nie odważyłam się wejść, ale widzę że ni jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Boszzzz, jak się wqrwiłam. dobrze, że nie mam nic do jedzenia... normalnie bezmyślność urzędników i ich zakutołbowość mnie przeraża. ludzie, nie wracajcie do tego kraju, bo tu się normalnie żyć nie da! wszędzie schody!!! i nie będę przepraszać tych jednostkowych urzędników co myślą - to są jednak wyjątki. a cała pozostała masa niewiele robi, brużdżąc reszcie społeczeństwa, które na nich płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powem Ci ze nerwy i tak nie pomogą:( niestety sama też sie o tym przekonałam. jak cos to od razu do kierownika wal bo ze zwykłym urzędasem nic nie załatwisz bo on nic nie wie. tak ja ostatnio na tym egzaminie też sie ostro wkurzyłam. przeciż oni są debilami. jeszcze nie dawno jak sie zdawało to można było mieć drugą próbe a nawet trzecia jak sie ładnie poprosiło. a teraz gówno. kasy im mało cholera jasna. a za każdy egzamin 112 zł niby nie dużo ale jak tak zdają po pare razy to sie zbiera a jak sie nie zda trzy razy to trzeba wykupić obowiazkowo 5 godzin godzina najmarniej 50 zł. wiecie co i jak sie nie wkurzyć. wziaść tylko i zrobić im tak samo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyjącaEB -> pewnie masz rację, zaraz tam jadę dym zrobić. ręce opadają! a nie zrozumie taka, że przez nią mam problem, a wiem, że jakby miała odrobinę dobrej woli to by mi pomogła. ja pracuję w prywatnej firmie i czasem urzędnicy tez coś ode mnie chcą - od dziś FIGA!!! ja też nie mam obowiązku myśleć i im życia ułatwiać. 3majcie teraz kciuki, żeby mi ze zbyt starym kwitem (bo się przeleżało) dostała kredyt:( bo taka nie zrobi 2 raz... z późniejszą data, a banki są tu nieubłagane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no z bankami tez są fazy ja też miałam kiedy chciałam wziaść kredyt jeden bank tak wszystko utrudniał., łoj normalnie masakra ale nie dali sie i nie dostałam w tym banku ale w innym tak wiec luzik ale od razu wal do dyrektora moze sie uda:) trzymamy kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sąd był, więc na tapecie przewodniczący wydziału. załatwione!!! ulżyło mi, choć sposób pracy w tej konkretnej instytucji to naprawdę szkoda słów. ja na codzień mam z sądami do czynienia, tym większa zdziwka jak trafiłam na megaabsurdalną sytuację. nic! kosztowało mnie to wycieczkę 40 km do innego miasta, dym w sekretariacie i miła rozmowa z człowiekiem, który na szczęście obczaja potrzeby normlanych ludzi(czyt. nie urzędników). i UWAGA pani zajęło 5 minut sporządzenie tego o co mi chodziło. to nie można tak od razu?! zawsze przeciw interesantom musi być!? zysk taki, że nic nie jadłam z tego wszystkiego. udany dietkowo dzień :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, Laski - gdzie jesteście? ja po uspokojeniu nie miałam ataku głodu na szczęście - trochę za późno kolacja, ale generalnie git. I śn. owsianka II śn. maslanka jagodowa obiad pulpety z m. mielonego sałata i rzodkiewka z vinegretem kolacja 2 wasy rybka z puszki z cebulką a jak u Was? pogoda się skiepściła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×