Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawajessstem

Czy mówicie swoim rodzicom, że ich kochacie ?

Polecane posty

Gość ciekawajessstem

Pozornie dziwne pytanie ale jestem ciekawa. Ja mam 18 lat i nigdy rodzicom nie powiedziałam, że ich kocham...Nie pamiętam też, żeby oni kiedykolwiek mi to mówili... Proszę o odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwawa_Orlica
srednio to tak ze dwa razy na dobe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 25 lat i też im nie mówiłam, ani oni mnie - pewnie stąd moje kłopoty z ułożeniem sobie życia:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolamung
Nie, nie przeszloby mi to przez usta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajessstem
Właśnie się tego boję... że nie zdążę im tego powiedzieć i będę żałowała... ale teraz jakoś nie czuję takiej potrzeby... Nie potrafiłabym im tego tak nagle powiedzieć... Mam do nich wiele żalu i w ogóle ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że takie rzeczy to tylko w filach, chociaż znam kobietę, która często mówi do dzieci, że je kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co w tym trudnego
moja mama mi mowi kilka razy dziennie ;) Zreszta moj tato tez :D W filmach? Lo mtko! Co Wy za rodzicow macie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne .......
ale mnie też raczej nie przejdzie przez usta .... ciężko nawet powiedzieć tato, mamo .... raczej ojciec, czy matylda .... Nie ma więzi, nie ma głębszych uczuć .... nic nie ma .... oprócz teraz to już nienawiść ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie mamy rodziców takich, jakich mamy, a później ludzie się dziwią, że tyle desperatów jest:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajessstem
nie wiesz co w tym trudnego bo masz inne relacje z rodzicami po prostu. U mnie to samo... zero głębszych więzi... Wiem, że jak się wyprowadzę to nawet kontaktu z nimi nie będę utrzymywała. To wszystko jest chore :-O PS. marny podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co w tym trudnego
No ale skoro nie kochacie swoich rodzicow (moga nie zaslugiwac na milosc) to po co chcecie im na sile mowic, ze kochacie? Nie rozumiem problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajessstem
O Chryste. A kto Ci powiedział i kto napisał , że na siłę chce mówic swoim rodzicom, ze ich kocha ? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co w tym trudnego
sama napisalas: "Właśnie się tego boję... że nie zdążę im tego powiedzieć i będę żałowała" Skoro ich nie kochasz to czego bedziesz zalowala? Ze nie powiedzialas tego na sile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka juz troche
Zawsze dziecku powtarzam,ze je kocham i moze liczyc na mnie zawsze niezaleznie od sytuacji.Dziecko mowi to samo:) Kłocimy sie tez,bo w koncu czasami trzeba,ale wiem,ze naprawde sie kochamy:) Jestem juz babcią;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh w mojej rodzinie też jest problem z wyrażaniem uczuć. Mnie tez nigdy rodzice nie mówili, ani ja im. Chociaż czułam że kochają. Tacie powiedziałam kilka godz przed śmiercią, że go kocham. Tylko, że wtedy był już w takim stanie :( ........i nie wiem czy dotarły do niego moje słowa. Gryzie mnie to do dziś. Mam nadzieję, że czuł i wiedział, że go kocham, choć mu o tym nie mówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajessstem
Ja w tym momencie nie czuję takiej potrzeby i nie potrafiłabym im tego powiedzieć. A boje sie, że kiedy już ich zabraknie będę żałowała, że im tego nie powiedziałam. W tym momencie nie wiem co czuje. Jestem na nich zła, mam żal itp ale może tak naprawdę ich kocham, tylko to uczucie skrzywdzenia i żal tłumi we mnie miłość do nich. Sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co w tym trudnego
"Nie ma więzi, nie ma głębszych uczuć .... nic nie ma .... oprócz teraz to już nienawiść" to jak mam to rozumiec? Ze jednak kocha? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie umiem, jakos nie potrafie, nie lubie sie tez do nich przytulac :O czuje sie wtedy niezręcznie, a to dziwne, bo oni potrafią mi to powiedziec :O nie wiem więc, skąd u mnie to poszło w drugą stronę? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×