nerwica w ciąży

2 lata temu miałam takie same objawy nerwicy jak dzis..jestem juz w 7 miesiacu..ciazy, a dopadła mnie znow przekleta nerwica,co robic?mowic jutro o tym ginekologowi?mojemu, bo ide do niego na wizyte! czy ktoras z was tak miała?

a czym ona się objawia? ja mam nerwicę lękową i nerwicę natręctw i powiem ci że pod konec ciży też zaczęłam mieć bardzo nasilone objawy- podejrzewam że podswiadomie ogarnia nas cholerny lęk ja nie mówiłam bo nie bardzo widziałam sens- nauczyłam się z tym żyć i to zwalczać a ty w zależnosci od rodzaju i przebiegu musisz zdecydować sama czy potrzebna jest konsultacja z lekarzem na pocieszenie dodam że po porodzie objawy osłabły choć niestety nie do końca

ike ja identycznie,zarowno lekowa jak i natręctw..najgorsze jest, toze im bardziej mysle"zeby tylko nie przyszła"to przychodzi...

teraz mam nawet objawy somatyczne,boli mnie z przodu głowu(zawsze przy nerwicy mnie z przodu,płat czolowy boli) i nawet tak jakbym miała gorączke sie czuje..wiec mam objawy psychosmatyczne,choc w glowie juz lepiej dzisiaj, na ciele sie to odbija teraz

Ja też bardziej boję się samej ciąży niż porodu. ból mnie w ogóle nie przeraża, jeżeli lęki też przestaną nas przerażać "Oswoimy" sie z nimi to łatwiej na będzie je pokonać.Próbujcie sobie dziewczyny wyobrazić, że jaj jesteście w ciąży, to macie to dziecko przy sobie. Dbajcie nie tyle o siebie, co o to dziecko, wychodźcie na spacer nie dla siebie, tylko dla dziecka. Takie przekierunkowanie mysli i uczuć może pomóc. Pozbywamy się w ten sposób egocentryzmu, tak szkodliwego w terapii nerwicy.

wiesz mi najbardziej pomaga przytulanie pod koniec ciąży nocami dostawalam histerii - duzo pomogł mi maż - jakby nie było w naszym przypadku głównie chodzi o poczucie bezpieczeństwa a jak zaopatrujesz się na poród?

u mnie głównym objawem sa nerwobóle i kołatanie serca- ale naprawdę pocieszające jest to że po urodzeniu perwszego dziecka to głównie przez to na dłuższy czas pozbyłam się stanów lekowych i nieszczęsnych natręctw nie wiem dlaczego po drugim dziecku znów mnie to dopadło:(

Ehh, ja też z nerwicą lękową :( Ciążę przechodziłam jako tako, za to po porodzie miałam schizy i mam trochę do teraz. Przy czym ja przed ciążą miałam nerwicę "uspokojoną" lekami i tak "na wdechu" ciążę przeleciałam. A jakie bierzecie leki? Pewnie nie można ich w ciąży brać :o

chemical ja leków nie biore od paru lat- jak brałam niestety zakończylo sie próba samobójczą ;) mojeleczenie głównie opieralo sie na teriapii dającej zupełnie nic- sama sobie poradziłam z problemem- najważniejsze znaleśc przyczynę - to duzo pomaga- tylko chwilowo nie mogę jej znaleść co do nerwicy natręctw z tym chyba nigdy sobie nie poradzę jak wiekszosć ok ja ide luli;)

hej,ja tez z nerwicą lękową,po kuracji afobamem. Ale to było jakies 2 lata temu,potem ciaża,wszystko "odeszło" ,teraz dziecko juz rok i narazie spokój. ja jestem przekonana że gdyby nie ciąża to by mnie juz nie było:-(

Papa, Ike! Ja się z nerwicy wyrwać nie mogłam, w jakimś amoku żyłam, zamknięta na wszystkie logiczne argumenty. Dopiero leki mi pomogły się wyrwać z tego ciągłego nakręcania się. No i wówczas było mi łatwiej wyjść na prostą. Ogólnie odkąd skończyłam brać leki (Doxepin) to bywało różnie, ale nigdy nie było tak tragicznie jak przed kuracją farmakologiczną. Można powiedzieć, że doksepina mi życie uratowała :)

ike w ogole nie boje sie porodu bardziej mnie przerazaja te ostagn ie 3 miesiace ciazy, ze musze wytrzymac..bez lekow..na poczatku ciazy bralam realanium,ale potem odstawiłam..tylko dwa tygodnie brałam, lekarz mowił, ze -rzepisuja je kobietom w ciazy i ze nie szkodza

Nie! Skończyłam brać przed ciążą, dobrych pare miesięcy łykałam. Jak chcesz to sprawdzę rano na ulotce czy w ciąży można brać, ale wątpię... A z lekami to nie wiem czy lepiej do psychiatry czy do ginekologa.... Ja bym chyba do psychiatry uderzyła. Ginekolog to wie w jakiej dawce pigułki przepisać a nie leki przeciwlękowe.

sprawdz, ale relanium mozna oczywiscie w ostaecznosci!

dziewczyny, boje sie, cholernie, ze stres, lęk,moja nerwica wpływa na malenstwo!!co robic?

dziewczyny, boje sie, cholernie, ze stres, lęk,moja nerwica wpływa na malenstwo!!co robic?

ja z koleji mam i depresje i nerwice lekowa chce zajsc w ciaze ale lecze sie teraz biore citaxin a wczesniej asentre nie umiem odstawic lekow bo zaraz cvzuej sie jak nad etoxie i nie moge sie wyzbierac z lozka:( za 2 m-ce chce ostawic leki i jakos dawac sobie sama rade, chce zajsc w ciaze w tym roku ale sie boje,ze to wroci:( relanium ejst bezpieczne moja ciotka jest chora na nerwice i barla to caly czas, moja mama rowniez na podtrzymanie ciazy...

a dlaczego nie powinnam miec dzieci?jestem zdrowa atak nerwicy miałam 3 lata temu jdnorazowo, no i treaz w 7 miesiacu pojawił sie drugi raz w zyciu?i co mam oddac dziecko do adopcji, a moze usunac?tak bo jestem gorsza jednostką niz ty?

poza tym w Polsce co piata osoba ma nerwice//czesc niezdiagnozowaną, wiec co piata osoba, nie powinna miec dzieci...tak? a newicy tak szybko sie nie wyleczy, czasem całe zycie sie ja leczy

Napisałam że najpierw trzeba się wyleczyć lub takie ataki sprowadźić do minimum a potem brać się za robienie dizeci! tu chodzi o Twoje dziecko!-nie boisz się nawrotu ataków jak już będzie ono na świecie?

boje, sie i dzieki, ze mnie wpedziiłas w strach...ale zrozum, ze moja choroba objawiła sie pełni dopiero teraz w ciazy!!bo jeden taki atak to ponoc jeszcze nie wiaodmo, czy nerwica i kazdemu sie moze zdarzyc, ale jesli pojawia sie znowu znaczy, ze jest to nerwica..wiec nerwica dopadła mnie pod koniec ciazy!i co mam sie załamac?dziekuje,za pocieszenie, biorac pod uwage fakt, ze jestes wyjatko teraz wrazliwa i podatna na sugestie..wiec Twoje negatywne słowa podwojnie mnie dotknęły..potrzebuje ciepłych słow wsparcia, a nie, wzgardy!!!i nastarszania!!

wiesz mamani- nerwica lękowa ma troszkę inne objawy od tej normalnej- ja nie mogla sama zostawać w domu bo cały czas wydawało mi się że ktoś jest w nocy poprostu nie spałam bałam się ciemności koszmarnie - cały czas była zapalona lampka i musiałam mieć świadomość że ktoś jeszcze nie śpi- jak zasypiałam umęćzona miałam za każdym razem koszmary- to nie ma nic wspólnego z poddenerwowaniem się

asxAXaxaxaxax-----a na co Ty liczysz tu na forum???? łatwo idze Ciebie wyprowadzić z równowagii.....

dlatego takie jak wy- i co masz satysfakcje że się nad kimś znęcasz- super ! gratuluję!

tak a propo- skoro czerpiesz z tego przyjemność też zalecałabym ci wizytę- najlepiej u psychiatry- bo takie odruchy są bardziej chore niż stan lękowy;)

ike ja mam ta zwyklą tzn ze mnie glupota wyprowadza z równowagi i zolądek mi sie sciska brakuje powietrza i zaczynam sie dusic... ale póżniej mi przechodzi... u mnie tak sie to objawia...

asxAXaxaxaxax-----a na co Ty liczysz tu na forum???? łatwo idze Ciebie wyprowadzić z równowagii..... tak bardzo łatwo, bojak pisałam mam podstawy by sadzic, ze mam nerwice,wiec co mi sie dziwisz?chorego człowieka starszysz i dobijasz! musze isc do specjalisyu i tyle!!!

widisz ciebi wystarczy uspokoić- przy lekowej to nie tylko kwestia leków uspokajających- to lęk silniejszy od ciebie ale objawiają się podobnie- nerwobólami, utrata śwadomości, duszeniem sę- nerwica często ma podłoże psychiczne a czasami hormonalne lub np- zwykła choroba tarczycy wywołuje napady lekowe lub podobne do nerwicy

a ty zachowuejsz sie jak jakas socjopatka..dobijasz chorego człwoeika!!

dlatego napisałam lepiej jest mieć nerwicę- niz czerpać przyjemność ze znęcania się- to jest dopiero schorzenie- może na starośc doczeka się taka schizofrenii i będzie latała z nżem i straszyła ludzi- oj małam ja taką sąsiadkę;) nikomu nie życzę ale niestety zadatki taka kwoka ma i to duże