Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

świnka morska

ZWIERZĘTA

Polecane posty

Gość ankarra
Ja kiedyś pisałam o mozliwości adopcji świnek z laboratorium, sama mam takie dwie :) Zainteresowanych odsyłam na stronę Dogomania.pl, na forum i temat o świnkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kwestia wrażliwości
ja nie mam warunków, by przyjąć 2 psa, choć bardzo bym chciała, ale mój nie akceptuje innych psiaków :(, staram sie jednak pomóc w inny sposób, czasem wysyłam smsy, gdy jest podany nr w TV, kupuję karmę i koce, gdy sa organizowane zbiórki na schriniska, głównie przed okresem zimowym, ale i tak mam wrażenie, że to za mało :(, serce mi pęka,gdy widzę cierpienie zwierząt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje wszystkim za pomocne i ciekawe wpisy!! 🌻 ❤️ dajecie mi dużo wiary, że nie jestem sama ze swoją pasją do zwierząt :):) stronka jest super. czytałam o świnkach - świnki w łatki są tak słodkie i urocze i o krowach - to takie ładne stwory... :(:( ... można wiele zrobić dla koni [ 1% podatku itd ] ...a ja bym chciała zrobić coś na rzecz świń i krów dlatego, że 'cieszą się' jakby najmniejszym zainteresowaniem jeśli chodzi o pomoc :( No i pomóc w ocaleniu przed bestialską rzeźnią tych które naprawdę mogły by sobie spokojnie dożyć starości w zdrowiu , zamiast zginąć bezsensownie bo niestety wiele z nich ginie bez zupełnego sensu. Często dochodzi do nadmiaru w ubitych zwierzętach i ich ciała są utylizowane , a nowe żywe stworzenia w tym czasie już jadą do ubojni gdzie czekają w opłakanych warunkach , aż mięso wyjedzie, a one same męczeńsko zginą... żeby chociaż oni to wszystko humanitarnie robili... 😭 ale niestety cały rytuał to dla tych "ludzi" istna zabawa i możliwość upustu agresji. Nie mam pomysłu jak pomóc im. Trzeba by było zmienić mentalność ludzi. A teraz gdzie wszyscy patrzą na siebie żeby brać a nie dawać, nikt nie zawróci sobie głowy tym , że skoro ma warunki zamiast psa , dlaczego by nie mieć prosiaka w ogródku? :) Zamiast drogiej , luksusowej kanapy skórzanej dlaczego by tak nie kupić tej tańszej ze sztucznego tworzywa czy materiału ale za to pod kolor ścian w salonie... i tak dalej i tak dalej... Marzy mi się ogród - różowa świnka/świnki wykupione z gospody na pewno wtedy by zagościły u mnie :) Dobrze , że za marzenia nie karzą ... :(:(:(:(:(:( Fatalnie mieć świadomość egzystencji ku nierealnym snom :( taka bezradność, cholerna bezradność człowieka nachodzi - tak, jak mnie teraz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świnie to pełne radości życia, ruchliwe, inteligentne i towarzyskie zwierzęta, które uwielbiają zabawę. Świnie są także bardzo wrażliwymi, uczuciowymi stworzeniami, obdarzonymi dobrą pamięcią. Stanley Curtis, profesor Animal Sciences na Stanowym Uniwersytecie Pensylwanii, stwierdził: \"Świnie należą do najinteligentniejszych zwierząt na Ziemi.\" Potwierdzają tę opinię wieloletnie badania zoopsychologów!! Świnie łatwo się uczą i zapamiętują nabyte doświadczenia. Szybko się oswajają, przywiązują do człowieka i obdarzają go zaufanie. Niezwykła inteligencja i wrażliwość świń zostaje doceniana przez coraz większą rzeszę ludzi wybierających je na swoich domowych pupili. Są idealnymi towarzyszami dla człowieka, wykonują polecenia i są bardzo czyste. Chów przemysłowy jest niewyobrażalnie okrutny!!!!! Jeszcze parę lat temu świnie przykuwane były do podłogi lub wiązane do metalowych barier!! Obecnie lochy są trzymane w małych, pojedynczych klatkach z betonową podłogą bez ściółki. Wielkość klatki nie pozwala nawet na obrót zwierzęcia wokół własnej osi. Lochy zmuszane są do pozostawania ciągle w tej samej pozycji wciąż w tym samym miejscu, nie mają możliwości przemieszczenia się. Dla zwierząt, które na wolności pokonują 15 km na dobę, jest to niewyobrażalna męczarnia. Cierpią psychicznie i fizycznie! \"Klatka jest przymocowana do zimnej, gołej, betonowej lub metalowej podłogi. Ściany klatki niewiele szerszej niż ciało lochy sprawiają, iż musi ona walczyć, by wstać lub się położyć\" W naturalnych warunkach ciąża jest okresem nieustannej aktywności, zbierania patyków i liści, budowania gniazda. W warunkach chowu przemysłowego locha jest dotkliwie pozbawiona możliwości podążania za swoim instynktem. Świnie często powtarzają w kółko te same bezsensowne gesty budując nieistniejące gniazdo w trosce o swoje nienarodzone dzieci. Po porodzie ciężkie metalowe konstrukcje zakładane są na lochę, na całą długość jej ciała i uniemożliwiają one jakiekolwiek poruszanie się!!!!!! Locha bezpośrednio po porodzie, zmuszana jest do przyjęcia określonej pozycji, aby zapewnić prosiętom dostęp do sutków przez całą dobę. Najwcześniejszy termin uwolnienia lochy z jarzma następuje po 10 dniach od porodu. Sztachety uniemożliwiają losze zaspokojenie jakichkolwiek macierzyńskich instynktów. W wieku 3 tygodni prosięta zostają nagle zabrane. Locha nie otrzymuje żadnych leków, by zakończyć laktację!! Zostaje ponownie zapłodniona, by czekać, aż ponownie nadejdzie czas powtórzenia tych samych operacji. To dzieje się wciąż i wciąż aż do momentu, kiedy zabije ją choroba lub trafi do ubojni!! Podaruje Wam i sobie pisanie o tym jak każdego dnia świnie są okaleczane i w jak okrutny sposób są męczone. Myślę , że tyle wystarczy by każdy kto to przeczyta na chwilę zastanowił się i wyciągnął z tego tekstu nasuwające się wnioski. Może kiedyś ktoś z Was ocali jedno istnienie i wybuduje u siebie w ogródku zagrodę a w niej domek gdzie Wasza świnka będzie nocować , natomiast w dzień zabawiać Was swoim towarzystwem i radosnym usposobieniem biegając po ogrodzie, a w związku z tym , że świnie są bardzo terytorialne nie zawaha się też obronić terenu zarówno jak i całego domu przed intruzami :) Na zakończenie powiem: A wszystko jest przecież proste -­ przestańcie jeść mięso! W ten sposób nie będziecie przyczyniać się do cierpienia \"mniejszych braci\" ani nie będziecie utrzymywać firm, które zbudowały swoją finansową potęgę na ich wyzysku. Jeżeli wydaje się Wam, że to zbyt trudne, na początek możecie bojkotować firmy Animex i Poldanor, nie kupując ich produktów. Zapraszam na stronę www.viva.org.pl !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze z tym mięsem to tak już
jest. ale jest jakieś wyjście... ryb mi za bardzo żal (czytałam ten artykuł tu, poza tym faktycznie skala ich odławiania jest przerażająca), bydła i trzody również mi żal i to najbardziej.a po tym artykule aż się poryczałam (...) ale jakoś tak kury najmniej chyba mi żal. jest nawet specjalna nazwa tych kurek przeznaczonych na mięso - bojlery czy jakoś tak....i one dobrze znoszą warunki hodowli bo zostały do niej specjalnie wyhodowane i jest to dla nich jakby naturalne chociaż dziwnie to brzmi bo to tez jednak ŻYCIE. ale z dwojga złego jak już ktoś musi bo lubi jeść mięso to grunt aby starać się jak najmniej szkodzić.można po prostu też ograniczyć w maxymalny sposób spożycie mięsa albo zrekompensować tą mięsożerną naturę w inny sposób - nie kupować nowych skórzanych ciuchów, mebli, kosmetyków testowanych na zwierzętach, dokarmiać , oddać 1%podatku, itp. fakt jest to jakiś tam wysiłek ale bez wysiłku i działania życie było by puste i podłe . i jeśli każdy by jakoś rekompensował coś , jedno zastępował drugim, brał trochę a dawał więcej to rezultaty dla wielu zwierząt były by istnym zbawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuuuuuuuuup 🖐️ i do pracki lece pozdrawiam Panie z topiku 🌻 świetny temat :) jak wrócę poczytam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo właśnie chodziło mi o tą wypowiedz dziewczyny co ma dwie świnki :) czyli dobrze pamiętałam :) to było tu i to byłaś Ty, ankarra :) Dziekujemy za pozdrowienia 🖐️ :D Żuk fragmentowiec - świetny post 🌻 więcej takich powinno być (tak samo jak o tych biednych rybciach) - ciekawe , bardzo ciekawe. też wiele czytam i interesuje mnie to. Ktoś tu gdzieś pisał o fajnych karmnikach dla ptaków :) Ja kiedyś męczyłam się dwa miesiące i zbudowałam cudowny karmik. Dopracowany w 100%. To przechodnie nawet zatrzymywali się i podziwiali go, a sąsiedzi zachwycali się ptakami , które do niego się zlatywały. No i największa frajda dla dzieciaków była :D Bł tak zbudowany i celowo zamieszczony w takim miejscu, że można było je obserwować z odległości jakichś 40cm bez większej obawy , że nas zobaczą i wystraszą się :D A materiały na budowę pozbierałam z przyjaciółką w lesie, a po resztę poszłam do stolarni no i masa przejrzanych projektów jak budować + inwencja twórcza własna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Hanan :D ja już wróciłem, a raczej dopiero... Też kiedyś wpadłem na podobny pomysł i zbudowałem budkę lęgową... :O to nie był dobry pomysł. he he heee ;) odradzam budki lęgowe , polecam oryginalne karmniki - same plusy :) Też czekam na jakieś ciekawe posty i bede tu zaglądał :) Topik rewelka. No i normalni ludzie tu piszą na szczęście. Jednak porządny temat robi swoje ;) A teraz do garów obiad robić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi dziś net wolno chodzi :( haaaalo ;) jest tu kto? ;) nudy , sobotnie nuuudy. obiadek jemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Croissant
Zamierzam mieć kotka. Ale borykam się z niby banalnym problemem. Gdzie umieścić kuwetę w mieszkaniu 2-pokojowym? Może ktoś ma pomysły? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chciałam wziąć ze schroniska ale przy 3 pokojowym mieszkaniu nie chciałam ryzykować...wyrósł by duży i by się zamęczył,wolałam wziąć rasowego wiedziałam jaki będzie a tak to taka niespodzianka a niekażdy może sobie pozwolić:(:(:(:(😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suslisz szkoda... bo zabranie ze schroniska psiaka to był wspaniały plan. 3 pokoje to wiele - ja mam 1 o powiezrchni 13m kwadrastowych, więc różnica kolosalna. wystarczyło (jeśli chciałas koniecznie szczenię) nie brać 3 miesięcznego tylko 5 miesięcznego aby być pewnym , że już niewiele urośnie. zresztą to widać jaki piesek mniej więcej bedzie. poza tym biorąc starszego pieska a nie szczenię kilka niemiłych niespodziane omijasz szerokim łukiem ;) przymusowy remont i wymiana mebli nie grozi , a posłuszeństwa nauczy się równie dobrze co młodziak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie i u moich znajomych w mieszkaniu kuweta zawsze stała w łazience albo w kibelku. Tylko trzeba pamiętać aby drzwi do łazienki czy ubikacji były zawsze uchylone :) i pierwsza rzeczą jaką zrobisz po przyniesieniu małego kota do domu - idź prosto do łazienki i postaw go w kuwecie. obwącha piasek i pójdzie dalej i o to chodzi. następnym razem zamiast załatwić się gdzie popadnie pójdzie prosto tam gdzie trzeba, a Ty unikniesz kłopotu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kuraiko. 🌻 tak sobie myślę co do tych jajek.. kiedyś studiowałam architekturę krajobrazu i miałam zakręconego profesorka , który pisał między innymi artykuły do różnych gazet. Pamiętam , że pisał też raz na temat kur żyjących w różnych warunkach i wpływu tych warunków na jakość jaj. no i właśnie ta trójka to są też te jaja najgorszej jakości (z tego co sobie przypominam , mogę się mylić) chodzi głównie o to, że zerówki i jedynki to kury żyjące na swobodzie z dala od ulic , autostrad i zanieczyszczeń (smogu, pestycydów itd) dreptają po trawkach i wyskubują najlepsze kąski, a nie te co są faszerowane jakąś tam karmą zanieczyszczoną i byle jaką. No a to ma wielki wpływ na jakość jaj czyli tego co razem z tym jajem jemy bo takie i takie jajko to jak by dwa inne - kategoria zdrowe i te mniej zdrowe (jeśli mogę to tak ująć) , a za jakość się płaci - stąd wyższa cena.. no i on właśnie o tym wtedy pisał. Pamiętam jak kiedyś uparłam się, że wezmę ze schroniska jamniczkę siedemnastoletnią z całkowitym paraliżem tylnych łapek, które były całe zakrwawione bo je za sobą wlokła po betonie(!) Była tak kochana i urzekająca, że nie mogłam się oprzeć tym smutnym oczom 😭 Z trudem radziła sobie w jednej klatce z innymi psami, które atakowały ją, nie dopuszczały do pożywienia i wody :( nie mogłam tego przeżyć ale zaadoptowanie jej to była poważna decyzja. no i po dwóch dniach (przemyślałam wszystko, zdawałam sobie sprawę z jej kalectwa, z konsekwencji, które za tym idą, z obowiązku, leczenia i kosztów ...bo ona np. nie trzymała moczu) i kiedy juz miałam jechać po nią w ten dzień złamałam nogę!!! cały czas myślałam o niej i o tym kiedy mi zdejmą gips i po nią pojadę. Marzyłam o tym, żeby jej ostatnie miesiące były najszczęśliwsze jakie do tej pory przeżyła. Nakręcałam się niesamowicie , przeżywałam i planowałam każdy dzień, który z nią spędzę - obłęd... Nadeszła wiekopomna chwila. Zajechałam do schroniska i lecę do klatki, żeby ją powitać i powiedzieć, że za chwilę już będzie wolna, moja.. ... a jej już nie było... Kuraiko, powiedz mi co takiego słyszałaś o Syberianach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w fermach kur kurczaki (malutkie) sa traktowane jak pompony. zdepcze sie takiego - pech. wrzucaja do wora (zywe), zawiazuja i na smietnik + zasypac wapnem czy uratujecie kilka tysiecy takich istotek? czy moze pies wazniejszy niz kurczak? w niektorych sklepach sieciowych zoo np. szynszyle sa z farm futrzarskich - te okazy, ktore nie nadaja sie na futro, trafiaja do sklepu. kto wykupi szynszyle za 100 czy 200? i kto z arachnofobia nie zabije pajaka? bylam wege, juz nie jestem. ALE swiata nie zmienicie. mozecie dzialac wylacznie indywidualnie, lokalnie - chwala wam za to, ale troche racjonalizmu ;) also love animals ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś nie za bardzo rozumiem Twoją wypowiedź... co ważniejsze - pies czy kurczak? ... Nie wiem o co chodzi. Wiele osób kupuje szynszyle(np. Ja) - inaczej nie było by ich w sprzedaży. Poza tym nigdy nie zabijam pająka (ani innych owadów, poza komarami i kleszczami z wiadomych powodów moim zdaniem akurat im mniej tego, tym lepiej) tylko wołam kogoś, kto akurat jest w pomieszczeniu, żeby wrzucił owada do szklanki i wyrzucam go przez okno albo kładę na parapecie w zależności od tego jaki to owad :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanan - chodzi o konsekwencję. czyli - np. postawa "pieska wezme, pieski sa fajne", a jakas tam swinka, krowka to juz nie :) podany wyzej przyklad - komara zabijasz, a co ci zrobil? wystarczy uspic (srodki nby "zabijajace" otepaija tylko), pomacac recznikiem, obsmarowac sie smierdzidlem antykomarowym itp. (wiem, bo mnie komary kochaja :D ) nie zlikwidujesz farm na futra - czy to szynszyli, czy nutrii. a zwlaszcza prywatnych farm, gdzie tam zwierze=zysk. a ze cierpi...trudno, nie ich problem tak samo akcje "ratujmy konie". ratujesz i co - i nic. moze ktos kupi, bedzie trzymal z nudow (bo nie pojezdzi) i nadmiaru kasy. problem tkwi gdzie indziej - w wiedzy, swiadomosci, edukacji. nie wiem, moze widzialas, co dzisiaj dzieci robia zwierzetom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje kochane dziewczynki weżcie sobie do serca taką zasadę: -"NIE MOŻNA URATOWĆ KAŻDEGO,ALE KAŻDY Z NAS MOŻE URATOWAĆ JEDNEGO!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... No więc tak: widzę , że wiesz z jakich powodów TRZEBA zabijać kleszcze i czym grożą choroby przez nie przenoszona i powikłania po nich.O.K. Jeśli chodzi o komary - co mi zrobiły? - narazie nic bo likwiduję w porę (pomijając fakt, że mam silne uczulenie alergiczne na ich jad :(:( ). Mam w domu akwaria , inne zbiorniki z wodą np. basen żółwia, a komar składa do wody jaja, miliony jaj. Zeżarły by wszystkich!! '"pieska wezme, pieski sa fajne", a jakas tam swinka, krowka to juz nie ' - nadal jakoś rozumuje to na dwa sposoby :O:O może to ta godzina ... co do farm i innych takich. Wiem , że nie zlikwiduję ale to nie oznacza, że lepiej nie robić nic . Ja na przykład nie potrafiła bym żyć z tą świadomością, że spasowałam bo to mnie przerosło, bo i tak nic nie wskóram. W ten sposób właśnie wielu myśli (niestety) i wycofuje się bo dochodzi do takiego wniosku jak Ty. A próby pomocy nie kosztują wiele, uważam wręcz , że nadają sens życia - ma się jakiś tam cel, chce sie coś robić (...) Skoro jest więc nadzieja na poprawienie np. warunków chowu zwierząt futerkowych to wolę spróbować, "zaryzykować" niż stwierdzić 'to tak nic nie da'. Ale każdy ma swoje zdanie. Nie wiem dlaczego ktoś kto wykupi konia nie może na nim pojeździć... Wiele koni z rzezi trafia do ośrodków terapeutycznych dla upośledzonych dzieci ( i innych) , które/którzy również między innymi na nich jeżdżą, a same konie w ten sposób zarabiają na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kafeteria.... dokładnie. to jest to, o czym ja pieprzę w kółko. Ale niestety jak mówiłam - gadanie typu: jeden uratowany kot, jedna petycja i tak to nic nie da. No i faktycznie - nie robią nic bo "to i tak nic nie da" .... :O:O:O:O:O Błędne koło... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim huski to pies zaprzęgowy,z bardzo silnym instynktem łowieckim.Nie pilnowany ma tendencje do włóczęgostwa.Żadna kura czy inny drób nie uchowa się w okolicy. MUSI być szkolony gdyż jest bardzo samowolnym psem jednak bardzo szybko sie uczy .Nie nadaje się na stróża.To przyjaciel wszystkich-swoich i cudzych.Nie jest psem wymagającym.POTRZEBUJE DUŻO RUCHU!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×