Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a.n.n.a25

Ciche dni w domu

Polecane posty

Gość a.n.n.a25

Chciałam się Was poradzic, bo zapewne jako mamy i mezatki macie wiecej doswiadczenia, co robic z takim mezem???.Ja jestem rok po slubie, mamy po 25 lat. Nie odzywam sie do Niego od wczoraj, za to , ze jest nachalny i mysli tylko jedna czescia ciała.Juz wczesniej o tym rozmawialimsy, ze ja nie zawsze mam ochote na seks i sa takie dni, syt. kiedy chce byc tylko przytulana.Wczoraj wlasnie byl taki dzien, zly dzien.Moj brat choruje, lekarze nie rokuja juz dobrze, z tego powodu matka jest na skraju załamania a ojciec popija:/.PO przyjezdzie z domu rodzinnego bylam juz bez nastroju, plakac mi sie chcialo.Polozylismy sie a On oczywiscie chweilke mnie poprzytulal, ale nie ma takiej okazji ktora nie chcialby wykorzystac, eweidentnie zmierzal do seksu.Wscieklam sie , poplakalam i sie nie odzywam do Niego.On oczywiscie odwraca kota ogonem..... Dzis juz jestem taka załamana Jego postawa, ze myslalam nawet o separacja z Nim na jakis czas.Obrzydza mnie sama mysl, ze nie potrafi niczego uszanowac, traktuje mnie jak dziwke w lozku, ktora zawsze lezy obok i jest do wykorzystania...strasznie negatywnie o nim mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natashaaa
straszny egoista, niestety tez takiego mam co by sie nie dzialo dla niego zawsze jest dobry moment na sex :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
Juz raz to przerabialismy, w podobnej sytuacji, gdzie ja sie zamartwiam o cos a On jak tylko leze w lozku, zaraz sie dobiera do mnie , nie wystarcza moje NIE, bo noz widelec, jeszcze jedno podejscie i sie uda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to...
u mnie jest tak samo...jakoś do faceta nie dociera, że u kobiety seks zaczyna się w głowie... a zwykła potrzeba przytulenia zawsze kończy się w jeden sposób tzn. z jego strony zmierzaniem do czegos wiecej... rozmowy nie pomagają, bo zawsze słyszę jeden argument, że on własnie w ten sposób chce mnie odsresować/pocieszyć... a mi nie tego trzeba... jak go odrzucę, bo na siłę nie zamierzam nic robić to obraża się i tyle... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieeee
Dziewczyny spokojnie to u facetów minie :) Mój mąż też był taki i mówił, że nawet kiedy jest zmęczony to się może kochać ciągle. Bo tak odpoczywa. Jednak zobaczył, że nie zawsze może i się uspokoił. Zaczęliśmy się starać o dziecko i to on częściej nie ma sił niż ja teraz :) Role się odwróciły i on zobaczył jak wygląda druga strona medalu :) I teraz to szanuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
nie wiem co mi sie dzis stalo, z jednej strony chce mi sie plakac a z drugiej mam na Niego taka zlosc, ze go w ogole widziec nie chce.Tez mi probuje czasem wmawiac, ze chce mnie w ten sposob odstresowac...obrzydza mi kazdy kontakt fizyczny z nim, czasem wieczorem specjalnie nie klade sie dlugo do lozka, bo jestem bez nastroju i wole uniknac takiej syt, gdzie moje jedno NIE nie wystrczy.TO samo sie dzieje z rana, gdzie ja wstaje prawie zawsze w zlym nastroju ( taki poranny choleryk;), marze o tym zeby sie wykapac, umyc zeby a On z rana jest najbardziej napalony.Nie rozumiem, dlaczego dorosly facet nie bierze pod uwage moich uczuc i tego co s dzieje w moim zyciu ( gdyby w Jego rodzinie dzialo sie cos nie tak, to zaraz bylby spakowany i w podrozy, jak sie dzieje cos z moja to chyba ma to w tylku)/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to...
oj mojemu to chyba za szybko nie przejdzie... jestesmy 3 lata po slubie i mamy juz jedno dziecko, niebawem zaczynamy staranka o drugie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż ten typ tak ma;) nie na darmo mówią że kobiety są z wenus a faceci z marsa- owszem część mężczyzn rozumie sytuacje i ją uszanuje- ale przeważająca częśc facetów nie łączy jakiś tam problemów , smutków z ochotą lub brakiem ochoty na sex- heh oni zazwyczaj maja inaczej jak mają gorszy dzień to rozladowuja się przez sex- wy się dopiero docieracie- być może mąz nauczy sę z czasem że w takie dni nic z sexu nie będzie- ale nie oczekuj od niego że zrozumie;) natomiast separacja z powodu tego że mąż cię porząda w nieodpowiedniej dla ciebie chwili......( o ile nie zmusza i nie gwałci) to lekka przesada- a co będzie jak w waszym związku pojawią się konflikty na dużo poważniejsze tematy?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to...
anna, to chyba taki męski punkt widzenia, oni myslą, że miłość i oddanie można wyrazić tylko w jeden sposób...a my babki myslimy calkiem inaczej...tak to jest... a dla mnie najgorsze jest tez to, gdy mąż zaczyna "dobierać" sie do mnie z samego rana, gdy ja tylko marze o przysznicu i umyciu zębów...ostatnio po takiej akcji usłyszałam, że jestem malo romantyczna i najlepiej będzie jak ustalę grafik, żeby on wiedział kiedy może do mnie uderzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czytając ciebie- mam wrażenie że to ty masz problem z sexem- przepraszam cię ale gdybyś pożądała swojego męża myslę, że takie sytuacje nie były by dla ciebie tak bolesne- on jest nachalny bo ty go unikasz- ty go unikasz bo robi się nachalny- mam wrażenie że sex traktujesz na silę i dlatego nie każda pora jest dla ciebie odpowiednia na ten obowiązek- ale mogę się mylić a przepraszam że cię zapytam czy ty masz orgazmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
Ike, dla mnie to jest powazna sytuacja, moj brat moze umrzec.TO jest chore, jego brak zrozumienia, ze sie martwie , ze jestem wypompowana po calym dniu, ze chcialabym sie w Niego wtulic i usnac, zapomniec.A on mnie przytuli na 5 minut, zaraz mu sie wlacza cos w tej glupiej glowie i zaczyna sie dobierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja naprawdę w tej sytuacji cię rozumiem- tylko ja jestem kobietą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprobuj z nim pogadac ale tak bez nerwow i bez wiekszych emocji. poprostu stanowczo ale spokojnie powiedz mu ze nie zawsze masz ochote na seks a zwlaszcza jak masz takie zmartwienia. Ze jest nachalny i ze w ten sposob wywoluje u ciebie niechęc do siebie samego.Mozesz tez mu powiedziec ze jest dobrym kochankiem i ze bardzo go kochasz ale w takie dni chcesz tylko aby cie przytulil pocalowal w uszko i powiedzial nie martw sie kochanie wszystko bedzie dobrze. Najwieksze znaczenie podczas takiej rozmowy ma właśnie tonacja glosu i sposob w jaki mu to przekazujesz. Chodzi o to by nie krzyczec i nawzajem sie nie obciążac winą a jedynie powiedziec to co masz do powiedzenia i potem Dobranoc... Faceci myślą inaczej niz my i jak nie powiesz im dosadnie stanowczo itd to uznaja ze a moze teraz jestes zla a za chwile ci przejdzie.... Musisz mu pokazac ze ty masz uczucia a nie tylko seks sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
tak mam, a problem z seksem, takze mam.Wynika to z wdoch rzeczy. Raz, ze ja jestem bardzo zwizana z domem rodzinnym, wktorym od jakiegos czasu dzieje sie bardzo zle, to wplywa na moje mysli, natrsoj w ciagu dnia i ochote na seks.Jak ktos wyzej napisal, eks sie chyba zaczyna u kobiet w glowie, ni mi sie sni z Nim kochac w takich momentach.A moj maz jest mlody, ciagle moze i ciagle chce, nie wazna pora dnia, nie wazne okolicznosci itd.On sie rozpala w 10 sekund i czesto oczekuje tego samego ode mnie, to mnie oczywiscie blokuje itd.Nie zwalam na Niego winy, dopiero sie docieramy rzeczywiscie i pewnie uczymy nawzajem.....ale uwazam, ze to jest conajmniej dzowne, ze moje NIE, uzasadnione problemami, stresem w pracy itd, nie wystarcza...bo nie wysstarcza, moge sobie mowic nie, odwrocic sie, ale dla niego to dalej zabawa, dopiero jak zrobie awanture, to przestaje.I dla scislowci, nie odmawiac mu seksu czesto, nie traktuje tego jak forme kar i nagro, tyle ze chce byc traktowana jak czlowiek?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
przepraszam za literowki;). A co do rozmowy, juz mamy takie za soba.Jakis czas jest dobrze, a pozniej sie zapomina...z reszta nie wiem, nie mam dzis sil na analize naszego pozycia :).Moze mi przejdzie, moze jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslę że nie zmienisz rozumowania męża to jest silniejsze od niego- tak jak piszemy z czasem się nauczy- o ile będziesz do niego mówiła a nie krzyczala i robiła awantury- bo w końcu owszem i jemu może przejśc na cebie ochota każdy mąż ma wady- kocha się męża z jego wadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno, rozumiem twoja sytuacje. Zmeczenie i zmartwienia nie nastrajaja do seksu. U mnie jest identycznie, choc na szczescie moj maz jest bardzo wyrozumialy. Ale tez probuje :P Proponuje, zebys mezowi jasno powiedziala przed pojsciem do lozka, ze dzisiaj nie masz zupelnie ochoty na seks i prosisz, zeby to uszanowal. U nas to dziala. Ale jasno i za wczasu musze powiedziec, ze dzis nie ma szans, to wtedy moj facet tez sie rozluznia i zajmuje czyms innym wieczorem, a nie mysli, ze moze moze jednak.... a noz a widelec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
bardzo mozliwe, ze wszytskie macie rację.Wczoraj z NIm nie rozmawialam, powiedzialam tylko , aby sie do mnie nie dobieral.Jak zaczal, to zwyczajnie wpadlam juz w maly szał, zwyzywałam od erotomanow i zapytalam co trudnego jest w zrozumieniu, ze nie mam ochoty.Rozmowa to to na pewno nie była.Brak pewnie komunikacji, moze oboje jestemy uparci itd.Ja nie potrfaie zroumiec jego zwierzecych popedow.Zastanawiam sie tylko, czy sie dogadamy w tej sprawie, bo tak jak juz pisalam, na razie prowadzi to do cichych dni i mojego alienowania ;) sie od seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez sprawdza się sposób Lucyjki...tzn. zanim sie położymy do łóżka to oznajmiam mu, że dzisiaj nic z tego i żeby się nie nastawiał... najczęściej działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anna, a jak to było u was przed slubem? nie było z tym problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
jak mi przejda nerwy, to postaram sie na spokojnie porozmawiac.Na razie mam nastawienie anty, bo juz takie rozmowy za nami i nie pomogly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
Przed slubem w zasadzie nie mieszkalismy razem, tylko pomieszkiwalismy . Nastawienie mial bardzo podobne, ale mniej mi to przeszkadzalo, nawet cieszylam sie, ze mnie pozada, czyli mu sie podobam i takie tam....Wczesniej tez studiowalismy, wiec zycie bardziej na luzie, teraz praca, troche problemow, zdobywanie pieniedzy.I teraz mam wieksze wymagania, wczesniej nie wlaczalam go w moje problemy, bardziej niz to bylo mi potrzebne.Teraz oczekuje, ze bedzie mnie wspieral, ze problemy mojej rodziny beda tez Jego itd.I czywiscie, ze czasem bedzie myslal co robi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz ja...
anna, na pocieszenie powiem ci, że u nas było podobnie jak u Was-przed i po slubie... troche to trwalo zanim sie dotarlismy, ale teraz jest juz w miare ok tzn. mąż przestal byc \"nachalny\" i nie obraża się, gdy widzi, że nic z tego... może u Was będzie tak samo... i na początku u nas rozmowy tez nie skutkowały, czasem płakalam po kątach, ale potem sie unormowalo... ja rozumiem męża, a on atra sie mnie zrozumieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
Dziekuje za słowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artigiana
Kiedy mężczyzna jest gotowy na seks? - kiedy Oddycha.... Tak wlasnie jest. U mnie jest dokładnie to samo. Co prawda nadal mógłby to robić 24/7 na szczęscie pojął że ja nie Anno doskonale rozumiem ze trudna sytuacja nie nastawia Cię romantycznie do życia, życzę Ci by mąż w końcu też to pojął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
Cała ta sprawa sprawia, ze czuje się miedzy młotem i kowadłem.Faktycznie przenosze wiele zlych emocji z tego co sie dzieje w mojej rodzinie, ale to przeciez moja rodzina, nie moge sie od nich odciac i powiedziec "teraz to ja mam swoja".A z drugiej strony On 1)ciagle i 2)ciagle i 3)ciagle nalega na ten seks, przez to ja 1)ciagle i 2)ciagle odmawiam i czuje sie jak zla zona.Przykro mi jest strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.n.n.a25
to niech wskakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artigiana
Anna nie słuchaj takich glupich komentarzy. To nie z toba jest problem, tylko z mężem który jak 90% mężczyzn myśli tylko o jednym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×