beznadziejni dziadkowie i teściowie w jednym!!!!!!!!!!!!!!!!!

Piszę tu, bo chcę to z siebie wyrzucić, otóż, mam beznadziejnych teściów, a moja córeczka dziadków!!! Jesteśmy z mężem po ślubie rok czasu, a z teściami widziałam sie baaa..... 4 razy!!!!!! Dobre co?? Córka ma już 10 miesięcy a widziała swoich dziadków tylko 2 razy!!!! Raz raczyli przyjechać kiedy miała skończone 4 miesiące i drugi raz na chrzciny. Nie zajrzeli ani do szpitala do nas jak urodziłam, ani później do domu, tak, jak robią WSZYSCY NORMALNI dziadkowie!!!!!!! Na Święta Bożego Narodzenia ani na Wielkanoc nie raczyli się pofatygować, zęby odwiedzić swoją wnuczkę ( jedyną) no i przecież to jest ich syn!!!! Czy nie interesuje ich co się z nami dzieje??? Co to za ludzi!!! Już sobie obiecałam, ze ja ich prosiła nie będę!!! Nie to nie!!! Oliwia w czerwcu kończy roczek i za żadne skarby Ich nie zaproszę na imprezę!! Gdzie byli do tej pory??? Nawet głupiego prezentu mała nie dostała od nich ani na Mikołaja, ani na Gwiazdkę, ani na Wielkanoc. I jacy z Nich dziadkowie??? Skoro dziecko Ich nie zna??? Szkoda nawet Ich tak nazywać. Wstyd mi przed moją rodziną, że mam takich teściów!!! Mieszkamy niedaleko, a Oni zachowują się tak!!!!! Nie cierpię Ich za to!!!!!!!!!! No, troszeczkę mi ulżyło!!!!! CZY KTOś Z WAS MA PODOBNY PROBLEM??? Ofiary BEZNADZIEJNYCH DZIADKóW I TEśCIóW łąCZMY SIę!!!!!!!!!!

nie widzę problemu

nie lubią cię i nie chcą cię oglądać???

No jak nie widzisz problemu??????????????? Tu chodzi o dziecko!!!!! Ono nie będzie znało swoich dziadków!!!!!!!!!!!!!!!! Ich postępowanie jest chore!!!!!!!!!!!!!!

idź poczytać topiki gdzie dziewczyny się żalą na upierdliwych włażących w życie z buciorami teściów to Ci się humor poprawi....i może uda Ci się przeprogramować na to by psychicznie olać sprawę teściów/dziadków...na to jacy oni są nie masz wpływu więc po co masz się tym denerwować i emocjonować...nerwów szkoda. przestań się przejmować i zachowaj klasę, zapraszaj kiedy wypada (święta i takie tam) i olewaj jak się nie pojawiają. bez dziadków/teściów da się żyć ;)

masz rację, ale to mnie bardzo wkurza!!!!!!!!!!!!!! to ich olewanie nas!!!!!!!!! Ja chcę tylko, żeby interesowali się swoją wnuczką!!!

a dlaczego Ty ich nie odwiedzasz do cholery? wybacz ale chyba Cie nie rozumiem .... dziecko nie zna dziadków to może troszke Twoja wina co? jak sie za bardzo dziadkowie - teściowie angazuja to żle , jak nie przyjeżdzają również. No doprawdy zrozumiec synowe jest trudno

....zupełnie jakby obowiązkiem dziadów było kupować dziecku prezenty... Wkurza mnie taka roszczeniowa postawa. A jeżeli skarżysz się ze dziecko ich nie widuje, to weź małą i jedźcie do nich w odwiedziny albo zaproś do siebie, jaki problem???

no własnie, może nie chcą się wtrącać, jak chcesz sie z nimi widywać, to albo ich zaproś, albo sama odwiedź:o dziwna baba.Starsi ludzie maja do Królowej przyjeżdżać?

oooooooooo co to, to nie!!!! Ja ich prosiła nie będę!!! Skoro im jest tak dobrze, to jakoś to przeboleję. A skąd mam wiedzieć czy jestem tam mile widziana?? A co do prezentów, to ja nie pisałam, ze powinni, tylko chodzi mi o to, ze inni dziadkowie tak robią!!

z czasem docenisz, że rzadko was odwiedzają

" ja ich prosiła nie będe" o rany..... to juz wszystko wiadome

wypraszam sobie teksty typu "królowa, baba"!!!! Widzę, że Wy mnie nie rozumiecie:((

sama jestes beznadziejna

a skąd wiesz jaka jestem??? znasz mnie????NIE!!!!!!!!!!!!!

prosiłaś o opinie to ją dostajesz i tyle

nooo sorry, ale powinnas sie cieszyć, że przyjeżdżają tylko wtedy, jak ich zapraszasz, a nie bez zapowiedzi:o

Ewelcia a pomyślalaś,że skoro Ty nie jeżdzisz do nich to oni myślą,że Ty nie chcesz ich w swoim życiu?Może też nie chcą się narzucać!Nic nie piszesz co na to wszystko Twój mąż.Czy On jakos tłumaczy tą sytuację?Myślę,że wydarzyło się coś złego w Waszej rodzinie zanim urodzila się Twoja córka.Zawsze winne są dwie strony,nie jedna!

może poprostu nie wiedzą czy sobie tego zyczysz i są ostrożni . To o nich dobrze świadczy poprostu .

Ewelcia, szkoda życia na zamartwianie się nimi! Olej to! Ludzie są , jacy są i nic nie poradzisz. To nie jest tak, że kocha się kogoś , bo jest. tak kochają tylko rodzice i to nie wszyscy. Nie zmusisz teściów do miłości i nie przejmuj się tym. Może z czasem się oswoją z sytuacją i zainteresują Twoim dzieckiem, ale jeśli nie, no to nie.

ot, kulturalni ludzie, którzy nie wpieprzają sie w życie swoich dzieci...

A mnie wydaje sie ze to ty jestes jakas dziwna.Najpierw piszesz ze chcesz aby twoja corka znala swoich dziadkow a pozniej ze nie bedziesz ich prosic.No i te prezenty ze inni dziadkowie kupuja.Zachowujesz sie jak male rozkapryszone dziecko.Inni cos dostaja to ja tez chce.Zastanow sie czego naprawde chcesz.

"Osoby używające więcej niż trzech wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości" ;) a chciała byś aby ci teść z teściową siedział 3 razy w tygodniu na głowie? zresztą pewnie ich nie lubisz więc po co mają przyjeżdżać albo ich rodzina ma inne wzorce niż twoja... tak trudno pojąć że ludzie jednak się różnią

założycielko ,a ile masz lat?

PIN I NIP jak to miło przeczytać tu coś ładnego pozdrawiam

moi teściowie ani rodzice to bez zaproszenia nie przyjadą...tak juz maja i już. po drugie to ze ty czegoś chcesz to nie znaczy że tak ma być....czy z tego powodu ze ja chce żeby mój kolega z pracy był melancholikiem a nie cholerykiem to ma się spełnić bo ja chce...taki jest i nic na to nie poradzę...mogę najwyżej robotę zmienić (a ty męża :P). przestań się pieklić na coś na co nie masz wpływu (skoro nie chcesz ich prosić) bo to totalnie bezsensu i nie ma z tego ani rozwiązania ani pożytku. a rada inna niż zapraszać i jeździć po prostu nie istnieje! proste jak konstrukcja cepa!!

;)

tez chcialabym aby tesciowa sie do nas nie wtracala ale niestesty mieszkamy z nia i przez to juz mi sie odechciało wszystkiego.

maja własne życie i w podeszłym wieku chcą z niego korzystać? Czasem mam wrażenie, że dzieci/ synowe/ zięciowie oczekują od rodziców, że całe życie będą im poświęcać, dawać kasę/ prezenty, a jak się urodzi wnuczka/wnuczek, to świata poza nim nie będą widzieć. I sa pretensje, że teściowa pracuje albo lata po świecie zamiast sie dzieckiem zająć, albo, że nie tak się tym dzieckiem zajmuje. A jak często ty u nich bywasz? Pamiętałaś, by im zrobić jakąś przyjemność w dzień babci/ dziadka w imieniu swego dziecka?

no i nie znalazła załozycielka zrozumienia ... tylko dlaczego juz sie nie wypowiada?