Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poczatkujaca Mama

tu terrorowi i propagandzie karmienia piersia -mowimy NIE!

Polecane posty

Gość Poczatkujaca Mama

bo to nie jest jedynie sluszny wybor. karmienie piersia to PRZEREKLAMOWANY PRZEZYTEK, ale jesli ktoras ma taka potrzebe to prosze bardzo -chwala jej za to i szacuneczek, ale protestuje przeciwko napietnowywniu mam nie karmiacych piersia! dopoki moje cycki sa przymocowane do mnie ja decyduje co sie z nimi dzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Dokładnie o takim temacie myslałam;-) Jestem z Tobą🖐️ Moje dziecko jest karmione sztucznie od 4 doby życia. Ale to mój wybór a powodów by karmic sztucznie było wiele i nikomu nic do tego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty się nie dziw cyckomanii :) Jak się zacznie karmić, to dostaje się absolutnego fioła na tym punkcie :) Ja sama na początku karmiłam butlą. Wszyscy dookoła naciskali (rodzinny terror) więc walczyłam o mleczko i wywalczyłam je dla córci. I teraz też zachęcam mamy w około by sie nie poddawały - ale nie ze złośliwości, tylko z dobrego serca, by to poczuły :) To jest w jakiś sposób cudowne. No ale przypominając sobie chwile, kiedy pokarmu nie miałam i bliscy tajniakiem donosili mi do szpitala mleko... To rzeczywiście myślę że to co się dzieje, mimo zapewne dobrych chęci, to przesada. Że niby dziecko lepiej zagłodzić niż dać butelkę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram cie w calej
rozciaglosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się nastroszyłyście, jak by armia uzbrojonych w wielkie broszury propagujące karmienie naturalne położnych, miała na Was napaść:) Pewno, że to wybór każdej mamy. Uważam, że karmienie piersią jest wygodniejsze i bardziej ekonomiczne, ale każda kobieta sama decyduje o tym, co woli i już:) Jestem z Wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie stosuje terroru
ale nie zgodze sie z twierdzeniem ze to PRZEREKLAMOWANY PRZEZYTEK. To wybór kobirty ( albo koniecznosc) i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaa
tak jak z ciebie jarek 84...nawet nie chce mi sie logowac i pisac na czrno..wiec jestem dzis wredna pomarancza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo takie są reakcję wsród większości mam, jak karmisz sztucznie to jesteś zdzira,nie matka. I tłumaczą się takie na forach,że nie miała pokarmu,że gorączka po porodzie,antybiotyki itp.W wiekszości to kłamstwa żeby matki karmiace nie wyeliminowały takiej z fora. Dla mnie butla była wygodniejsza niz cyc bo mały dostał na noc sztuczne i spał przynajmniej 5,6 godzin,.Przyznaje sie do tego każdemu. No i kolek nie miał;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmiłam 3 doby w szpitalu i było ok. Przyszła babka z laktacyjnego (czy jakos tak) i nagadała że zle karmię.Do dzis nie wiem o co chodziło ale mam to gdzieś.Przeszłam od razu na sztuczne i jest ok. teraz ma rok i jakos chuderlawy nie jest,chorowity też nie więcej niż dzieci karmione piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mało tego :) Mimo tego, że dzieciątko piło już "krowie" mleko, to mój fioł przybrał takie rozmiary, że gdy mam okres (i w związku z tym mniej mleka), to zamiast podać po prostu porcję modyfikowanego krowiego to kombinuję jak koń pod górę z kaszkami na wodzie :) I chociaż wygodniej byłoby z okazji powrotu do pracy przestawić się na modyfikowane, to i tak odciągam pokarm w kibelku w pracy, w nocy, chodzę nieprzytomna a modyfikowanego nie podam :P To po prostu jak narkotyk :) Dlatego rozumiem teraz kobiety, które stosowały wobec mnie terror gdy chciałam się poddać z powodu braku pokarmu. Z drugiej strony rozumiem też mamy karmiące butelką, bo sama to robiłam. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasze dzieci wasze mleko
ja karmiłam piersia,ale szczerze mowiac wisi mi jak wy swoje karmicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaa
napewno ktos fajniejszy niz ty..jaroooo84

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to napisz,co może wyrosnąc z mojego syna karmionego sztucznie? Co ty jestes jakiś prorok czy co? Twoja matka jak Cie karmiła to sie chyba zdrowo nie odzywiała,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"PRZEREKLAMOWANY PRZEZYTEK\" a jestes specjalista w tej dziedzinie?:P:P czy poprostu masz kompleks bo np nie karmilas?? pewnie - cycki Twoje i nikt nikogo do niczego zmuszac nie powinien - z tym sie zgadzam w 100 %. ale na jakiej podstawie twierdzisz ze to przezytek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś chce karmić piersią - niech karmi. ja się do tego nie nadawałam i moje dzieci też nie bardzo - odchowane na sztucznym. choruja i owszem ale dzieci koleżanki długo karmione piersią też choruja więc tutaj argument odporności do mnie nie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W jakimś czasopiśmie czytałam, że statystycznie dzieci karmione cyckiem chorują 6 razy mniej :o Różnica tak kolosalna, że aż nieprawdopodobnie brzmi, prawda? To było czasopismo w stylu Mamo to ja czy tam Twoje dziecko, nic specjalnie ambitnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeżytek- ja nie chciałam byc niewolnikiem swojego dziecka.Byłam wyspana, spokojna i szczęśliwa z bobaska. A jak słysze koleżanki karmiace jak narzekają : nieprzespane noce, bolące cycki, kolki to tym bardziej czuje sie świetnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaa
e-mamo...w sumie nie mam nic do karmienia pirsia..za mnie natura zdecydowala sama..nie lubie tylko wypowiedzi jareczka ktory nie majac nic do powiedzenia dennie sie usmiecha..no coz..przerosla go rozmowa..a co do chorob..akurat w to nie wierze..moj syn karmiony sztucznie od pocztku..nie chorowal...w wieku szkolnym zdko..zeby mleczki zdrowe wyrywamy bo drugie ida..natomiast kolezanki dzieci na cycku..i nie dosc ze chorowite to jeszcze alergiczne..wiec w ty przypadku sie nie zgadzam..zalezy od genow..odpornosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi26
Ja karmilam synka 20mc i wiem jedno ze nastepne moje dziecko bedzie dostawac cyca przez bardzo krótki czas 2mc max i butla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Początkująca jasne, zgodze się że każda powinna sama zadecydować. Ale z tym przereklamowanym przeżytkiem to przesadziłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaaaa - oczywiście, że geny i odporność maczają w tym palce :) Ja zresztą temu co napiszą w Twoje dziecko średnio wierzę, musiałabym do publikacji naukowych zerknąć. A na razie nie zerknę, bo mam już z 20 innych rzeczy do sprawdzenia :P A odnośnie nieprzespanych nocy - to prawda, ja się budzę ze 3-4 razy do małej w tym 2 razy jeszcze pompuję laktatorem, czasem stękam że ciężko, ale... stękanie stękaniem, a i tak karmić nie przestanę, bo w gruncie rzeczy to lubię :) No i to uzależnienie :) Wracając do tematu terroru - najgorzej jest jak w szpitalu nie pozwalają. Ja zawsze miałam problemy z hormonami i może z pokarmem też od razu nie "zatrybiło"... Ehhh, pamiętam jak wówczas klęłam na te "cyckowe dewotki"... A teraz sama jestem pro-cyckowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że z tym "przereklamowanym przeżytkiem" to się trochę autorce palnęło :) może w złości, bo ta cyckowa mania która teraz występuje rzeczywiście może doprowadzać do rozpaczy mamy które z jakiś powodów nie mogą karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e-mamo mnie się pytali czy chce karmić piersią czy butelką ;) może dewotki już pouciekały hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchacz, to kulturka pełna u Ciebie w szpitalu była :) Mi musiała rodzina tajniakiem podrzucać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż ...
Po cesarce przez kilka dni nie miałam mleka. W pierwszej dobie dokarmiały "z urzędu" córkę położne. Na drugi dzień jak tylko wstałam z łóżka i udało mi się trochę rozruszać poszłam do położnych i pokazałam cyca, że tam NIC nie ma i co 3 godziny przynosiły mi butlę albo sama po nią szłam :) bez problemu dostawałam sztuczne mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to co 3 godziny chodziła baba z poradni laktacyjnej i pokazywała jak nasadzić dziecko na pierś :P Ale w sumie to przydatne było, bo jak już mleko się u mnie pojawiło, a było to po 1-2 tyg od porodu, to mała ssała cycka jakby nic innego w życiu nie robiła :) Trening nie poszedł na marne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też miałam cc i nie było problemu z pokarmem, w pierwszych 3 dobach ale potem,nagle specjalista stwierdziła że zle karmie ,że dziecko jest głodne i mam sie natychmiast zgłosic do poradni laktacyjnej. ryczałam cała noc a jak na drugi dzien wychodziłam to juz z przekonaniem że karmie sztucznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×