Dlaczego kobiety są same - moja odpowiedź

swieta prawda, z ciekawosci - ile masz lat?

Kivi => Szszszsz, ja się tylko z pomarańczka przekomarzam. Kobietom musisz człowieku pierwszą część swojej wypowiedzi jakoś tak prościej przetłumaczyć, żeby przebić się przez ciepłe chmury obłudnej pewności, że kobieta jako gatunek to zwierz piękny, subtelny i inteligentny. Nie mówiąc już o tym że w przytoczonym przez Świętą fragmencie stylistycznie poległeś :P

oczywiście że inne sposoby by się znalazły, wymieniam te które widzę najczęściej udowadnianie wartości - nikt nic nie musi - to jest bezsporne, ale każdy człowiek przez rozmaite dokonania dowartościowuje sam siebie - pokazuje samemu sobie że jeszcze nie jest z nim najgorzej skoro jest w stanie rozwinąć w sposób satysfakcjonujący choćby jedną sferę życia niezależnie od koszmarnych niepowodzeń w innych. zarzut generalizacji - nie prowadzi do niczego, opisywanie zachowań jakiejś większej grupy, o ile nie jest precyzyjną statystyką zawsze nosić będzie pewne znamię generalizacji Wydaje mi się logicznym że używając słów np Polacy, komuniści, kobiety będę zrozumiany jako osoba wyrażająca swój osąd na podstawie znanej i obserwowanej grupy danego "rodzaju", bo jest oczywiste że wyjątki istnieją "wypowiedź nie trzyma się kupy pod względem merytorycznym" hmm? rozumiem że koleżanka nie rozumie, znaczy nie wiadomo o co mi chodzi? a może przy okazji odbiegłem od tematu? - miałem na myśli dokładnie to co napisałem - opis pewnych kobiecych zachowań w najbliższym otoczeniu

ooo ze stylistyką to się bym zgodził,\ ale między gotowaniem i paroma innymi sprawami chcę na szybko przedstawić swoje stanowisko, a nie dostawać piątkę za wypracowanie

Mam 27 lat :) Kivi - koleżanka jak najbardziej dokonała tego cudu i zrozumiała przekaz, tylko uwielbia słowne potyczki i droczenie się, tak jak kolega Apostoł :P

Ale nadal nie wierzę, że kolega nie miał przyjemności poznać kobiety naturalnej, wyglądającej świetnie bez makijażu i zabiegów fryzjerskich, mającej coś do powiedzenia na wiele tematów, świetnie gotującej, ale jednocześnie mającej pracę, którą kocha...

prawda jest taka, że 99 % babek robiących karierę naukową, zawodową, doktoraty-sraty robi to żeby sobie zrekompensować brak udanego życia uczuciowego, rodzinnego etc. ot i cała tajemnica!

Ależ kolega miał takową przyjemność, tylko że ta pani nie gada w kółko o pracy, nie przedkłada jej ponad wszystko inne i co najważniejsze nie stawia zarabianych pieniędzy ponad własną rodzinę a partnera traktuje po partnersku - tzn wie kto w rodzinie nosi spodnie :p

Są same ale nie dlatego, że "równych" im facetów brakuje, ale że oni wolą inne jak to już ktoś wcześniej zauważył. Dla faceta w przeciwieństwie do kobiety nie liczą się zbytnio tytuły pozycja zawodowa a to czy ona jest atrakcyjna fizycznie, nie głupia i czy on dla niej bedzie najważniejszy oraz wiek.

Ale nadal nie wierzę, że kolega nie miał przyjemności poznać kobiety naturalnej, wyglądającej świetnie bez makijażu i zabiegów fryzjerskich, mającej coś do powiedzenia na wiele tematów, świetnie gotującej, ale jednocześnie mającej pracę, którą kocha... Ciekawe gdzie takie mozna znaleźć? :D

;)

;)

Super temat....