Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość płaski brzuszek to jest to

Moja dziewczyna nie chce sie odchudzać - co mam zrobić ?

Polecane posty

hehe a mój powiedział, że mogłabym trochę schudnąć, więc bez focha wzięłam się za siebie i wiecie co? fajne uczucie - lepiej wyglądać - i teraz robię to mniej dla niego, bardziej dla siebie, bo się sobie podobam taka szczuplejsza związek nie zwalnia z dbania o siebie, wręcz przeciwnie im dłuższy staż tym bardziej należy mieć to na uwadze... nie można porównywać tycia do starzenia - bo starzejemy się razem - bilans jest wyrównany - a starzenie nie wypływa z lenistwa, pobłażania sobie itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby jej zależało na związku to by sie odchudzała, a nie strzelala fochy. Jak sie widzi że jest źle to sie coś robi... i prosi o pomoc partnera. O motywacje a nie o dolowanie. A tutaj ona NIE chce nic zrobić. Tylko ciekawe dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kii
nie wiem co moze ja zmotywowac. ale na pewno nie to, ze mialaby odchudzac sie dla Ciebie... Ja cwiczylam sobie dla siebie,chcialam byc szczuplejsza zeby sie mu podobac. to byla moja CHEC ale jak mi tak powiedzial, to ochota mi przeszla. poczulam sie PRZYMUSZONA, co odebralo mi przyjemnosc z cwiczen i stalo sie obsesja:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"CHLOPAKI UWIERZCIE, DZIECZYNA CHUDNIE 4 RAZY WOLNIEJ NIZ CHLOPAK A TYJE O WIELE SZYBCIEJ" wnioski domorosłej specjalistki :D:D co to w ogole za dieta 1000 kcal?? w Olivii o niej wyczytałaś? :P Na takiej diecie nigdy nie schudniesz, bo Twoj metabolizm zwolnił kilkukrotnie i magazynuje energie w taki sam sposob jakbys jadła 3000 kcal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie dosc szybkie i dobre efekty daje kazda dieta low carbowa, byle dobrze zbilansowana, bez jakichś debilizmów rozwalających cały organizm nadmiarem nasyconych kwasów tłuszczowych i brakiem błonnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kii
Choć to niesprawiedliwe, faktem pozostaje, że kobiety chudną wolniej niż mężczyźni. Powodem tego bywają nie tylko hormony, ale i grubsza tkanka tłuszczowa. Panie cechuje też mniejsza umiejętność przemiany tłuszczu w energię. Mężczyźni nawet w stanie spoczynku zużywają więcej energii. zrodlo: http://www.superfakty.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2002&Itemid=37 poza tym uczylam sie o tym na biologii. dieta 1000kcal jest optymalna dla osob ktore chca trwale zrzucic kilka kg. je sie wszystko ale w ograniczonych ilosciach. potwierdzone przez dietetyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z doświadczenia wiem... że jak się przestanie żreć to się chudnie i jak się naprawdę tego chce to się da... do tego trzeba zabić lenia, który siedzi w Tobie... byłam grubsza bo byłam leniwa... kalorie można spalać sprzątając, rozwieszając pranie, wynosząc śmieci, robiąc zakupy, chodząc po schodach... tylko trzeba to robić, a nie siedzieć przed tv i oglądać "nigella gryzie" to ogólna zmiana nastawienia do życia... heh może to snobistyczne, ale podobam się sobie taka hmmm "aktywna" i czuję satysfakcję jak kumpele w pracy jęczą, że nie chce im się sprzątać ... a ja wiem, że mam zaplanowane generalne porządki w szafach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kii
ja tez lubie siebie aktywna. naprawde mam z tego satysfakcje, ale teksty ze nie jestem szczupla odbieraja mi ja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"dieta 1000kcal jest optymalna dla osob ktore chca trwale zrzucic kilka kg\" stosowana przez maxymalnie 14 dni... a jesli piszesz o tym, ze jesz wszystko, tylko w mniejszych ilosciach to radze zmienic dietetyka... co prawda trudno powiedziec na któego bo w Polsce dietetyka jest na poziomie delikatnie mówiąc żenującym... organizuje sie badania dotyczące skutecznosci takich środków jak witamina BT (popularna l-karnityna) czy też EGCG (epigalokatechina pochodząca zielonej herbaty w sytuacji, gdy substancje te, na Zachodzie i w USA zostały przebadane gruntownie juz 20 lat temu i nic na ten temat powiedziec sie wiecej nie da... Po prostu żenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Autora A naprawdę aż tak źle wygląda? 55 kg przy wzroście 170 to bardzo mało. Ja tez mam 170 cm i wazyłam tyle w liceum, to wyglądałam jakbym była chora. Teraz ważę trochę za dużo - 71, ale swobodnie mieszczę się w rozmiar 40 i nic mi nie wisi. Trochę mój narzeczony żartuje sobie, że mi się baleroniczki porobiły, ale odchudzam się, to zrzucę - lato zresztą idzie. Ale 65 to max, a przy 67 mieszciłam się zawsze w rozmiar 38, a to nie za duży. Tyle że ja mam \"mocną budowę\" i jak chodziłam w tym 38, i mówiłam, że waże 67, to mi nikt nie wierzył, bo wszyscy myśleli, że mam 60, tak że chyba kości i mięśnie mi ważą więcej niz przeciętnej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odchudzał, czy nie odchudzał - od wielu lat trenuje sporty siłowe, wiec dietetyka jest również w kręgu moich zainteresowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 135
do twórcy tego topiku.... Poszukaj winy za tycie swojej dziewczyny u siebie. Tak, tak, niektóre kobiety swoje smutki i niedowartościowanie zajadają , zdają sobie sprawe że gorzej zaczynają wyglądać znowu są smutne i znowu zajadają . Wpadają w pułapkę jedzenia. Poszukaj winy ze swojej strony, może wcale nie jesteś dla niej taki wspaniały jak ci się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kii
wg mnie ta dieta dobrze dziala na moj organizm. nie chodze glodna a dostarczan wszystkie skladniki. nie jem pieczywa, ziemniakow, sosow, smazonego, slodyczy, sokow i napojow.ograniczam makaron i ryz. poza tym pije czerwona herbate i wode. cwicze przynajmniej 2-3 razy w tyg. co do dietry low carbo to jest przeznaczona dla kulturystow, wiec sobie ja stosuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim skromnym zdaniem - w moim przypadku podziałał duet "mniej żreć" + "rusz dupę"... ale wracając do wątku... coś w tym jest, że singielki/ew. babki po rozwodzie intensywnie się odchudzają, jakby chciałaby powiedzieć: "muszę dobrze wyglądać, bo nie złapie żadnego faceta". natomiast jak tylko poczują "bezpieczną przystań" to przestają o to dbać... nie rozumiem założenia, że raz złapany jest złapany na zawsze... tym bardziej jeśli "lep" na który łapano przestaje istnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu o dietach, a tak naprawdę to problemem nie jest to jak zrzucić kilogramy, tylko fochanie się kobiety autora. Jeżeli ktoś na krytykę (zakładam, że podaną w uprzejmej formie) reaguje obrazą majestatu, to jest to co najmniej problem, i to raczej z tych nierozwiązywalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z przedmówczynią... kg można zawsze zrzucić - brak przepuszczalności mózgu na opinie z zewnątrz, może być nierozwiązywalnym problemem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kii
ta? a ciekawe czy facet nie strzelalby fochow gdyby mu dziewczyna powiedziala, zejest za malo ambitny, zna za malo jezykow albo nie jest juz taki blyskotliwy/przebojowy jak kiedys. ciekawe czy od razu zaczalby czytac ksiazki, uczyc sie i doskonalic... na pewno nie. probowalby wmawiac ze jest jak kiedys! i tez bylyby fochy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kii : jeżeli zna za mało języków, to raczej niemożliwe jest, że wcześniej znał ich więcej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Poszukaj winy za tycie swojej dziewczyny u siebie.\" zastanów sie także, czy przypadkiem nie ponosisz winy za wojne w Iraku :P ale wniosek jest jeden - moze i autor ponosi wine za otyłośćjego kobiety, ale ona ponosi wine za to, że jemu sie to nie podoba oraz za to, że lubi szczupłe kobiety :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy mój zaczął się ubierać jak fleja, przestało mu na tym zależeć, przyznał że wcześniej się zmuszał ... powiedziałam co mi się podoba, nie dotarło? teraz ja kupuję mu ubrania i on jest zadowolony bo nie musi się zmuszać do myślenia o tym, a ja zadowolona bo mi się podoba jak się ubiera - z każdej sytuacji jest wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a tak naprawdę to problemem nie jest to jak zrzucić kilogramy" napisala kafeteryjna grubaska :P a co do krytyki faceta opisanej przez kii - gdybys zalozyla taki temat tzn pt "moj facet jest mało ambitny" itp... nagle w magiczny sposob wyparowałaby tolerancja i zamiłowanie do akceptacji partnera, do ktorego nawołują tutejsze panienki.. dowiedzialabys sie, ze powinnas go zostawic, bo to przegraniec i musisz poszukac kogos bardziej przyszlosciowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"teraz ja kupuję mu ubrania i on jest zadowolony bo nie musi się zmuszać do myślenia o tym, a ja zadowolona bo mi się podoba jak się ubiera - z każdej sytuacji jest wyjście" widzisz autorze - zapisz sie na siłownie i ćwicz za swoją laske, masz problem z głowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej ja wam powiem że jedziecie
po nim jak po starej kobyle, że pustak, że cham, że bezczelny a ja go rozumiem. Napisał przecież, że ją kocha i chce z nią być a to nie oznacza, że musi mu się podobać jej nadwaga :O Poza tym proponował WSPÓLNY basen, ćwiczenia itp. Tzn, że nie zostawia jej samej z tym problemem. A to moim zdaniem dość istotne jest. A w ogóle to ja dziewczyny nie rozumiem :O gdyby mój facet tak mi powiedział to po pierwsze spaliłabym się ze wstydu a 5 minut później poszła biegać :) Na szczęście on mi nie musi tego mówić bo po pierwsze ja dbam o siebie dla SIEBIE. Nikt nie chce być z grubą, niezadbaną osobą i taka jest prawda. A to jak się ona zachowała wygląda mniej więcej tak, że ma świadomość, że już się autorowi topiku nie podoba i nic z tym nie robi zrzucając winę jeszcze na niego, że jest chamem i podważa to czy on ma klasę ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem kobieta i
i popieram autora,co jak co ale taka ilosc kg nie przychodzi po jednym dniu do nas,to sie widzi,kobieta widzi ze tyje a jesli nic nie probuje z tym zrobic i dalej zre jak swinia to potem sa takie efekty i nie dziwie sie ze on tak o niej opisuje.ok milosc miloscia ale fizycznosc tez sie liczy wkoncu to skladnik zycia erotycznego a taki tez musi istniec w zwiazku.wiele kobiet uwaza ze jesli facet juz z nia jest,jesli kocha i jest wierny to heya i do przodu i nic juz tego nie zmieni takze mozna wpieprzac czego tylko dupa zapragnie.a gowno prawda z takim tokiem myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem kobieta i
dobry ten tekst ze to on jest winien jej utycia,a niby czym?co to on jej wpychal na sile jedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne, nie czepiaj sie moich gabarytów :P może i nie wiem, jak to jest z tyciem i chudnieciem, nie znam się na dietach, ale wiem, jak jest być z kimś, kto nie dopuszcza do siebie myśli, że może nie być doskonały...można z tym probować walczyć, ale najskuteczniejszą metodą jest zostawić kogoś takiego, dopiero wtedy zaczyna się nad sobą zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×