Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady...

Cięcie cesarskie i partner u boku...

Polecane posty

Lady moj maz byl za szyba i wszystko widzial co sie dzieje, patrzyl na mnie, oczywiscie nie widzi ciezcia ani brzucha rozcietego, peikne przezycie, jak mlodego wyciagli z brzucha to dali go odrazu tacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie jak to moze wygladac?Nie wiem na co sie zdecydowac.I czy sie decydowac na taki krok.O ile pozwola na to w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kuzynka miała mieć poród rodzinny ale musieli jednak robić cięcie i wywalili jej męża z sali - ale to było w listopadzie 2005 - teraz może się coś zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena taka jedna
mój mąż był przy tym i trzymał mnie zarękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może być w niektórych szpitalach. Miałam rodzić w Katowicach na Ligocie i tam mógłbybyć (w specjalnych ciuszkach za chyba 20zł), niestety rodziłam w Wodzisławiu M był przy mnie przed cc w sali porocdowej, ale na salę operacyjną nie mógł wejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż był obecny przy obydwóch cesarkach - pierwszej nieplanowanej i nagłej, drugiej planowanej. Stał za szybą, od strony mojej głowy, był niby w osobnym pomieszczeniu, ale wszystko słyszał, bo tam nie było drzwi. Wiem, że bardzo sobie to ceni, że słyszał pierwszy krzyk córek i widział je jako jeden z pierwszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj szwagier byl przy porodzie rodzinnym, jednak gdy sie okalazalo, ze bedzie cc to zostal wyproszony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może w prywatnych klinikach partner może być blisko żony.Jednak w państwowym to napewno jest ciężko.Mój mąż nie mógl być w każdym razie za szybą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz przykucnal obok mojej glowy,nie pozwolili mu patrzec jak rozcinaja.a zaraz potem od razu dali mu corke na rece i sam zaniosl ja na drugi koniec sali do wazenia itp.potem mi ja przyniosl.i wszystko nagral on i jedna ze studentek przeszedl ze mna cala noc porodu i ta nagla cesarke i bardzo dobrze- ma niesamowity kontakt z mala rodzilam w Anglii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szewczyk burczymucha
to tak jakby zapraszac ludzi z ulicy do partycypowania w operacjach na otwartym sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzanka------->To cudowne:)A mąż mowil co czul wtedy?Ty spalas czy bylas znieczulona tylko czesciowo? Kuraiko--------->Przerazilas mnie tym rozciąganiem brzucha:( Zaczynam sie bac:( Ech... Anik77---------->Czy jestes zadowolona,ze to widzial?:)Nie czulas sie mimo to skrepowana? karinella--------->Jaka studentka tam byla?Przy Twojej cesarce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz byl przy mnie caly czas (cesarka planowana), musial sie tylko ubrac w specjalne ciuchy. trzymal mnie za reke a jak mala wyciagneli to ja dostalismy na chwile. potem on poszedl z polozna na mierzenie , wazenie a mnie odwiezli na sale. za 15 min bylismy wszyscy razem. cesarka byla w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i oczywiscie nic nie widzial, ani ja bo byl parawan. jednak oboje wiedzielismy co bedzie po kolei bo dzien wczesniej nam to dokladnie opisano. anestezjolog byl caly czas przy mnie i zrobil pierwsze zdjecia:) cesarke robilo 2 lekarzy i 2 asystentow wiec poszlo bardzo sprawnie. dodam jeszcze ze 10 lat temu w polsce rodzilam pierwsze dziecko i maz tez mial byc obecny (lekarz prywatny, szpital panstwowy) ale byl strajk anestezjologow i godzina zabiegu sie przesunela wiec bylam sama i na domiar zlego mialam narkoze (bleee) wiec obrecnosc partnera w Pl tez jest mozliwa ale byc moze nieczesto praktykowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodzilam 2 lata temu w Madurowiczu w Łodzi. Mąz od samego poczatku dostał\"kombinezon\" bo rodzilam sn. Porod zakonczyl sie cc i maz byl przy mnie. Nie widzial jak rozcinają bo był parawan lecz opowiadal ze strasznie było jak mnie rwali. Wszystko się trzeslo. Wytrzymal i uslyszal pierwszy krzyk swojej najukochanszej córci. Dla mnie b.duzo to znaczylo ze bylismy razem - szczegolnie po tych wielu godzinach meczarni wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Wam ,ze zechcialyscie opisac Wasze porody:) Ja chyba rezygnuje z tego by moj partner przy tym byl.Jakos nie umiem mu zaufac w 100%,ech... Po co ma na mnie patrzec:o I tak jestem beznadziejna.Mma dzis dola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady, nie byłam skrępowana obecnością męża, jestem zdania, że to też jego dziecko więc ma prawo widzieć jak przychodzi na świat. Uważam jednak, że to indywidualna decyzja każdej pary i tutaj nie ma dobrej ani złej decyzji. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady mialam znieczulenie w kregoslup widzialam jak na mnie patrzyl, widzialam jak mial lzy w oczach niesamowite przezycie, jutro bedzie rok jak przezywalismy cesarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzanka-------->Jakos mi tak łezka poleciala.Wzruszylam sie,ze TM jest taki wrazliwy.Wiesz mnie biologiczny ojciec dziecka opuscil,ze tak to ujme w 2 miesiacu ciazy.Po paru mies.poznalama kogos nowego.Jestesmy razem,nie mieszkamy jeszcze i dzis uznalam,ze jednak dobrze,ze poki co jestemy oddzielnie.Wiesz ta cala ciaza ten stan mnie juz doluje.Przez biologicznego ojca nie wiem czy moge na tyle komus zaufac:( Mimo,ze G.jest dla mnie bardzo dobry to jednak mam obawy,ze znow sa to tylko zludzenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady wazne ze nie jestes sama, olej ojca niologicznego niech idzie w diably, teraz nosisz pod sercem najwiekszy skarb. Kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzanka🌼Termin mam na 26 kwietnia 08\' Niby mam kogos ,ale czuje sie sama:( Wiesz mam ostatnio zle dni:( Jak se dam rade i wogole jak to bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxelka------->Dziekuje Ci,ze opisalas swoj porod:) ja mam takie wachania nastrojow,ale juz nie wiem sama czy bym chciala by MM byl przy tym.No opcja jest jeszcze taka,ze moga mu nie pozwolic w tym szpitalu.Ogolnie mieszkam w Białymstoku.Moze ktoras z Was tutaj rodzila,badz tez z tad jest:) A jeszcze pytanie;czy placilas za cc? Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10.04 zapytam lekarza czy jest mozliwosc by moj partner byl przy cesarce.Ciekawe co mi odpowie.Heh,za ile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma?!Kurcze,a u nas jest.Jesli porod drogami natury to wizyta męża na sali kosztuje 100 zł.Hym...chyba co region to inne zwyczaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki uraz?Moj mąż mial by miec do mnie uraz po tym jak by byl przy cc?Raczej nie sadze by tak bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×