Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cierpieniem jestem

Odebrać życie zwierzęciu?

Polecane posty

Gość cierpieniem jestem

kochani, mój kotek ponad tydzień temu miał wypadek, potrącił go samochód. Wogóle nie chodzi, na tylnych łapkach nie staje, a ja nie moge potrzeć jak się męczy,serce mi pęka z bolu chciałabym mu pomóc, chciałabym żeby tak nie cierpiał. Wiem że jedynym rozwiązaniem jest uśpienie go, ale chyba tego nie wytrzymam. Boje się że to będzie miało wpływ na moje życie Że odebrałam je tak kruchemu zwierzęciu. Co Wy o tym myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WKURZONAAA.A.A.A.
TAK POWINNAś MIEć WYRZUTY SUMIENIE, BO KOT WYCHODZąCY NA ZEWNąTRZ ZAWSZE GRA W ROSYJSKą RULETKę!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llooll
kocica czy kot? jesli kocica, to poka jej cipe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucccca
lepiej zeby sie nie meczyl, tez tak mialam tylko z pieskiem :( to trudne, ale nie wolno przedluzac cierpirn zwierzaczka :( na moim osiedlu ostatnio jakis bydlak przejechal ciezarna kotke ktora wszyscy dokarmiali. skurwysyn nawet sie nie zatrzymal, tylko sie smial. jebany chuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem za uspieniem ....cierpi wiec nad czym sie zastanawiac . tez mialam kotka po wypadku ..cierpial niemilosiernie ...robil pod siebie bo nie doczolgiwal sie do kuwety NAD CZYM TU DUMAC USPIJ !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra podniose ostatni raz
jesli naprawde strasznie sie meczy i go to boli to powinnas wiesz co zrobic, przeciez on sie meczy strasznie i go boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do weterynarza
nie wierze, ze nie jest do odratowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WKURZONAAA.A.A.A.
czy bylas z nim u weterynarza co powiedzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpieniem jestem
mój kotek też sie załatwia pod siebie, myślałam że jakoś sie pozbiera (kiedyś inny kotek właśnie po tygodniu doszedł do siebie) a tu już półtora tygodnia... Dzisiaj pierwszy raz jak go zobaczyłam zaczełam płakać, myśle że jest gorzej, ale przez pare ostatnich dni moczył pyszczek w mleczku, myślałam że jak zaczyna jeść to bedzie dobrze... Nie byłam u weterynarza, chciałam ale mama odradziła, a dziś powiedziała ze bym go wzieła, zawiozła i uśpiła bo ona nie da rady, a wiele wiecej w życiu przeszła nawet uspienie psa, i właśnie po tym tego już wiecej nie zrobi, nie będzie patzrec na śmierć bezbronnego zwierzaka, a ja sie boje że nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna taka.
mam 12 lat i sram w majtki przy kazdej odpowiedzi kierowanej w moja strone, kiedy jestem olewana robie sie agresywna i tne sobie zyletkami wargi sromowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WKURZONAAA.A.A.A.
reaguje na bodźce? podotykaj po opuszkach lapek miedzy palcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpieniem jestem
a kogo to za przeproszeniem obchodzi??? Podszywacze precz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggggggd
dziewczyno leć do weterynarza!! kot na sto procent ma połamane łapki, to wszystko da się złożyć pomysl jakby czlowiek wpadl pod samochód to wyleczyłby się potem sam, bez lekarza??? no chyba że macie jakąś trudną sytuację finansową... nie macie kasy na weterynarza, bo niestety operacje kosztują i to dość dużo, spróbuj się najpierw dowiedzieć u weterynarza co i jak, i ile to będzie kosztowalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo, ze kochasz zwierzynę i wielka szkoda będzie. wyć będziesz przez długi czas ale do cholery bidok się meczy! jak nie da się wyleczyć malucha to złam jego cierpienia ( jeśli uprzednio byłaś u weterynarza albo dwóch i potwierdzili, ze nie da się mu pomóc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpieniem jestem
u tylnich łapek wogóle nie reaguje ( tzn u jednej a u drugiej to chyba czuje ale nie reaguje bo nie ma siły)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herm
bylas u weta czy nie?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpieniem jestem
tak macie racje... musze mu pomóc tylko brak mi odwagi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WKURZONAAA.A.A.A.
koniecznie jedź do weterynarza to nie musi być zlamany kręgoslup jezeli reaguje, mogą to być zlamane lapy, miednica i wiele innych, jesli nie masz pieniedzy lecznica weterynaryjna moze rozlozyc ci leczenie w ratach,prosze cie jedz z nim jak najszybciej !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do weterynarza
gackowata - sama sie uspij :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpieniem jestem
niestety nie :( i to była moja głupota :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bardzo
Kocham zwierzątka ale w takich przypadkach gdy jest chore i nie można mu pomóc uważam że lepiej byłoby go uśpić,chyba że jest szansa na wyleczenie go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz nie wiem w jakim stanie
jest twoj kotek, mojej ciotki kociak po kilku tygodniach odzyskal wladze w tylnych lapkach, wiesz jezeli bardzo cierpi to moze lepiej skrocic jego cierpienia, ale jesli nie cierpi tylko jest bezwladny to moze lepiej troche poczekac.. a co skurwysynów ktory krzywdza zwierzeta, to jakos jestem spokojna ze los ich ukarze i to o wiele sprawiedliwiej i perfidniej, niz zrobiliby to ludzie, ktorzy kochaja zwierzeta, zalatwi to skutecznie wyzsza madrosc niz ludzka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpieniem jestem
nie tak łatwo z tym weterynarzem, dopiero jutro jak dostane wolne w pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WKURZONAAA.A.A.A.
jesliokaze sie ze to kregoslup to rokowanie sa niskie i malo ktory weterynarz podejmie sie leczenia, wtedy trzeba kotu poprostu ulzyc, wiec jesli nawet to kregoslup to oszczedzisz malemu cierpienia, pamietaj ze na nie udzielenie pomocy chremu zwierzeciu sa paragrafy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×