Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marooolllaa

Wrocilam zalamana ze sklepu

Polecane posty

najlepiej po prostu na ekspedientki nie zwracać uwagi, a jednocześnie pamiętać, że po pierwsze, jej płacą za to, żeby była uprzejma, a po drugie płacą za to, żeby sprzedała/wcisnęła jak największą ilość rzeczy. Jak się o tym pamięta, to spokojnie mozna je sobie zignorować z tymi minami i fochami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa czasem pomaga
wiem, jestem dziwna ale kiedyś nie wytrzymałam w sklepie ekspedientka wciskała klientce kostium, który był ewidentnie na nią za skąpy. żakiet za kusy, marszczył się z tyłu, a spodnie - szkoda gadać. W dodatku kolor zupełnie nie pasował tej dziewczynie - piaskowe beże dla bladej blondynki :O Flaki mi się przewracały w środku i nie wytrzymałam Wypaliłam tej ekspedientce :Hasło dnia - zarobić za wszelką cenę? a tej dziewczynie: proszę pani - ten kostium niestety jest za mały, prosze go nie brać. I wyszłam. nie wiem co się działo dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka głowa
Ja nie wiem, gdzie wy macie takie przygody. Ja mam 29 lat, wiec może już wyrosłam z wieku, gdzie sie tak człowiek przejmuje, kto jak na niego patrzy i nie widze tego - ale jak wchodzę do sklepu, to nie zauwazam, zeby ktoś sie na mnie krzywo patrzył. Na zakupy zawsze chodzę ubrana wygodnie, w sportowych butach, niewymalowana. Wchodzę, oglądam szmaty, mierze albo i nie, zalezy co chcę kupić, idę do kasy, a tam stoi sprzedawczyni czy sprzedawca, zwykle z zadowolonym wyrazem twarzy, czasem obojetnym, ale jeszcze mi sie nie zdarzyła skwaszona mina. Czasem się nawet z nimi pozartuje. Moze wy troszke przewrazliwione jesteście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli czyta to młodzież (bo obserwuję takie dziewczyny codziennie na ulicy), to- dziewczyny drogie bądźcie bardziej krytyczne w stosunku do siebie i nie katujcie cudzych oczu za ciasnymi rurkami bo wyglądacie komicznie, nieestetycznie, śmiesznie, tragicznie. Dobierajcie ciuchy do figury bo sobie krzywdę robicie. Opięte i wystające wałeczki nie sa sexy- a jak brakuje wam wyobraźni to powiem, ze wyglądacie jak szynka wielkanocna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam zwiedzać sklepy, jednak nastrój nieco mi się psuje podczas wizyty w przymierzalni. Heh, teraz to ubrania szyją na ludzi niewymiarowych, moim zdaniem - bez krągłości tam, gdzie trzeba. Ostatnio kupiłam sobie parę bliuzeczek zapinanych na guziczki - i miałam dylemat, czy wiąć w moim rozmiarze, abe przyciasną w biuście, czy dobrą w biuście, ale wiszącą wszędzie indziej jak na wieszaku. Wybrałam opcję pierwszą i teraz musze uważać na wszelkie ruchy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak swoją droga, to nie każdy rodzi się z dobrym smakiem i potrafi dobrac sobie ubiór do sylwetki i kolorystycznie. Ja tak właśnie mam, ale innych to obiektywnie ocenić potrafię.:P Dziwne to jest. Czy też tak ktoś ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×