Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dratat

Co mam robić..

Polecane posty

Witam wszystkich! Mój problem wynika z mojej winy... Byłem z dziewczyna ponad rok (poznaliśmy się w sylwestra), po kilku miesiącach złożyłem jej obietnice, że oświadcze się jej przed końcem roku. Byliśmy idealną parą, mieliśmy tylko 1 lub 2 sprzeczki, ale z nadejściem listopada coraz częściej rozmawialiśmy o zaręczynach. Ponieważ w/w temat traktuje bardzo poważnie miałem wątpliwości \\\"czy to napewno ta?\\\" \\\"Czy z nią chcę spędzić resztę życia?\\\". Moja eks-dziewczyna bardzo chciała żebymśmy się zaręczyli przez co wywierała na mnie pewna presje. Wymyślając rózne wymówki- głównie na brak gotówki odwlekałem oświadczyny. Dzień przed sylwestrem kupiłem pierścionek, ale decyzji nie byłem pewny na 100% dlatego wstrzymałem się z oświadczynami. Efekt był taki, że w styczniu atmosfera stała się bardziej napięta niż zwykle, a ja zacząłem uciekać do pseudoznajomych, którzy nie byli przychylni mojemu szczęściu. Mając wątpliwości i takich doradców podjąłem najgorszą decyzję w swoim życiu- zakończyłem związek nie podając do końca przyczyny. Po 2 tyg. zrozumiałem jak bardzo ją KOCHAM i że zrobiłem największy błąd w swoim życiu!!! W ciągu kilku dni udało mi sie nawiązać z nią kontakt, dzięki czemu spotkaliśmy się w pubie. Wyjaśniłem jej, że to był największy błąd w moim życiu i że chcę abyśmy znów byli razem. Odparła, że po tym jak bardzo ja zraniłem potrzebuje czasu i po pewnym czasie podejmie decyzje. Mineło prawie 2 miesiace, a my spotykaliśmy się 2 razy w tyg. w pubach. Któregoś dnia nie wytrzymując tej sytuacji zadałęm pytanie \\\" Czy twoja odpowiedz brzmi tak czy nie?\\\" - Niestety odpowiedź brzmiała na obecną chwile nie. Przez kilka dni nie wiedziałem co robić, szalałem z rozpaczy!!! Dziś w smsie wyznałem jej całą prawdę dlaczego zakończyłem nasz związek, dlaczego jej nie powiedziałem prawdy od razu, ale nic to nie dało. Odpowiedź nadal brzmi \\\"nie\\\"... Jestem załamany, moje życie straciło sens... Z włąsnej głupoty straciłem Miłość swego życia!!! Jestem idiotą... Pomóżcie, doradźcie coś Co mam robić? Czy jest jeszcze szansa? :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( P.S. Przepraszam za błedy, ale jestem w rozsypce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ding
dorosnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak uważam
Twój błąd polegał na tym, że po kilku miesiącach znajomości złożyłeś jej obietnicę że się z nią zaręczysz... Co to ma być??? Takich obietnic się nie składa - po prostu gdzu poczujesz, ze to ta oświadczasz się jej i już (to pierścionek może być obiecany na później, jeśli np. ktoś cierpi na brak kasy>>>) Teraz moim zdaniem nie pozostaje Ci nic nnego jak zapewnianie jej o swoich uczuciach, wyznanie całej prawdy i powiedzenie jak bardzo załujesz tego co zrobiłeś - pewnie już większość albo PRAWIE wszystko zrobiłeś, Teraz więc czekaj - to ona musi podjąć decyzję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny sa pamietliwe
wiec szybko ci tego nie wybaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katkaa23
nie za szybko na oswiadczyny? a ona z Toba byla bo co, bo obiecales jej zareczyny? nie trzeba bylo sie spieszyc, przeciez jest sie ze soba z milosci a nie jest sie tylko po to by brac slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ainuzi
Rzeczywiście pospieszyłeś się... ja jestem już 2 lata z chłopakiem i niedawno też mi obiecał, że się oświadczy przed 3 rokiem studiów, tak więc ma jeszcze 3 lata. Mam nadzieję że do tego czasu się nie rozmyśli i dotrzyma słowa. A jak by nie dotrzymał postąpiłabym tak samo jak Twoja dziewczyna, bo nie można być z kimś tak długo kto nawet nie myśli poważnie o naszym związku. Tylko po 1 roku nie wolno tego jeszcze źle oceniać. Jeżeli ona czuje się urażona to powinna tylko tym że nie dotrzymałeś tajemnicy, ale jakby tak wszyscy się rozstawali po niedotrzymanej obietnicy to by na świecie nie było par. Nie można wymuszać zaręczyn.. nie po roku!! To ona zrobiła większy błąd a skoro ciągle jest nieugięta to albo nie czuje nic do Ciebie albo jest dumną księżniczka, jakkolwiek by nie było to myślę że już nie warto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ainuzi
*obietnicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gniazdo1
dlaczego faceci tak mają, że najpierw ranią i odchodzą a potem chcą powrotu? zastanówcie sie Panowie bo cząsro drogii powrotu już nie ma. dla kobiety to straszny ból gdy kocha i dostaje taki cios. trudno się otrząsnąć :( trudno też wybaczyć. przeżyłam taką sytuację kilka razy ...odchodzili i chcieli wracać...ehhh ale potem trudno o zaufanie, że znów tego nie zrobi...a związek bez zaufania nie ma sensu...prędzej czy później się rozpadnie Mimo to autorze topiku życze powodzenia...staraj się i daj jej odczuć jak bardzo kochasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×