Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiatka01

a wspomnienia tak bardzo gryzą w pięty...

Polecane posty

Gość jejku...
więc witaj w klubie ....czasami przestaje cokolwiek rozumiec...nawet siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem jak tak mozna żyć,w ciągłym smutku i nadzieii,ze moze cos Was spowrotem złączy.A pomyslcie o terazniejszych parterach,oni Was napewno kochają a Wy marzycie o kims innym,to chyba zdrada psychiczna jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to z pewnością jest zdrada psychiczna i wiem ,że to paskudne. jeśli chodzi o tego konkretnego faceta to przyznaję bez bicia ,że skłonna byłabym prowadzić konspirację(podwójne życie)... a jeśli chodzi o męża to wierzcie mi jestem tak dobrą żoną jak tylko umiem,tęsknię już sobie po cichu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
Moj jest alkoholikiem...poza tym zdradzał mnie nie tylko emocjonalnie...wychowuje sama dzieci...więc raczej nikogo nie zdradzam? Walczyłam o to zeby sie zmienił bardzo długo...bez skutku..w końcu powiedziałam dość.Od kilku lat jestem rozwiedziona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
Ale pewnie gdybym była mężatką...też gotowa była bym na wiele...Dla tego konkretnego faceta...tak ale jest jak jest...cicha tęsknota ..samotne łzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz nie płaczę ale tęsknię jeszcze i nurtuje mnie bardzo czy on też... ale chyba to tak jest ,że to ja nie zamknęłam tej historii a dla niego rozdział zamknięty ,więc się nie łudzę(raczej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
więc spotkajcie się i porozmawiajcie..ale licz sie z tym że jesli on tez tęskni..to będzie się ciągnęło dalej. Tak jak u mnie Zyczę powodzenia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
Hej ...wróciłam! Przeczytałm od deski do deski i troche mi lżej ze niektóre z was to rozumieją...To nie jest cos co sie planuje i mam swiadomosc ze to moze zranic wszystkich dookoła a mnie samą najbardziej. Wiem ze to igranie z ogniem jakt tu ktos napisł ( trafnie bardzo zresztą)Poki co nie zrobie nic. Zobaczymy moze sie jakos rozejdzie po kosciach.Ale rozwazam spotkanie z nim. Dlaczego sie rozstalismy??? Zaq pierwszym razem to była zwykła sprzeczka. Zadne z nas nie chciało popuscic a oboje bylismy zbyt dumni zeby przeprosic. Potem on sie zjawił po jakims czasie kiedy ja byłam z kims innym a ze trafił na czas kiedy niezbyt nam sie układało to powoli przeciągnął mnie na swoją strone... Przysyłał kwiaty do pracy i kartki..Wkoncu postanowiłam odejsc od tego z którym byłam(i jestem) ale okazało sie ze on nie tak łatwo pozwoli mi odejsc. A jak wiecie ..często boimy sie zniam ..nawet tych na lepsze. Minieło kilka lat podczas których miałam sporodyczne kontakty z tym o którym mysle ... Ale nie było nocy podczas której nie zastanawiałabym sie czy dobrze zrobiłam.Czasem tesknota była mniejsza ,czasem wieksza... ale zawsze była. Natychmiast po tej akcji dostałam inny nr tel, zmiana maila itp ... Co u niego dowiadywałam sie własciwie od znajomych ... wiem ze i on o mnie pytał. A teraz to juz całkowite szalenstwo. Moj pyta co mi jest... całymi dniami potrafie sie nie odzywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku ja go nie zmuszę do spotkania ,tu mi inwencji brakło ,to on musiałby chcieć ,kurcze nawet przypadkiem w markecie go nie umiem spotkać,najbardziej chciałabym porozmawiać ,siąść i pogadać ,tylko to zdaje się nierealne...kuźwa po 13 latach znajomości.żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
mój były znalazł mnie na" naszej klasie"....chociaz nie uczylismy sie razem,...moze to jakis pomysł? Zwykłe cześć..co u Ciebie? Zobaczysz czy odpisze. Ja mieszkam 1500 km od "byłego" nie mieliśmy szansy spotkac się w supermakecie. To ja wyjechałam, on mnie nie zatrzymał...zwątpiłam w jego miłosć..więc to chyba ja jestem winna? Sama nie wiem..wiem że nie mogę zapomniec. Tego jestem pewna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
wiem tez że gdyby nie miał rodziny spakowała bym się w 5 minut ...głupia jestem , ale kocham go pierwszą miłoscia..a ta prawdopodobnie nie rdzewieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to Cię jejku zadziwię -próbowałam parę razy i jeśli mailem zadam jakieś pytanie mailem np.z dziedziny informatyki itp to on grzecznie odpisuje i tyle.ile razy można zaczepiać faceta.czujępotem ,że się narzucam .więc już dam spokoj.szkoda tej przyjaźni z chemią ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
moze nie jest pewien co ty czujesz? Nie chce się osmieszyc? Faceci sa dziwni..masz przykład mojego...kochał jak szaleniec a pozwolił mi odejść...dopiero 2 lata temu załozył rodzinę...żona .bardzo podobna do mnie..zbieg okoliczności? Ja wiedziałam co jest we mnie..nie pytałam, sam mi o tym powiedział. Chyba bym nie zapytała wprost...sama nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
ja uciekłam... wprawdzie potem spotkałam sie z nim na chwile wyjasnic dlaczego ale niewiele umiałam mu wtedy powiedziec dlaczego daje szanse mojemu ,który mnie nie szanował,upokazał i prawdopodobnie zdradzał a nie jemu....ale taka jest prawda ze nie potrafiłam sie zdecydować. I bałam sir ze te kilka tyg z nim jako facetem a nie kolegą były tak piekne ze nie mozliwe zeby było tak zawsze.Myslałam ze on gra zeby mnie zdobyc i przerazały mnie te rozmowy o ślubie, dziecku...Wiem ze było mu wtedy ciezko.Po tylu latach mam mu wiecej do powiedzenia niz wtedy. Wiem,ze mimo ze go zapewniałam ze tak nie było, on podejrzewał ze wykorzystałam go zeby uleczyc swoj związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
A żebys wiedziała że jestem szalona ;) A raczej szaleńczo zakochana od wielu lat ...beznadziejnie zakochana i głupia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zniknę to wybaczcie ale mąż w domu,czytać jednak będę bo temat jak nic mnie dotyczy,a głupia i naiwna to jestem jak nikt :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
Czego mi zazdrościsz? Tego że też mnie kocha? że dostaję maile? Ze tęskni? Ale jest ze swoja żoną...ma malutkie dziecko... Może i jest mi łatwiej bo wiem że nie jestem sama w tej tęsknocie, ale wiem że nasza głupota sprzed lat uniemozliwiła nam szczęśliwe życie...a to cholernie boli 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
ja poczytam później...czas cos zrobic, zasiedziałam się trochę ;) Ale czasami trzeba się wyżalić...lżej się robi na sercu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku powiem wprost -właśnie tego -wiesz ,że Cię kocha ,wiesz to czego ja się tylko domyślałam...mój też jest z żoną.przez 10 lat byliśmy nierozłącznymi ,najlepszymi przyjaciółmi ,powiedz mi co on z tym zrobił??? jak to wypchnął ze świadomości? jeśli czytaja to moje stare znajome z kafe to pewnie w głowę się pukają ,że ja drugi rok o nim.no ale ja tych wspomnień nie umiem wyprzeć z pamięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę
Ze powinni wprowadzić zakaż zawierania związków przed 30 rokiem życia :P To taki żarcik sytuacyjny alepomyślcie sobie ile to by zaoszczedziło "zmarnowanych żyć"łeż żalu i beznadziei soryjak narobiłam błędów ale jakaś pierdolona reklama mi się wpierdoliła, i nie widzę co piszę, jak mnioe te nie zamykające się reklamy wkurwiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
tacomanadzieje... myślisz że jest mi lżej z tym? Może czasami? jak mamy okazje porozmawiać..wtedy tak Wiem jednak że to nie ma żadnej przyszłosci..a ja nie potrafie i chyba juz nawet nie chcę układac sobie życia z nikim innym. w kazdej twarzy szukam właśnie jego :( To że gotów jest zostawic wszystko...moze było miłe, ale wystarczy że moje dzieci nie mają ojca..niech chociaz jego syn ma pełną rodzinę. No i rozkleiłam się 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
jejku! nie rozklejaj sie. to nic nie da. musimy byc silne. czasami normalnie nie mam sily sama ze sobą. Nie wiem czego chce, zmieniam decyzje, nie rozumiem samej siebie... cos mi sie przypomnialo.... świadomosc ze gdzies ktos istnieje, kto nas rozumie, mimo odległosci i niewypowiedzianych mysli, zmienia te ziemie w kwitnący ogród. głowa do góry.jakos to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"powinni wprowadzić zakaż zawierania związków przed 30 rokiem życia" - po 30tce człowiek też ładuje się często w wielkie g*** i to na dodatek świadomie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
Ogród który mozna podziwiac nie dotykajac go.... :D Trzymam się trzymam...juz tyle lat..moze dam radę następne tyle ;) Czasami sama sie z siebie śmieje, czasami płaczę i nic nie rozumiem...najgorsza jest swiadomosc straconej szansy. Ehh...życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"powinni wprowadzić zakaż zawierania związków przed 30 rokiem życia" - po 30tce człowiek też ładuje się często w wielkie g*** i to na dodatek świadomie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku...
Ogród który mozna podziwiac nie dotykajac go.... :D Trzymam się trzymam...juz tyle lat..moze dam radę następne tyle ;) Czasami sama sie z siebie śmieje, czasami płaczę i nic nie rozumiem...najgorsza jest swiadomosc straconej szansy. Ehh...życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×