Kobieta, która robiła kiedyś loda innemu, nie zasługuje, żeby całować ją w usta

Nigdy nie całuję w usta dziewczyny, która miała w gębie pałę kogoś innego

skad wiesz ze nie miala

nigdy nie calowac kobiet w usta.

co Ty mówisz?.... ja jestem facetem , moja żona poszła z innym a kiedy wszystko wyszło na jaw starałem sie wydobyć z niej szczegóły tych \"spotkań\"... z pewnymi oporami ale po jakimś czasie powiedziała mi... i było chyba wszystko co kobieta może mieć z facetem!... i stosunek bez prezerwatywy i z finałem w jej wnętrzu , i to że nie raz brała jego członka w usta i łykała jego spermę!... i teraz nie tyko jestem w stanie całować jej usta ale i lizać jej cipę i spijać jej nektar wypływający z niej!... i to będąc całkowicie hetero a mimo to nie przeszkadza mi to że obcy kutas rżnął ją na różne sposoby!....

Emiś.....a ile cie zdradzala?? tylko dla seksu czy tez emocjonalnie? luzno podchodzisz do sprawy-moze to wlasnie ten zloty srodek. hymmm..nie generalizujmy...przeciez wiadomo ze w wiekszoci przypadków gdy poznjae facet kobiete ona miala juz wczesniej jakies zwiazki(nie mowie tu o nastolatkach siedzacych na cafe)...przeciez to absurdalne..takto by ludzie sie wogole nie calowali! z takim podejsciem..zluzj nieco;)

ile razy?... na początku kiedy się o tym dowiedziałem to kilka razy ... nie pamiętam cztery lub pięć... ale nie ma to znaczenia... ja nie odczuwam zazdrości w "tradycyjny" sposób... jeśli nie było głębokiego zaangażowania uczuciowego tzn nie zakochała się w nim to ja nie odczuwam zazdrości.. wiem że to jest trudne do zrozumienia dla wielu ale właśnie tak ja czuję.. oczywiście kocham moją żonę ale jeśli chodzi o zdradę której towarzyszy tylko pożądanie lub co najwyżej zauroczenie nowym facetem z jej strony to nie stawiam sprawy na ostrzu noża!... dzięki temu nie ma stresu nie ma oszukaństwa z jej strony a pozwala nam kochać się uczuciowo i cieszyć się udanym seksem pomiędzy nami!... uczucie i seks jest dla mnie a inny facet ma tylko seks i nic więcej!... i co najważniejsze... przyzwolenie na jej seks pozamałżeński nie jest przyzwoleniem dla mojego seksu z inną kobietą... mnie wystarcza moja żona... ma wystarczająco duży temperament aby dać mi wszystko czego pragnę... a pragnę niemało... i nie ma dla nas tajemnic w seksie ani tematów tabu... żadnego wstydu czy niedomówień... i wierzcie mi jesteśmy z tym szczęśliwi!... ileż mniej nieszczęść i problemów byłoby gdyby ludzie nie odczuwali zazdrości... zazdrość nie jest według mnie objawem miłości tylko pragnienia posiadania kogoś na wyłączność!.... pozdrawiam wszystkich i życzę najpiękniejszych chwil uniesień w waszych związkach!...

wiesz kobieta jakich wiele.. masz całkowitą słuszność... czasem nasz partner zanim nas poznał pozwalał sobie na niejedno!... i gdybyśmy tok surowo podchodzili do jego minionego życia to nie mielibyśmy z nim żadnego seksu!... nie tylko pocałunków ale niczego!... człowiek większości przypadków jest stworzeniem poligamicznym i zaprzeczanie temu jest zwykłą hipokryzją... hipokryzją bo często jest tak że niejeden szczyci się , że nigdy nie zdradził ale nie raz w skrytości ma marzenia na temat innych partnerów... i tak było jest i będzie... i musimy się z tym pogodzić i wyzbyć się przesadnej zazdrości czy nam się to podoba czy nie bo tak jest natura człowieka....

Gdzie się ukrywają tacy faceci jak emiś?:)

pewnie bys chciala sobie pozdradzac, co agniecha? ;)

emiś nie uważa, że to zdrada i trzymajcje się tego PANOWIE:)

ciekawi co by bylo jakby facet robil ci takie same numery

emis....jestes zalosny...

przeczytalam dwa zdania ...i mam opinie na twoj temat

agniecha tez jest zalosna.... jak sie ciesze ze mnie nie to nie dotyczy

żałosny????-:).... co Ty trujesz biedny człowieku?...... nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz zielonego pojęcia!... już wszystko przerabiałem w swoim życiu i zazdrość i ból i poniżenie , to że byłem zdradzany i to że sam kiedyś chodziłem na boki!... i najróżniejsze układy mniej lub bardziej nieuczciwe!.. i to co jest teraz w życiu moim i mojej żony której nie zamieniłbym na żadną inną pasuje nam obydwojgu więc nie oceniaj mnie tylko czytaj i ucz sie zamiast krytykować!.....

emis, dla mnie też jesteś załosnym złamasem bez grama honoru.

No patrz, żonkę obrabiał ktoś inny, a tu głupku się jeszcze z tego cieszysz.

lslslsl mam w dupie to kim ja dla Ciebie jestem!... dla mnie nie jesteś żadnym autorytetem tylko żałosnym przygłupem tkwiącym w głębokich okowach nietolerancji i to bez wyobraźni co będzie dalej!... idź i pilnuj swojej żony lub dziewczyny jeśli jesteś facetem aby się nie puściła i jak to zrobi to pomimo że ją kochasz rozwiedź się z nią honorowo a później skomlij bo stwierdzisz że za bardzo się pośpieszyłeś bo uczucia nie da sie tak łatwo wyrzucić z serca!....

eda nie cieszę się a jedynie akceptuję ten stan... a poza tym nie są potrzebne inwektywy ... są znacznie gorsze rzeczy w małżeństwie jak zdrada... i znacznie bardziej bolą.....

Moją żone posuwa całe stado nigeryjskich srudentów prawa we wszystkie możliwe dziurki :)... ale ja się tym nie przejmuje bo jestem tolerancyjny. Ps. Zawsze do domu wchodze przez drzwi garażowe bo przez normalne nie chce mi głowa przejść, tak jakby coś wadziło :D

byłem ciekaw kiedy wreszcie jakiś podszywcz coś napisze.. ostatecznie przecież to już tradycja na tym forum... już myślałem że nie .. a jednak! tradycji stało się zadość!-:).....

a tak swoją drogą... bylibyście zdziwieni ilu facetów wie lub przynajmniej domyśla się że inny posuwa mu żonę... i nie reaguje... godzi się z tym i tylko nie ma odwagi sie do tego przyznać że jego poroże jest olbrzymie... a ilu wyznaje zasadę że nie wnikać bo lepiej jest nie wiedzieć... czyli tak naprawdę nie ufają swoim żonom.....

jestesmy tacy trendy i akceptujemy zwiazki gejowskie, a nie potrafimy przestac negatywnie oceniac zwiazkow hetero jesli tylko minimalnie odstaja od naszych o nich wyobrazen. ej ludziska przestancie wscibiac nos w nie swoje sprawy i szanujcie innych ludzi, nawet wtedy gdy sa tylko hetereseksualni

;) chyle czola przed twoja wielkodusznoscia i tolerancja, a z konserwami koltunskimi nie marnuj czasu wdajac sie w dyskusje, bo takie podejscie jak twoje to poza mozliwosciami zroizumienia, masz racje-sa rzeczy ktore duzo bardziej bola niz tzw fizyczna zdrada partnera.

Moja żona mnie zdradza i jest ok, ale najgorzej się boje że jeszcze jakąś chorobe przywlecze do domu... bo w końcu nie wiadomo kto jej ku.t.a.s.a do c.i.p.k.i wkłada

a jak facet robil minete innej to zasluguje juz na pocalunki? porabany jestes

Jestem zwykłą k.u.r.w.ą, która chciała by z każdym bo mnie strasznie ci.pk.a swędzi że już mi mąż nie wystarcza. Cieszę się że chociaż w tekstać emisia mogę znaleść namiastkę swojego usprawiedliwienia żem dziwka jakich mało

najlepiej w ogóle jej nie dotykać ;)