Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czekam na cud

zabieranie dzieci do koscioła

Polecane posty

Gość wacia nie ma majtek na ciebie
Od takiego "trzeba" bierze sie potm to, że TRZEBA wziać slub, TRZEBA posłac dziecko swoje do chrztu, TRZEBA lizac dupę proboszczowi, zeby on na to wszystko zezwolił. Mieszkam na wsi. Proboszcz wyprawia, co tylko chce. Ma wszystkich w garsci. A jak ktos sie wyłamie i nie chodzi do niego na msze, to od razu sledztwo i jakieś niemiłe uwagi. Nosz kurwa, chyba kazdy ma swoje sumienie, a temu sie wydaje, że on bdzie ludzi rozliczał z ich wiary. A większosć się dostosowuje, bo ich rodzice nauczyli, ze TRZEBA. A potem sie skarżą na foracvh, że ksiadz ich wypytuje, czego dziecka nie maja albo nie daje rozgrzeszenia, bo mieszkają razem przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra25
Pytałam się księdza o ważność mszy św. w momencie kiedy biegasz za dzieckiem po kościele...Oczywiście, że uczestniczysz we mszy i nie ma ku temu najmniejszych wątpliwości, a to, że się "poświęcasz" dla dziecka jest dodatkowym atutem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sandra prosze ;) ale pieprzysz.a mzoe twoj bachor przeszkadza innym co? jesli juz tak bardzi chcesz je zabeirac to tego jakkze obdludnego miejsca jakims jest kosciol to poczekaj az dziecko bedzie tego swiadome. kosciol to syf,dajecie kase na tace pewnie na alimenty dla ksiezy;)frajerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwny stworek
JA osobiście uważam że chodzenie z małymi dziećmi nie ma głębszego sensu. Dlaczego mam dziecko "przyzwyczajać" uczyć że tak trzeba. Kiedyś ono sam zdecyduje czy chce, czy ma taka potrzebę. Nic na siłę. Nie będę na siłę wpajać swoim dzieciom wiary. Znam wiele małżeństw które brały ślub kościelne przeważnie z powodu " bo tak trzeba" "taka tradycja" bo rodzina tego oczekuje". Nie mówię że się nie kochają, ale ich ślub nie był z potrzeby duchowej, że tak powiem z wiary, dla Boga.TAk samo jest w przypadku dzieci. Uczymy je że tak trzeba, że tego oczekuje społeczeństwo. A moim zdaniem dziecku trzeba po prostu pokazywać że wiara to coś ważnego.Że nie sprowadza się tylko do chodzenia co niedziela do kościoła i modlitwy rano i wieczorem. Moja teściowa ma do mnie za to żal wielki. Dziś, gdy córka 6 letnia powiedziała że nie chce iść do kościoła bo są nudy, powiedziała że to moja wina bo jej nie nauczyłam że trzeba. Ale co z tego że ona pójdzie do kościoła skoro wcale ja nie interesuje to co mówi ksiądz? Co ona wyniesie z takiej mszy? Chyba jedynie cierpliwości że trzeba tę godzinę przestać i przeczekać aż się skończy. A odnośnie wypowiedzi sandry. Ksiądz ci powiedział że skoro stoisz w kościele, przepraszam - biegasz za dzieckiem to się liczy... hymmm. Moim zdaniem nie uczestniczysz, bo nie słuchasz tego co mówi ksiądz. Jesteś skupiona na bieganiu, patrzeniu czy czegoś nie zbroi dziecko. To tak jakby ci ktoś czytał książkę, a ty byś go ignorowała i nie słuchała tylko dajmy na to zajmowała się pisaniem czegoś zupełnie innego. Czy coś pamiętałabyś z tej książki? Gdy wyjdziesz wtedy z kościoła po mszy a ktoś cię zapyta jakie było przesłanie dzisiejszej mszy, potrafiłabyś mu odpowiedzieć? JA nie mam tak podzielnej uwagi i nie potrafiłabym. Mogłabym powiedzieć jedynie że "zaliczyłam" mszę. Tak samo jak studenci zaliczają kolokwia, tyle że im coś tam jednak zostaje w pamięci , choćby nawet przepisywali ze ściągi... Więc podsumowując, staram sie moim dzieciom pokazywać jak być dobrym człowiekiem, a nie zawsze to się równa z bywaniem w kościele co niedziela. To bardziej dla mnie zwyczaj, tradycja czy obowiązek niż przeżywanie duchowe. Szczerze mówiąc wolałabym się dajmy na to luźno spotkać z księdzem, tak poza mszą i porozmawiać z nim na temat wiary, ale niestety rzadko ma się taką okazję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fedaggg
to, ze wy sami nie uczestniczycie we mszy tylko biegacie za dzieckiem, no to trudno, to wasze dziecko, ale dlaczego np. ja nie mogę normalnie uczestniczyć, tylko dlatego, że tobie się zachciało wziąć dziecko. Także uważam, że zabieranie dziecka do kościoła jest nonsensem bo przeszkadza innym, a to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po to są specjalne msze dla dzieci, na ktorych dzieci mogą hałasować, a dorośłi nie mają prawa za to sie na nie oburzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulaaa
no właśnie po to są specjalne msze dla dzieci, tzn. jeżeli matka przyjdzie z dzieckiem na msze dla dorosłych to wypada mi ją wyprosi z kościoła. Tak mam to rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×