Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czekam na cud

zabieranie dzieci do koscioła

Polecane posty

jaki jest Wasz stosunek do tego tematu?Ja mam dziecko-1,5letnie i zawsze je zabieramy na mszę.Z jednej strony dlatego,ze poczuwam się do takiego obowiązku, z drugiej-dla małej jest to okazja do kontaktu z innymi dziecmi.Jednak po pewnym czasie stwierdzam,ze moja obecnosc na mszy sprowadza sie do biegania za maluchem,odbierania zabawek innych dzieci ,ktore córka soie \"pozyczyła\" i uciszania jej.Wiem,ze to przeszkadza innym ludziom w przezywaniu nabożenstwa-sama uczestnicze w nim chyba tylko fizycznie.Co Wy robicie z tym problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony ołówek
Przecież nie musicie chodzić do kościoła wszyscy na raz. Rozsądniej jak Ty pójdziesz do kościoła a dziecko zosrtanie z mężem i potem odwrotnie. Sama widzisz że niby masz potrzebe a i tak nic tego pobytu w kościele nie wynosisz. A nie chodzi się do kościoła żeby dziecko miało kontakt z rówieśnikami - od tego jest złobek, przedszkole, plac zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko jest
skupic sie na mszy, gdy wkoło biega stado wrzeszczących dzieci, a a za tymi dziećmi zasuwają mamuśki.... uwazam, ze dzieci powinny byc tylko na mszach dla dzieci, a na reszte mszy niedzielnych nie powinny byc zabierane z szacunku innych wiernych. urodzę niedługo i zamierzam stosować się do tej zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synem był na mszy w sumie 3-4 razy i już więcej nie zabieram. Nic z tej mszy nie wynosze -no oprócz zadyszki który towarzyszy mi przy bieganiu za synkiem.A przecież nie o to chodzi.Pójdzie dopiero do kościuoła jak będzie bardziej stonowany :) Osobiście przeszkadza mi to że jak ide na msze typowo dla dorosłych to nie moge się skupić bo to jakieś dziecko wrzeszczy na cały kościół,czy to biega lub jak je.Są właśnie specialnie msze dla dzieci i wtedy niech taki maluch robi co chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie ze tylko na msze specjalnie dla dzieci,w kazdej parafii jest taka,u nas o godz 10.30 ,trwa 30 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i wystarczy. dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsasupsaa
u nas tez jest masz dla dzieci ale niczym sie nie rozni od zwykłej(poza innymi piesniami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra25
Ja dziś byłam w kościele właśnie na mszy dla dzieci... Pod tym względem uważam, że jeśli jesteś osobą wierzącą i w takiej też wierze pragniesz wychować swoje dziecko, to koniecznie musisz z nim chodzić do kościoła od "małego" Z czasem zacznie się przyzwyczajać do otoczenia, oswajać i tym samym później uczestniczyć z nieco inną aktywnością niż teraz :-) U nas to zazwyczaj tatuśkowie biegają po kościele za maluchami i jest ich mnóstwo, a ile można się naśmiać :-) Dziś podczas mszy św. śpiewał chórek takich podstawówkowych maluchów podczas gry na gitarze maluszki przed ołtarzem zaczęły tańczyć - normalnie imprezka na całego, ubaw był niezły, ogólnie atmosfera pod tym względem super...taki ma być kościół...wesoły, otwarty i dla wszystkich. Jeśli ktoś pragnie totalnej ciszy i skupienia w modlitwie może iść na msze św. również z tygodniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie zjecie
Ale małe dzieci wogóle nie powinny chodzic do kościoła ani na cmentarz, tam są nagromadzone przytłaczające rzeczy, w kościele są pogrzeby, wisi Jezus na krzyżu..Wszystko ma nieciekawy wpływ na maluchy. Nie widze sensu prowadzania do kościoła takich maluszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hell woman na chwilę
moje zdanie jest takie: nie ma sensu, by zabierać tak małe dzieci na mszę, zwłaszcza rozwydrzone... dziecko 1,5 roczne czy 2letnie nic nie kuma z tego, co podczas tej mszy się dzieje, a tak jak niektóre z Was napisały-trzeba za pociechami latać z jęzorem na brodzie, bo po prostu się nudzą i szukają wszelkich zajęć :) co innego jak dzieciaczek ma te 5-6 lat, można już mu co nieco na temat Szefa tłumaczyć ;) to wynika z moich obserwacji, bo sama jeszcze matką nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek jeszcze nigdy nie był w kościele :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w kościele też jest msza dla dzieci.W prakytce wygląda to tak,ze 70 proc osob chodzacych do mojej parafi przychodzi własnie na to nabozenstwo poniewaz 1.jest krótkie-max.40 min. 2.można wszystko zrozumiec bo poziom kazania (czy raczej pogadanki z dziecmi) jest dostosowany do wieku 6-latkow. Raz byliśmy na takiej mszy-ludzi od zatrzęsienia...staruszki,młodzież, ludzie w średnim wieku-moze 1/3 osob to własnie rodzice z dziecmi.Nikt nikogo z kościoła nie wyrzuci,ale to trochę nie w porządku.Jedynym plusem jest to,ze dzieci mają pod oltarzem cos na kształt placu zabaw z pluszakami i samochodami.Nikt nie ma tez prawa zwrócić uwagi rodzicowi,jesli jego dziecko rozpłakało się w niebogłosy i nie chce przestac ryczec.Ja chce chodzic z corką do koscioła.Nawet jeśli ona niczego jeszcze nie rozumie.To nie o to chodzi.Jest członkiem wspólnoty chrześcijańskiej i ma do tego prawo.Ze swojej strony staram się robic wszstko aby nie przeszkadzała innym.Jesli wpadnie w rozpacz biorę ja na rece i wychodze-wracam jak się uspokoi.Mam tylko dylemat czy moja obecnosc w kosciele jest wtedy pełnym przezywaniem mszy czy nie..tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhrrrrrr
Księdza sie zapytaj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra25
Aby precyzyjnie odpowiedzieć na twoje pytanie co do ważności twojego uczestnictwa zapytam się księdza, bo mam tak owego w rodzinie :-) Odpiszę jutro oki? Pamiętam jak kiedyś mi opowiadał, że pewna kobitka była na mszy z niemowlakiem,któremu zachciało się cyca, kobitka rozpięła bluzkę i na wprost siedzącego księdza dała dziecku pokarm. Z ciekawości zapytałam co on na taki widok :-) śmiał się, że przynajmniej cycki zobaczył hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betix
dobrze ze chodzisz z malym do kosciola. a gdy dziecko biega to tak jakby sie modlilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do betix
Kto ci takich bzdur nagadal? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona koralgola
Idiotyzmem jest zabierac takie małe dziecko do koscioła. Do spotkań towarzyskich jest piaskownica albo park, albo kinder party w domu, a jesli chcesz dziecko uduchowic, to jeszcze nie w tym wieku. Przed 5. rokiem życia nie ma po co zabierac dziecka do kościoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona koralgola
A jesli nie dociera do ciebie argument, że dziecku to potrzebne teraz jak dziura w moście, to moze przekona cię to, że innych ludzi wkurwia, jak chcieliby posłuchac, co ksiadz gada, a tu jakieś dziecko wrzeszczy i szaleje. Inni ludzie tez mają potrzeby duchowe i chcieliby te swoje sprawy przeżywac w odpowiedniej atmosferze i ciszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym mam myślec
moja siostra ma 15 miesięczna córeczkę i drugą już duża panne 8 letnią. starsza od początku chodziła do kościoła, jak była niegrzeczna tosiostra z nią wychodziła, i taksamo jest z młodszą. jezeli dziecko jest niedobre przez kilka minut i chwilkę płacze to da się wytrzymac, ale jak wyje przez pół mszy a matka nie reaguje bo się naoglądała superniani albo musi pokazac ludziom ze ma nowe buty i za cholerę z koscioła nie wyjdzie to już przesada. lepiej z dzieckiem zostać w domu. jest tyle mszy zę mozna zrobic tak ze ty idziesz na jedna godzinę a mąż na inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
... no to jestem idiotka, ale z dzieckiem do kosciola chodzimy i bedziemy chodzic :) Jest Msza dla dzieci, a jesli nawet przychodzimy na inna Msze, to tak jak przedmowczyni pisala, zawsze mozna wyjsc - drzwi nie zamykaja :) przynajmniej u nas :D Aha! A zastanawiajac sie nad tym czy jest sens jak niewiele wiem co sie dzieje, to od razu przypominaja mi sie pierwze tygodnie po porodzie - ciekawe, ktora z Was modlila sie wtedy regularnie rano i wieczorem... bo ja to na poczatku nie rozroznialam dnia i nocy :) Kazdy etap zycia jest inny i stawia przed nami inne wyzwania, inaczej ksztaltuje sie nasza wiara i inaczej jestesmy "rozliczani" z rozwijania jej. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwyczajna_mama
Chodzimy z córką co niedzielę na sumę, akurat wypada tak, ze przypada ona w porę snu, ale to nawet lepiej. Jak mała marudzi, wychodzę do przedsionka i uspokajam. Wszystko da sie zrobić, a uwazam, ze trzeba dziecko od małego oswajać z tym, ze niedziela jest takim dniem, kiedy idzie się do kościoła przede wszystkim. Nasz proboszcz nas za to chwali :p mawia, ze jesteśmy przykłądem dla innych rodzin, bo widzi nas od lat razem w kościele, dał nam ślub,chrzcił nasze dziecko , a teraz widuje nas regularnie w kościele z małą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jakaś paranoja
Targać malutkie dziecko do kościoła. Ale po co? Wy czujecie taką potrzebę to idźcie ale narażać dziecko na kontakt z tak dużą ilością nie zawsze zdrowych osób? Grypa, gruźlica, wirusy.....Tylko po to, żeby mieć czyste sumienie? Absurd i totalny EGOIZM!!!!! Sama jestem mamą malutkiego dziecka i W ŻYCIU bym go nie wzięła ani do kościoła ani do żadnego hipermarketu. To jest po prostu NIEODPOWIEDZIALNE. Na chodzenie dziecka do kościoła przyjdzie czas.Będzie chodzić w szkole na religię to i do kościoła pójdzie z koleżankami i kolegami. Chyba, że was głowa boli o to co powiedzą inni......jeśli tak to bez komentarza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaa tammmm
Targac malutkie dziecko do kościoła ... więc takim torem myślenia idąc, po co targac dziecko na spacer, po co targac dziecko w odwiedziny do dziadków, po co targac dziecko w ogóle ... najlepiej zamknąć je pod kloszem sterylnym a za kilka lat płakać, ze ciągle choruje. Dziecko musi miec styczność ze wszystkim, oczywiście nie drastycznie, do hipermarketu tez nie zabrałabym malucha. Wirusy i bakterie są wszechobecne. Myślisz ze to, ze teraz ojciec moze byc przy porodzie, albo to, ze mozna po porodzie mamę odwiedzac w wiekszosci szpitali (jak są odpowienie warunki), to wynika z nowej mody? Nie! Własnie z tego, ze przestal staerylizowac warunki, w jakich przebywają dzieci. Te, które muszą leżą w osobnych salach, izolatkach, inkubatorach, a reszta oswaja sie z bakteriami własnie, których w szpitalu jest wiecej niz w kosciele. Idąc z dzieckiem na spacer ubierasz je odpowiednio, wiec nie widze powodu, dla którego nie miałabym pojsc z dzieckiem do koscioła. Twoja sprawa, ale uwazam, ze nie tyle źle robisz, co totalnie eprzesadzasz i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super- jak do hipermarketów to z dziećmi- jak do kościoła to juz bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my zabieramy syna od początku. Bywało, ze nie nic nie mogłam uslyszec, bo maly sie darl i musialam spedzac pol mszy gdzies na zewnatrz,zeby nie przeszkadzal. Ale teraz ma juz prawie 3 lata i uwielbia chodzic, jest mega grzeczny, oswojony z sytuacja i nie chce wychodzic. Ja mysle,ze to kwestia róznych rzeczy-tego, jak wierza rodzice (nam wiara ratuje zycie i jest najwazniejsza rzeczą, jaką chcielibysmy przekazac dzieciom), jak dziecko sie zachowuje. Kategoryczne twierdzenie,ze przyjdzie czas na ciąganie dzieci do kościola, dla mnie jest przesadą. Waznych rzeczy uczymy od początku i chcemy je wpajac dzieciom. Ja nie chce, zeby moje dziecko mialo kontakt z religia dopiero w szkole. Chce juz teraz mu przekazywac,ze to jest niezbedne do zycia i dlatego "ciagam go co niedziela":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nienawidzę klechów
I pomimo tego, że w Boga wierzę, klechów i instytucji kościoła nie szanuję. Wiara jest w człowieku i w jego postępowaniu a nie w bieganiu co niedzielę do kościoła.A bardziej pokazaniu się klechom i sąsiadom - taki wyścig szczurów kto jest bardziej wierzący:-D A po wyjściu z kościoła kopnięcia psa, czy nabluzganie sąsiadowi albo przespanie się z kolega z pracy albo chociażby niechęci do pomocy starszej sąsiadce....he,he katolicy!!! U nie jest mnóstwo takich "katolików", którzy co niedzielę jada do kościoła samochodem, żeby się pokazać a po mszy komentują ubiór i "majątek" innych:-D Śmiechu warte!!!! Moje dziecko będzie chodzić do kościoła jak będzie chciało a jak nie to tez nie problem. Ale W ŻYCIU NIE nie wzięłabym maluszka do kościoła, czy hipermarketu. Jesteście kobiety nieodpowiedzialnymi dewotkami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka12
Ile nienawiści w katoliku!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zabieram 14 miesiecznego synka do kosciola uwazam ze dobrze robie trzeba uczyc dziecko od malego zeby wiedzialo ze nalezy modlic sie czy chodzic do kosciola a jesli innym to przeszkadza to ich sprawa mi tez sie wszyscy nie podobaja a musze jakos z tym zyc!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskaaaaaaaaaaaa
a ja co jakis czas probuje zabrac prawie 2letneigo synka do kosciola na msze ale niestety gdy tylko zobaczy ksiedza to placze nieboglosy!i musimy wyjsc bo juz nie da sie go uspokoic. dlatego uwazam ze z takimi maluchami nie warto chodzic do kosciola, bo po co stresowac dziecko?!poza tym spojzenia starych bab....jak dziecko moze plakac?po co z takim tu przychodzisz?! niestety nie ma u nas mszy tylko dla dzieci, amoze powinna byc...na koniec dodoam ze to sprawa indywidualna czy sie bierze dziecko do kosciolla czy sie zostawia w domu, dziecko powinno byc grzeczne w kosciele, tak by nie przeszkadzalo, bo inczej nie ma w tym zadnego sensu!no i jeszcze rozwalaja mnie takie sytuacje kiedy rodzice wciskaja dziecku marudzacemu na mszy jakies gumy czy cos tylko po to by bylo cicho i zeby wszyscy widzieli ze oni chodza do kosciola!nie wazne ze dziecko ma gdzies w tym wieku kosciok, nawet nie wie co to jest, liczy sie tylko opinia ludzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacia nie ma majtek na ciebie
Jak byłam mała, to mnie do kurwicy doprowadzało, jak rodzicom przyszło do głowy zabrac mnie do koscioła. Bo sie nudziłam jak mops. Nienawidziłam tego. Rodzice to szybko dostrzegli i dali mi spokój. Dopiero jak miałam 5 lat, to zaczęłam chodzic na religie, a do koscioła - jak poszłam do szkoły. I uwazam, ze to było bardzo dobre. Nie pochwalam w ogóle targania dziecka do kościoła, zeby kolejne pokolenie wbiło sobie do głowy, że do koscioła chodzić TRZEBA. Bo nie trzeba. Wiara to cos dobrowolnego, a nie jakis przymus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×