Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość organ

Typ samotnika - co sadzicie o takich ludziach?

Polecane posty

Gość samotność to
wolność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody smutek
w pełni Szanuję,ale też mam do Was Drodzy forumowicze pytanie. czy zdaża Wam się "zawieszać" i nie rozmawiać nawet z najbliższymi osobami po pare m-cy,mimo,że nic te osoby wam nie zrobiły? napiszcie proszę.Pozdrawiam Was wszystkich b.ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdarza się
ale jak te osoby też nie kontaktują się... czasem to jest nie do końca samotność z wyboru, ale tak po prostu wychodzi, nikomu się nie jest potrzebnym, a na siłe nie chce się narzucać innym ludziom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały smutek
dzięki Ci za odp obecnie mam z takim stane rzeczy do czynienia i nie wiem jak to ogarnąć jak pomóc tej 2 osobie nie zranić nie przestraszyć,nie narzucić się i niczego,ale przede wszystkim nie stracić tej znajomości!!!!!!! załamany człowieczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnik z KrK eNHa
Jestem typem samotnika ,prawde mowiac niewiedzialem co to znaczy jeszcze jakies 2 lata temu (mam 17)probowalem wielu rzeczy ale samemu mi chyba najlepiej wszystko wychodzilo ,przynajmniej tak czuje. Nie boje sie tego ukrywac ze mnie rwie do innych ludzi ,bo czasami tak jest ,ale wiem ze nie potrzebuje innych do szczescia sam potrafie sie cieszyc swoim szczesciem i odwrotnie ,jednak lepiej miec kogos bliskiego aby z nim pogadac jednak...wole byc sam czy to sie komus podoba czy nie . A mnie sklonilo zaledwie pare innych zainteresowan od moich rowiesnikow , dziewczyny jakos nigdy mnie nie rwalo do nich , ktos sie pytal czy sama reka wystarcza ,hehe uzywam jej hmm w h** zadko jesli komus to wystarcza, poprostu jestem samotniekiem a moze w przyszlosci kawalerem ;D jednak mam czasami odczucie ze chce to zmienic jednak nie wychodzilo mi to wiele razy ;(( jedni moga sie smiac (nie wytykac palcem jednak mowic o tobie w zlym okresleniu jakie bys niechcial aby bylo powiedziane o tobie ) oraz nikt nas nie skloni bycia innym , nie bede tu rospisywal o szkole bo nie bylo kolorowo .... A ten kto uwaza ze jest w takiej samej sytuacji lub podobnej ,niech nie boi sie tego wykazac na stronce , wkoncu to nic zlego Pozdro dla wszystkich czytelnikow i okazalych samotnikow mam nadzieje ze moja wypowiedz byla wystarczajacą meczaca odpowiedzia na tak niewiele Zegnam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZWlasnegoWyboru
Mysle, ze naleze do tego typu ludzi. Mam uraz do ludzi, przestalam ufac, wierzyc w nich - bo na to niestety nie zasluguja. Boli mnie to strasznie, sciska w srodku, ze nie moge byc z nimi... Ale to z wlasnego wyboru. Zaczal mnie meczyc widok falszywych ludzi. Zaklamani, zapatrzeni w sobie. Patrza tylko jakby tu drugiemu noz wbic w plecy. Przykre, aczkolwiek zalosne. Nie moglam zniesc tego, bo moim zdaniem w zyciu chodzi o COS WIECEJ... i jesli juz mamy paczke przyjaciol, to trzeba sie do siebie odnosic nawzajem z szacunkiem. Inaczej czlowiek nie bedzie szczesliwy. Ja nie bylam, w dalszym ciagu nie jestem, ale nie zaluje. Lepiej mi samej, kawalek ciezaru spadl z mojego karku. Jak bedzie dalej? Zobaczymy. Przyzwyczajam sie juz do samotnego zycia i powiem, ze zaczynam dostrzegac coraz wiecej plusow. Wystarcza dobre checi, pozytywne nastawienie i wiara, w to ze bedzie lepiej;) pozdrawiam. ... Mnie to brzydzi wszystko, gdy w c.uja tnie osoba, z ktora byles naprawde blisko ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Christine 91
Ja jestem z wyboru... Nie potrzebuję ludzi do szczęścia, w wręcz przeciwnie ich nadmiar mnie męczy... Najlepiej odpoczywam i myślę w samotności... Uwielbiam czytać książki, słuchać muzyki, włóczyć się, albo po prostu pobyć sama ze sobą... Telewizji nie oglądam bo nie cierpię jej, nie podoba mi się wzorzec życia jaki tam przedstawia, nie znoszę drobnomieszczan... Taka już jestem. Mam 17 lat i w szkole się męczę. Od podstawówki wychowaczynie i pedagożki twierdziły,że jest ze mną coś nie tak i chciały mnie zmieniać, ale ja nie chcę się zmieniać. Nie za bardzo lubię ludzi, ale to dlatego,że jeszcze nigdy nie spotkałam kogoś podobnego do mnie. Myślę,że jak kogoś takiego spotkam to będę mogła się z nim zaprzyjażnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freeqy
Ja nie to że nikt mnie niechce. Mam dużo przyjaciół prawie zawsze jest ktoś przy mnie. Ale jak już jestem sam to jestem szczęśliwy, nic nie potrzebuje od innych. Jestem wolny. Jak niemam cic do powiedzenia to się nie odzywam. Nic nie spowodowało że jestem taki poprostu taki już jestem i tyle. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam...
achtung achtug, nieraz bywa ze otoczenie zaczyna atakować samotników!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pdk
hmm dobrze jest mieć przyjaciół(podobno)... ja jestem samotna niby mam tylu znajomych ale to jest nic, bo każdy ma swoje sprawy. mam chłopaka, on jeden jest moim przyjacielem, najbardziej boli mnie to że jak już zakumpluję się z jakimiś ludźmi, razem jeździmy na imprezy to jak ktoś czegoś potrzebuje, czy pzeżywa ważne chwile w swoim życiu to kontaktuje się ze wszystkimi tylko nie ze mną, tak jakbym była kimś obcym... albo na imprezach ja jestem po to żeby robić zdjęcia a nie żeby na nich być... za każdym razem ta świadomość że tak naprwdę świat by się nie zawalił beze mnie strasznie mnie przytłacza.. ;( ludzie lubią mnie sami do mnie zagadują ale to wszystko... bardzo mi źle... nie wiem jak temu zaradzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jestem typem samotnika, nie lubię samotoności za bardzo...Tylko czasem potrzebuję pustki, samotoności,żeby pozbierać się, znaleźć siłe, a ogólnie jestem raczej towarzyska. Mnie casem do tej samotoności skłania zwyczajnie nastrój , nie chcę z nikim rozmawiać, chcę pobyc sam na sam ze soimi myślami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oceniam innych..
Witam wszystkich. Chciałabym wam pokazac inny punkt widzenia. Jestem człowiekiem, typem samotnika...ale nie potrafiłabym żyć bez drugiej połowy. Tak to już jest..niby potrafimy odnaleźć się w tłumie, zagadać..w gruncie rzeczy samotnicy sa osobami bardzo otwartymi...łatwo nawiązującymi kontakty, ale..cos jest nie tak. Gdy patrzą na zdjęcvia innych ze swoimi przyjaciółmi stwierdzają, że im to nie potrzebne..zbędne zdjęcia, usmiechy..po co to? by pokazać wszystkim, że ma się siłe na dbanie o stosunki z tyloma osobami? Samotnik to taka osoba, która potrzebuje jednego góra przyjaciela...lub po prostu zamyka się w gronie rodziny. I to, ze potrafimy rozmawiać w pracy, smiac się czy miec małe sekrety z niektórymi osobami, nie świadczy o tym, ze jesteśmy duszami towarzystwa. Nie odkrywamy sie przed innymi pomimo, iż duzo rozmawiamy..jestesmy wyluzowani w towarzystwie. Nic nie jest z nami nie tak, po prostu nie angażujemy sie emocjonalnie w sztuczne więzi z innymi...nie mamy zmarszczek od zbędnych usmiechów...i nie zaczepiamy innych by miec ubaw z rozmowy. Jestem typem samotnika..nie żalezy mi na ludziach. Typ samotnika odczuwa czasem brak przyjaciela, ale i tak nadchodzi ten moment kiedy stwierdzamy lepie miec męża, lub być samotnym...bez przyjaciół i ich problemów. Lub wystarczy tylko jeden, który zajebiście dobrze Cię zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seftsdgteryg
Wszyscy moi "przyjaciele" obgadywali mnie za moimi plecami, naśmiewali się ze mnie, byli niesłowni, kłamali i tym podobne sprawy, dlatego wolę być sama ze sobą. Nie chcę już więcej przez kogoś cierpieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976
Czesć-ja tez się podlacze do rozwazań.Jestem typem samotnika i to wynika byc moze z tego ze zawsze funkcjonowalam na marginesie-szkola studia, osiedle itp.Kiedys bywalo mi przykro z tego powodu ale nauczylam sie z tym życ.Mam zaineresowania ,sporo czytam i ogolnie rzadko sie nudzę.Podobnie jak inni tu piszacy tez sie rozczarowalam ludzmi, taką pseudoprzyjaznia, tym ze ludzie tylko utzrymywali kontakty jak mieli jakis interes a ogolnie potem maja czlowieka gdzieś.strasznie mnie wkurza takie coś :(.Podtrzymuje konkakty z osobami na których mi zalezy i ktore sa tego warte.Nie lubie się wbijać tam gdzie mnie nie chcą Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teleman
Od kiedy pamietam ludzie zawsze mi dokuczali, szkola to byl horror regularne gnojenie zarowno ze strony zwyrodnialych kolegow jak i nauczycieli. Prawdziwych kolegow nie mialem nigdy, wszyscy mnie oklamywali i obrabiali za plecami. Teraz jestem doroslym czlowiekiem nie wierze i nie ufam nikomu, lubie byc sam lubie kiedy nikt nie robi mi nic zlego. Powiem wprost nienawidze ludzi draznia mnie niesamowicie. Nic nie jest w stanie odbudowac mojej wiary w ludzi. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary topik.. 😴 lady venera (lady_venera@o2.pl) mnie nie onieśmielają, ale mam dystans bo nie wiem o co chodzi, co im nie poszło. } Może im chodzi o choroby weneryczne? :P Tu dystans nikogo nie powinien dziwić. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotność to taka choroba sieroca dorosłego. Nikt nie chce być samotną wyspą. To ciężary z przeszłości często powodują, że ludzie odsuwają się od innych bo boją się odrzucenia , zranienia. Ale kazdemu, nawet najbardziej szczęśliwemu i towarzyskiemu człowiekowi zdarza się doświadczyć uczucia głebokiej samotności. I chyba nie ma w tym nic strasznego. Człowiek boi się zostać sam na sam ze sobą, wielu tego nie lubi lub nie umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{Nikt nie chce być samotną wyspą. To ciężary z przeszłości często powodują, że ludzie odsuwają się od innych bo boją się odrzucenia , zranienia.} No i mamy stereotyp w czystej postaci. Nie wnikając w podłoże psychologiczne, z tego powyżej wynika jedno jakże oczywiste stwierdzenie.. osoba samotna to osoba nieszczęśliwa.. ;) Czyli mamy fakt, są osoby samotne, ponieważ większość nie jest samotna, ba boi się samotności, więc koniecznie trzeba dorobić do tego ideologię. Tym czasem często osoby samotne nie są same.. to jakoś ciężko niesamotnym rozróżnić. :P { Świat to nie jest globalna wioska. To globalny rynek, jarmark, pstrokacizna. A całe tłumy na nim zgrupowane zajmują się mieleniem słów. Ubogim już straszliwie językiem. Te słowa, które nie zostały nam odebrane stały się po prostu wytarte, bo są wycierane o najbłahsze myśli i w najmniej odpowiednich kontekstach przechowywane. W ten sposób już człowiek nie może nazwać żadnego swojego uczucia nie zanurzając swych ust w splugawione wody, z których pija pysk tłumu. Ale dziś już nie ma podziału na „motłoch" i resztę — wszyscy używamy przecież słów. Toteż trzeba się ratować, a jedyny ratunek to samotność. „Uciekaj przyjacielu do samotni swej". Ale czy na pewno? Jeśli ktoś jadłby każde swoje śniadanie z reklamami telewizyjnymi, a każdą kolację z amerykańskimi filmami emitowanymi przez polskie stacje telewizyjne to z pewnością miałby gotową odpowiedź: samotność jest zła. I oto chodzi — jakoś podświadomie bezosobowy „tłum" kierujący mediami i kreujący wszystkie dopuszczalne poglądy zabezpiecza się przed odpływem wartościowych jednostek z „głównego nurtu" poprzez oszpecanie samotności. Mamy dostatecznie dużo powodów, by wiedzieć, że tak istotnie jest — w byle jakim serialu, czy filmie ludzie samotni są albo nieszczęśliwi, albo „źli", albo „jacyś dziwni" (czyt.: również „źli"). „Każde osamotnienie jest przewinieniem — tak oto mawia trzoda". To trzeba nie oglądać seriali, a najlepiej w ogóle nie ruszać telewizji? To nie pomoże. Osoba wychowana w tej „kulturze", nawet jeśli nie zetknęła się z jej „arcydziełami" będzie jeszcze pełna jej wzorców. To przenika bardzo głęboko do życia.} Całość: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3980/q,Bledne.kolo.samotnosci 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka88
samotnicy byli mi obojetni poki miesiac temu nie zamieszkałam z taka dzieczyna w jednym pokoju w akademiku. ONA SIĘ NIC NIE ODZYWA!!! mnie to przeraza, z natury jestem otwarta i lubie rozmawiac z ludzmi, a ta dziewczyne to nawet jak zapytam czy moge otworzyc okno to tylko kiwa glowa. a czasami jak cos mówię, to walnie usmiech mona lisy- nie wiadomo czy sie usmiecha, czy chce jej sie srac:/ jest to meczące dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne. W takim razie czego szukasz tu ? } Wiem że to nieładnie, a czego ty tu szukasz? Skoro nie jesteś(domyślam się) samotna. ;) ciotka klotka88 Bo jest inna a inności każdy nie ufa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Życie z introwertykiem nie jest łatwe. Tylko nie próbuj jej zmieniać. Czasami się do Ciebie odezwie, bądź cierpliwa albo zmień pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że to nieładnie, a czego ty tu szukasz? Skoro nie jesteś(domyślam się) samotna. :) kafe bawi,kafe radzi, kafe nigdy nas nie zdradzi......;) Raczej podczytuję, obserwuję zachowania ludzi w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem samotnikiem
Stałem się nim przez ludzi, bo byli zbyt wścibscy. Nawet wczoraj w pracy było pożegnanie jakiejś kobiety to szef zapraszał mnie na ciasto, ale odmówiłem, to później były pytania: "nie lubi Pan ciasta?" itp. Kiedyś była impreza z alkoholem (też w pracy :-O) to też odmówiłem. I też się pytali, czy w ogóle nie piję alkoholu. Wkurza mnie to, że ludzie są tacy wścibscy dlatego wolę być samotnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc skąd pomysł że jestem z jakiegoś innego powodu? :) To taka mała prowokacja. Niewinny strzał, lubię się nie zgadzać iść pod prąd.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurza mnie to, że ludzie są tacy wścibscy dlatego wolę być samotnikiem. Nie zawsze to jest wścibstwo, czasami to życzliwość, taka zwykła, ludzka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem samotnikiem
"Życzliwość" która prędzej czy później obróci się przeciwko mnie. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×