Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lonka12

Nie chce karmić piersią!

Polecane posty

Gość zaraz Cię tu
zakrzyczą. Musisz karmić i jeszcze mieć z tego przyjemność metafizyczną, czyli jakiś lepszy orgazm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam problem
Ale co zrobić jak w szpitalu po porodzie dadzą mi dziecko i każą karmić??? Kobieta po porodzie jest chyba raczej bezbronna, a ja nie chcę, żeby lekarze to wykorzystali. Postraszyć ich prawami pacjenta czy co?? No i dziecko nie może być głodne!!! Mam zabrać ze sobą czajnik elektryczny??? Bo mleko i butelki to na bank biorę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz prawo odmowic karmienia. W szpitalu mają mieszanki i butelki, bo przeciez nie kazda kobieta chociazby moze armic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosna...
Ja tez sie nad tym zastanawialam i tez planuje zabrac ze soba butelke itp.napewno beda walczyc o moje cycki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhh
a ja mam takie pytanie, moze glupie ale nigdy nie mialam dookola mlofej mamy i nie wiem, jezeli moge karmic piersia a nie chce to co? mleko samo przestanie się produkowac jezeli dziecko nie bedzie pilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malikkkkkkk
zabrać dziecko takim matkom, bo albo się decydują na macierzyństwo ze wszystkim co się wiąże z macierzyństwem, albo się nie decydują wogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malikkkkkkk
a nie świadomie krzywdzą dziecko odmawiając mu to co najlepsze dla niego tj. pokarm matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniulka1234
Ja przez 4 miesiące karmiłam piersią, a potem już mieszanka na przemian z piersią, tak do roku. W dniu urodzin powiedziałam dość i synuś więcej piersi nie zobaczył. Było to dla mnie cudowne doświadczenie, lubiłam karmić w taki sposób, ale nie miało to związku z przyjemnością seksualną, czy coś. Wszystko ma swoje dobre i złe strony, np teraz jak synek zasypia to musi trzymać mnie za pierś, albo jak sie boi. Po za tym ma straszny odruch ssania, cały dzień chciałby chodzić z butelką. Zresztą jak dziecko jest juz starsze to jest to niewygodne, ciągle szarpie za bluzkę, wymusza. Ja mam głupie wrażenie, że moje dziecko za bardzo zżyło sie ze mną a mniej ze swoim tatą właśnie przez taki sposób karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam zamiar odciągać z piersi i podawać butelką. Niestety przy płaskich brodawkach mogą być problemy z karmieniem piersią więc po co się męczyć? Od razu nauczę dziecko pić z butli i po krzyku. Tyle tylko, że już zostałam zakrzyczana, że to be, bo dziecko cycka powinno dostać :o Chore to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina t
mysle,ze kazda z nas ma prawo sama zadecydowac czy bedzie karmic persia czy nie.Ja osobiscie bardzo bym chciala,ale nie wiem czy mi sie to uda ze wzgledu na leki ,ktore musze brac i troche mi smutno z tego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsd
Pierwszego syna karmilam dwa miesiace. I to byl prawdziwy koszmar. Mam duzy biust i dziecko nie potrafilo uchwycic brodawki, a przy tym piers niemal go przygniatala. eraz mam drugiego syna , ktory ma dwa miesiace. Piersia karmilam tylko w szpitalu. Wyobrazcie sobie, ze nawet polozna, ktora starala sie przystawic mi malego do piersi, po 20 minutach zrezygnowala i po prostu uciekla z sali mowiac ,ze widocznie maly nie jest glodny. Dziwne, bo dzieciak darl sie w nieboglosy i kiedy dostal mieszanke to przyssal sie do niej jak smok. Po powrocie do domu, karmie malego z butelki. Raz swoi mlekiem, raz sztucznym i nie mam zadnych wyrzutow sumienia. Ludzie pisza o bliskosci. Uwazam ,ze i bez karmienia cyckiem mozna dziecku zapewnic ja bez problemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koperekkkkk
dla mnie to chore budzic się w nocy kilkanaście razy żeby dziecko zjadło, to ty nie masz co robić w dzień? żadnych obowiązków, pranie gotowanie tylko pewnie leżysz z dzieckiem i traktuje cię jako smoczek i je kiedy chce? ja wstając 3 razy w nocy budzę się rano jak po weselu, koszmar brak energii na cały dzień można w głowę dostać!jak ktoś się lubi męczyć proszę bardzo!ja uważam nic na siłę. mała była od urodzenia dokarmiana nanem i teraz też jest mam z tego powodu wyrzuty ale co ja mam zrobić? nie mam pokarmu i tyle, wypróbowałam wszystko, i nocne warty też tylko nie kilkanaście razy jak tam pisała poprzedniczka na 1 stronie. przecież człowiek musi normalnie funkcjonować przez wiele miesięcy a nie dziecko 24 h na cycku bo ciągle glodne i nawet nie może się spokojnie wyspać bo ledo co zje a już głodne. zazdroszczę tym co mają pokarmu aż dla dwóch niewiem czemu tak jest ze jedna ma a inna nie, trudno pozostaje mi się smucić ale wiem ze nie mam wyjścia muszę dokarmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzeinkka
Ja jestem w ciąży, ale przygnębia mnie to ,że poród, poźniej karmienie piersią to takie odacrcie z intymności. Teraz jak chodzę na basen to sie nie rozbieram pod prysznicem, bo się krępuję, i raczej nie przełamię się karmić dziecka piersią przy innych, szczególnie rodziną. teść to taki zbereźnik, parę razy mnie niby tak przez sympatię obmacał mnie, ..mać.Po zatym kiedyś miałam trądzik i mam brzydką skórę na piersiach i dekolcie, już czuję te pytania a co się stało. A najbardziej nie lubie jak ktoś mówi cycek, zamiast pierś, dla mnie to wulgarne. Myślę że pokarmię 3 miesiące i przejdę na butelkę. Pocieszam się że jak byłam niemowałakiem to nie chciałam piersi, może moje maleństwo też nie będzie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z decyzja o karmieniu lu nie nalezy poczekac do porodu. Sprobowac jeden dzien i podjac decyzje. Samemu. Ja przed urodzeniem pierwszego tez bylam przekonana ze nei. Natura sama to reguluje. Karmilam moje dzieciaki ale do momentu kiedy zaczelo mnie meczyc. corke 9 miesiecy, a syn teraz konczy 5 m i juz pd wczoraj papa. co do szpitali to pielegniary chca sie wyspac i miec swiety spokoj wiec chetnie daja sztuczny pokarm ja rodzilam w instytucie matki i dziecka i tak najglosniej krzycza a jakos bez problemu dostawalam strzykawe z mlekiem. nie mialam jeszcze swojego pokarmu ale nikt nie pytak czemu karmie sztucznem. to moje dzieci i ja bede o nich decydowac. zdanie innych mnie nie interesuje... nie bedziesz chciala to nie karm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miskaaaaaaaaaaaa
ja na pewno nie bede karmic piersia... mam wrazliwe sutki. Moze bede mleko odciagac i przelewac do butelek, ale nie obiecuje sobie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sin city
cytuje malikkkkkkk zabrać dziecko takim matkom, bo albo się decydują na macierzyństwo ze wszystkim co się wiąże z macierzyństwem, albo się nie decydują wogóle malikkkkkkk a nie świadomie krzywdzą dziecko odmawiając mu to co najlepsze dla niego tj. pokarm matki co za proste myślenie, strasznie mnie to irytuje..matka dla dziecka jest bardzo ważna więc jej komfort psychiczny jest istotny, przez 9 miesięcy należy szczególnie dbać o dwa serduszka ,które ma się w sobie i przez kolejny etap po narodzinach - masa wyrzeczeń- jak kobieta jednak nie chce karmić bo czuje dyskomfort to jest już jakaś wyrodna?co za bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiace sztucznie
popieram kobiert karmiące sztucznie , karmienie piersią jest obrzydliwe piersi są dla twojego faceta , a nie dla dzieciaka , po karmienieu piersią czekają cie tylko zwisające naleśnikowate cycki , a potem deprecha !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze
to indywidualna sprawa ale co sie dzieje z pokarmem ? czy on sam znika czy trzeba odciagac , pozniej przestac i zniknie czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiące sztucznie
pokarm sam zanika tylko pamietaj jak będziesz brać prysznic to nie polewaj piersi ciepłą wodą , bo to wzmaga wylewaniu sie pokarmu , pozatym nic z nimi nie rób a pokarm sam zniknie za kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DLA KAŻDEGO COŚ FAJNEGO
Gość
JA karmię piersią,ale nie powiem,żebym była jakoś szczególnie zachwycona tą czynnością. Cieszę się ze względu na oszczędność,jaką daje taki sposób karmienia i troszkę dlatego,że daję mojej córce wartościowy pokarm,ale nie uważam,żeby sztuczne karmienie było czymś złym. Kupiłam puszkę modyfikowanego na sytuacje awaryjne, kiedy np.muszę gdzieś wyjść na dłużej ..no różnie bywa.Położna środowiskowa nawet powiedziała,że to dobry pomysł,ale oczywiście w co drugim zdaniu było "karmić naturalnie najdłużej jak pani może".Odczuwam dyskomfort; bolą mnie piersi i sutki, czuję się b.nieatrakcyjna,przechodzi mi ochota na dbanie o siebie,czuję się czasami "uwiązana" plus zażenowanie kiedy przychodzi ktoś znajomy. Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka,strasznie głupio mi było karmić przy niej,ale nie miałam wyjścia,a przeniesienie się do innego pokoju wiązało się z zostawieniem koleżanki samej sobie na okres od 30 min do nawet 2 godzin.Bo moje dziecko raz zje w ciągu 20 min i wtedy jest wszystko super,a przy kolejnym karmieniu męczę się 2,5 godziny,bo zje,niby spokój,za chwilę płacz,bo dalej głodna...W związku z czym ciężko mi jest cokolwiek zaplanować...Można powiedzieć,że zmuszam się do karmienia piersią; rozumiem,że daję dziecku coś bardzo cennego i niezastąpionego,ale nie uważam,że należy się poświęcać za wszelką cenę; ja byłam karmiona butelką i żyję, nie czuję się wcale gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudowik
Po pierwszej ciąży już w szpitalu zaczęłam dokarmiać, potem na zmianę przystawiałam do piersi i dawałam butlę. W piersiach niewiele było, ale położne i inne karmiące mamy na forach przekonywały. To próbowałam. Nie podobało mi się to, nie znajdowałam w tym przyjemności, nie czułam misji. Teraz wróciłam do domu po narodzinach drugiego dziecka i historia się powtarza. Nie przepraszam, jest gorzej. Sutki mnie bolą niemiłosiernie, jak po 15 minutach udaje mi się przystawić wijące się wściekłe dziecko do piersi to sycze z bólu i modlę się o koniec. Potem 15 minut walki o kolejną pierś i 10 minut-15 bólu, bo dłużej rzadko się udaje. A nawet jeśli, to młody i tak głodny. Więc dokarmiam. I więcej błogości widzę w tym małych oczkach jak ssie przez strzykawkę mieszankę. Przystawiłam laktator, w jednej piersi trochę jakby zadziałała, za to z drugiej poleciała krew, a mi łzy z oczu. Mąż patrzył z przerażeniem, pokiwał głową. Wie, że tego nie znoszę, ale widziz, że tkwię w po uszy w schemacie i boję się krytyki. I nie piszcie, proszę, że skoro autorka wpisu nie chce karmić to jej problem i po co wypisuje takie rzeczy, kogo to tu interesuje. To był wpis kierowany wyraźnie do osób, które mają podobne odczucia, a nie zachęta do zjadliwych wypowiedzi matek, którym karmienie się podoba, wychodzi. Ja wam nie zazdroszczę, ani was nie potępiam, ani nie oceniam. Po prostu nie każdy stworzony jest do bycia matką karmiącą, ale to nie znaczy, że nie może być matką w ogóle. I przepraszam, ale wypisywanie bzdur, że takim osobom jak ja należy dzieci odebrać i zrównanie doświadczenia rozciągniętego na całe życie, jakim jest macierzyństwo, do karmienia cyckiem jest po prostu głupie. I żadne aspekty zdrowotne tego zjadliwego tonu nie usprawiedliwiają. Jak widać większość tematów dotyczących stereotypowych wyobrażeń na temat kobiet jest wciąż drażliwa w Polsce. Zawsze jest czarne i białe. Albo pierś albo odebrać prawa rodzicielskie. ALbo macierzyństwo albo kariera. Albo masz dzieci i jesteś normalna, albo nie chcesz być matką i trafisz do piekła. A jak już dzieci masz, to muszą one być sensem twojego życia, nie wspominaj że masz czasem wątpliwości, bo policja internetowa przywoła cię do porządku. Zero stref szarości, żadnych niuansów, ma być według szablonu, równo przycięte. Dajmy sobie nawzajem żyć. Matki karmiące tym, które tego nienawidzą. I na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwkowo-wiśniowa
Czytałam, że 70% kobiet przezywa orgazm podczas karmienia piersią - Chyba w Barvo Girl takie rewelacje wyczytałas😠 Bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwkowo-wiśniowa
>Co kilkanaście lat zmieniają sie stanowiska. Obecni 30 latkowie raczej z rzadka byli karmieni piersią po 2 lata. I jakoś żyją. No,żyją... ja pierwszy rok życia spędziłam podobno w większości w szpitalu. karmiona oczywiście sztucznie. Kiedy już bylam dorosla, po wielkich przejściach z ukladem pokarmowym, który mam mocno zjechany, z powodu naprawdę powaznych chorób, zrobilam testy i wyszło że mam silną alergię na biako mleka krowiego. Nie chcecie, nie karmcie - wasza sprawa. Ja nikogo nigdy nie nawracam na karmienie naturalne, chociaż sama karmiłam swoje dziecko długo. Ale nie gadajcie głupot, że sztuczne mleko jest tak samo wartościowym pokarmem dla dziecka, jak mleko matki. No chyba, że tym krzykiem o "matkach-Polkach cierpiętnicach" chcecie zagłuszyć jakieś wątpliowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Rudowik-Twoj wpis jest jednym z najmadrzejszych,jakie na tym forum czytalam! Brawo, nic dodac,nic ujac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmiłam córkę mlekiem modyfikowanym i nie czuje się z tego powodu wyrodną matką to mój wybór ,jeśli ktoś karmi piersią czy sztuszcznie nie potępiam wolna wola . Dziwią mnie te komentarze że jeśli ktoś sie decyduje na butle to na stos z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwer
w twoim pokarmie jest najwiecej witamin idealne mleko ja karmialm aby 3 mies dopoki sie mleko nie skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irusia25
ja karmie 17 miesiecy juz i to jest super wygodne, wszedzie biore mojego babla ze spba bo jedzene mam przy sobie. je juz wszystko inne ale kocha cycusie i mamusie najbardziej , jestem spiochem i w nocy krmie przez sen a rano daje cycka i spimy jeszcze kilk mint dluzejl to kazdego wybor, ale powiem wam ze na zaden inny widok moj synek tak slicznie sie nie cieszy jak na widok pioersi.. oczy mu normalnie blyszcza i cal wyglaa jak male usmiechniete sloneczko.. no i nie choruje a naprawde biore go wszedzie, czesto sa tez ludzie chorzy na grypy a jego nic nie ruszy. no a piersi mam sliczne, zero rozstepow i zwisow, dobry stanik i natryskin raz ciepla raz zimna woda i nic z piersiami nie bedzie, nie wierzcie w to.. najbardziej piersi sie rozciagaja w czasie ciazy a nie karmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tfytfyfgu
haha, skończysz karmić, a będziesz mieć placki, już się o to nie martw :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irusia25
to bede miala placki i bede szczsliwa bo beda mi przyominac o tym cudownym czsie. jedne maja rozstepy po ciazy ba ja moze bede miala placki, dobry stanik i nic nie bedzie widac, haha a moj maz uwaza ze jestem piekna a cycki sa dla dzidzi, po to kobietki mamy piersi... tylko my mozemy dac naszym skarbom to co najlepsze, a jak chcesz dac butelke to spoko pzytul do siebie i podaj buteke a dzidzi bedzie czulo sie kochane tak samo.. buziaczki dla mlodych mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×