Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lonka12

Nie chce karmić piersią!

Polecane posty

Gość wifigdańsk
sorki ale gdzie wyczytalas o tym orgazmie? owszem podczas karmienia piersią wydziela się oksytocyna ktora daje uczucie przyjemnosci ale to nei ma nic wspolnego z seksem. jak przytulasz dziecko to tez myslisz o orgazmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielicka5858
ja akurat o orgazmie nie pisalam, to stary wątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie chce, ale wszyscy beda gadac,zem wyrodna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja własnie nawet Fematiker przyjmuje zeby tylko tego pokarmu było wystarczajaco. I zawsze chciałam karmic piersia moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja próbowałam karmić moje pierwsze dziecko, po kilku tygodniach płaczu mojego i córci zrezygnowałem. Przez kolejnych kilka miesięcy zmagalam sie z depresja i proszę uwierzyć nie było to nic fajnego ani dla mnie ani dla mojej córci. Odbiło sie to na naszej rodzinie. Dlatego tez teraz mając druga córkę czteromiesięczną od początku karmiona butla.zupelnie inne życie od 3 tygodnia życia przesypia całe noce, najada sie, zero kolek, zero płaczu. I przede wszystkim zero stresu. I ja jestem w świetnej formie psychicznej, pomimo ze omalo nie zeszlam przy porodzie + po mnóstwo komplikacji. I wierze ze dzięki temu mam czas dla mojej 6 letniej córki, bo inaczej cały dzien jest spędzony z cyckiem na wierzchu i taka jest prawda, doświadczyłem tego osobiście. Ale nie krytykuje nikogo. Uważam ze to jest bardzo osobista sprawa.i mówienie ze jest sie gorsza mama bo nie karnisz cycem jest po prostu bzdura. A w Polsce ludzie głownie z oszczędności to robią- taka prawda. Pozdrawiam wszystkie mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolki to nie wina karmienia piersia. A drugie dzieko trafilo Ci sie po prostu inne i tyle. Nie mowie ze kazdy musi karmic piersia. To jest sprawa indywidualna. Ale mowienie ze karmienie dziecka piersia czyli dawanie mu tego co najlepsze robi sie z oszczednosci jest na skrajnie niskim poziomie intelektualnym. Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polsce ludzie głownie z oszczędności to robią- taka prawda. Pozdrawiam wszystkie mamyusmiech.gif xxxx w Polsce te mamy które karmią robią to, bo wiedzą że jest to najlepsze mleko dla dziecka. Badania potwierdzają, że jeśli matka wyższe wykształcenie i wysoki status społeczny, finansowy tym większe prawdopodobieństwo że będzie długo karmiła piersią, długo czyli znacznie powyżej roku. Zobacz ile mam karmi w popegeerowskich wioskach, bardzo znikomy procent, tam gdzie nie ma na chleb dzieci karmione są mieszanką. Komu brakuje pokarmu, ma zbyt słabe mleko, ogólnie małą wiedzę na temat laktacji? Osobom niechętnym do nauki, nie mającym potrzeby edukować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z poprzedniczką. mam akurat świetny przykład w rodzinie. ja- wyższe wykształcenie, b.dobrze zarabiam, własne 4pokojowe meiszkanie itp i karmię piersią chociaż początki były bardzo trudne (zapalenia piersi, nawały, gorączka ok 39,8 st.C itp.), moja szwagierka - wynajmują jednopokojowe mieszkanie, ona pracuje w spożywczaku i świadomie zrezygnowała z laktacji, nie chciała przystawiać dziecka "bo nie" - bo ją boli itp. wiadomo, mnie też bolało, ale bez przesady nie jest to ból nei do wytrzymania i z czasem przestaje boleć.... i ciągle narzeka jakie to mm drogie :o i wszystkim gada jak to nie miała pokarmu co jest ściemą bo najpierw miała nawały itp tylko jak się nie przystawia to mleko się nie będzie wytwarzać - logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumeim jak ktoś nei chce karmić piersią i to akceptuje ale wkurza mnie jak laski gadają że miały za mało pokarmu itp a świadomie zrezygnowały z karmienia. to niech mówią szczerze "nie karmię bo nie chcę" a nie wymyslaja stek kłamstw. przez to jest taka opinia że nie-karmienie to coś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno sama chciałam założyć podobny temat :) Początki karmienia były masakryczne, zapalenie piersi (gorączka, dreszcze), nawał, twarde i bolące piersi a do tego poranione do krwi sutki. Pierwszy tydzień karmiłam i płakałam, za każdym przystawieniem córki. Obiecywałam sobie, że wytrzymam dwa tygodnie by Mała dostała chociaż trochę przeciwciał itp. Po tygodniu było lepiej, dziecko nauczyło się prawidłowo ssać, więc karmiłam dalej. Potem zaliczyłam kryzys laktacyjny, często przystawiałam Małą i pomogło. Kolejnym problemem były i są skoki rozwojowe, podczas których Mała szarpie się okropnie przy piersi. Któregoś dnia po takiej szamotaninie i wyginaniu się przy cycku, postanowiłam, że dam butlę. I nagle okazało się, że mycie, wyparzanie, gotowanie wody, studzenie itd. jest okropnie upierdliwe i zajmuje sporo czasu a dziecko w tym czasie płacze, że głodne. Wtedy zaczęłam doceniać karmienie piersią. Ostatnio Mała mniej ulewa, więc dodatkowo karmimy się rano na leżąco- na śpiocha :) W międzyczasie dwukrotnie byłam przeziębiona a Malutka mimo wszystko nie chorowała, także to pewnie przez moje przeciwciała obecne w mleku. I tak właśnie już nam mijają 4 miesiące z KP i na razie nawet nie myślę o kończeniu. Także wszystko ma swoje wady i zalety i najlepiej podjąć odpowiednią decyzję na podstawie swoich doświadczeń. Mimo wszystko myślę, ze każda kobieta powinna przynajmniej spróbować kp i nie poddawać się na samym początku (zanim dziecko nauczy się prawidłowo ssać). Jeśli po tym mimo wszystko zdecyduje się na mm to polecam zaopatrzyć się w sterylizator i podgrzewacz do butelek, no i od razu kilka butli, żeby się nie okazało, ze trzeba zrywać się w nocy by myć i wyparzać butlę. Bo bez tego to nikt mnie nie przekona, że karmienie butelką jest wygodniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zalezy jak sobie karmienie mm zorganizujesz. jakbym miala robic jak ty - wystudzac jak mala ryczy, to tez bym zrezygnowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza córkę karmiłam tylko 3miesiace i wspominam to jak koszmar wiecznie z cyckiem na wierchu masakra i nie prawda jest ze to takie ekonomiczne bo trzeba brać wtedy witaminy i mieć zdrowa dietę nie można jeść byle czego i zazwyczaj tego co reszta rodziny co też swoje kosztuje nie mówiąc o wkladkach do stanika zeby ci mleko nie wyciekło też sporo miesięcznie kosztują pozatym bol przy pierwszych karmieniach albo nabrzmiałe piersi z grudkami gdy tylko dziecko troche dłużej pospalo koszmar jak tylko przeszłam na butelkę i ja i córka była zadowolona teraz jestem w drugiej ciąży i nie chętnie podchodzę do karmienia piersią raczej wybiorę butelkę zeby uniknąć tego KOSZMARU! I przynajmniej moje piersi nie będą wyglądały jak dwie zużyte dętki to też duży plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny ja karmiłam piersia 2 tygodnie , to była masakra . Mała wisiała cały czas na cycku , i traktowała mnie jak smoczek , jak zaczeła ssac to od razu spała a nie jadła, brodawki poranione bolały okropnie i do tego gorączka 39 stopni i zastoje cały czas zapalenia piersi , dłuzej nie dałam rady :(. teraz corcia już ma roczek i odpukać tylko katar miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość, 25.07.2014 19.37» zgłoś nadużycie » ODPOWIEDZ 2010 rok lipiec rodziłam w Warszawie w Szpitalu Praskim. Jeszcze przed zajściem w ciąże wiedziałam, że nie bedę karmić - bo nie chcę i to była moja decyzja. W szpitalu horror wszystkie położne oburzone z laska dawały mi mleko dla dziecka. Miałam swoje w jednorazowych buteleczkach ale jak zobaczyły to kazały mi to zabrać. Nie potępiajcie ani jednej ani drugiej metody. Dla mnie po bardzo ciężkim porodzie ( przez tydzień ledwo chodziłam) dodatkowo zmasakrowane cycki były by gwoździem do trumny. Na każdym kroku byłam potepiana. w szpitalu, później pediatra... masakra. A wiecie co było najwspanialsze ? - tylko mój synek był najedzony i spał spokojnie, inne dzieciaczki darły się w niebogłosy - były poprostu głodne, matki , które na siłe próbowały karmić niewyspane i zdołowane. Może dwie kobiety dawały radę bez problemów. Zastanawiam się tylko po co ta nagonka? Po co wyzywanie butelkowaych mam od niedouczonych, niewykształconych i małomiasteczkowych?! Mam wyższe wykształcenie, dom, zarobki to krotność średniej krajowej i... jestem własnie w drugiej ciąży - wiem, że będę karmić butelką !!! I kolejną osobę, która będzie chciała potępiać takie zachowanie proszę o chwilę zastanowienia - po co to wszystko?? Lubicie sie nakręcać i bluzgać innych? W necie jesteście anonimowi, super sposób na podbudowanie się. Na pewno pokarm naturalny to pokarm naturalny - tego nie neguję. Uważam jednak, że nie zrobiłam dziecku krzywdy karmiąc sztucznie. ... zauważcie samo określenie sztucznie.... - od razu dyskwalifikacja... Pozdrawiam butelkowe mamy i trzymam kciuki, że okrutny sposób traktowania butelkowych (czyt. wyrodnych) matek wreszcie się skończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfocat
hej ja tez zamierzma karmic butelka- mamyz doswiadczeniem napiszcie jakich butelek uzywalyscie i jakie smoczki sa najlepsze dla noworodka?? i jakim mlekiem mm karmilyscie bo jest kilka opcji na rynku :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podaję mleko NAN , a butelki mam z Aventu i smoczki avent naturals

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibiy
Każdy powinien robić tak aby dla niego było dobrze ..:)A ja ze zwykłego wygodnictwa, egoizmu i możliwości wyspania się zrezygnowałam z karmienia piersią i wcale ni żałuje. Jestem wyspana, spokojniejsza odkąd syn jest na butelce. Synek jest zdrowy dłużej śpi i ma pełny brzuszek. Niestety mam obrzydzenie do karmie nia, bo kiedyś spotkałam się z koleżanką, która wykarmiła 3 dzieci i ma strasznie brzydkie teraz piersi, rozciągniąte flaki wiszące prawie do kolan - obrzydlistwo fuj bleee:PWiem, że jestem złośliwa i niektóre matki mnie na forum zjedzą, ale tak uważam :)PWszystkim swieżo upieczonym mamusiom życzę wyspanych nocy, pociechy z maleństwa, dobrej organizacji i radości ze wspólnyc cennych chwil z maleństwem :)***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karmilam piersia, swiadomie z wyboru. Nie nadaje sie do tego - obrzydza mnie to. W szpitalu chcialam nakarmic dziecko siara - zalezalo mi na tym, niestety w wyniku powiklan nie bylo to mozliwe. Pozniej gin przepisal mi bromargon. Ktos chce karmic to niech karmi. Ale niech nie decyduje o moich piersiach tylkp pilnuje swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja karmie piersią już drugi miesiąc i nie czuję się z tego powodu gorsza/ mniej atrakcyjna itp. Jak czytam niektóre komentarze o dziecku "wiszącym na piersi" to się uśmiecham, a jest to uśmiech politowania. Dziecko będzie wisieć na piersi nawet 48h, jesli matka każde jego kwilenie będzie traktować jako oznakę głodu. Radzę najpierw nieco poczytać o noworodkach/ niemowlakach i obserwować swoje dziecko, odczytywac jego sygnały. Ono nie zawsze chce jeść. Druga rzecz- ilość wulgaryzmów, jakie tu wyczytałam mnie przeraził- chodzi m.in. o dyskusję prowadzoną przez niejaką "gosię prawniczkę" i osoby, jakie z nią pisały. Osoba przyzwoita nie pisze takim językiem, nie gardzi słownie tak ludźmi. Jesli jestesmy matkami, nasze dzieci oprócz karmienia, będziemy uczyć tez wzajmnych relacji międzyludzkich, a poziom co niektórych pań każe mi wątpić czy oby na pewno się do tego nadają. Trzecia rzecz- jeśli ktoś zmarnował swój czas tak jak ja czytając wszystkie wpisy od początku zauważy zapewne obrazliwe porównania kobiet karmiących do krów/suk itp. komentarze typu "moje cycki sa dla mojego mężczyzny" itp. itd. aż żal przytaczać. Jeśli któraś się czuje jak zwierzę z tego powodu, że karmi to należy jej współczuć. Jesli któraś się czuje "upodlona", "wykorzystyana", to należy jej współczuc. Prawdziwie wykorzystana i upodlona kobieta daje sobiw wmówić, ze jest "dla mężczyzny" i jej ciało ma jego zadowolic. To niestety takie czasy- głupim kobietom wmawia się, ze seks na pierwszej randce jest symbolem emancypacji, to tak będą robić. Jak się powie, że karmienie piersią przypomina bycie krową- to tak bedą myśleć. Manipulacja. Jestem pewna, że gdyby to mężczyźni karmili, z samego faktu karmienia i posiadania takiej nazwijmy to umiejętnosci, uczyniliby swój atut a nie balast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Gosia Prawnik jeszcze tu zagląda: mam nadzieję, że nigdy na swojej drodze nie spotkam takiego "prawnika" jak Ty- ze słownictwem na poziomie rynsztoka. Jak widać, nie zawsze wykształcenie czyni z nas przyzwoitych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez pierwsze trzy dni, potem odciągałam laktatorem, by rozruszać laktacje. W szpitalu córka bardzo poraniła mi brodawki, a mam bardzo wrażliwe. W szpitalu to ciągłe namawianie na przystawianie do piersi bardzo mnie dołowało, zwłaszcza że córka nie umiała załapać jak ma pierś chwycić. Po tyg przestałam ją przystawiać, karmiłam butlą moim pokarmem przez pierwszy miesiąc wyłącznie, potem musiałam dokarmiać sztucznym bo mojego było za mało. Jeśli będę miała jeszcze dzieci to praktycznie od razu będę ściągać i podawać butelką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem eskperetm w temacie karmienia, ale mam już jakieś doświadczenie i wiem, że na pełną laktację trzeba poczekać. Ja miałam cc a prawdziwe mleko, którym dziecko mogło się najeść pojawił się po 6 dniach. W pierwszych dniach w szpitalu dziecko normalnie karmiono mlekiem sztucznym i niekt nie czynił mi wyrzutów, że nie mam jeszcze pokarmu. Rodziłam w Katowicach. Po powrocie do domu karmiłam z butelki jeszcze 2 dni. I potem pojawił się tzw. nawał mleczny (trudno go przegapić :) I tak zgodzę się, ze początki są bardzo ciężkie- poranione brodawki to standard. Ale nie jest to wina matek, po prostu dziecko też się uczy prawidłowo ssać i trzeba mu na to pozwolić. Dla mnie pierwszy miesiąc karmienia kojarzył się bólem. Co prawda nie leciała mi krew, ale bardzo bolało. Wtedy najlepiej jest odciągnąć mleko (odciąganie mniej boli niż ssanie dziecka) i iść spokojnie spać, a tata niech nakarmi z butelki. Po miesiącu uwierzcie wszystkie problemy minęły jak ręką odjął, bo laktacja się unormowała i synek nauczył się już ładnie jeść. Nie czuję żadnego bólu, brodawki wyglądają normalnie, po karmieniu powracają do swojego "dawnego" wyglądu. I jeszcze jedno- nieprawdą jest, że dzieci po mleku sztucznym śpią grzecznie jak aniołki a te karmione piersią to rozwrzeszczne bachory. To nadużycie. Mój syn już teraz przesypia całą noc (ma 2 miesiace) a jest karmiony tylko piersią. Trzeba pogodzić się z tym, że noworodki zwykle krzyczą, a jeśli zafundujemy im "bombę" w postaci mleka sztucznego, to po prostu je "zamulimy", bo taki mały żołądek będzie takie mleko dłużej trawił. Im dziecko większe tym i jego narządy są dojarzalsze, wszystko powoli się reguluje. I tak- ja uważam, że kobiety które z czystej wygody i egoizmu rezygnują z karmienia naturalnego za wyrodne matki. Rozumiem, jeśli jest problem z laktacją i bólem. Nikt nie chce matki cierpietnicy. Ale jeśli dziewczyna ma w głowie tylko to, czy jej piersi zachowają jędrość itp, i świadomie odmawia dziecku tego, co najlepsze- jest złą matką niestety. I chyba powiedzenie tej prawdy między oczy boli najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupinia94
Ja pierwszego syna karmiłam piersią 2 tygodnie i było to dla mnie bardzo męczące 3 mies. temu urodzilam drugiego synka i od pierwszego dnia życia jest karmiony sztucznie. Nie uważam się za złą matkę moje dzieci są szczęśliwe, nic im nie dolega kocham je najbardziej na całym świecie a zrezygnowałam z karmienia piersią z wygody. Bo po prostu chciałam sie wyspać i najeść żeby mieć siłę ogarnąć mój mały "meksyk". Nie uważam żeby karmienie piersią było obrzydliwe czy niemiłe ale nie jestem zwolenniczką zmuszania się do karmienia piersią bo ludzie mnie zbesztają. Nie interesuje mnie opinia mojej kuzynki czy ciotki klotki. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie boli opinia obcej kobiety z "internetow" dotycząca tematu o niechęci do kp. Mnie nie interesuje czy ty uważasz mnie za wyrodna matkę bo lubie siebie, swoje ciało i za nic nie dam sie tak zniszczyć/gdyby mm było krzywda dla dziecka to bym oczywiście sie poświęciła ale tak nie jest co zostało juz dawno obalone mity dotyczące kp. Nie jestem zła mama i ja o tym wiem, moje dziecko tak uważa i maz. Reszta...zwisa mi i powiewa bo nie dla nich zyje ale dla siebie i swojej rodziny. Ja sie nie wtrącam i nie rzucam twierdzeń i opinii dotyczących rodzajów karmienia, ubierania czy wychowywania innych dzieci bi to nie moj biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska_009
Wow, jezeli karmienie piersią jest obrzydliwe to co powiesz o naturalnym rodzeniu?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasko_
Haha, czemu nie jemy burakow z ziemi... a gruzu czemu nie jemy? Karmienie piersią jest rzeczą jak najbardziej naturalną, czego tu sie wstydzic czy brzydzić? Widziałyscie jakiegolwiek ssaki które dokarmiają swoje małe czymś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baś_ka
Szkoda, że masz taką opinie. Spróbuj choć raz nakarmić swojego malucha a zobaczysz, co poczujesz:) na pewno nic perwersyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiszka89
Co to w ogóle za idiotyczne podejście? Poczytajcie sobie najpierw jak wazne jest karmienie piersią a potem podejmujcie głupie irracjonalne decyzje http://zdrowie.dziennik.pl/dziecko/artykuly/512153,unicef-karmienie-piersia-ratuje-zycie-dzieci.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×