Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katherine

Gdzie poznać faceta na poziomie ?

Polecane posty

Wita, mam 20 lat i niezbyt wielu znajomych, koleżanki praktycznie wszystkie są w stałych związkach, więc nie szukają jak ja ;p, nie przepadają też za \"otwartymi imprezami\" . Nie chcę się uzalać nad sobą, ale gdzie ja mam kogos poznać... :o wiecznie tan nauka, dom, nauka..Wiem, pewnie napiszecie, że wszędzie mozna, że to przychodzi nagle, że mam czas... Ale niby gdzie, na chodniku czy w autobusie ;) ? Coś nieśmiali są :P Co ztego, że się usmiechną, zerkają, ja też zbytanio smiała nie jestem...Na studiach prawie same dziewczyny, na moim kierunku tylko 2 facetów... Myslę, że powinnam nabrac pewności siebie... Poradźcie, już płaczę z tej samotności :o Powoli nie mogę patrzeć na zakochanych, bo łzy w oczach :/ Dodam, że próbowałam z paroma facetami, ale nie kochałam ich. nie potrafie inaczej, dobry kontakt, aparycja, kasa, inteligencja, ich starania bledną, gdy nie czuję \"tego czegoś\", zaczynam wątpić ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Poradźcie, już płaczę z tej samotności Powoli nie mogę patrzeć na zakochanych, bo łzy w oczach :/ " Skąd ja to znam :o niestety mam to samo a na karku mam niewiele więcej niż Ty ... Sam też szukam i nie umie znaleźć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceta na poziomie
to najłatwiej poznać po dobrym pijaństwie pod stolikiem, na poziomie podłogi, a w pionie koło baru przy piwie, tylko trzeba się śpieszyć, bo za chwilę będzie na poziomie podłogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wspisk, Graf. Kurka, to takie cięzkie. wiele oso mysli, że jestem mega doświadczona i wogóle zazdroszczą mi, ale nic, żedne sukcesy, zadne przedmioty, zadna kasa nie zastąpi "tego". Kiedy rozmawiam z zakochanymi, mam wrażenie, że nie doceniają związku, a ja im tak zazdroszczę, ale nie we "wredny sposób" ;) Tak to juz bywa, że nie dociemy tego, co posiadamy (fajny rym ;). nie rozumiem tego, jak można kogoś poznać, i np. na nastepny dzień zacząć chodzić ze sobą. Ja potrzebuję poznac kogoś, zaprzyjaźnić się, nabrac wzajemnego zaufania, przekonać się... Kurka, wiem, może jestem zbyt wileka idealistka jak na te czasy, ale tak już mam i nie chce tego zmieniać... Czasem mam wrażenie, ze faceci się mnie boja, myślą, że jestem zajęta cz "niedostępna"... Jeszcze trochę i zostanę zimną cyniczką ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy jakiego faceta uważasz \'na poziomie\' ? Czy to jest taki facet, który pod stołem leży po wypiciu kilku - drinków za dużo ? Podpowiem, jeżeli poszukujesz konkretnego faceta , który posiada pion oraz poziom to sprawa jest prosta i wsiadaj na rower, jedź przed siebie i gdy w czasie jazdy zauważysz, że w jakimś garażu przy imadle albo przy aucie krząta się samotny facet to zagadaj do faceta : \'czy mógłby pan sprawdzić mój rower\' :) , być może samotny facet nie tylko zechce przesmarować łańcuch w rowerze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś Ci napisze: przedwczoraj kumpel zszedł się spowrotem ze swoją dziewczyną... byli ze sobą prawie 3 lata, nagla jej coś "odbiło" ale po miesiącu wrócili do siebie... Ciesze sie , że udało mu sie odzyskać ją... ale jak rozmawiałem z nim w głębi duszy byłem ... nie wiem jak to określić... może zły i napewno smutny... bo znowu udało sie komuś... a nie mnie... :o (sory .... jeżeli Cie tym uraziłem ale leżało mi to na duszy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Katherine jak najbardziej Cię rozumiem. Niestety takiego faceta \"raczej\" nie poznasz na kafe - normalni tu nie siedzą :) żeby nie było to jestem facetem ;) "o takie cięzkie. wiele oso mysli, że jestem mega doświadczona i wogóle zazdroszczą mi, ale nic" "Czasem mam wrażenie, ze faceci się mnie boja, myślą, że jestem zajęta cz "niedostępna".." Trafiłaś w samo sedno. Panuje pewnego rodzaju stereotyp. Nie zawsze jest prawdziwy, ale niestety jest powszechny. Jeśli kobieta jest ładna, czy też bardzo ładna, elegancko ubrana - widać że odnosi zawodowe sukcesy itp. Niestety ale nie znam "faceta na poziomie" który by do Ciebie - takiej osoby podszedł. Myślenie jest proste, jest ładna, ma pieniądze - tego samego wymaga od partnera. ==> nie mam pieniędzy, nie jeżdżę BMKą ani niczym podobnym ==> nie jestem jakimś modelem ==> pewnie może mieć każdego i przebiera w facetach ==> popatrzę sobie jeszcze i pójdę do domu :) Celowo przejaskrawiam, ale mniej więcej tak to działa :) "Kurka, wiem, może jestem zbyt wileka idealistka jak na te czasy, ale tak już mam i nie chce tego zmieniać..." nie zmieniaj tego i nie rezygnuj ze swoich ideałów "Jeszcze trochę i zostanę zimną cyniczką ;O" faceci kochają zołzy :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 na 9 > Dzięki za rady.Nie będę ukrywać, że mam "pewne wymagania", no cóź... Obecnie staram się przełamać nieśmiałość, ale nie wiedzę siebie w roli "zagadującej" ;) Wydaje mi się, ze czasem boję się zaryzykować, zraziłam się po wczesniejszych porażkach :o Nie rozmawiam z nikim o tym, nie tak otwarcie, nie mam na tyle zaufanych znajomych... Graf > Nie obwiniaj siebie, to ludzkie odczucie, najważniejsze, żebyś nie zwątpił (i kto to pisze ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a gdzie
ty mieszkasz bo moze Mnie szukasz :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obwiniam siebie... poprostu chyba wychodzi ze mnie ludzka zazdrość... a co do zwątpienia.. to jestem bardzo blisko tego... :o a normalnego możesz też tutaj poznać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam :) Morodino, pocieszyłeś mnie :) Nie chcę być nieskromna, ale chociaż anomimowo będę :P ;) Podobno ;) jestem atrakcyjna, od zawsze się dobrze uczyłam, mam ambicje, pasję, szukam czegoś więcej od życia, mam zasady no i... wciąż jestem dziewicą(niektórzy by chyba padli na zawał, gdyby sie dowiedzieli). Wg mnie samotność jest rodzajem ciepienia(oczywiście, są ludzie, którym ona odpowiada). Ból może uszlachetniać i uczyć, może również działać destrukcyjnie i czynić człowieka"gorszym". Czuję, że lepiej rozumiem ludzi, szczególnie samotnych. Nigdy nie przypuszczałam, że samotność tak może boleć, tak bardzo... Nie ma dania, bym go nie pragnęła, nie ma nocy... Piszę o nim np. wiersze. to prawie jak obsesja, ale boję się, że stracę w końcu nadzieję :(, a tylko ona mnie żywi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a normalnego możesz też tutaj poznać" szczerze w to wątpię :) ale to tylko moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morodino , nie do końca się zgodzę , owszem - cytuję : Myślenie jest proste, jest ładna, ma pieniądze - tego samego wymaga od partnera, należy jeszcze dodać , że jest zadbana i bardzo lubi dbać o swój wygląd i tego samego wymaga od faceta ale taka kobieta ma ogromny problem aby takiego faceta znaleźć , ponieważ jak będzie za bardzo zadbany to się okaże, że metroseksualny jest albo jakiś laluś , czyli odpada taki facet , lub - wiedzą i inteligencją tryska i jest oczytany , można z nim na każdy temat pogawędzić ale ciągle ma brudne paznokcie, ponieważ jest mechanikiem samochodowym i ciągle robi w smarach - czyli odpada taki facet jak sądzę , jeszcze inny - ciągle tylko czyta książki i żarówki w kiblu nie potrafi wymienić - czy zgadłem, że taki facet również odpada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*szukam czegos więcej w zyciu ;) Hehe, ja jednak wierzę, że wszędzie mozna poznać"kogos normalanego" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
spoko, ja zdaje się właśnie wkraczam w fazę kryzysu samotniczego. znowu zaczyna mnie wkur... sytuacja że inni mają a ja nie :D ale pocieszam się że do poniedziałku powinno mi przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie szukaj na siłę
On pojawi się sam , za miłością się nie goni to ona dopada nas sama nie planowana z nienacka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katherine po pierwsze nie trać nadziei po drugie co do dziewictwa (bez względu na wiek) to jedynie zaleta, więc jest ok. Chociaż przyznaję że jak widzę kobietę tego "typu" co Ty - przepraszam za uprzedmiotowienie. To pierwsze co mi przychodzi do głowy to to, że miała więcej facetów niż ja mam pieniędzy na koncie. Może to jest krzywdzące, i często nieprawdziwe. Ale to skutecznie blokuje przed podejściem, zagadaniem. Po prostu klasyczny "normalny / na poziomie" facet, jak pomyśli co może jej / Tobie zaoferować, i skonfrontuje to z tym co w jego mniemaniu już masz .... no cóż, można się domyśleć :) Zaś z reguły podchodzą faceci którzy chcą się zabawić, albo mają dość mylne pojęcie o sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morodino----> szczerze mówiąc (nie chce sie przechwalać) to poznałem tutaj sporo osób, które po dłuższej rozmowie poza kafe powiedziały mi, że jak na osobe w tym wieku mam naprawde poukładane w głowie i same od sibie powiedziały że jestem kimś... więc jak widać są tu też normalni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej w bibliotece
Bierzesz sobie do ręki np. taki podrecznik mechaniki (koniecznie ten dział, na politechnice jest wiekszosc mezczyzn) do ręki i udajesz skrajne zainteresowanie. Tytuł musi być widoczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech tam co ty mowisz
szukasz poprostu ksiecia z bajki a nie faceta. Gdyby Ci naprawde zalezalo na facecie to potrafilabys zakaceptowac jego pewne wady (cyt. smar pod paznokcjami bo jest mechanikiem :p) Co do wygladu to zawsze irytowalo Mnie jak panny pisaly ze sa atrakcyjne itp. Uwierz Mi ocene powinien Ci wystawic facet. Ja sam spotkalem sie w swoim zyciu z ocenami kumpli, niektorzy twierdzili ze dziewczyna jest sliczna a innym sie znowu totalnie nie podobala bo np uzywala za duzo samoopalaczai i innych gadzetow. Wiec zacznij chyba troszke od samokrytki i jak dojdziesz do wniosku ze nie jestes doskonala to moze wtedy kogos znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Graf :) w takim razie gratuluje :) w swoich wypowiedziach stosuje uogólnienia - inaczej za bardzo się nie da. Zgadzam się że "normalnego" można wszędzie znaleźć. Z tym że są miejsca gdzie jest mniej lub bardziej prawdopodobne ;) Zaś co tego co ludzie mówią. Szczerze to nie spotykam się z ludźmi których znam z sieci. Ci co mnie znają mają raczej o mnie pozytywne zdanie. Niemniej jednak kwestia samokrytyki nasuwa mi przekonanie że nie jestem typem "faceta na poziomie" który tu jest tak pożądany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przenek_gienek
no wlasnie tez mam wrazenie ze autorka ma zbyt wysokie mniemanie o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ? Ostatnio kręcilam z facetem prawie idealnym. Aparycja jak z okładki, po studiach, naprawdę wartościowy, ale nic "we mnie nie zaskoczyło', patrzylam na niego i nic nie czułam oprócz przyjaźni. Kolejny raz byłam na siebie wsciekła "Czego Ty chcesz dziewczyna?! Każda by go "chciała"!". Teraz juz się tak nie zastanawiam nad "detalami", typu. styl czy hobby. Ja poprostu chcę go pragnąć, pragnąć jego duszy, chceć mu ofiarować całą siebie. Wiem, że to wszystko moze brzmiec jak ckliwe zwierzenia niepoprawnej romantyczki ;), ale nie chcę udawać kogos innego, skoro tak wlasnie czuję ! Niektórzy mnie wogóle nie rozumieją, rzadko rozmawiam tak otwarcie, najczesciej słyszę, że "niepasuję do tej epoki". Ma ktos może wehikuł czasu :P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie mam zbyt wyskoego mniemania ! Piszę, co mi mówią niktórzy ! Zawsze byłam skromniutka, nie patrzę na innych z góry. Wiem, że atrakcyjność jest pojęciem względnym, nie uważam, że podobam się wszystkim ! Co do księcia z bajki, to już wyrastam z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech tam co ty mowisz
czyli jezeli ja nie skonczylem studiow i mam slabo platna prace ale jako jeden z niewielu spelniam sie zawodowo to nie mam szans u Ciebie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj przydał by sie ten wynalazek :P ja właśnie jak rozmawiam z tymi osobami to żałuje że nie urodziłem sie wcześniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech tam co ty mowisz
uwierz Mi ze tam gdzie pracuje jest wiele osob po studiach. I jak sobie ich nieraz poslucham ( zasobu ich wiedzy) to smialo moge stwierdzic ze jako praktyk w zawodzie jestem 100 razy lepszy niz oni jako teoretycy. Wiec na Twoim miejscu nie stawial bym u partnera studiow jako jeden z priorytetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×