Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biegunka1988

co o tym myślicie ?

Polecane posty

Gość biegunka1988

no więc jestem z facetem ponad 1,5 roku- spotykamy się codziennie, bardzo się kochamy, jest nam ze sobą cudownie i wiemy że chcielibyśmy być razem już do końca życia:) rozmawialiśmy o zaręczynach, pierścionku, ślubie, dzieciach... ogólnie o przyszłości... czasem w żartach pytam kiedy mi się oświadczy (on sam o tym ciągle gada) ale mowi że na razie nie ma pieniędzy na pierścionek a poza tym boi się że mi sie nie spodoba taki jaki on wybierze:O mówie mu że pierścionek to tylko symbol, nie jest aż tak ważny, a on mi na to że niby symbol ale bede w nim chodziła całe życie więc musi mi się podobać...:O ja nie wiem co mam zrobić... jak mam mu dać do zrozumienia że to naprawde tylko dodatek, niezbyt istotny dla mnie? kocham go bardzo i mimo że mu mówię to wprost to on i tak uważa j.w. ;) porady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
msyle,ze to tylko wymowka jak by chcial sie oswiadczyc i rzeczywiscie zalezalo mu na wygladzie pierscionka"zeby ci sie spodobal" wzial by cie do jubiolera zebys sobie sama wybrala moze jeszcze nie ejst gotowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem powinnaś
moim zdaniem powinnaś iść z nim do jubilera pod pretekstem np. kupienia mamie kolczyków na urodziny i zachwycić się widokiem np. trzech pierścionków w przystępnych cenach (bylebyś się nie zachwyciła przypadkiem pierścionkiem za 100tys ;) ) to mu da dużo do zrozumienia a mogę zapytać ile macie lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
jak widac kolezanka ma 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegunka1988
mamy po 20lat on mi ciągle mówił że chce żeby to była niespodzianka i na pewno nie będzie tak że mnie weźmie do jubilera żebym sobie sama wybrała bo to wtedy nie będzie niespodzianka ;) a on lubi mnie zaskakiwać- wiem z doświadczenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupa w majtkach
to jestbardzo skomplikowana sprawa, nawet nie wiesz jak faceci sie staraja wykrecic od slubu :) poza tym: "i wiemy że chcielibyśmy być razem już do końca życia"- to ty tak myslisz, on moze tylko tak mowic, ale sama nie wiesz co on mysli ;) MOJA RADA: kiedy bedzie spal musisz wulgarnie nasrac mu doryja krecac sie nad jego glowa w strone wskazowek zegara i wymowic formulke, W imie KLO.TZA bedziesz moj i chuuj ......powinno pomoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
tez tak mozna zrobic jak psizesz ale on nie da sie nabrac na pretekst"cos dla mamy" byc moze podda sie temu albo poprostu ma opory bo dla niego za wczesnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegunka1988
a pomysł z pójściem do jubilera pod pretekstem kupienia prezentu dla kogośtam jest całkiem niezły ;) w sumie... dzień matki już niedługo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
jak by chcial to by to zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegunka1988
wiecie co sprawa wygląda tak: lecieliśmy na siebie przez całe liceum (tzn ja na niego, bo o tym że on na mnie też nie wiedziałam:P) jak się widywaliśmy na korytarzu to się nogi pode mną uginały... dla mnie on był marzeniem ja sie później okazało ja dla niego jeszcze większym...;) jak się już 'zgraliśmy' to z dnia na dzień było coraz cudowniej:D jesteśmy sobą zachwyceni... on mi sto razy mówił że chciałby wziąć ślub... ale do tego potrzeba kasy a nasi rodzice do bogatych nie należą... uwierzcie mi że jesteśmy biednymi studentami jak na razie ;) cieżko studiować medycyne i jeszcze mieć czas na prace... nie sądzicie? ;) także jestem pewna że to on, a on jest pewny że to ja na wieki wieków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
nie sadzisz,ze 1,5 roku to zbyt malo zeby poznac kogos od podszewki? ja jestem ze swoim 5 lat i caly czas zaskakuje mnie swoim zachowaniem czasem warto poczekac pozbierajcie kase kazde z osobna i zobaczycie jak sie zycie potoczy a najlepsza metoda poznania sie jest zamieszknaie ze soba zobaczysz prawdziwe zycie... jest o 180 stopni inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegunka1988
hmmm mówisz że 5lat? a jak często się spotykacie? mieszkacie ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim skromnym zdaniem....
Ja równiez nalegałam na zaręczyny w zasadzie bardzo!On ciągle ucinał rozmowy i zbywał mnie. Mówił brak kasy, nie mam na pierścionek, musimy się lepiej poznać:o Pewniego dnia podjełam swoją dojrzała kobieca decyzje:D i przestałam o tym mówić, kiedy tylko zaczynał się tamat zaręczyn poruszany przez naszym znajomych czy niego urywałam go natychmiast i zaczynałam mówic o czymś innym. Mój kochany chyba się przejoł bo pół roku po tym oświadczył mi się:) Jesteśmy szcześliwymi narzeczonymi od roku:) a reazem od 3 i pół:) Oświadczył mi się po 2 latach znajomości:P Moim zdaniem nie ma odpowiedniej pory na to czy 5, 10 lat poznawania się. To się poprostu czuje :) Poza tym ludzie rozchodzą się czasami po 30 latach małżenstawa więc teksty typy musimy sie lepiej poznac i my po 5 latach jeszcze nie jestesmy pewni sa tak tendencyjne, że szkoda tego komentować. Bliskie poznanie sie przed slubem i bycie w narzeczenstwie iles tak NIE JEST I NIGDY NIE BEDZIE GWARANCJA DOBREGO, UDANEGO MAŁŻENSTWA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegunka1988
Moim skromnym zdaniem- dziękuje za wypowiedz:) ale ja nie nalegam na zaręczyny- nie chodzi mi o to że to ma być tera, za miesiąc albo za rok może być nawet za 5lat- mi chodzi o to żeby on zrozumiał że pierścionek to jest tylko taki dodatek do całej tej 'ceremonii' ;) nie nalegam na zaręczyny, tylko nie wiem jak zmienić jego podejście do tego nieszczęsnego pierścionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegunka1988
*teraz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myśle jak poprzedniczka
po prostu skoro on ma taki problem z pierscionkiem to pokaz mu jakie Ci sie podobają a on pewnie wybierze któryś z tych albo znajdzie podobny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegunka1988
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
biegunka bylismy 4 lata ze soba ja etz nalegalam na zareczyny bo pol roku wczesniej mowil,ze to zrobi mijały miesiace a temat jak znikl tak go nie bylo po wizycie u mojego ojca wrocil temat zareczyn bo ojciec go przyjal do rodziny zrobilo mi sie przykro ,ze wczesniej obiecywal a tu nic w koncu uzberal kasy na ten pierscione minal rok i jestesmy malzenstwem mieszkamt razem dopiero od slubu takze troche minelo zanim sie przyzwyczaila do jego nawykow:O dlatego mowie,ze jak jestes pewna na milion procent i wiesz ,ze sie znacie na tyle zeby ze soba byc to powiedz prosto z mostu jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biegunka1988
no mimo że jestem pewna że chce z nim być to jednak chciałabym zamieszkać z nim przed ślubem jeszcze i najprawdopodobniej tak będzie gdzieś za 2lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×