Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fretka 234

Dzieci jako złodzieje czasu

Polecane posty

Gość fretka 234

Liczę na wypowiedzi kafereryjnych mam i nie tylko. Oto historia,słuchajcie. Znam pewną kobietę,to bardzo bliska mi osoba.Zawsze to była bardzo aktywna osoba,uwielbiała swoją pracę,była świetną organizatorką imprez,ognisk,wycieczek.Po prostu typ człowieka,który zawsze coś planuje i zawsze w biegu spędza życie.Zawsze podkreślała,że nie będzie miała dzieci,bo one ograniczają i nie czuje chęci ich posiadania. Po wielu latach małżeństwa,kiedy już sądzono,że to będzie bezdzietny związek ,okazało się ,że zaszła w ciążę.Pojawiło się dziecko,a poźniej w bardzo krókim czasie pojawiło się drugie. I tu zaczyna się problem,bo ona swojego zdania odnośnie dzieci nie zmieniła.Mówi,że ją ograniczają,że to inwestycja bezsensowna i nieopłacalna,a ona chciała,by życie toczyło się tak jak dawniej.Co do samej opieki to nie można jej zarzucić nic,dzieci są zdrowe,czyste,mają zabawki.Opiekuje się nimi,owszem,ale tylko z czystego obowiązku.Jednak wyraźnie ona męczy się w tym układzie,co często w rozmowach ze mną podkreśla.Urodzenie dwójki dzieci wcale nie zmieniło jej podejścia do macierzyństwa. Jak rozmawiać z nią,czy pocieszać,czy przytakiwać,czy zaprzeczać,bo ja sama już nie wiem.Czy też miałście takie długie okresy zwątpienia?I czy to kiedyś może się skończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
No wracajcie z tego topiku o owocowej i coś napiszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna jest zwyczajnie
niezorganizowana:O moja przyjaciólka ma praiwe 4 - letneigo synka i w niczym to dziecko nei przeszkadza nam (znajomym) wszędzie jeździmy cały czas razem, imprezujemy razem, właściwie nic się nie zmieniło ja obecnie czekam na narodziny mojego synka (za 4 miesiace) i nei sądzę by cokolwiek zmieniło się do tego stopnia bym mogła kiedykolwiek żałować decyzji o dziecku, świadomie podjętej decyzji, bo mam już 30 lat i czas najwyższy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
Ona jest świetnie zorganizowana,tylko nie ma serca do wychowywania dzieci i tu jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fretka 234 - a ja sie nie wypowiem dlatego ze w osrodku mam same takie kochajace mamusie:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
W jakim ośrodku pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest nie całkiem normalne
no rozumiem raz wpaść,ale jak taka zawzieta przeciwniczka posiadania dzieci mogła drugi raz zajść w ciążę? Mogła sobie jajniki podwiazać.Uważam że twoja znajoma jest niedojrzała emocjonalnie i tak jak już ktoś tu napisał żle zorganizowana.Co rówiez tłumaczy ponowne zajście w ciąże.A w ogóle taka kobieta niezasługuje na to żeby być matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
Podwiązanie jajników chyba w Polsce nie jest legalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest nie całkiem normalne
Bo nie ma to jak sobie dzieci zrobić a potem mieć pretensje do nich? do całego świata? że ją ograniczają..Ach...Niektóre baby to są takie głupie że aż przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielegalne ale możliwe
poza tym jest mnóstwo innych metod antykoncepcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
To już jest fakt dokonany,dzieci są na świecie i już czasu się nie cofnie.Pytanie ,co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest nie całkiem normalne
dobrze wiec wbrac jakąś inna forme zabezpieczenia,w średniowieczu nie żyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fretka 234 - osrodek opiekunczo - wychowawczy.Nie ma tam\"mamusi\"ktora nie twierdzi ze dzieci zabieraja jej czas rozrywke itp.Zabieraly bo sie dzieci pozbyly:-o Wkurza mnie w ogole takie gadanie.Jest tyle antykoncepcji ze mogla myslec glowa a nie dupa:-o Ja jestem za dziecmi glupia i zjechalabym ta twoja znajoma z gory na dol:-o Podwiazywanie jajnikow jest ale nielegalnie co w ogle jest totalnym idiotyzmem:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielegalne ale możliwe
no jak to co dalej? pogodzić sie z tym faktem i zacząć czerpać z tego radość nei ma innego wyjścia, w końcu te dzieciaki na świat się nie prosiły, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest nie całkiem normalne
Chyba raczej nic dalej,jeżeli znajoma mając dwoje dzieci nie rozumie że dzieci trzeba kochać i dawać im tyle miłości ile wlezie to już pewnie nie pojmie w swojej ęgoistycznej ,niedojrzałej głowie.Sorry nie chce gogoś celowo obrażać ale niektóre kobiety poprostu już takie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
Nie wiem,jak to wyszło,że ona ma dwójkę.Raczej chyba rzeczywiście zabardzo się nie zabezpieczała.Zjechanie jej nic nie da,bo to rozwiąże problem?Ona zdaje sobie z tego sprawę,że nie jest dobrą matką.Mówi,że to starsze dziecko już ma zjechaną psychikę przez to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
Może jeszcze ktoś się wypowie?Mile widziane zaczernione nicki,a w szczególności stałe bywalczynie kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielegalne ale możliwe
wiesz, takim sprawom chyba jednak można zaradzić zwłaszcza, ze ta kumpela zdaje sobie z tego sprawę, że jest coś nie tak może skłoń ja do tego żeby porozmawiałą o tym ze specjalistą? w końcu tu nei chodzi o dwa kotki czy pieski tylko o dwoje DZIECI ta dwójka kiedyś będzie dorosła i też może powielać niezdrowe relacje międzyludzkie w życiu czy to zawodowym czy rodzinnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielegalne ale możliwe
jestem stałą bywalczynią, a do wypowiadania własnych myśli chyba czarny nick nie jest nikomu potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
Może to jest taki schemat,bo ona też miała dzieciństwo nie piękne,niestety.Ale z drugiej strony to raczej powinno jej zależeć,żeby dzieci miały lepiej niż ona,a może ten schemat jakoś się powiela samoistnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu nie ma instynktu macierzyńskiego, a tego nie można się nauczyć. Nie doradzaj jej wizyty u psychologa (tak jak ci tutaj radzono), bo to raczej nie twoja sprawa. Trudno ją osądzać, krytykować, bo to nie jej wina, że nie potrafi kochać swoich dzieci jak matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fretka 234 - tak to wlasnie jest jak rodzice nie daja dziecku milosci.Pedagogika mowi ze to co dostajemy w dziecinstwie oddajemy pozniej swoim dzieciom.Twoja znajoma musiala byc dzieckiem odpychanym nikt nie nauczyl jej milosci i ciezko jest jej teraz okazac czulosc wlasnym pociechom.Staram sie to zrozumiec i tlumaczyc jakos te matki ale nie do konca potrafie.Milosci mozna sie nauczyc.Malymi kroczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa jasne lepiej nic nie robi
ć i nie mówić:O tak samo jak ktoś katuje dziecko z ścianą, lepiej nie reagować:O co za chore myślenie:O skoro dzieczyna zna sytuację przyjaciółki, to chyba ta jednak zwierza się jej, bo chce pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
Ma nianię,bo chodzi do pracy,na jedną z babć też może liczyć. Ale ile czasu potrzeba,bo to już trwa jakieś 2-3 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
Ona nie katuje dzieci,spoko,widziałabym.Ale nie ma serca do wychowywania,na przykład starsze dziecko jest w takim wieku,że zaczyna poznawać świat,trzeba się z nim bawić ,zajmować,układać puzle,pokazywać.To młodsze jeszcze w wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dodam głos odmienny, bo pewnie będę taką matką jak opisana więc ją rozumiem. Dzieci chcę mieć ale wiem że będą długo przykrym ciężarem. Uważam w związku z tym że tej kobiecie trzeba przypominać że co teraz włoży w wychowanie i rozwój dziecka, to później w dziecku będzie widać i im inteligentniejsze i chętniej współpracujące z dorosłym, tym lepszym dla dorosłego będzie towarzyszem. (Tu matkom z urodzenia i misji dziękuję za uwagę, bo nigdy się nie zrozumiemy. Musicie się pogodzić z tym że i kobiety które za matkowaniem nie przepadają, mają prawo urodzić i wychowywać po swojemu). I tak, jest pewien okres gdy matkowanie trzeba odwalić, ale może najmniejszym kosztem, żeby nikt, włącznie z dzieckiem nie ucierpiał. Natomiast potem... zaczyna się okres gdy z dzieckiem można już wyjeżdżac, uczyć je sportów. Tak więc już niedługo... Ale jeżeli ta koleżanka dzieci zaniedba, to może nawet wpędzić je w niedorozwój emocjonalny, intelektualny czy ruchowy a wtedy wszyscy będą się męczyć przez całe życie. Może tą ją przekona. Tym bardziej że przecież nie jest źle, skoro dzieci mają dobrą opiekę. Nie trzeba więc jakiejś rewolucji wprowadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nikt nie mówi że
ona katuje dzieci chodzi o to, że jedna osoba napisała Ci, że masz się nie wtrącać i nie radzić jej by może poszła ze swoim problemem do specjalisty, a skoro dziewczyna zwierza Ci się, to chyba jednak liczy na jakoąkolwiek pomoc czy wsparcie a sam przykład z katowaniem dzieci za ścianą, gdy nikt nie reaguje z zewnątrz był zwyczajnie przykładem:) i jakby utwierdzeniem Cię w tym, że jednak warto reagować i pomagać, a Twoja postawa na pewno nei będzie uznana za niepożądaną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fretka 234
Właśnie,tak se pisze-to coś w rodzaju tego.Takie "odwalenie z obowiązku" ,ona zdaje sobie sprawę,że to wychowanie to powinno inaczej wyglądać.Zawsze mówi mi -nie popełniaj mojego błędu,bo będziesz gorzko żałować(ja nie mam dzieci jeszcze).Ale co ja mogę? Kiedyś w żartach powiedziałam,że przyjmę jej starsze dziecko,a ona ,że z chęcią się pozbędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fretka 234 - a co daje dzieciom OJCIEC? bo jeśli ona zajmuje się bardziej "materialnie", tzn. wspomniane tu "czyste, najedzone i mają zabawki", a ojciec nieco "zadrabia" sferę emocj. - społ., to pół biedy. mantodea - dziewczyna pisze, że to trwa już jakiś 2, 3 lata. więc w sumie szkoda, bo najważniejszy czas stracony. ALE nie płaczmy nad rozlanym mlekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×