Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciastko z kremem smietankowym

co myślicie o Polakach na emigracji?

Polecane posty

Gość ciastko z kremem smietankowym

pytanie jak w temacie z tym, ze prosze w swoich wypowiedziach rozroznic zdanie na temat tych, ktorzy wyjechali za praca i tych, ktorzy wyjechali np. na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci których znam to
w większości nieudacznicy którzy teraz udają jak im się tam powodzi pracując 12h na dobę i mieszkając w dwunastu chłopa w kawalerce 😴 a co do tych co studiują to mogę im tylko pogratulować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle wiec jestem
mysle,ze w tym tygodniu mocno stracili na funcie, z euro tez jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle wiec jestem
ze o dolarze juz nie wspomne ... teraz to sie oplaca jezdzic za granice jako TURYSTA, jak narod panow, he!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakadag
a ja mysle ale o Tobie ze chciales wywolac awanture, bo sa tacy co emigrantow obrazaja i sa emigranci ktorzy nie zrozumieli jeszcze ze z takimi jak ty nie ma co zaczynac rozmowy bo i tak wiesz lepiej kim sa ci co wyjechali.. zal mi ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslcie sobie co chcecie
a mnie funt nie interesuje ze spada.Ja w Polsce nie wydaje tylko tu,bo tu mieszkam zyje i tu jest moj dom.Mam dobra prace ,dzieci szkole,i nie zamierzamy wrocic ,jesli juz stad wyjechac to do innego kraju np.Norwegii,ale napewno nie jestem tu po to zeby zarobic i wrocic do Polski. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie o tym ze w Londynie
W jednym z domow zarwalo sie lozko pietrowe i zabilo 15 Polakow...alei tak szczescie ze tylko tylu bo druga polowa akurat byla w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivianna
takie tematy to zakladaja tylko zawistni ktorzy zarabiaja 750zl i nie mieli sie gdzie zaczepic na wyjazd hehe owszem sa historie z polakami ktorzy mieszkaja po 10-ja akurat takich nie znam ale wierze-tylko ze to sa ludzie nastawieni na szybki zarobek i oszczednosc aby wrocic do polski z pieniedzmi ktorych tam nigdy nie zdolaliby przez ten czas odlozyc..........ale sa tez ludzie nastawieni na dlugi pobyt i wierz mi dziecino-poziomu zycia mozesz im tylko pozazdroscic i pluc jadem na takim forum jak to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoścoś
ja uważam że są odważni ,choć smuci mnie fakt że tak naprawdę to trochę się oszukują bo pracują tam --mieszkają ale w ogole życia nie używają,tylko tęsknią za Polską i jak przyjeżdżają na odwiedziny to troszkę snobizm wychodzi---potem znowu wracają pracują i dalej życia nie używają,,,,a jak wolne to przesypiają nierozumiem zamiast poznawać poszukiwać doświadczać marnują czas---co do oszczędzania żeby w Polsce się pokazać no nie rozumiem ale odważni tą są.....ale dla mnie to za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciastko z kremem smietankowym
no tak wiedzialam, ze znajda sie ci, ktorzy zamiast dyskutowac zrobia mi psychoanalize. otoz nie, nie chcialam wywolac klotni a DYSKUSJE gdyz jestem studentka psychologii i od tego polrocza pisze prace magisterska (piszemy ja 1,5 roku na uw) i chcialam poznac opinie przypadkowych osob na ten temat. jesli sa nieudacznikami to dlaczego? a co, jesli tym nieudacznikiem stanie sie wasz przyjaciel? nadal nazwiecie go nieudacznikiem? czemu widzicie w wyjezdzie odwage? czy oprocz pobudek zarobkowych/naukowych widzicie jeszcze jakies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika820
Sama wyjeżdzałam za granicę i wiem że nie jest to wszystko takie proste. Nigdzie nie jest idealnie :-( tam jest pieniądz ale brakuje rodziny, ojczystego języka , w Polsce to masz a bieda Cie wita. Tacy ludzie bardzo często nie mogą znaleźć złotego środka, nie mogą się przestawić na polskie realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku przeciez nie znacie wsszystkich emigrantow;/ i Ci co wyjechali, nie znaczy zaraz, ze mieszkaja w UK,bo czesto ludzie od razu ich z tym krajem kojarza.. otoz jest wiele powodow takich wyjazdow, oraz wiele ROZNYCH losow tych ludzi.. np ja nie wyjechalam z powodu ekonomicznego, poniewaz w Polsce i tak mialam bogaych rodzicow wiec wychodzi na to samo a dlaczego zdecydowalam sie na taki krok? -zakochalam sie w tym panstwie(nie UK) i nigdzie nie czuje sie taka szczesliwa, -chcialam studiowac za granica, -nie poznalam jeszcze tam zazdrosci, zawisci, itd itd.. -no i zakochalam sie:) a tym ktorym jest za granica zle?nie znaja jezyka,zamykaja sie w 4 scianach, pracuja 12h/dobe, po czym ida prosto do domu, nie integruja sie, itd itd..no sorry ale sa sami sobie winni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika820
zobaczcie artykuł na wp http://polonia.wp.pl/country,0,title,Polacy-wracaj%B1-z-emigracji-prosto-do-psychologa,wid,9684926,wiadomosc.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jest żadza przygód
posmakowania zycia w roznych sutuacjach, srodowiskach, poznawanie nowych ludzi i miejsc. Acha, no a jadac na studia raczej sie nie mysli o emigracji, czesto po prostu za granica ma sie większe mozliwosci rozwoju naukowego w danej dziedzinie. Nie przekresla to powrotu do kraju albo zycia w jeszcze innym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec z wyjazdem wiaze sie odwaga bo jedzie sie najczesciej w nieznane do obcego kraju gdzie trzeba liczyc tylko na siebie i swoje umiejetnosci co z tego ze jedzie sie czesto do jakis tam kolego ,znajomych itp. jak czesto oni zawodza stad tyle opowiadan jacy to polacy sa niedobrzy za granica mi sie wydaje z wlasnego dosiadczenia ze to wlasnie osoby odwazne zaradne czesto emigruja a ci zahukani, niesmiali, niezdecydowani wiecznie narzekajacy wola nie wychylac nosa ze swojego grajdolka czyli miejscowosci a ogolnie Polski roznie bywa za granica i sa tu tez oprocz lepszychh pieniedzy czasami jakies problemy samemu sie musi zalatwiac sprawy urzedowe dodatkowo w obcym jezyku a zaraz po podjeciu pracy jest troche do zalatwienia jak rejestracja w agencji pracy konto, nin home office i inne sprawy u pracodawcy TAKI WYJAZD TO SZKOLA ZYCIA KTO NIGDY NIE EMIGROWAL NIECH SIE LEPIEJ NIE WYPOWIADA !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoścoś
właśnie odważni ponieważ potrafili coś w sobie przelamać zdobyć się na wyzwanie powiedzmy życiowe.....może to był impuls ja znam tylko tych co za pracą pognali ale nikt się nie wykorzenił--są uwięzieni w swoich uczuciach i emocjach.jeżeli zdobyli się na wyjazd to i na zmiany----czasami mam wrażenie że pomysł na życie kończy się w momencie podjęcia decyzji ---wyjeżdźam-----i to mnie smuci ---nie specjalnie poznają nową kulturę i ludzi zamykają się ,myślą o powrocie i bliskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie , wlasnie jest tez chec odmiany, zobaczenia innego kraju i sprobowania zycia tu czy tam to czy ktos emigruje zalezy od charakteru danej osoby, jej sytuacji zyciowej , planow, dązen nie wszyscy Polacy pracuje fizycznie za granica ja powiem szczerze bylam juz zmeczona Polska i wyjechalam tez troche z ciekawosci i checi podszkolenia angielskiego ale pewno kiedys wroce do kraju ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki wyjazd to jest przede wszystkim osobistra decyzja a to czy udana czy nieudana to moze ocenic jedynie sama osoba ktora sie zdecydowala na taki wyjazd. Dla mnie sprawa jest prosta. Kazdy podejmuje taka decyzje jaka chce. Jesli ktos chce zostac w Polsce bo ma dobra prace, rodzine, eccc to jego sprawa i tak samo kto stwierdza, ze chce jednak wyjechac to tak samo jego sprawa osobista. Wyjezdza sie tez z wielu powodow nie tylko tych zarobkowych. Ja np wcale nie musialam wyjezdzac z Polski a zrobilam to bo chcialam. Bo chcialam zobaczyc jak to jest zyc w innej kulturze, poslugiwac sie na co dzien innym jezykiem. I mimo ze przeszlam tu wiecej trudnosci niz gdybym zostala w Polsce gdzie prace mialam wlasciwie juz pewna, to wcale tego nie zaluje. Bo poczulam smak jak to jest gdy sie czlowiek sam o cos stara i walczy. I jak dla mnie wyjazd na emigracje zaliczam do tych udanych decyzji. Jednoczesnie nie osadzam zle nikogo kto zostal w kraju. Bo jak juz pisalam - to jest osobista decyzja i jezeli ktos czuje sie dobrze u siebie, jest zadowolony z pracyi zycia to tak samo okey. Nie rozumiem tylko po co to napadanie jedno na drugiego. Kazdy w zyciu postepuje jak uwaza a ze kazdy z nas jest inny to i decyzje co do zycia beda i rozne. I powinno sie raczej to uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciastko z kremem smietankowym
nie Jarku, nie potrzebuje cyrkowych komentarzy a czy nie uwazacie, ze tym samym z naszego narodu robi sie 'narod koczowniczy' czyli jedziemy, przesiedzimy, wracamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na przyklad uwazalabym
ze czegos mi zabraklo w zyciu, jeslibym nie mieszkala pare lat w innych krajach. Nauczylo mnie to tolerancji, szerszego spojrzenia na swiat. W mojej blisko rodzinie caly czas ktos przebywa za granica- studia, praca ( choc miejscem do ktorego sie wraca jest Polska). Nas pcha glownie ciekawosc, mozliwosc zetkniecia sie z roznymi kulturami,przyrodą,z "wielkimi tego swiata" ale takze przyjrzenia sie tym najskromniejszym. Swiat jest tak roznorodny i ciekawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta na studiach
ja wyjechalam na studia bo od zawsze fascynowal mnie kierunek, ktorego w Polsce nie ma. jak wjezdzalam myslalam, ze wszytsko bedzie bezproblemowo (czyli nie bede tesknila) ale sie przeliczylam. teraz tesknie, czasem placze i mam ochote wrocic. ale wiem, ze studia sa w zyciu najwazniejsze a te kilka lat moge tu pobyc. w koncu zawsze sa telefony, samoloty, nie jest tak, ze jestem w wiezieniu. poza tym na emigracji nauczylam sie samodzielnosci i tolerancji, stalam sie spokojniejsza, rozwazniejsza. w mojej rodzinie nie ma nikogo, kto by mieszkal poza granicami Polski dlatego czesc rodziny jest bardzo sceptyczna, czesto slysze wypowiedzi typu 'jak mozna sie przyjaznic z czarnuchami? przeciez to takie brudasy'. denerwuje mnie tez to, ze ktos sie mnie pyta 'jak tam jest?' a po mojej wypowiedzi sam mowi, ze jest inaczej i sie nie znam. ogolnie rzecz biorac uwazam, ze emigracja powinna byc posunieciem bardzo gruntownie przemyslanym i chociaz wstepnie zaplanowanym a nie jechanie do kolegi, cioci, znajomego. uwazam tez, ze nikt nie ma prawa krytykowac emigrantow. to ich wybor i ich zyciowa droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciastko z kremem smietanko
Jarku wybacz, ale mnie irytujesz i nie chce Cie na moim temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×