Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna niewiedzaca

partnerka swiadka

Polecane posty

Gość taka jedna niewiedzaca

Witajcie dziewczyny. Moj chlopak zostal poproszony o bycie druzba na slubie przyjaciela.. Mam pytanie.. glupie, no ale sama nie wiem :) Czy w takim przypadku (jesli jestem dziewczyna tego chlopaka), czy ja tez powinnam isc na slub i wesele? wiem, ze druzba zajmuje sie panstwem mlodym i soba w pewnym sensie (taniec, rozne zabawy itd) poza tym towarzysza panstwu mlodym chyba w drodze do kosciola i na zabawe?! nie wiem jak to jest? nie chcialabym isc na wesele i siedziec sama, gdzies z dala od chlopaka swojego? Czy ktos mi moze powiedziec , jak to jest z partnerkami druzby lub partnerami druhny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiście, że powinnaś iść:) zazwyczaj na zaproszeniu napisane jest konretnie kto i z kim albo kto z osobą towarzysząca, czyli w tym przypadku Tobą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna niewiedzaca
Dziekuje za odpowiedz :) a jeszcze jedno pytanko.. czy druzba siedzi razem ze swoimi partnerami? czy zostaniemy rozdzieleni ?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnie to bywa w moim
regionie jest tak, że właśnie rozdziala się pary. tzn. jeśli jest tak jak u was, ze chłopak bedzie drużbą a ty jego osobą towarzyszącą. byłam raz druhną w takiej sytuacji. ja jako druhna byłam sama bo nie miałam chłopaka i nie miałam za bardzo z kim iść. drużba był ze swoją dziewczyną. i kazali siedzieć nam drużbom obok państwa młodych a jego dziewczyna siedziała naprzeciwko. beznadzieja. czułam się głupio. do tego u nas jest tak, że ludzie nie dosc ze spiewaja gorzka wodka panstwu mloodym to jeszcze swiadkom. tlumaczylismy, ze on moze sie pocalowac ale ze swoja dziewczyna to byl taki proest na sali, z nie wiem. jeden wrzask. nie chieli popucic. no to sie pocalowalismy, ale udawalismy, zakrylismy sie. no a ta jego dziewczyna malo sie nie poplakala. na innym weselu byla taka sama sytuacja to dziewczyna rozplakala sie... no i tez druzba z druhna musza sie bawic razem, do oczepin. pozniej juz niekoniecznie. takze teraz coraz wiecej ludzi jesli swiadek lub swiadkowa maja stalego partnera to bierze sie ich na swiadkow razem aby nie bylo takich nieprzyjemnych sytuacji. moj facet bierze swojego najlepszego kumpla a ja biore jego dziewczyne. mimo, ze jej prawie nie znam. no ale chce zeby sie dobrze bawili. pozatym i tak za bardzo nie mam kogo. niedawno zostalam poproszona na swiadka na wesele w calkiem iny rejon polski. nie zgodzilam sie bo mam faceta stalego od 5 lat wiec nie chcialam takich sytuacji jak opisane wyzej. ale na tym weselu okazalo sie, ze wacle nie bylo takiego chamstwa jak u nas. druzba wcale sie nie bawila z drugna ani nie siedzieli razem. kazdy byl ze swoim partnerem. jedynie z domu do kosciola pojechali razem z panstwem mlodym i z kociola na sale. pozniej wygladalo tak jakby byly 2 pary swiadkow bo druzba siedzial ze swoja dziewczyna a druhna ze swoim chlopakiem. ludzie wcale nie spiewali gorzka wodka. super tak nie to co u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achmmm
ale glupi zwyczaj z tym rozdzielaniem :o jak tak mozna :o u nas sie nigdy nie rozdziela i mi na moim weselu nie przyszlo nawet przez mysl, ze moglabym rozdzielic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna niewiedzaca
ojej.. a w ktorym regionie tak rozdzielaja? no bo jak tak by mialo byc, to ja nie pojde po prostu.. po co mam siedziec do oczepin i patrzec, jak moj narzeczony bawi sie z inna.. ;( dziekuje za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozsadzanie par ??? to jakiś stary durny zwyczaj , kto to jeszcze praktykuje? Normalnie idziesz na wesele bawisz się razem ze swoim chłopakiem. W dzisiejszych czasach rola świadka ogranicza się do tego, ze podpisuje papierek no i może coś tam pomaga młodemu w przygotowaniach. A powiedz mi jeszcze gdzie jest to wesele restauracja czy remiza? Z moich obserwacji wynika, że jednak wesela odbywające się w restauracjach są bardziej na poziomie i przypominają bardziej eleganckie przyjęcia, natomiast te w remizach raczej trzymają się tradycji, zabaw, przyśpiewek itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetka w czerwieni
na szczęście nie spotkałam się z takim zwyczajem z gorzką wódką i z sadzaniem par osobno. jakbym pieprznęła jakimś flakonem o podłogę to by skończyli z tą "gorzką wódką".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektóre zwyczaje są niczym z lamusa! To dużo zależy że tak powiem brzydko ,,od fochów " Państwa Młodych :D Ale jak dla mnie os.towarzysząca śwaidka/śwaidkowej powinni siedzieć obok siebie.Komu by się uśmiechało siedzieć wśród obcyh ludzi niż obok swojego partnera.A co do zabawiania no bez przesady to przecież nie są malutkie dzieci czy też pokaz w cyrku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna niewiedzaca
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi.. mysle, ze moze nie bedzie tak zle. faktycznie to juz chyba w niewielu miejscach sie zdarza takie rozdzielanie par.. a Mlodzi bardzo fajni, wiec chyba nie powinno im takie cos przyjsc do glowy. Pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest tak ze nie rozdziela sieswiadkow w stronach radomia... oczywiscie siedza obok panstwa mlodych ale obok swiadkow siedza jeszcze ich drugie polowy ..co do gorzkiej wodki dla swiadkow ...spiewaja teoretycznie gdyz zazwyczaj mlodzi ida do zespolu i mowia zeby nie spiewali im...ale o czyms takim to ja juz nie slyszalam ze swiadek musi sie bawic ze swiadkowa do oczepin eh :/ ...normalnie bawi sie ze wszystkimi i swoja dziewczyna niema w tym problemu..pomaga jesli trzeba w czyms ale nie za ma sie bawic tylko ze swiadkowa .. Jedyna chwila kiedy sa rozdzieleni to w kosciele no bo wiadomo..ewentualnie jak trzeba pomoc w oczepinach to wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uk girl
Oczywiscie ze powinnas isc,jak dla mnie to powinni cie zaprosic jako osoba towarzyszaca.Ja bylam na takiem weselu z czym moj chlopak rowniez byl druzba u swojego kuzyna na wesele,jesli twoj chlopak jest cool powinien znalesc czas dla wszystkich a i dla ciebie w wszczegolnosci zebys czula sie dobrze i bawila swietnie.Jesli chodzi o miejsce to siadasz kolo niego a on kolo panstwa mlodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z krakowskiego i u nas drużbowie siedzą przy stoliku młodych bez partnerów, ale to gdzieś tak do obiadu, bo jak są tańce to potem już nikt nie pilnuje swoich miejsc. I drużbowie wcale nie muszą się bawić razem jeśli są z partnerami. Wypada, żeby raz albo dwa ze sobą zatańczyli, ale też ich nikt nie zmusza. Ostatnio na weselu drużbowie byli ze swoimi partnerami i nawet nie zatańczyli ze sobą, ale przed kościołem i przy stole super sie dogadywali. Całowaniem się nie przejmuje, choćby się miało wesele rozpaść,nie będę się lizała z obcym, cykniętym, facetem na oczach tłumu i nigdy tego nie robiłam. Darli się, ale miałam to gdzieś...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas tak rozsadzaja
to co wyzej na samym poczatku napisane to ja pisalam. w lubelskim tak jest. w lubelskim blizej swietokszyskiego i podkarpackiego bo tam glebiej kolo samego lublina i na polnoc to chyba bardziej cywilizowane rejony i juz tak nie ma bo bylam tez tam na weselach i nie bylo tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas tak rozsadzaja
swietkokRzyskiego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas tak rozsadzaja
kurna! świętokrzyskiego! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem ze Świętokrzyskiego i byłam na kilku weselach i nigdy nie było rozdzielania, wiec to nie jest żaden zwyczaj. To tylko i wyłączmnie zależy od Pary Młodej. U mnie na weselu (który był nadm morzem, regiony Koszalina też nie ma rozdzielania) siedzieliśmy razem przy jednym stoliku środkowym w sumie 6 osób (były ułożone w podkowę) na przeciwko nas nikt nie siedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jadę teraz z moim narzeczonym na wesele, gdzie jest świadkiem..mam nadzieję, że nas nie rozsadzą, bo tam nikogo nie znam...i co, będę siedziec między jakimiś babkami sama.. i nie podobałoby mi sie to jakby miał całowac inna panne.. a nie mnie.. porażka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam problem, bo moja świadkowa (najlepsza koleżanka, nikt inny nie wchodzi w grę) jest singielką. A świadek ma dziewczynę - i już nie wiem, czy zapraszać ją z kimś \" z łapanki\", czy jego bez dziewczyny. I tak źle, i tak niedobrze :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem ze świętokrzyskiego, byłam na wielu weselach nikt nikogo nie rozsadzał, obok świadka siedzi jego dziewczyna, a obok swiadkowej jej chłopak. Sama byłam świadkową, miałam chłopaka i z nim sie bawiłam, swiadek był sam i nie było żadnej gorzkiej wódki, zresztą on sie bawił w sowim towarzystwie. Na moim weselu świadkiem była moja siostra, która nie miała partnera, ale wzieliśmy kolegę singla i siedział koło niej tak żeby było jej raźniej. aha byłam też świadkiem na podbeskidziu, tez nikt nas nie rozsadzał, na weselach w tarnowskim, krakowie i wielu innych nigdy sie nie spotkałam z tak głupim zwyczajem. Wydaje mi sie, ze to faktycznie zalezy od kultury młodych, wiedza kogo zapraszaja i powinni logicznie poustawiac winetki, zeby nikomu nie było przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys moj maz byl swiadkiem i to bylo oczywiste, ze ja tez ide. Na moim slubie moja swiadkowa byla ze swoim chlopakiem, jak dla mnie to normalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belleteyn_ moim zdaniem nie powinnaś wykluczac dziewczyny świadka, mogłoby im być przykro( mi by było), jest taki zwyczaj, ze dorosłe osoby zaprasza się z osobami towarzyszącymi, a oni sami decydują z kim przyjda. Jesli Twoja świadkowa przyjdzie sama, to w czym Ci to przeszkadza? Jak już mówiłam moja siostra była sama na naszym weselu i super się bawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam w takiej sytuacji w zeszłym roku :) zostaliśmy zaproszeni na wesele do kuzyna mego Jeszcze-Nie-Męża i w ostatniej chwili okazał się, że on będzie świadkiem...No i rzecz jasna w kościele siedziałam sama, tzn. bzz... partnera, a na miejsce wesela dotarłam własnym samochodem, bo założyłam sobie, że jeśli już jestem w takiej sytuacji, to przynajmniej będę totalnie niezależna :) zresztą mój jechał z młodymi - jak to ze świadkami bywa...ale najgorsze było to, jak na oczepinach on został wybrany przez pana młodego spośród grupy kawalerów, a spośród panien - trafiło na świadkową!!!! no i rzecz jasna goście zaczęli nowej mołodej parze krzyczeć: "gorzko" - wierzcie mi, mam dystans do siebie, ale zrobiło mi się mega niefajnie i... uciekłam z oczepin :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w świętokrzyskim nie rozdzielają byłam aż 3 razy jako świadek i mnie nie rozdzielali:) mieszkam 9 km od Kielc, w ogóle pierwsze słyszę, a na trochę weselach też byłam: śląsk, Kraków, Łódz, i chyba tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do gorzkiej wódki to można udawać ze sie całuje ewentualnie policzek, żeby ludziska dali święty spokój a przede wszystkim uprzedzić partnera ze taka sytuacja może być gdyby był zazdrosny...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×