Rzygać mi się chce jak widzę zapryszczone twarze u dziewczyn

niczyja wina! to nie kwestia zaniedbania

bo nie ma tak durnych bab. Ja mam cere idealna a nic kompletnie z nia nie robię, mam po mamie, to genetyczne, a nie wynik dbania. Kolezanka robi cuda, nie wychodzi od kosmetyczki i pryszcze ma.

Wiem babcia mi podsunęła że ja mogę mieć pryszcze tzn.syfy na mózgu.I tu leży pies pogrzebany.Już nie cierpię tak bardzo.Babcia mówi że jej koleżanka jak była w moim wieku też miała syfy na mózgu i źle to się skończyło. Pytam babci jak a ona na to że cały jej jad który był zamknięty w tych pryszczach to przerzucił się na chłopaków i nigdy nie zaznała szczęścia w miłości ani w życiu.Babcia jest taka mądra ale o mnie to nic nie mówiła nie wiem po co tak mówi żeby mi było miło?

noś ze sobą zawsze plastikową torebkę, abyś miał do czego rzygnąć nie pobrudź przy tej czynnpści ubrania!!!