Boję się powiedzieć szefowej że jestem w ciąży...poradźcie!!

Jestem w ciąży i normalnie boję się powiedzieć szefowej o tym. Wiem że u nas zajscie w ciążę będzie potraktowane jako nielojalność, zachowanie osoby do której przez coś takiego traci się zaufanie, brak lojalności, w ogóle jako coś niedopuszczalnego. Dlatego tak mi trudno...wesprzyjcie albo co....

odezwijcie się ludziska...

nie mów , jak się zorientuje to będzie już za późno , nie będzie mogła cię zwolnić :p

Nie wiem czy u Ciebie jest tak jak u mnie. Moze nie. Moze Ty nie stracisz przz ta ciaze pracy ;) Zycze szczescia

zwolni jak wroci z urlopu ;)

kochana.....Po pierwsze to sie nie denerwuj!nie wolno Ci!a po drugie pomysl spokojnie o swoich prawach!przeciez nie popelnilas przestepstwa!jestes w ciazy i ciesz sie tym faktem!pracodawca nie ma prawa cie zwolic przez to....po prostu powiedz jaka jest sytuacjazeby zdazyli kogos znalezc na twoje miejsce na zastepstwo

dziekuję za dobre słowa! ja chciałabym być w porządku i uprzedzić pracodawcę choć jestem prawie pewna że tylko sobie tym zaszkodzę...

To absurd żeby człowiek był w stresie w pracy bo w ciążę zaszedł...no ale takie czasy, nie wiem czy będę miała do czego wracać choć do tej pory była sprawdzonym i cenionym pracownikiem

zawsze 18 tygodni + ciąża do przodu

Ja myślę, że trzeba się cieszyć

smutne to że takie czasy nastały...Nie wiem jak się zmobilizować i powiedzieć o tym. Jak sądzicie który miesiąć żeby o tym powiedzieć byłby najlepszy????

lorbona a moze akurat nie bedzie tak zle ,moze wszystko sie ulozy chociaz nawet sie tego nie spodziewasz...Zycze ci jak najlepiej :-D i nie denerwuj sie ,masz dzidzie w brzuszku !

Romantyku..bardzo się cieszę i szkoda że taka sytuacja przysparza stresów i nie pozwala się cieszyć w pełni...Mała czarna..dzięki....

Jak znam życie i praktyki w moim miejscu pracy to pewnie ,,niektórzy" się ode mnie odwrócą i potem nie będę miała czego szukać..i martwi mnie to tylko dlatego, że dziecko i niepewna s=ytuacja zawodowa nie powiny iść w parze...no ale czasem zmiany których się boimy wychodza nam na dobre, tak się będę pocieszać

Powiedz jej i sie nie przejmuj moja sie dowiedziala bo trafilam do szpitala bo ciaza byla zagrozona i trzeba byla ja jakos poinformowac a po jakims czasie jak zanioslam jej zwolnienie chorobowe to beszczelnie sie zapytala czy juz poronilam i kiedy zamierzam wracac do pracy wiec spokojnie odpowiedzialam ze nigdy bo ciaza przetwa a ja do konca ciagnelam zwolnienie,pozniej byl maciezynski i jeszcze siedze na wychowawczym ale tam nie wracam po skonczeniu sie go niedlugo.

Przecież nie mogą Cię wyrzucić z pracy, jesteś chroniona (o ile masz umowę o pracę)

urlopie nie wyrzuca... Ale potem juz moga ;)

Ale to odległa przyszłość i trzeba się cieszyć tym, co jest teraz Będziemy mieli małego Polaka albo Polkę!

Jesteście kochani że cieszycie się razem ze mną! Już mi lepiej, naprawdę. Jakos się z tym zmierzę.

jeżeli umowa o pracę miałaby zostać rozwiązana przed trzecim miesiącem ciązy to można ją rozwiązać , jeżeli nie to umowa jest automatycznie przedłużona do porodu

Mam umowę o pracę, ale o ile dobrze się orientuję to w miesiąc po powrocie do pracy z macierzyńskiego mogą mi zlikwidować stanowisko...i pozbyc się matki z dzickiem na karku

Umowe na czas nieokreślony

jak na czas nieokreślony to się nie przejmuj , co będzie to będzie ;)

tak postaram się zrobić, jak tlyko przeżyję rozmowę z szefową...

Rzeczywiście jesteś chroniona tylko do końca macierzyńskiego, ale pomyśl, że są ludzie, którzy np. nie mają umowy o pracę Więc nie jest tak źle, a zobaczysz, ile radości będzie

Wiecie, pisząc tu spodziewałam się, że w odpowiedzi otrzymam tylko jakieś chamskie teksty a dostałam od Was spore wsparcie i pozytywną energię za którą dziękuję bardzo!!!!! Są jeszcze normalni ludzie na świecie, całe szczęście