Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

chce byc chudsza

ja i moja dietka

Polecane posty

Gość zdesperowanaaaaa
podstawa to dieta. ja chudne zawsze bez ćwiczeń bo nie cierpię się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie sie trzymam :) jutro poczytam o tej diecie montignac, bo dzisiaj nie mam już czasu. pozdrawiam i życzę milej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Troszkę późną porą piszę ale coś nie chce mi się spać. Myślałam tez troszkę nad meridią, bo już tak dlugo się męczyłam z odchudzaniem i mizerne efekty to przynosiło, ze zaczęłam myśłeć nad mocnym wspomagaczem. po rozważeniu wszystkich za i przeciw doszłam do wniosku, zę żarcie to moja psychika i jeśli muszę ją oszukiwać tabletkami to co będzie jak je odstawię. wiem, zę to na jakiś czas, no ale przyzwyczajenia moga wrócić, bo tak naprawde to chudnięcie samo przyszło, a nie walczyło się o nie. obecnie jestem na diecie do 1000 kcal i czasem złamie się (na coś slodkiego zazwyczaj) ale minimalnie. na początku byłam na kapuścianej i brzusio mi się troszke skurczył i teraz pokojnie daje radę mniej jeść. też ze sporej wagi startowałam i widzę już efekty. boje sie za szybko chudnąć, bo mam 29 lat i skóra jest już nie ta. chcę być chudsza ile masz lat i jak długo będziesz używać meridii i jaki plan na po niej?? życzę powodzenia w diecie. jesli możńa to chętnie bym od czasu do czasu tu zajrzała pozdrawiam wszystkie topowiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AlaurnaXY witaj, zagladaj kiedy masz ochote, ale zagladaj i pisz cos:) lat mam 28 wiec jestesmy w podobnym wieku. a meridie chce kilka miesiecy stosowac ale niepotrafie powiedziec ile, zobaczymy, narazie waga nie spada ale apetytu brak, wiec M dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny dzien zaczyna sie, wczoraj maialm okazje jesc pyszne ciacha ale ich nietknełąm , staly na biurku przedemna kremowki a ja nawet nie patrzylam w ich strone:) dzisiaj 7 dzien z M10 a na wadze tylko 1,5 kg mniej, kiepski wynik, jak czytam inne posty gdzie dziewczynom 5 kilo spadało w tydzien :( ale nie poddajesie i walcze dzielnie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj chcę być chudsza nie obawiaj się, że waga powolutku Ci spada - to normalne. w pierwszym tygodniu traci się wodę a w następnych dopiero tłuszczyk i to już niestety opornie idzie. ja właśnie zaczynam myślec nad tym, by od poniedziałku zacząć diętę amerykańską. na początku czerwca idziemy (prawdopodobnie) z lubym na wesele, wiec skurczył mi się czas, który dałam sobie na osiągnięcie celu pierwszego. szkoda tylko, że kondycje mam taką słabą i leniwa jestem do ćwiczeń. ogromnie dużo chodzę i na basenik tak 2-3 razy w tygodniu,a le widocznie to za mało. może polecasz jakąś dobrą dietę?? kopenhaska mi nie odpowiada, bo próbowałam dwa razy i max do 7 dni wytrzymałam, a potem tak mi cukier zaczynał spadać, że nie mogłam stać na nogach. chcę być chudsza. może wciskaj w siebie jakieś owoce chociaż i białko, bo możesz sobie tym takim niejedzeniem krzywdę zrobić. taka dziewczyna opisywała przypadek, że straciła okres i teraz by go mieć musi brać hormony, ale jest już niepłodna. ja się chyba właśnie najbardziej tego obawiam, bo nie mam jeszcze dzieci a chciałabym. co o tym myśłisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym okresem to róznie bywa, najczescie zanika ponoc przy głodowkach lub bardzo drastycznych dietach. u mnie to bylo na odwrot własnie jakis czas niemialam, a przy dietce powrocił i wogóle wiele rzeczy sie unormowało... jejku ekpertem od diety nie jestem i nieodpowiem ci. moge tylko napisac to co wszyscy ze naszybciej waga spada przy amerykanskiej i kopenhaskiej. ja stosowalam kopenhaska jak widac, a waga to w sumie spada mi najbardziej w pierszym tygodniu. czytalam gdzies ze dziewcyny modyfikowaly własnie dlatego kopenhaska i stosowaly ja tydzien, potem ze 2 tygodnie inna i znowu tydzien kpenhaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to trzeba będzie coś wymyśłec. u mnie to dobrze sprawdza sie dieta do 100 kcal. pomimo załamek powolutku w dół, no ale czasu mam niewiele:( niestety amerykańską będę musiała odłożyć na następny tydzień, bo właśnie sie dowiedziałam, że moja kuzynka zmarła i czeka mnie wyjazd dość daleko na pogrzeb, więc i emocje nie sprzyjające jedzeniu i zawracaniu komuś głowy i kilka dni tam będę:( wiedzieliśmy, że już szans nie ma, ale i tak to jest szok:( przepraszam ale czuje się rozbita. idę się położyć i odezwę się później. jak z Twoim spaniem?? dalej bezsenność Cię męczy?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejku tak mi przykro.... a zmoim spnkiem to roznie bywa dzisiejsza noc przespana, tylko ze 4 razy budzilam sie, naogol to jest tak ze 2 niespie potem kolejan przesypiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Mogę się do Was przyłączyć? Moja waga to 92,5 - o zgrozo. Zaczynam od dziś dokładnie liczyć kalorie, będe stosować się do zasad, dzięki którym kiedyś schudłam 20kg w kilka miesięcy. Nie stosuję żadnych wspomagaczy typu Meridia, bo jakoś się ich boję, a raczej ich skutków ubocznych. Do diety dokładam siłownię 3 razy w tygodniu. Chciałabym z Wami dzielić się moimi sukcesami i porażkami- w kupie zawsze raźniej :) Przyjmiecie mnie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj hydro, jasne ze mozesz :) opisuj dokladnie co robisz kiedy, co jesz,a na poczatek troche o sobie i oczywiscie szczegoly twojwj dietki, bo 20 kg to super wynik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super! Także witam Was Dziewczyny:) Oczywiście jak widac po mojej wadze, te 20kg, które schudłam z powrotem mi wróciły :o O sobie: mam 24 lata, w tym roku kończę studia (mam nadzieję;)), mieszkam na północy Polski. O zasadach, którymi się kieruję napiszę później, ponieważ teraz wpadłam tu przelotem tylko na chwilkę. Popołudniu uzupełnię post. Pozdrawiam Was Dziewczyny. 🌻 Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce byc chudsza i inne..... na poczatek taka konstatacja: na tusze człowiek \"pracuje\" od urodzenia. Wiec każde nagłe chudniecie to KRZYWDA dla organizmu. Musiscie sie z tym pogodzić. A wiec krzywdzicie SIEBIE a nie kogoś komu chcecie doradzic jak się odchudzić! Zacznijcie od waszej psychiki, potem od czytania WIELU różnych rad i opinii na temat sylwetki a na KOŃCU decyzja robie to i to i wtedy nasz organizm sie dostosuje do PRAWIDŁOWEGO przyswajania pożywienia. Z premedytacją pisałem niektóre słowa wersalikami bo uznaję je za decydujące o procesie kształtowania prawidłowej sylwetki. Gdyby recepty na cud czy normalne diety były tak naprawdę przydatne to napewno ich autor dostałby nagrodę Nobla! A tak to te wszystkie przepisy NABIJAJĄ kieszeń ich autorom a miliony ludzi niszczy sobie swoje ciała. Lepiej dla naszego organizmu i zdrowia być puszystym niż odchudzającym się! Na koniec popieram cytowanego tu Montignaca. Trzeba prawidłowo sie odżywiać aby schudnąć i to tyle lat ile się "tuczyliśmy"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przytylam w ciagu 2 miesiecy 10kg wiec to jest chyba krotki czas?? Waga po przytyciu utrzymuje mi sie od 4 lat. Teraz sie odchudzam i po 3 tygodniach ubylo mi zaledwie 2 kg czyli wynika z tego ze dluzej chudne niz tyje. I gdzie tu sprawiedliwosc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze byłam "grubszej kości" lecznie zgadzam się z tym o napisał książe smutny. to prawda, zę w diety cud wierzyć nie można, bo każdy z nas jest inny i to co jednemu odpowiada, naszemu organizmowi może czynić nieodwracalną szkodę. ale otyłość też nie jest zdrowa i nie muszę nikomu tłumaczyć dlaczego. ja doszłam do 84 kg i nigdy w życiu nie miałam takiej wagi, zaczęłam mieć problemy z opróźnianiem i moja waga jeszcze bardziej zaczęła wzrastać. u mnie jedzenie jest problemem psychicznym, bo czasem po prostu nie potrafię powiedzieć nie. dlatego chcę się odchudzać sama beż żadnych dopalaczy, bo musze przede wszystkim poradzić sobie z tym chochlikiem który mówi jedz, a potem chudnąć. czasem sie złamię, ale jest to coraz rzadziej. jak dla mnie dieta do 1000 kcal jest najodpowiedniejsza, bo mogę też zjeść coś słodkiego (często spada mi cukier). mam jeszcze inne wytyczne, bo staram się nie jeść mącznych produktów z mięskiem, staram sie nie pić alkoholu. jak na razie mi to idzie. każdy ma swój sposób na dietę, swoje pobudki i swój rozum i jeśłi sami siebie nie przekonamy co jest dobre, to nikt inny za nas tego nie zrobi. a ja trzymam kciuki za nas wszystkie, byśmy jak najlepiej się czuły w swym ciele. dziękuje chce być chudsza za kondolencje. jutro po południu wyjeżdżam i wrócę dopiero w czwartek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wreszcie. I juz pisze jak ja sie odchudzam. Po pierwsze nie jem pieczywa, bialego makaronu, bialego ryzu. Staram sie nie laczyc weglowodanow i bialka. Owoce jesli juz to do 13 godziny. Pije duzo - okolo 3litrow dziennie (w tym woda, herbaty, kawa). Nie pije soku. A kolacyjki organizuje sobie bialkowe- najczesciej sa to 2 gotowane jajka, twarog, lub pieczony drob. Smietane zastapilam jogurtem naturalnym. Oczywiscie rezygnacja ze slodyczy. Jesli mam szaloną ochote na cos slodkiego to wybieram jakiegos batona z musli, np. Corny czy inny podobny. Trudno mi zrezygnowac z alkoholu - rozumiecie, czasy studenckie...;) Czasem zdarzy sie piwko, ale wtedy nie jem nic przed nim ok.3 godziny i oczywiscie w czasie piwkowania tez niczym nie zagryzam. Jesli akurat jest mozliwosc zamiany piwa na winko- wybieram to drugie i troche je rozcienczam woda. To chyba tyle, jesli cos mi sie przypomni, to dopisze. U mnie odchudzanie tez jest procesem psychicznym, przede wszystkim. Cale moje odzywianie odbywa sie \"w glowie\", czyli tak samo proces odchudzania, jak i tycia niestety. Po prostu nie zaczne skutecznie diety, jesli nie przestawi mi sie jakas klepka w mozgu- brzmi to idiotycznie, ale takie wlasnie mam wrazenie. Czesto bywalo tak, ze tzw. pierwszego dnia diety wszystko szlo dobrze, az w pewnym momencie musialam cos zjesc i juz nic nie bylo wtedy wazne, tylko to, zeby zjesc. Jak narkotyk. Na dzien dzisiejszy czuje sie juz siebie pewna, tzn. czuje, ze jestem silna i ta moja podswiadomosc juz wie, ze tego, czy tego zjesc po prostu nie moge. Mam nadzieje, ze sie nie myle i nie bede grzeszyc ;) Dzis zjadlam nieduzo, ale tez bez przesady, mysle, ze okolo 900-1000kcal sie zebralo. Uwazam dzisiejsza sobote za udany dzien, jesli chodzi o diete. Pozdrawiam Dziewczyny, piszcie co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnica trawienia
miła ... hydro24 Ty się nie odchudzasz Ty sie katujesz licząc jakieś kalorie i wybierając jakieś potrawy, które Ci wolno jeść lub odrzucając inne jako nieodpowiednie. A Twój problem obfitości masy jest spowodowany nieodpowiednim ze względu na skład dodatków, ulepszaczy i wszelkiej chemii służącej bądź konserwacji dla przedłużenia okresu przydatności pożywienia lub wprowadzonej w pozywienie w okresie wytwarzania tegoż, np. tuczenie w fermie kurczaków - ktore jadasz regularnie. Zacznij ogladać produkty, ktore kupujesz - czytaj składniki. Staraj się o informacje na temat powstawania produktu. To wszystko jest o wiele łatwiejsze niż dręczenie swego ciała pseudo odchudzaniem! Na poczatek nie kupuj i nie jedz produktów, ktore w swoim składzie mają składnik oznaczony literą "E". Jedz każdy zdrowy produkt! W ilosciach rozsądnych. PS. jeżeli to co napisałam nie zostało odtrącone jako głupie to jesteś na dobrej drodze. Napisz mi co o tym myślisz. Moze razem coś zrobimy dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.. Nie wiem na jakiej podstawie oceniasz, ze wybieram nieodpowiednie produkty, skoro konkretnie napisalam tylko o tym drobiu, jajkach i twarogu... Ale ok, to ja tu jestem gruba, wiec sie bede sluchac;) Po drugie z tego co sie orientuje, to nie kazdy E jest zly. Piszac, ze sa rzeczy, ktorych jesc nie powinnam mialam na mysli slodycze, wieprzowine, jakies drozdzowki, chipsy, itp. A to raczej nie jest wskazane w zadnej racjonalnej diecie, tym bardziej odchudzajacej. I jeszcze: owszem, czytam etykiety, wierz mi, mam je naprawde przestudiowane, tylko aby uniknac zupelnie ulepszaczy, konserwantow i innych, musialabym wyprowadzic sie z miasta, zaczac hodowac zwierzaczki, miec wlasny eko ogrodek i zaprzyjazniona mleczarnie w wiosce obok. Niestety jestem skazana na \"sklepowo - targowe\" jedzenie, a tu nie uciekniesz od chemii. I jeszcze jedno: z kim mam przyjemność?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek-olenka26
Witam moge sie przylaczyc?:) Jestem na diecie od tygodnia:) moze nie tyle co diecie co zmienilam troszke swoje nawyki zywieniowe:)I bez zadnych substytutow,wspomagaczy i glodowania w tydzien schudlam 1,5kg i centymetry poszly w gore;) Cwicze codziennie po 10min bo wiecej mi sie nie chce:o i dziennie ide szybkim spacerem ok 80min plus minus:) Moja obecna waga 58,5kg wzrost 161:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamw niedziele. wczoraj spedzilam bardzo intensywie dzien w ogrodku, kopanie plewienei itpz tego wszystkiego opamietałam sie ze zjadłąm tylko 1posiek- rosól, ale niestety wypiłam piwko i to niewiem kiedy: tak po łyku przez cay dzien zeby sie lepiej pracowało, a kaloriispaliłam wiele wiec chyba mozna mi to wybaczyc dzisiaj jakos kiepsko sie czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki dzisiaj obudziłąm sie i strasznie drzało mi całe ciało, a przytym był ogromny ból całego brzucha. teraz tez zołądek boli mnie jakby mi go rozrywano na akwałki,, kurde ma ktos pomysły co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce buc chudsza ---> nie mam pojęcia dlaczego tak kiepsko sie czujesz :( Może to wina tego, że wczoraj tak mało zjadłas, może organizm sie buntuje..., sama nie wiem. Grubasek - olenka26---> witam:) Pomocnica trawienia ---> nie rozumiem Twoich intencji. Nadal nie wiem kim jesteś, żeby nas pouczać. Ja czuję się dzis bardzo dobrze. Na śniadanie zjadłam kilka winogron, dzięki temu, mam nadzieje, organizm nie bedzie domagal sie juz dzis cukru;) Tak caly czas mysle o Tobie i Twoim bolu brzucha \"chce byc chudsza\". Zorganizuj sobie dzis regularne lekkie i male posiłki i zobacz jak będziesz reagowac. Pisz co u Ciebie na biezaco. Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt moze to przez to niejedzenie, musze sie wziac za siebie i jesc 3 posilki dziennie, i dobicjakos do 700 kcal,a potem stopniowo do 1000. ale kurde wogole niemam apetytu, nic mi nie smakuje, i bardzo musze zmuszac sie do jedzenia :( no ale fakt praiwe 10 kilo w 3 tygodnie to chyba za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomocnica --> pisząc "pouczać" nie mialam nic złego na myśli. Ja bardzo chętnie zostane przez Ciebie pouczna, jesli znasz sie na dietach, dlatego pytam kim jestes, czekajac na odpowiedz, ze jestes dietetykiem lub, ze kiedys skutecznie i zdrowo duzo schudlas. O to mi chodzi. Chce byc chudsza--> Mimo, ze nie masz ochoty na jedzenie, musisz się zmusic. Naprawde duzo schudlas przez taki krotki okres czasu. Zwieksz ilosc posilkow i kalorii- po prostu dla zdrowia. Powodzenia:) Mam nadzieje, ze jadlas juz sniadanie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×