Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Antlia

mam trudnosci z dbaniem o siebie- pomozcie

Polecane posty

Gość Ulala ale znalazłam topik
Tak to prawda. Brak pracy najczęściej wpędza w depresję. Wiem coś o tym bo ja bardzo długo szukałam pracy i długo się namęczyłam psychicznie zanim się udało. Dużo się nachodziłam. Mijało wiele miesięcy, które uzbierały się w lata i nic. Było bardzo ciężko.. Nie wiem czy są tu osoby wierzące na forum. Z obserwacji widzę że większość kafeteriuszy to ateiści, którzy wyzywają wierzących od bandy osłów, ale powiem Ci szczerze że mi dopiero systematyczna modlitwa pomogła, ale nie taka na zasadzie "Panie Boże daj mi to..." ale trzeba było się naprawdę zaangażować i uzbroić w cierpliwość. Ale to tak tylko na marginesie piszę, bo nie o tym temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 99999999999999999
ja nawet nie wiem czy jeszcze wierzę- kiedyś byłam bardzo zaangażowana religijnie oazy itp. no ale ile można mieć pod górkę? ( podobno Bóg daje ci tyle krzyży ile ty potrafisz znieść- więc za bardzo się nie przejmowałam zaciskałam zęby i do przodu, no ale ile można?) więc podsumowując chyba już zwatpiłam. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _to_ja
Witam Wszystkich ;) Sluchajcie na prawde sie staram, jak tylko moge, zeby choc troche zmienic. Wywalilam staruchy no i po malu biore sie za siebie ;) Motywuje mnie ten topik. Zagladam tu, czytam i jakos po malu do przodu, tylko nie da sie tego tak nagle zmienic niestety, a najbardziej tych dziwacznych przyzwyczajen, myslenia .... W sumie chyba najbardziej wspierajaca jest mysl, ze nie jestem jakims chodzacym dziwolagiem, jedynym przypadkiem, ze nie jest tak zle skoro innych tez to dotyczy... wiem, ze to glupie ale tak wlasnie czuje ;) Robi sie cieplo trzeba jakos wygladac!!!! ""Trzeba jednak nad tym pracować codziennie, bo jak tego nie robię to potem się okazuje że w momencie nagłego wyjścia była ładna pogoda i mogłam założyć spódniczkę, ale nie było czasu ogolić nóg i musiałam iść w spodniach albo pasowały mi do czegoś tylko te jedne sandałki ale nie mogłam ich włożyć bo nie było już czasu na pomalowanie poznokci u stóp i musiałam zmieniać cały zestaw. "" Mam identycznie !! A jesli do tego dojdzie moj dyskomfort w momencie ladnego ubioru (ktory dla innych jest przeciez normalny, tylko mi sie wydaje, ze sie wystroilam) to konczy sie na tym, ze znowu wygladam jak wygladam i ten caly komfort znika wraz z momentem spotkania czy ujrzenia ladnej zadbanej kobiety :( Ech paranoja. No ale wmawiam sobie codziennie, ze dosyc tego, koniec z tym, bo nim sie obejrze bede stara i brzydka, a moje nowe ciuchy nawet nie ujrza swiatla dziennego, schowane na dnie szafy! do --> a ja mam 99999999999999999 bardzo wspolczuje, moze poszukaj faktycznie pomocy u psychologa, samemu trudno, ktos musi Ci pomoc, nie odwlekaj tego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 9999999999999999999
ja po prostu muszę znaleźć pracę obojetnie jaką i może się pozbieram. Muszę znowu poczuć się potrzebna a nie jak nikt. Z tym że trąbi się w kółko jak to tej pracy duzo jest a tak na prawdę znaleźć nie na czarno i za więcej niż 600zł tutaj gdzie mieszkam nie jest realne. Zresztą już pracowałam za mniej i na czarno i mam dość. Harówka w kółko i na nic was nie stać. A do lekarza nie pójdę bo mieszkam na takim zadupiu że zaraz by wszyscy wiedzieli gadali itp. ok juz was nie zanudzam, ale będę tu zaglądać jak sobie radzicie pa:) mam dziś wyjatkowy humor oby się utrzymał pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaleeeeee
wszedze szukają do pracy. hipermarkety, restauracje, wszedzie. tylko rusz dupsko i wyjdź z domu praca do ciebie sama nie przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 99999999999999999
no rzeczywiście takie np. gruźińskie chaczapuri stawka 2,70/h i przynajmniej na początku nie ma co liczyć na napiwki bo tamtejsze kelnerki nie chca stolików odstąpić mimo że latają biegiem a ty masz do obsługi jeden. już próbowałam. w hipermarketach chcą studentów bo nie płacą zusu za nich, ja już po studiach. nie mam wielkich wymagań ale minimum 800zł bo dojazdy. także weź się odpieprz jak nie wiesz o co mi chodzi. Szukałam i szukam z tym że teraz mniej intensywnie, przez tę psyche właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _to_ja
aaaaaaaaaaaleeeeee - prosze bardzo jaka madrosc zyciowa, az mnie odrzucilo od monitora ;) nie rozumiem po co wchodzisz i w ogole sie udzielasz? Ech zawsze ktos sie znajdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _to_ja
a co tam u autorki topiku? Jakies zmiany? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balaganiara40
Hejka:) Kiedyś znalazlam ten topik i poczytalam...prawie o mnie...tylko,ze ja mam 40 lat, meza i 2 synow:D Jak mieszkałąm z rodzicami (panieńskie czasy:P ) to miałam porządek,jak dzieci byly male i ja nie pracowalam to bylo ok...jakos sobie dawalam rade.Ale nie chodzilam po domu w makijażu i wybierałam WYGODNE a nie ładne ciuchy. Teraz dzieci większe, ja grubsza i nadal po domu...WYGODNE ciuchy ;) Wygląda tak sobie, a szczególnie głupio się czuję kiedy przychodzą koledzy starszego syna-niektórzy mają ok 20 lat ;) Od kiedy pracuję to trochę to inaczej wyglada, ale...na początku malowałam paznokcie a teraz już mi się nie chce;) Na początku ZAWSZE dobierałam jakąś bizuterię i makijaż robiłam w domu...teraz nie zawsze mam kolczyki, a makijaż robię w samochodzie( mąż prowadzi ) , więc wiadomo,że nie jest taki super jak "domowy';) Nie myję włosów codziennie a prysznic biorę wieczorem ( rano wolę pospać :P ) Prania mam codziennie sporo, ale z prasowaniem kiepsko...ktoś czegoś potrzebuje to wyciąga ze sterty na fotelu ;) itd, itp.;) Ale najgorsze jest to,że z bałaganu po jakimś czasie robi się brud...i tego się boję.Ostatnio zajrzałam do szafki pod zlewem, gdzie przechowujemy stare soki, kompoty,ocet itd...z przodu ok, ale z tyłu...syf!!! Moim problemem jest to,że 4 osoby bałaganią a 1 ( ja ) sprząta...no, niech będzie 1,5, bo czasem mąż pomoże albo dzieci śmieci wyrzucą albo odkurzą...;) To moja wina, bo mąż pracował , ja siedziałam z dziećmi w domu, studiowałam zaocznie i miałam czas na sprzątanie, gotowanie, pranie itd...nie wymagałam od nich za duzo.Teraz to wychodzi;) Próbowałam zostawiać ich brudne skarpetki tam gdzie je rzucili, wszystkie używane szklanki i talerze w ich pokoju,nie składać ich łóżek...nie bardzo pomaga...nikomu bałagan nie przeszkadza, chociaz każdy narzeka;) Sprzątają tylko trochę w soboty albo jak ma wpaśc ktoś z wizytą:) Ale od dzisiaj KONIEC!!! Żadnego sprzątania ich pokoju. A sobie zafundowałam nowy kolor włosów, bo z siwymi "pasemkami" chodziłam chyba miesiąc...fuj!!! Jak starszy syn wyjdzie na grilla to ogolę sobie nogi!!! I może wieczorem pomaluję paznokcie na jutro do pracy...;) Pozdrawiam wszystkie bałaganiary, mam nadzieję,że pomimo podeszłego wieku przyjmiecie mnie do swojego grona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _to_ja
haha :) podeszlego wieku mowisz, ale mnie rozbawilas ;) nie no napisze moze pozniej bo nie moge przestac sie smiac, dziekuje za poprawe humoru ;) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulala ale znalazłam topik
40 lat to jeszcze nie taki najgorszy wiek. Gdzie tam do 50-tki ;) i wzwyż. Większość kobiet u mnie wpracy jest około 40-stki i muszę przyznać że czuję się w ich towarzystwie po prostu świetnie. To takie rozbrykane szalone 40-stki które czasem zachowują się jak nastolatki. Cholernie mi się to spodobało. Kiedyś myślałam że tylko młodzi ludzie mają fajnie ale to nie jest tak. Wszystko kwestia osobowości i poczucia humoru. Uwierzyłam w to że szczęsliwym można być w każdym wieku o ile zdrowie dopisuje i ma się w sobie tę pasję życia. A jak chodzi o wygląd to też można fajnie wyglądać w tym wieku. Widziałam dzisiaj taką 40-stkę na ulicy. Elegancki żakiecik, idealnie dopasowana czarna spódniczka, torebka i szpilki. Ogólne wrażenie było bardzo miłe. Elegancko, stylowo i z klasą. Nawet nie trzeba mieć jakiejś mega figury. Jesli się dobierze odpowiednie ciuszki to wszelkie niedoskonałości schodza na dalszy plan. Kurde jak ja sobie pomyślę jakie cudeńka mam szafie to głowa boli. Ale powoli się przełamuję. Do pracy zaczynam chodzić w eleganckim brązowym płaszczyku. Skoro w pracy muszę chodzić w białym fartuchu to niech przynajmniej na ulicy poczuję się jak kobieta. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _to_ja
Autorka topiku zaginela, chyba wprowadza w zycie ostre zmiany, mam przynajmniej taka nadzieje i tego Wam i sobie zycze ;) Panie w wieku 40 lat wygladaja czesto lepiej niz ja, stad moje rozbawienie. Znam kilka pan, przy ktorych wstydzilabym sie stanac ;) wiec do dziela balaganiara40 !!! Ten tekst mnie rozbroil - "Jak starszy syn wyjdzie na grilla to ogolę sobie nogi!!!" :D Kobietki piszcie jesli cos sie zmienia, nawet male drobne kroczki... to motywuje, skoro ktos taki jak ja moze to ja tez!!! Ja ide wlasnie po farbe do wlosow, zmieniam kolor, tydzien czasu podejmowalam decyzje i w koncu sie udalo ;) Niestety ide w starych spodniach i koszulce, choc mam w szafie stos nowych ciuchow, no ale po malu do przodu... nie da sie zmienic wszystkiego na raz.. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bałaganiara40
to_ja...cieszę się,że Cię rozbawiłam:P Niestety nie należę do eleganckich 40 bo własnie stawiam na WYGODĘ a ona zabija;) Nogi chciałam ogolić w łazience, która była przez starszego syna okupowana, a po goleniu smaruję nogi takim specjalnym olejkiem, i zanim się wchłonie to trzeba trochę czekać więc ja z kolei siedziałabym długo w łazience:P Wolę siedzieć z tymi gołymi nogami przy kompie;) ale jak tu paradowac w gaciach przed synem?;) Ale nie ma co dywagować,nóg nie ogoliłam, za to wydepilowałam brwi:D Paznokcie może dzisiaj...albo lepiej w niedzielę rano, bo jutro praca na działce...albo wcale:P Dzisiaj postanowiłam po pracy trochę "odgruzować" łazienkę...może mi się uda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antlia
do to_ja: nie zaginelam, nie zaginelam, jestem! Tylko mialam egzamin wczoraj wiec ostatni tydzien przed egzaminem nie udzielalam sie. Nastepny egzamin za niecaly miesiac a zaraz po nim zaczynam prace. Dzisiaj czuje sie strasznie zmeczona po egzmainie wczorajszym wiec troche do siebie dochodze ale wzielam sie za pranie i segregacje garderoby ;) Ogolnie staram sie za siebie brac, niestety z roznym wynikiem. Np. dzisiaj chodze w najgorszych szmatach i znowu nie wzielam prysznica :( CZuje sie wyczerpana tym egzminem :( Jakies 2 tygodnie temu pisalam tu na forum o tym ,ze odkrylam dopiero co jak sie poprawnie wykonuje makijaz oczu! W zwaizku z tym zakupilam pare malowidel i pedzli do nakladania makijazu zeby jak pojde do pracy ladnie wygladac. Musze najpierw pocwiczyc. Ten temat pomimo tego , ze nie wprowadzialm jeszcze wszystkich zmian kotre bym chciala w moje zycie, bardzo mnie motywuje. Dlatego prosze piszcie jak Wam idzie albo jak Wam nie idzie :( Bedziemy sie motywowac, pocieszac albo po prostu siebie rozumiec :) Bardzo wspolczuje tej kobietce, ktora pisala o braku pracy i o tym jak to wplywa na psyche - jak to czytasz - prosze napisz cos wiecej o sobie. Przynajmniej sie wygadasz. Pozdrawiam! Potem Wam napisze ile rzeczy udlao mi sie wyrzucic (chodzi o lachy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaajaaaaaaaaaaaaa
Witam, Anti- ja robiac czystki w szafie wyrzuciłam 3 ciuszki :O trzymam nawet szmaty z czasów liceum. Porażka. Teraz znowu mam w szafie bajzel na kółkach i od kilku dni planuje coś z tym zrobić. Ale nie mam kiedy- wytłumaczenie-dziecko:) Chociaż może jeszcze dzisiaj sie za to wezmę! aaaaa Gratuluję przeżycia egzaminu :) Wiecie, jak oglądam ten program o pogromcach bałaganu to chętnie bym te panie do siebie zaprosiła :O Ale dzięki temu topikowi nabieram przekonania że czas się zabrac za poukładanie sobie otoczenia:) I ku mojemu wielkiemu zdziwieniu NIE JESTEM SAMA szczerze to myśłałam że tylko ja jestem taką syfiarą:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antlia
do aaaaaaajaaaaaaaaaaaaa: dobre i 3 szmatki mniej :) Ja wyobraz sobie na razie odlozylam tyle samo co TY - juz wlozone w plastikowa torbe - teraz to musze tylko przekazac mojej mamie zeby sobie na szmatki pociela czy cos w tym rodzaju. DOdam, ze do jednej z tych rzeczy bylam bardzo sentymentalnie przywiazana, ale sie przemoglam jakos.... Niestety dzisiaj zabraklo mi troche sily na zamiary - tj przejrzenie calej szafy. Przejrzalam tylko to co upralam, no bo oczywiscie najwiecej szmat wlasnie w praniu bo najwiecej w nich chodze. Mam ochote na kapiel dzisiaj ale wanna bardzo zasyfiona i musialabym ja szorowac - mam obrzydzenie do nie umytej wanny ;) Jutro napisze czy udalo mi sie cos zdzialac. Prawda jest, to co ktos juz napisal, ze komputer zjada ogromna ilosc czasu i do tego de-motywuje. Mi sie zdaje, ze siadam do niego na 5 min a tu mija 2 godziny... potem juz nic mi sie nie chce i czuje sie podle na swoj temat... . Nie moge go niestety zamknac na caly dzien, gdyz przychodza do mnie meile zwiazane z praca, ktora mam rozpoczac niedlugo i musze wiedziec co sie dzieje. Pozdrawiam, Antlia (po grecku - 'mrowka' --> hi hi ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od kiedy pamiętam to właśni
Witam Was Dziewczyny! Cały czas śledzę ten temat i trzymam za Was i za siebie kciuki! Ja już jestem w miarę zadowolona z siebie, ale cały czas dopracowuję szczegóły :) Np jeśli chodzi o kupowanie kosmetyków, a potem nie używanie ich "bo szkoda", mam taki sposób na samą siebie ;) - mówię sobie, że póki czegoś nie zużyje, to nowego sobie nie kupię. Dajmy na to balsam - ostatni zakupiony 2 lata temu stał stał i stał... A ja już oczywiście 1000 razy miałam chęć kupić sobie jakieś nowe smarowidło, no bo to taka kobieca natura te zakupy... Ale powiedziałam sobie, że dopóki ten będzie stał, to tylko smakiem się obejdę... W końcu zawzięlam się i wysmarowałam go i zakupiłam sobie 2 nowe :D Którymi chętnie się już smaruję, bo po prostu już mi to weszło w nawyk przez ten stary balsam... :D Można to zastosować też z ciuchami, działa :D W ten weekend niestety nie wszystko jednak poszło jak należy :( Pojechałam do rodziców mojego K. na wieś, no i na wsi jak to na wsi, trochę roboty, to wcale się tam nie stroiłam. A tu mnie kochany wziął "do miasta" ;) na lody... I spotkaliśmy jednego znajomego.. A ja bez makijażu, w adidasach (tak, zaczynam się źle czuć w adidasach, lepiej w półbutach, a najlepiej na szpilkach.. dobry znak :) )... No masakra, fatalnie się czułam... I dzisiaj, że nie wytrzymałam tej zniewagi :D, już jestem po sprzątaniu, i zaraz będę się "miziać" :D Kąpać, depilować, pumeksować, balsamować, piłować... Powodzenia :) Pozdrowionka Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaajaaaaaaaaaaaaa
Mam połowiczny sukces!!!!!!! ogarnęłam wczoraj totalnie całą kuchnę :D:D:D Dzisiaj wstawiałam już drugie pranko (no ale jedna pralka to ubrania mojego maleństwa;) ) Umyłam podłogę w pokoju- czego nigdy nie robię bo efektjest gorszy od pierwotnego (okrutne panele- zawsze ja pomażę) Zaraz wskoczę pod prysznic, bo już cała mokra jestem uffff Na depilację niestety czasu dziś nie mam- a chcę powrócić do depilatora :D który na czas ciąży schowałam głąboko do szafy.I niestetry powróciłam do jednorazówek:( Ubrań nadal nie uporządkowałam, ale trudno robić porządki jak marzy się o powrocie wagi z przed ciąży. :P Za to kupiłam sobie balsam na rozstępy!!! i sie smaruję może chciaż troszkę pomoże :) Kurczę , ogarnęłam troszkę w koło siebie i już mi się buzia cieszy. Jak to natawia pozytywnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000000000000000000000000000
panele możesz myć ciepłą wodą samą bez żadnych środków- ja mam dość ciemne i widać mazy no ale właśnie metodą prób i błędów doszłam do tej samej wody i jest o niebo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulala ale znalazłam topik
ogólnie widzę że temat topiku obejmuje szerszy problem niż nasz wygląd. A dokładnie chodzi o to że nasze zaniedbanie często dotyczy też całego naszego mieszkania czy domu. U mnie najgorzej jest właśnie w taki dzień jak dziś. Wracam z pracy, potem mam różne załatwienia, w międzyczasie robię też różne zakupy i zanim dojadę do domu to jest już 19. Padam wykończona na fotel i nie mam już siły dosłownie na nic. Jedyne co dziś dla siebie zrobiłam to poszłam na solarium. Pierwsze od roku chyba. Oczywiście nic mnie nie chwyciło. Trzeba pewnie będzie iść jeszcze raz żeby zauważyć jakąś różnicę. Kupiłam też nowe buty, ale w moim wypadku żaden to powód do dumy. Pewnie kolejna rzecz którą w najlepszym wypadku ubiorę nie w te wakacje tylko w przyszłe. Przy odrobinie szczęścia oczywiście :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _to_ja
zafarbowalam wlosy :( ale porazka, wygladalam jak upior, nigdy wiecej nie kupie tego szamponu, mialam pomaranczowe wlosy :( !! Wygladalam, bo jak sie zobaczylam to polecialam po inny kolor i jakos teraz sie prezentuje... Na jutro zaplanowalam generalna odnowe, czyli dla innych normalne zabiegi pielegnacyjne. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie moge pozbyc sie tych wszystkich staruchow, juz znaczna czesc wywalilam, ale jakas nieziemska sila nie pozwala mi pozbyc sie wszystkiego!!!!! Nieziemska sila ;) hi hi, no ale nie wiem jak to inaczej nazwac, bo racjonlanie to tego chyba nie da sie wytlumaczyc... Nie wiem jak mam juz sobie przetlumaczyc, poprostu nie wiem :( zeby te nowe ubrania nie lezaly w szafie, zeby je nosic, ludzie przeciez maja wieksze problemy :( az mi wstyd :( ma ktos jakis pomysl ? Jakas sile przekonywania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antlia
Dziewczyny, w ten weekend odnioslam sukces (no oczywiscie , ze nie pelny ale w porownaniu z tym co bylo). Otoz, zabralam sie za solidne porzadki - pomaga mi w tym troche mama, ktora zatrudnilam do dopingowania mnie. Wspolnie przejrzalysmy szafe i udalo mi sie naszykowac ubrania do oddania albo na szmaty. W tej chwili nie mam nic takiego w szafie, po wlozeniu czego bym totalnie zle wygladala i musiala sie wstydzic. Do tego 4 dni pod rzad wzielam prysznic a jeden to nawet rano (jak na mnie..) zobaczymy co bedzie dalej..... Niestety ani razu nie zdazylam sie pomalowac przed wyjsciem na zewnatrz :( No ale chociaz tlustych wlosow nie musialam sie wstydzic... POzdrawiam i prosze piszcie o waszych zmaganiach niezaleznie czy odnosicie sukces czy porazke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, to ja \"ja od kiedy pamiętam to właśni\". Ja rozpoczynam też walkę ze słodyczami, przyłącza się któraś? :) Za miesiąc idę na wesele, muszę się jakoś zaprezentować ;) Poza tym kupiłam olejek rycynowy i będę pielęgnować moje rzęsy... Ot takie postanowienia na dziś... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bałaganiara40
Witam:) U mnie niestety nic ciekawego...na działce co prawda zrobiłam, co zaplanowałam, ale łazienka nie odgruzowana, paznokcie nie pomalowane( ale obcięte na krótko ), nogi nadal nieogolone...fuuj;) Usprawiedliwia mnie tylko to,że w spódnicach nie chodzę, ale co to za usprawiedliwienie:P Porządków z ciuchami nie zrobiłam, ale muszę , bo w przyszłym tygodniu goście a tu nie ma gdzie usiąść;) Dopadło mnie jakieś zapalenie gardła czy cóś i teraz to mi się nie chce już nic...po pracy leżę i choruję;) Gratuluję Wam sukcesów, nawet tych połowicznych i pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu ritu
Kupcie sobie jakies z trzy niedrogie sportowe bluzeczki i przeznaczcie je na "domowe" do tego jakies spodenki fajne dresowe. Jak będziecie fajnie wyglądac to i będzie wam sie chciało zadbać i higiene i babskie "porządki" nad sobą Ja naprawde was nie rozumiem i to co tu przeczytałam jest dla mnie przerazające. Powiem wprost...JESTESCIE ŚMIERDZĄCYMI LENIAMI. Nie mowie tego słośliwie tylko czas najwyzszy spojrzec prawdzie w oczy. Nie jakies załamanie czy potrzeba wizyty u psychologa bo chyba cos jest nie tak...tylko ŚMIERDZĄCE LENISTWO jest pwodem tego stanu rzeczy. I przydałby sie wam "zimny prysznic" jakas sytuacja w ktorej zostałybysmy przyłapane na waszym stylu zycia zebyscie najadły sie wstydu. Dziwie sie tez waszym matkom (bo z tego co widze to niektore mieszkaja z rodzicami). Jak mama moze spokojnie patrzec kiedy jej corka chodzi jak niedomyta fleja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulala ale znalazłam topik
No wiesz. Moja mama nie może na to wcale spokojnie patrzeć i nigdy na to spokojnie nie patrzyła. Ale zapominasz chyba o tym że jestem dorosłą osobą i moja mama nie może mnie do niczego zmusić. Gdybym miała 5-10 a może nawet i 15 latek to mogłaby to zrobić. Ale teraz... wybacz. Tera to może mi co najwyżej urządzić awanturę, ale jakbyś Ty komuś od lat regularnie urządzała awantury i to nie przynosiłoby odzewu to chyba byś wymiękła w końcu i dała sobie spokój. Nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greczynka88888
up up up dziewczyny co was?? Anthlia jak nowa praca ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upekupup
up:) dziewczyny co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia81
Czesc Dziewczyny ! Bardzo mi sie podoba Wasz topik ! Taki cieply i szczery. Ja mialam rowniez takie okresy niedbania o siebie. Bylo to jak mieszkalam z rodzicami i studiowalam. Moze to Was zdziwi, ale ogolnie zawsze jestem bardzo zadbana!!! na studiach bylam zawsze uwazana za piekna dziewczyne, bez przechwalania sie. To wlasnie mnie tyle pracy kosztowalo, ze weekendy sobie odreagowywalam - tluste wlosy, brak makijazu, jachmany. Teraz wiem, ze u mnie bylo to spowodowane lekka depresja, mialam rowniez problemy jedzeniowe -objadalam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizia81
Poza tym moja mama dbala tlko o siebie przed wyjsciem do znajomych, tak byla zaniedbana non stop, cale dnie w szlafroku chodzila. Ja od dziecka sobie przysieglam, ze bede zupelnie inna! No i wrecz dbalam za duzo o siebie. Wracajac do moich brudnych weekendow to mysle ze bylo to pewnego rodzaju karanie siebie. Czulam sie brudna, brzydka, gruba i jeszcze wiecej jadlam.Za to w niedziele wieczorem robilam paznokcie, samoopalacz, depilacja itp. Terazod roku mieszkam z narzeczonym w innym kaju i nie pracuje. Pierwsze miesiace byly b.ciezkie bo wpadlam w rutyne : wstac, zeby, komputer i nic. Na szczescie jak narzeczony wracal do domu, to przez tym doprowadzalam sie do ladu i skadu. Niestety nie bede pracowac jeszcze rok, bo musze zrobic nostyfikacje dyplomu i sie uczyc do tego. I wiecei co, Kochane ? odkylam, ze jak rano wstane, prysznic, wlosy, samoopalacz, ladne ciuchy ( ciezko bylo ) to czuje sie 100000 razy lepiej !!!! Nawet robie makijaz- robie rano czy i puder, jakbym szla do pracy. Mam cel - codziennie rano ide do sklepu, ale musi byc rano, bo wtedy jestem ubrana i umalowana. Naprawde, czuje sie cudownie. Mam sile do nauki, nie uciekam od lustra i moja samoocena jest wyzsza o wiele! Kochane, postarajcie sie zrobic to dla siebie ! Podobac sie sobie! ale sie rozpisalam,bede sledzic topik. 3mam kciki za Wszstkie Piekne Zadbane Kobiety !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×