mój mąż zdradził mnie-przez internet!!!!!

złośliwa skarbie - czyzby jakis niedobry netowy cwaniaczek Cie skrzywdził? To jakis cham i prostak (i pewnie burak) musial być!!! A co do przyjazni damsko męskiej - jest mozliwa jak najbardziej.... Jesli kobieta wygląda jak nasza pierwsza dama :D:D

samica ale jak to mozliwe ze w tak krotkim czasie uroslas 6 cm?

złośliwaa samica 30 -----> bo właśnie żeby przestać wierzyć, trzeba przejść ten okres naiwności ;) To normalne a co do pierwszej damy -----> dlatego właśnie napisałam, ze nie wierze w 90% przypadków, a nie w 100% :D

Nikt mnie nie skrzywdził[zły.Nie bede pisać o tym ,bo jak sobie wszystko przypomnę to...

NIE UROSNE TYLKO BUTY NA OBCASIE KUPUJE!!!ZROZUMIAłEś/Aś????

"samica ale jak to mozliwe ze w tak krotkim czasie uroslas 6 cm?" albo kupila buty na obcasie

złośliwa - weź kilka głębokich oddechó i juz sie tak nie denerwuj :) nie bede Cie wypytywał o tego przyjaciela wirtualnego, ale nie mozesz generalizować aż tak daleko idąc... to tak, jakbym napisał teraz, że urosnąć o 6 cm mozna tylko kupując buty na obcasie, biorąc pod uwage Tylko Twoj casus

mam tłumaczenie w stopce:O I tutaj siedzą ludzie inteligentni?Załamka

komiczne nie jest możliwa przyjażń wirtualna pomiędzy mężczyzną a kobietą.Jestem prostą kobietą,wiec jak mi sie pisze ze nie interesuje faceta to w to wierze.Pisałam na luzie,az tu nagle trach chce być ze mną:O

"mam tłumaczenie w stopce" dotyczące wirtualnego przyjaciela? :P

złośliwa - tzn ze czujesz sie zraniona tym, ze ktos chciał z Tobą być?

A czy ja napisałam gdzieś ze jestem normalna?

jedna z moich przyjaźni męsko-damskich netwych skończyła się nagle i znienacka :), gdy grzecznie i sympatycznie powiedziałam panu, że nie jest w moim typie erotycznym. A początki były takie przyzwoite - lojany małżonek i ojciec, z zasadami, i takie tam wspólne zainteresowania :) Po czym zaprzyjaźnił się zapewne równie zażyle z inną panią. :) Nie potępiam, kto jest bez winy, niech rzuci kamieniem ;)

nie napisałaś wprost, ale odczytałem to po Twoim podpisie... jesli zastosuje się zasady znaków kabalistycznych i egipskiej numerologii, w podpisie masz napisane "JESTEM BARDZO NORMALNA"...

złośliwa - znam takie akcje :D i po paru wypadkach już nie wierzę :P niestety panowie potrafią sie doskonale maskowac a potem nagle trach: chcę z tobą chodzić (26letni facet :O) albo kocham cie, nie mogę żyć bez ciebie :o nożesz kurde teraz to już trochę inaczej patrzę, ale był czas kiedy bałam się w ogóle z facetami rozmawiać, którzy byli tylko sympatyczni (w sensie, ze nie podobali mi się jako faceci), bo bałam się, że znowu któryś się wyrwie. i potem będzie płacz i załamanie (nie moje )

wiosna - a gdyby był w Twoim typie, to bys rozwinęła tę znajomość?

zdecydowanie jesteś za inteligentny.Chodzi o to ze obiecał nic do mnie nie czuć.Powinien dotrzymac słowa. Za daleko mieszkał,a ja sie boje latać samolotem:O

dziwym trafem w wiekszości to panowie zaczynają "kochać" (przynajmniej na tym topiku na to wygląda) - a to ciekawe ;) zośliwa ----> obiecał???? :D Zabawne

komicze i ty tutaj

Komiczne - nigdy nie gdybam nie był ,nie roziwnełam i kropka. :) Poza tym, jak ktoś na dzień dobry wysuwa mi swoje niezłomne zasady, a potem robi się obslizgłą glizdą - może wyglądać jak Brad Pitt - kijem go nie tknę :) Jakoś mało podniecający taki :)

i za każdym razem zjadam literkę Komiczne :P

jestem rozdarta, mamy dzieci, nie mogę ot tak po prostu odejść, jeszcze jak ja to będe tłumaczyć np rodzinie, znajomym że mąż mnie zdradził ale PRZEZ INTERNET?! włamałam się na jego gg w taki sposób że założył hasło ale je znalazłam w jego notesie. chcecie wiedzieć co pisał??? proszę bardzo-skopiowałam sobie, na pamiątkę dod cholery!: "On:kiedy się nade mną pochylasz.... twój sutek jest tak blisko... mój język... znajduje go-jest twardy...lekko go liżę-podziwiam twoje ciało,wielbiąc jego piękno ustami... ona:och tak kochanie...czuję twój ciepły język... on:wsuwam nogę pomiędzy twoje nogi, dotykam kolanem twej rozpalonej cipki, mój penis jest taki twardy, szuka miejsca aby wejść głęboko... ona:o tak...kochanie... usta otwate...na twojego członka...chcę go poczuć w sobie... prezcież to jest do cholery zdrada!!!!!!!!!!!!!kurwa!! niech mi ktoś powie że jak się nie dotykali, nie było stosuku to nie ma żadnej zdrady. a to co to jest???!!! rozmawiałam z nim - twierdzi ze to tak samo jakby ogladał playboya i sie masturbowal, albo czytał jakieś sprośne opowiadania...

faceci dziwni są... ostatnio najbardziej mnie ubawił taki, który napisał mi, że założył sobie profil wtedy, kiedy zobaczył zdjęcie umieszczone przeze mnie na moim profilu :D Nawiasem mówiąc, zdjęcie nie przedstawia mnie, tylko dzieło sztuki (dosłownie) :D A potem sie okazało, że ma ten swój profil od paru miesiecy :D I co, mam uwierzyć, że taki nieśmiały był i tak długo sie zbierał, żeby do mnie napisać????

Chyba bym się pożygała jkabym mój mąż pisał takie rzeczy jakies kurwie :O

zrozpaczona99 ---> na podstawie tego fragmentu, który umieściłaś musze przyznać, że on jest od niej zdecydowanie lepszy w te klocki ;)

szczerze mowiac postawilabym facetowi ultimatum, albo dziewczyna z internetu, albo dom , zona i rodzina.. kazalabym podjac decyzje, gdyby wybral igraszki internetowe kazalabym sie wyprowadzic. wiem ze zapewne go kochasz ale honor i dume trzeba miec..

Nie wyobrażam sobie by mój mąż miał pisać takie rzeczy do jakiejs pindy z netu. zażądałabym zerwnaia kontaktów z nią wykasowania numeru gg, wszystkiego. Jkabym odmówił... cóż.. - byłby koniec. Zadna głupia cipa nie bedzie wazniejsza niz moje uczucia.

a tak w ogóle to znjadź sobie przyjaciela i tez z nim świntusz, albo wleź przy męzu na seks czat i pisz ze chcesz obciągac jakiemus facetowi, chcesz by sie spuścił ci do buzi i takie tam. przy nim. zapytaj go czy mu fajnie.

hahahahaha przeciez gosc se jaja robil:D oni takie bzdety uwielbiaja:d hahahahahah aczkolwiek gdyby mial sie z nia spotkac to tylko na sex:D A odchodzic nie musisz tylko powiedziec ze jak tak dalej bedzoe to odejdziesz...mozna pomanipulowac troche...

NIestety mialam podobny problem - smutna prawda jest taka, ze po postawieniu warunku on nie zrezygnowal z kontaktow - przypuszczam, ze to uzaleznilo go na tyle, ze nie myslal racjonalnie. Zaluje, ze nie zrobilam jakiegos radykalnego kroku, nie szokowalam go na tyle, zeby oprzytomnial. Proponuje odciac internet (jesli robi to w domu) i powiedziec, z enie zyczysz sobie ku.....ia sie w domu gdzie sa dzieci (doslownie tymi slowami). Jesli go nie ocucisz to niestety przegrasz w konfrontacji, bo on nie zaprzestanie kontaktow. Poza tym to jest powod do rozwodu z orzeczeniem o winie (tak mi sie wydaje, my po slubie nie bylismy), mozesz go postraszyc :P. To jest zdrada do cholery!