Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bywalec1

TOKSOPLAZMOZA - nie lekceważcie tego zagrożenia!!!!!!

Polecane posty

Jak wróci z pracy to wezme na sciereczke troche wody z octem, dzieki, mam nadzieję, ze to coś da. Ogólnie panikuję może, ale tak sie boje tego świństwa, a moj mąz twierdzi, ze przesadzam, mam dość ciągłego upominania go, zeby jak robi mięso niczego nie dotykał, ja mu przecież mogę podać wszystko z szafek, ale i tak się zapomina. to jakiś horror ta cała kontrola dla mnie przed toksoplazmoza, nie pozwala cieszyc się ciąża i jedzeniem, bo zawsze jest myśl, że coś tam może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gdzies wyczytalam, ze wlasnie powierchnie po miesku powinno sie albo wyparzac albo myc octem, ile w tym prawdy, to ciezko powiedziec. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria83
to badanie nie mam pojęcia w jakiej cenie jest ale myśle że około 1000zł boże z jednej strony warto zrobi aby byc spokojnieszym ale czytałam na forach ze to tez jest jakies zagrożenie dla dziecka i że może sie zarazic tym dzidostwem podczas tego badania nie wiem co o tym myslec do lekarza ide 30 kwietnia to znowu bede sie wypytywac. na ostatnim usg lekarz mi powiedział ze narazie nic nie wskazuje na to żeby cos bylo dziecku ze jest wszystko dobrze ale powiedzial ze bedzie mnie chcial skierowac na jakies specjalistyczne usg nie wiem tez zabardzo co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz_tokso
Ja się zaraziłam toksoplazmozą ok 8-9 tc, biorę Rovamycynę od 10tc, teraz jestem w 14 tc , wczoraj miałam usg genetyczne (drugie bo robiłam u dwóch lekarzy żeby być pewną wyników) i dzidziuś jest narazie zdrowy, wszystko jest wzorcowe. Nie będę robić amnio, będę powtarzać usg co miesiąc, jesli cokolwiek zaniepokoi lekarza , wtedy będziemy badać inwazyjnie. USG robi sam dr Dudarewicz także jestem pewna diagnozy. Powiem Wam, że po badaniu jestem narazie spokojna, musi być dobrze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze podstawowe pytanie - bardzo wazne, nie musisz nam tu odpowiadac, tylko sobie. Co da Ci to badanie, co zrobisz jesli okaze sie ze dziecko nie daj Boze sie zarazilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz_tokso
Jestem pod opieką lekarza w szpitału zakaźnym, jeśli okaze się, że dziecko się zakaziło zmieniamy antybiotyk na lek w kierunku zmniejszenia skutków zakażenia u dziecka. Jeśli jednak nie zakaziło się I trymestrze a biorę już leki ryzyko zmniejsza sie z każdym dniem, wraz ze wzrostem mojego IgG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz_tokso
Jestem pod opieką lekarza w szpitalu zakaźnym, jeśli okaze się, że dziecko się zakaziło zmieniamy antybiotyk na lek w kierunku zmniejszenia skutków zakażenia u dziecka. Jeśli jednak nie zakaziło się I trymestrze a biorę już leki ryzyko zmniejsza sie z każdym dniem, wraz ze wzrostem mojego IgG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycze powodzenia. :) Mysle ze jest dobrze, skoro pierwsze wazne usg jest wzorowe. :) Ja tez sie strasznie boje tego swinstwa. Trzymajcie za mnie kciuki, bo mam w poniedzialek wyniki z awidnosci cytomegalii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mam pytanie,.ozoz jestem w 15 tyg. ciazy, na poczatku mialam badania na toxo- IgG pozytwne, IgM negatywne, rozumiem ten wynik tak, ze jakis czas temu przechorowalam toxo, a teraz jestem odporna i moj maluszek jest bezpieczny. niestety jakis czas temu zjadlam surowe mieso, niestety nie raz, ale zupelnie nie zdawalam sobie z tego sprawy. teraz umieram z niepokoju, w dodatku od kilku dni boli mnie gardlo, miesnie, mam nadzieje, ze to tylko przeziebienie, aktualnie maz jest przeziebiony.prosze o odpowiedz czy moglam sie zarazic toxo? czy powinnam powtorzyc badania? czy raz nabyta odpornosc jest sama w stanie zwalczyc to paskudztwo, nawet po ponownym zakazeniu? bede wdzieczna za kazda odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiepytam
moglas, ale zdarza sie to rzadko i nie jest juz grozne bo masz przewciwciala wiec sie nie martw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za odpowiedz, troszke sie uspokoilam, mam jeszcze pytanie, powinnam powtorzyc badania? czy przypadkiem IgM nie jest dodatnie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiepytam
Wg mnie nie, powtorne zakazenie, ktore zdarza sie bardzo bardzo rzadko, nie jest grozne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niolka85
Hej, pisałam tu po raz jakieś 2 tygodnie temu, kiedy odebrałam pierwsze wyniki toxo. Dziś odebrałam powtórzone badanie IgG/IgM oraz awidność. Oto moje wyniki: IgG 202,5 (dodatni powyżej 8,00), IgM 1,71 (dodatni powyżej 1,1), awidność przeciwciał IgG 0,36 (wysoka awidność powyżej 0,3 - wyklucza zakażenie w ciągu ostatnich 4 miesięcy). Od półtorej tygodnia jem Rovamecynę, po której kiepsko się czuję, mam biegunkę i zamiast spokojnie sobie tyć w ostatnich tygodniach ciąży (przypominam, że jestem w 8-mym miesiącu), boję się aby nie schudnąć. Wizytę u lekarza mam w poniedziałek. Co sądzicie o tych wynikach? Czy antybiotyk jest w tej sytuacji celowy? Czy jeśli do zarażenia doszło nie później niż w 3-4 miesiącu ciąży (czyli 4 miesiące temu), a wszystkie USG mam ponoć "książkowe" to mogę nie martwić się o dzidziusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niolka85- Niestety ale 90% dzieci z wrodzona toksoplazmoza nie ma objawow, dlatego usg jest bez zarzutu i "ksiazkowe" jak to opisalas... Jest szansa, ze wszystko bedzie ok ale gwarancji napewno samo usg nie daje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niolka85
Z pewnością właśnie to chciałam usłyszeć po trzech tygodniach stresu, nieprzespanych nocy i płaczu, kiedy w końcu pojawiła się jakaś dobra wiadomość :( Ale cóż, nie jesteśmy tu od pocieszania. Tyle, że wcześniej przeczytałam, iż zarażenie toksoplazmozą w I trymestrze (a u mnie w zasadzie - o ile było to w ogóle w ciąży - to mogło być tylko wtedy lub na samym początku II trymestru), jeżeli zarazi się nią też dziecko (na co jest 25% prawdopodobieństwa), objawia się poronieniem, obumarciem płodu, bądź bardzo poważnymi uszkodzeniami, które z pewnością widać na USG. Dopiero w późniejszych miesiącach ciąży skutki toksoplazmozy są bardziej ukryte. To jak z tym w końcu jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie, znów proza zycia trzyma mnie z dala od netu i stąd moja absencja. Przykro mi ze nie daje rqdy odpowiedzieć wszystkim. :( Niolka ----> Problem polega na tym że pierwsze wyniki mamy dopiero z 32 tc! Wysoka awidność z ostatnich badań nastraja optymizmem bo wraz z dobrym usg sprawia że prawdopodebienstwo infekcji dziecka mozna ocenić jako małe. Ale - jak pisze karol 1981 - pewności mieć w tej sytacji nie można. Dziecko trzeba przebadać po narodzinach. A tymczasem trzeba być dobrej myśli. W mojej ocenie dalsze branie rovamycyny nie jest już celowe ale o odstawieniu powinien zdecydować lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziara31 -----> w tj sytuacji zagrożenia toksoplazmozą nie ma. :) teraz toxo -----> ten sposób postępowania jest racjonalny. Prawdopodobieństwo komplikacji wobec opisanych faktów jest wg mnie minimalne ale sytuację nalezy nadal monitorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niolka85
Dziękuję bywalcu. Jakoś męczę się dalej z tą Rovamecyną i niech lekarz jutro zdecyduje. Mam nadzieję, że w szpitalu, w którym będę rodzić nie zbagatelizują sprawy i zbadają dzidziusia tuż po urodzeniu na okoliczność toksoplazmozy. Jak wygląda takie badanie? Gdzieś czytałam, że pobiera się krew z pępowiny i oznacza w niej obecność IgG i ewentualnie IgM. Czy w razie toksoplazmozy wrodzonej, która nie objawia się przy urodzeniu (tzn. nie ma wodogłowia i innych poważnych uszkodzeń), a jedynie wychodzi w takim badaniu, podejmuje się jakieś leczenie? Czy wiecie coś na temat jego skuteczności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani dziekuje za wszystkie odpowiedzi, naprawde jestem duzo spokojniejsza:) choc niepokoj pozostanie juz do konca, jeszcze raz dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niolka85- wybacz, ze to nie napisalam tego co chcialas przeczytac ale wierze, ze lepiej byc racjonalnym i znac prawde, byc na wszystko przygotowanym niz bagatelizowac ryzyko... Znam przypadki dzieci z wrodozna tokso, ktore nie mialy ZADNYCH objawow ale byly nosicielami i wtedy MUSI byc wprowadzone leczenie do ok.2 lat zycia dziecka. Nie wiem czy znasz moja historie ale jestem w ciazy, urodze synka 15 czerwca i od samego poczatku tj. 8 tyg biore rovamycyne, amnipunkcja wykazala brak tokso u plodu a ryzyko i tak istnieje, w poniedzialek bede badac awidnposc i prawdopodobnie tez wyjdzie wysoka co nie zmienia faktu iz dodatkowo biore ponad 6 miesiecy rov dziecko moze byc nosicielem. Niestety taka jest prawda czy nam sie to podoba czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niolka-----> Badanie przeprowadza się nizwłocznie po narodzinach a następnie ponawia po miesiącu. Chodzi o to że w skrajnym przypadku dziecko moze się zarazić dopiero przyporodzie cho u Ciebie raczej nie wchodzi to w rachubę. W przypadku stwierdzenia przeciwciał u dziecka w pierwszym roku zycia przy braku widocznych objaww podlega ono bacznej obserwacji okulistycznej i laryngologicznej bo pierwotniak najczęściej atakuje nerw wzroku lub sluchu. Po ukończeniu roku ponawia się badanie dziecka i jęsli przeciwciała zanikną to zanczy że pochodziły od matki i dziecko jest calkiem zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niolka85
Bywalcu, bardzo dziękuję za rzeczową odpowiedź. Mąż będzie miał misję dopilnowania, aby nikt w szpitalu tuż po porodzie nie przegapił tych badań. Do tego czasu postaram się być dobrej myśli. Karol1981, ja też mam termin na 15 czerwca, tylko że ja będę rodzić dziewczynkę. Oswajam się powoli z myślą, że niepewność pozostanie aż do porodu, a może i dłużej. Przepraszam za moją reakcję w jednym z poprzednich postów, ale po prostu ta wiadomość o toxo spadła na mnie niespodziewanie dopiero w 8-mym miesiącu - wcześniej moja ciąża była szczęśliwa i bezproblemowa. Będę się trzymać tego, co napisał Bywalec, iż ryzyko zarażenia dzidzi w moim przypadku jest raczej małe. Życzę nam obu, aby po porodzie widmo toxo raz na zawsze zniknęło. 3mam za Ciebie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuu uuu uu
Hej :( Czasem podczytywałam ten wątek, żeby dowiedzieć się co nieco o tej chorobie, czytałam Twoje porady Bywalcu, ale nie przypuszczałam, że się tu odezwę :( Wiem, że zajmujesz się głównie toxo, ale gdzieśtam mi przemknęły kiedyś porady nt. cytomegalii, szukałam ich, ale nie mogę znaleźć.. Może mógłbyś mi pomóc? Jestem w 37 tc, wcześniej nie robiłam badania na cyto, pytałam o nie lekarza, to powiedział, że tej choroby się i tak nie leczy, przebycie jej nie zapewnia odporności, a badanie warto zrobić dopiero pod koniec ciąży, żeby ewentualnie wiedzieć jak postępować z dzieckiem. Tak też zrobiłam, odebrałam w pon wyniki i się podłamałam :( IgG: wynik 16 IU/ml, zakres 0-6 IU/ml IgM: wynik 1,11 AU/ml, zakres 0-0,90 AU/ml W obu klasach wyniki są podwyższone. Wczoraj zrobiłam awidność - wiem, że może i bez sensu, bo wskazuje, czy zakażenie było przed 3 mc, czy jest świeże, ale nie mogłam usiedzieć na miejscu, musiałam zrobić cokolwiek :( Ginekolog oczywiście skierował mnie do zakaźnika, żeby to z nim omówić wyniki. Awidność niestety nie wykazała nic, przynajmniej w moim odczuciu: Awidność przeciwciał anty CMV klasa IgG: 0,71. Komentarz pod wynikiem: Indeks awidności większy lub równy 0,800 pozwala na wykluczenie pierwotnej infekcji poniżej 3 miesięcy. Indeks awidności pomiędzy 0,200 a 0,800 nie pozwala rozróżnić aktualnej infekcji od infekcji wcześniejszej. Próbki powinny być oznaczone przy pomocy innych metod i markerów. Indeks awidności poniżej 0,200 nie pozwala na wykluczenie świeżej infekcji pierwotnej poniżej 3 miesięcy. Jak do tej pory wyniki wszystkich innych badań były jak najbardziej ok, na usg lekarz nie widział niczego niepokojącego, wymiary wszystkich części ciała Córci odpowiadały tc, w mózgu nie są widoczne zwapnienia, ani wodogłowie. Nie wiem już co mam myśleć o tym wszystkim, z jednej strony się strasznie zamartwiam, a z drugiej pocieszają mnie dobre wyniki Małej, fakt, że ciąża była naprawdę bezproblemowa, nie mam żadnych oznak przedwczesnego porodu, eh.. Nie wiem, czy fakt, że badania na cyto robiłam będąc lekko przeziębiona (chrypka i katar) mogą mieć wpływ na wynik? Czy przed wizytą u zakaźnika powtórzyć jeszcze raz badania w klasie IgM? Żeby zobaczyć czy przeciwciała rosną, czy to nie ma żadnego znaczenia? Z góry dzięki za przeczytanie tego meeeega długiego posta i za ewentualną pomoc Bywalca, lub innych osób zaznajomionych z tematem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasiaaaaaaaaa
Hej zaglądam czasem aby podnieść panie na duchu. Przypominam się i chętnie poradzę czy opowiem co tam chcecie. Urodziłam ponad 2 lata temu dziecko z wrodzoną toxo. Zaraziłam się nie wiadomo kiedy ale rovamyynę brałam od połowy ciąży kiedy to wykryto chorobę. Mały jest w tek chwili zdrowy. Leczony był do 2 roku życia. Początkowo w Centrum Zdrowia Dziecka (do roku) a potem w Kielcach gdzie mieszkam. Jak macie pytania piszcie tu albo bezpośrednio na gg 2350439.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niolka85
Joasiaaaaaaaaa, ja chętnie skorzystam z Twoich informacji. Mam nadzieję, że moja dzidzia okaże się niezarażona (na razie nic na to nie wskazuje), ale na wszelki wypadek warto wiedzieć więcej. Przede wszystkim cieszę się, że twoje dziecko już teraz jest zdrowe. Ciekawa jestem, czy zarażenie u niego wykryto tuż po porodzie? Czy miał jakieś objawy związane z toxo? W jaki sposób był leczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasiaaaaaaaa
Toxo wykryli u mnie u jak zmienilam lekarza w połowie ciązy przy badaniu połówkowym. Poprzedni lekarz nie raczył mnie nawet poinformować, że taka choroba istnieje. Zaczęłm się leczyć Rovamycyną do końca ciąży. Lekarz mówił że nie ma moźliwości leczenia dziecka ani mi nie proponował żadnych bdań inwazyjnych *zresztą bym się nie zgodziła bo co by mi to dało?) Jak się Filip urodził zbadali mu krew bo na karcie miałam wpisane że mam Toxo. Wynik był dodatni, powtórzyli go za jakiś czas zeby zobaczyć czy to nie były moje przeciwciała, ale że rosły to znaczyło że jego i jest zarażony.Zrobili mu USG glowy i brzucha, badania okulistyczne i powiedzieli że jest ok ale do końca to nie wiedzą co z nim zrobić. Zabrali go do Centrum Zdrowia Dziecka w Waszawie tam zrobili wszystkie możliwe bdania (USG głowy, brzucha, okulistykę, punkcję kręgosłupa, badania z krwi i jakieś wymazy). Stwierdzili, że jest choroba przebiega bezobjawowo i rozpoczęli leczenie, pozostawiając go pod obserwacją żeby zobaczyć jak znosi leki. Potem go wypisali i tk jeździliśmy co parę miesięcy na kontrolę i po recepty. Leczony był Sulfadiazyną i Daraprimem i brał Calcium folinate ebewe żeby zapobiegać skutkom obocznym tamtych dwóch. Ciągle miał badania krwi itp. neurologa, okulistę i laryngologa. Po roku zsoatł przepisany do Kielc. Tu zaczął brać Fansidar i Calcium osłonowo. Po 2 latach w końcu zakończyliśmy leczenie ale musi pozostawać pod opieką okulisty do końca życia. I wszelkie wątpliwości od razu do lekarza. Kontrole mamy w zakaźnym za rok. Przy lekach jest o tyle kiepsko że są to leki zabronione w Polsce i trzeba najpierw wystąpić o zgodę do Ministra Zdrowia, potem do apteki o sprowadzenie i do NFZ o refundację tak że leki dostaje się po 2 miesiącach gdzies dopiero. I trzeba już zaczynać od nowa załatwiać bo pozwolenie jest na 3 miesiące. Dużo roboty papierkowej poprostu, co jest na tyle uciążliwe że zrezygnowaliśmy w końcu z refundacji i zapłaciliśmy sami za leki. U Filipa całe to leczenie było leczeniem zapobiegawczym i profilaktycznym żeby pierwotniak mu nie uszkodził czegoś natomiast nie miał i nie ma żadnych objawów. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kota niewychodzącego, rzadko dostaje surowe mięso, zawsze sparzone wrzątkiem, ja surowego mięsa nie jadam. W lipcu zaczynam starania o dzidziusia i moje pytanie brzmi - zrobić badania czy nie? Dzięki z góry za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guuiyi78o9
Od dziecka mam zwierzęta, obecnie mam psa, kota i szczury. Zrobiłam badania na toksoplazmoze i oczywiście jestem odporna, w związku z tym, że mam stały kontakt ze zwierzętami. Pdejrzewam, ze Ty też jesteś odporna, ale nie zaszodzi sie zbadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ja w sumie też mam zwierzaki obok siebie nieprzerwanie od jakichś 18 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×