Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ona...82

bogaty+biedna lub bogata+biedny

Polecane posty

Gość a dla mnie to problem
Ja mam koleżankę. Spotyka się z bardzo bogatym, 20 lat starszym facetem. Nie ma problemu, żeby on płacił za wszystko. Teraz np. podróżują sobie po Australii - oczywiście za jego pieniądze. Kiedy pytam ją, czy źle się z tym nie czuje, mówi, że przecież on od tego nie zbiednieje i stać go. Znaczy, że tylko ja jestem taka głupia i nie chcę się zgodzić, by facet zabrał mnie na tydzień wakacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cup of coffe-przypadek, o ktorym piszesz rzeczywiscie jest niefajny, tez znam taka pare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość algidka
Jezeli ktos ma smykalke do interesow, to moze i tak, ale ja mowia jednak o ludziach po studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona to sie przynajmniej
wszystko powinno byc z wyczyciem. mysle, ze jesli facet zaprasza to tez glupio odmowic, bo co ma nie jechac gdzies tylko dlatego ze nie chcesz aby placil? z drugiej strony nie mozna brac tez garsciami, bo samemu nie ma sie wtedy motywacji aby pracowac na swoje i byc cos wartym dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy-lepszy - a Ty co ? Masz służbe w domu ? Ja nie mam i na razie nie planuje więc sama piore. Był czas, że ja więcej zarabiałam wtedy mój facet pomagał, gotował itd. Teraz skupiam się na nowym 'biznesie' i nie zarabiam wiele więc ja robie WSZYSTKO w domu a on więcej pracuje i zarabia. Mam się czuć winna kiedy daje mi na fryzjera albo buty ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość algidka
A dla mnie to problem, ja nie rozumiem Twojej postawy. Tak naprawde nie ma ona nic wspolnego z honorem, tylko z twoim niezdrowym podejsciem do pieniedzy. Jestes w zwiazkiu z facetem, dzielicie sie wszystkim, sypiacie ze soba, a robisz problem z pieniedzy, ktore on sam chce wylozyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona to sie przynajmniej
mi sie wydaje ze byloby inaczej gdyby razem mieszkali itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona to przynajmniej-po czesci sie zgodze, malo kobiet nie chce miec dzieci. Ale nawet w takiej sytuacji, jak kobieta ma odpowiednia pozycje zawodowa, to moze potem bez klopotu wrocic do pracy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona to sie przynajmniej
owszem, ze moze, ale wlasnie luksusem jest do niej nie wracac. pozwolic sobie na spedzanie czasu z dziecmi. o ten wlasnie luksus sie rozchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
algidka-wystarczy zdac jeden z egzaminow panstwowych-na maklera badz na doradce inwestycyjnego i na wejscie dostajesz kilka srednich krajowych. Wystarczy sie obkuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Ona ma 26 lat i jest piękną kobietą , skończyła studia prawnicze i właśnie odziedziczyła dom po dziadkach, rodziców ma bardzo dobrze ustawionych i zawsze miała miód i orzeszki na zawołanie. Przeprowadziła się już do swojego domu i mieszka, w międzyczasie poznała faceta , który potrafił jej samochód naprawić , naprawia w jej domu klamki i uszczelki w kranach , czyści szambo , maluje ściany i tapetuje , czyli robi generalny remont w jej domu. I już ta kobieta się zaprzyjaźniła z tym facetem, od dla niej robi obiady i różne pieczenie przygotowuje oraz kolacje przy świecach. On jest tylko zdolny i nazywany powszechnie jako 'złota rączka' , wszystko potrafi zrobić i naprawić ale nie posiada żadnego majątku, nawet nie ma matury , czy ich związek ma szansę powodzenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie to problem
Zawsze na te wakacje może jechać sam:) Beze mnie :) W żadnym moim związku nie było problemu z pieniędzmi. Teraz się pojawił, chociaż to może ja go sobie tylko wymyślam i od czasu do czasu powinnam pozwolić, na zapłacenie za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość algidka
Dziubus, nie kazdy jednak moze byc maklerem...Gdyby tak bylo, to wszyscy chcieliby wykonywac ten zawod;) Ty jestes maklerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...no tak, w takim ukladzie masz racje. Jesli kobiecie zalezy na tym, zeby spedzac max czasu z dziecmi, to jest dokladnie tak jak mowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość algidka
Zdecydowanie to Ty robisz problem. Wszystko postrzegasz przez pryzmat pieniedzy, a facet chce po prostu wyjechac na wakacje z ukochana kobieta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona to sie przynajmniej
mysle, ze to zalezy od tego co ta kobieta ma w glowie i na ile powaznie traktuje ludzi. czy zna smak biedy i tego, ze nie wszystko mozna kupic. bo to, ze go dzis kocha nie znaczy, ze bedzie go kiedys szanowac. prawa jest taka, ze nikt tego nie wie jak zycie sie im potoczy. to zalezy od wychowania i charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
algidko, moje dygresje na ten temat nie byly zlosliwe, mam nadzieje, ze nikt tego nie odebral w ten sposob, ze wystarczy tylko chciec. Chcialam raczej powiedziec, ze sa rozne opcje dla ludzi z glowa na karku i bardzo zdeterminowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona to sie przynajmniej
mysle, ze musis byc jakis zloty srodek na pogodzenie pewnych faktow. wiele zalezy od tego czy osoba sie urodzila w bogatym domu czy do tego doszla. mysle, ze zdrowe podejscie maja ludzie, ktorzy sami do tego doszli. gorzej jesr z dziecmi, ktore wychowaly sie w bogatych rodzinach i nie maja pojecia ile pracy kosztuje ludzi zarabianie pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łambalugaaa
co trzeba zrobic zeby zostac maklerka? jakie trzeba miec wyksztalcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość algidka
Gratuluje w takim razie:) Jest to ciezka praca? Mozna w ogole sie nauczyc tego fachu czy trzeba miec jednak jakies zdolnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat nie mam wyksztalcenia kierunkowego, tzn jestem na socjologii(4 rok). Tak naprawde jedyne co trzeba zrobic, to zdac egzamin organizowany przez komisje nadzoru finansowego. Warto byc po studiach lub w trakcie, ale jakie to studia, to juz pracodawcy nie interesuje raczej. W kazdym razie egzamin jest baaardzo trudny, z pol roku kucia po 6-8 h dziennie trzeba na to poswiecic. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile zartabiasz
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inwestorek, to Ty masz różne samochody na różne "okazje" :D? Że Ci się chce... A jak się pomylisz i weźmiesz Hondę na randkę z dziewczyną, która okaże się prezeską dużej firmy i tak samo Cię skreśli, jak Ty skreślasz dziewczyny? Proponuję intercyzę. Prostsza... A w ogóle problem wydaje mi się nieco sztucznie tworzony, choć, niestety, coraz częściej. Są dwie prawdopodobne możliwości: - rodzina wtrąca się i podjudza - olać rodzinę (czyli ten bogatszy partner powinien stanowczo opowiedzieć się za połówką, nawet jeśli mamusia marudzi), - oboje są biedni, a wypadają im duże wydatki i niemożność ich sfinansowania rodzi frustrację, która potrafi przysłonić uczucia. We wszystkich innych przypadkach do dyskomfortu nie powinno dochodzić. Ty więcej zarabiasz, ja spędzam więcej czasu z dzieckiem czy gotuję. Ja teraz potrzebuję wsparcia (nie tylko finansowego), ale kiedy Ty będziesz potrzebować opieki (szklankę herbaty - koronny argument zwolenników posiadania dzieci :D), zapewnię Ci ją. Jeżeli ta biedniejsza strona ma dyskomfort, partner/-ka ma obowiązek go usunąć. W końcu RAZEM budujemy NASZ związek. To nie zakup akcji. Cóż, poprzewracało się ludziom w głowach i uważają, że związek/małżeństwo to jest spółka z bardzo o.o., gdzie należy jak najmniej zainwestować, a jak najwięcej wyciągnąć zysku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łambalugaaa
a skad wziac materialy? trzeba jakis kurs najpierw skonczyc? czy samemu sie uczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość algidka
Dziubus, ale czy aby zdac egzamin trzeba miec po prostu duza wiedze z ksiazek czy trzeba umiec rozwiazywac zadanie, problemy itp.? Mam jeszcze jedno pytanie. Czy jako maklerka wiesz czy dolar bedzie jeszcze spadal czy w koncy sie odbije? I co z euro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwestorek
nomina a co, mam nie skreslac jak laska leci tylko na moja kase?:o czy ty w ogole rozumiesz co napisalas? matko bosko:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×