Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiaaa2323

PILNIE POTRZEBUJE PSYCHOLOGA, KOGOS KTO MI BEZINTERESOWNIE POMOZE

Polecane posty

Gość kasiaaa2323
ciezko ciezko:(jestem swiadoma calej tej sytuacji, swojej wartosci tez, ale czasami zycie jest nieprzewidywalne.Kofikowa myslisz ze psychoterapia pomoglaby??jak ja mam sie uwolnic, jak mam zaczac zyc normalnie???od czego zaczac?? Z tym"drugim" napewno nie bede..nas laczyla chemia, namietnosc, przyjazn, ale ta ciagle powroty, potem znow milczenia , wykonczyly mnie..najlepiej byloby si eodciac, ale jestem za slaba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu z każdym można się dogadać, a jeśli się mylisz że mogłoby ci się z kolegą nie udać???? Może okazać się że będzie inaczej lepiej??? Jeśli masz z kolegą dobre relacje i cię rozumie to dlaczego się boisz się dać sobie szanse??? przecież można szczerze porozmawiać. Piszesz, ze z obecnym chłopakiem jesteś z przyzwyczajenia i odnoszę wrażenie, ze traktujesz go jak brata, a nie narzeczonego mogę się mylić ale tak mi się kojarzy przyzwyczajenie do chłopaka/narzeczonego. Kasiu jesteś młoda chcesz kochać i być kochaną, szczęśliwą więc dlaczego się przed tym bronisz??? szczęściu trzeba czasami pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofikowa
czy nie jest tak, ze boisz sie zaczac cos nowego z obawy, ze moze sie nie udac i ze stracisz to co juz mialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofikowa
psychoterapia nie podaje ci gotowych rozwiazan tylko pomaga ci uswiadomic swoje problemy i ich geneze. a znajac to jest o wiele latwiej podejmowac decyzje. mowisz, ze nigdy z nim nie bedziesz, a mimo to nie wyobrazasz sobie innego partnera na zycie. dlaczego wiec boisz sie sprobowac? moze sie nie uda, moze sie uda, ale nie bedziesz przynajmniej zalowac, ze czegos nie zrobilas bedac z osoba, ktorej nie kochasz. bo milosc to nie przyzwyczajenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa2323
Kofikowa>> tak, partner jesli chodzi o sfere seksualna zadowala mnie, jest nam dobrze, wiec nawet nie umiem powiedziec czemu pojawil sie ten drugi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu czasami lęk, strach przed czymś nowym jest silniejszy od nas, lecz musisz być silna i wierzyć w siebie, ze dasz radę...a dasz na pewno!! Myślę, ze wmówiłaś sobie że jesteś słaba, ale tak na prawdę tak nie jest jesteś silną kobietą, tylko tę słabość musisz pokonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofikowa
czy twoj partner studiowal? czy macie wspolne pasje, o czym pogadac? czy nie jest tak, ze nie wychodzicie razem, bo boisz sie, ze znajomi maja racje, ze nie pasujecie do siebie a ty nie chcesz przyjac tego do wiadomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilecka
ja sadze ze ty troche wybielasz obecnego partnera i myslisz ze nie mozesz go skrzywidzic zostawiajac go bo ty ty sie sobie wydajesz ta gorsza bo zdradzalas. ale z drugiej strony skad w tobie poczucie takie ze zaden inny z toba nie wytrzyma? ktos musial doprowadzic cie do takiego myslenia o sobie! to bardzo zle tak o sobie myslec bo to cie blokuje nie tylko w relacjach z ludzmi, ale w twoich wlasnych marzeniach i pomyslach na siebie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa2323
kofikowa, tak tez wlasnie jest, boje sie zaryzykowac , boje se ze strace to co mam. Nie moge byc z tym drugim, nie ma ju ztakiej opcji, moze tez dlatego mi ciekzo, on jak juz napisalam ma dziewczyne, odcial sie w jakis sposob....a mi z tym zle, bo zawsze bylam ta najwazniejsza dla niego, tzn zawsze wiedzialam ze jestem dla niego atrakcyjna, ze chce byc ze mna..... Mojego partnera..chyba kocham, zalezy mi na nim, boje si e o niego,a le nie otrafie sie zdeklarowac, nie wiem tak do konca jka to jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, że nigdzie nie wychodzisz z obecnym chłopakiem i zastanawia mnie dlaczego??? Czy powiedział ci coś przykrego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa2323
Kofikowa>aczy twoj partner studiowal? Tak, w tym roku konczy studia, ale jest to zupelnie inny kierunek niz moj, ammy inne pasje, raczej wieccej teraz nas dzieli niz laczy:( czy nie jest tak, ze nie wychodzicie razem, bo boisz sie, ze znajomi maja racje, ze nie pasujecie do siebie a ty nie chcesz przyjac tego do wiadomosci?>>tak, mysle zze tak jest:( moi znajomi juz wpoili mi cos takiego ze on nie pasuje do mnie, ze jest"gorszy"i zle si ez tym czuje, wychodzac z nim mam wrazenie ze wszyscy to widza, to jakas obsesja:( ja si emecze i mecze jego Anna dziekuje za piekne slowa, staram sie byc silna, codzienie wstajac powtarzm sobie ze dam rade, daje na jakis czas , a potem to wszystko wraca!!!probuje, potem znow upaddam i powstaje, a t ciagle wraca, nie mija.Jak ja juz naprawde jestm gotowa zapomniec o tym drugim wszytsko uklada si etak, ze znow jestesmy razem.... Ilecka>>czuje sie zle, okropnie ztym, z e patrzac mu w oczy mowie"jestem wierna":( naprawde nie jestem wyrachowana dzi...ka:( i nigdy nie sadzilam ze sama wpakuje sie w takie bagno;( Mysle, ze kazdy z kim bede zdradzi mnie, zostawi, ze strace wszystko...przez to ze napatrzylam sie na ten okropny swiat, i wiem jakie sa realia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofikowa
chyba kochasz? a moze chcesz to sobie wmowic? ponizej widnieje topik o dzieczynie podobnej do ciebie. wyszla za maz, bo myslala, ze juz nikogo nie pozna. teraz zaluje... chcesz zalowac za pare lat bo kiedys tam balas sie zaryzykowac? wyobraz sobie, ze stawiasz teraz wszystko na jedna karte. odchodzisz od faceta, zaczynasz nowe zycie, niekoniecznie z tamtym. jak to widzisz? co czujesz? czego balabys sie najbardziej? co stanowiloby najwieksza trudnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa2323
Anna - on ni e, ale "znajomi" i zyczliwi ludzie...tak we mnie wpoili to ze ni epasuje do mnie ze mi poprostu glupio:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu jeśli chcesz naprawdę o nim zapomnieć to musisz tak sobie czas zorganizować by nie myśleć o nim, musisz się czymś zająć by o nim nie myśleć. Wiesz co mnie zastanawia??? Czy ten kolega też jest z inną na siłę by zapomnieć o tobie, może jemu też ciebie brak i nie może sobie poradzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilecka
ale zdradzajac go boisz sie mu o tym powiedziec i go starcic? czy boisz sie mu o tym powiedziec bo bedzie cie bardziej pilnowal i juz wiecej tego nie zrobisz? czasem zdrada pomaga kobietom sobie uzmyslowic jak kochaja meza , ale w twoim wypadku to sie powtarzalo i to ciagle z tym samym, wiec nie widze tu jakichs glebszych uczuc do partnera tylko jakis strach przed tym aby to zakonczyc. ty masz DOPIERO 25 lat! wiesz na pewno ze go wiecej nie zdradzisz nawet z kims innym? i czy on na to zasluguje? i czy twoje uczucie do niego jest tyle silne ze nie ulegniesz pokusie przez najblizesz 50 - 60 lat? czy nie ebdziesz zalowac tego ze w tym momencie nie stac cie na sprobowanie z kims innym? im bedziesz starsza tym trudniej ci bedzie zaczynac od nowa! jak beda dzieci itp. teraz mloda jestes a zyje sie raz.ja jestem przeciwko zdradom ale one tez cos mowia o stanie zwiazku...twoj zwiazek jest dosc slaby wiec moze warto zaryzykowac i poszukac cos bardziej mocnego skoro sama mowisz ze ty nie jestes zdzira....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofikowa
kazdy cie zdradzi tylko nie twoj partner? dlaczego? bo jest gorszy (tak ci wmowili), myslisz, ze on nie potrafilby zdradzic? czy on nie jest dla ciebie bezpieczna przystania, do ktorej zawsze mozesz zawinac? meczysz sie znim? wiesz, wlasciwie to kazdy moglby sie znalezc na miejscu tego drugiego. znalazlas w nim cechy, ktore cie pociagaja, ktorych nie ma w twoim facecie. zwrocil na ciebie uwage i klops. jak zostaniesz z obecnym, to kazdy nowy, ktory pojawi sie na twoim horyzoncie i bedzie mial te cechy, wzbudzi w tobie podobne uczucia, osobna kwestia jest podejscie do mezczyzn, brak wiary w nich i obawa przed odrzuceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa2323
Kofikowa , jak mysle o sytuacji o ktorej piszesz to tak: na poczatku czuje radosc, taka wolnosc, ale zaraz przychodzi druga mysl: ze nie bedzie si e do kogo przytulic, ze nie bedzie zkim spedzic zwyklej niedzieli w zwyklej pidzame , gotujac sobie obiad, potem lezac i ogladajac tv,tak poprosstu, isc na spacer, poklocic sie nawet..ze pewnego dnia sie obudze i pozaluje ze stracilam cos, co chyba bylo wazne w moim zyciu Ja chyba jestem idealistka, i tylko przy moim chlopaku czuje sie tak swobodnie , do konca, bo razem mieszkalismy.. a nawet dla tego drugiego zawsze musiaalm byc perfekcyjna, ubranie, makijaz, wszystko nienaganne, nawet zachowanie czasami sztuczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofikowa
kasiu, opisz ten okropny swiat i te realia, ktorych doswiadczylas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofikowa
czujesz sie swobodnie, bo nie oczekiwal od ciebie za wiele, a tobie nie zalezalo na tym, zeby sie troche wysilic i np. pomalowac, ladnie ubrac. wlasnie, odczuwasz strach, ze stracisz poczucie bliskosci, ktora zapewnia ci partner (???) czujesz na poczatku radosc i wolnosc. czy to znaczy, ze teraz dusisz sie w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilecka
ale wszystkie zwiazki tak mniej wiecej wygladaja w dzien powszedni....to nie jest jakies cudo miod to co ty opowiadasz co masz ze swoim chlopakiem :) tak wyglada przecietne zycie kazdej z nas:)ale moze w niektorych zwiazkach jest wiecej uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOCYCZATEF
kofikowa ja tez mam problem, jak jesteś psychologiem powiedz mi co oprócz psychoterapii i leków, moze mi pomóc..na nerwice natręctw..a w szczegolnosci na natretne mysli, takie jakies negatywne, ze albo sobie zrobie krzywde, albo komus, rpzychodzi taka mysl, nie moze sie odpczepic, pozniej we mnie powoduje,ogromny lęk i wyrzytuty sumienia"jak ja mogłam tak pomyslec"..dodam, ze są to mysli, ktorych sie boje.,są przeciwne totalnie mojej osobosciwc jestem łagodna.. ale miałam ojca alkohgolika, ktroiy był agresywna podczas..gdy był pijany i czasem mnie bił..i rodzectwi i matke..moze to stad sie bierze?zawsze sie go bałąm, nie wiedziałąm co zrobi podaj sposoby , z radzenia saobie z natretnymi myslami, bo "blokowanie ich" mi nie pomaga i bardziej je blokuje tym bardziej wracaja.. np. głupie mysli, z emoge zabic kogos kogo kocham.a pozniej wyrzyty sumienai i lek..bo rpzeciez tego nie chce..ale bywa ze przejmuje sie i analizuje te mysli ghodzinami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa2323
Kofikowa, mowiac o okropnym swiecie mialam na mysli ludzi ktorzy sa razem , zdradzaja sie , ale robia to z premedytacja, ja sama tworze ten okropny swiat, ale ja naprawde chcaialbym sie uwolnic, i czuc czysto. Ludzi ktorych poznaje, znam tworza jakies sztuczne zwiazki..zdradzaja sie, wsyztsko jest jakies dziwne, albo ja tak pechowoo trafiam:( a ja chce byc tylko szczesliwa, chce kochac byc kochana i przezde wszystkim uwolnic si eod tego co czuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu miłość przychodzi nieproszona i czasami zbyt późno, nie bój się spróbować bycia szczęśliwą , ciężko będzie ci się żyć z człowiekiem którego nie wiesz czy kochasz, to będzie dla ciebie męczarnią uwierz mi. Mam wrażenie, ze ktoś ze znajomych wmówił ci byś nie odchodziła od obecnego chłopaka bo jesteś z nim tak długo, bo zmarnujesz tyle lat narzeczeństwa i dlatego się boisz. Każdy czegoś sie boi, lecz musisz to przezwyciężyć. Taka sytuacja jaką masz teraz może doprowadzić cię do depresji nie pozwól na to by depresja zwyciężyła ty pokonaj ją . Wiem, ze pokonasz a wiesz dlaczego?? bo jesteś silna i tak łatwo się nie poddajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofikowa
kasia, czy ktos bliski z twojej rodziny byl w takim zwiazku? Pomocyczatef - czy masz lekarska diagnoze, ze jest to nerwica natrectw? psychoterapia i leki przeciwdepresyjne sa teraz jedynym sposobem na leczenie nerwicy natrectw jaki innych rodzajow nerwic. jesli nie jest o duzym nasileniu, mozna skupic sie tylko na psychoterapii. nie ma zadnych sposobow na blokowanie mysli. juz sam fakt, ze chcialabys sie ich pozbyc, zmuszalby cie do ich przywolwania. czy te mysli sa twoje czy moze masz wrazenie, ze sa nasylane, ze wypowiada je ktos inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym napisała tak
kofikowa--->🌼jesteś cudowną osobą i zapewne psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofikowa
dziekuje:) mam nadzieje, ze to co robie moze pomoc w jakis sposob innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilecka
ja pamietam mialm nerwice mysli zawsze jak bylam w kosciele to mi do glogwy przychodzily jakies mysli o sexie!! zawsze!!! nie wiem skad to sie bralo i mi bylo tak glupio....potem samo przeszlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOCYCZATEF
kofikowa, a czemu pytasz,czy te mysli,"to moje, czy ze nasyłane przez kogos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofikowa
pomocyczatef - pytam sie, bo ma to ogromne znaczenie diagnostyczne i swiadczy i innym zaburzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym napisała tak
Pomożesz-- nawet nie zdajesz sobie sprawy ile tu osób potrzebuje pomocy🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×