Impreza służbowa... alkohol... zakazany sex... kac moralny

A ty martynka nie zachowuj się jakbyć miała wyłączność na nieomylność. Głupia jesteś jak but, skoro uważasz że mylić się nie można. Błędy się zdarzają, najważniejsze to je dostrzec i wyciągnąć wnioski.

a co to żle ze się bzyknęły? a ze mają kace moralne to tylko dobrze o nich świadczy, że mają dziewczyny coś takiego jak sumienie

Martyna19 - one wcale nie chcą wytłumaczenia swojego czynu, są świadome że źle zrobiły....O co Ci chodzi??Piszą tu po to, żeby z kimś móc pogadać o tym, bo się wstydzą do tego przyznać komuś ze znajomych. Dla WSPARCIA PSYCHICZNEGO ta kobieta stworzyła ten post, żeby jakoś przetrwać tą niedzielę, żeby się czymś zająć. A Ty swoimi odpowiedziami tylko pokazujesz jaka jesteś jeszcze młoda i jak łatwo Cię sprowokować.

hihi... - otóż to. Nie chcę żebyście napisali "nie martw się, to jego wina, ty tylko za dużo wypiłaś, ale z niego drań". Bo wcale tak nie było, jest mi po prostu głupio i tyle. Wiem, że taka sytuacja nie powinna się zdarzyć ale cóż, zdarzyła się. Dzięki.

była by nią gdyby zrobiła to dla kasy, a zrobiła dla przyjemnosci

Czyżby martynka pod innym nickiem? :d

możliwe Martynka19 się zezłościła, bo pewnie jej to nikt nie chce bzyknąć hehee

lololalola- rozwalają mnie Twoje odpowiedzi hahahahahahahahahahaha :)

Martyna pozjadała wszystkie rozumy hehe....zenujace.Owszem to byla nasza wina i wiemy o tym.Nie usprawiedliwiamy sie bo przyznalysmy sie do bledu.Pozostaje mi tylko pogratulowac ci tej NIEOMYLNOSCI szacunek po prostu :-0 Aha i nienazywaj mnie cichodajka i udajaca cnotke-niewydymke.nigdy nikogo nie uznawalam i zawsze sex uprawialam ze swoimi stalymi partnerami.To ze sie po prostu opilam bo tak bylo to moj blad do ktorego sie przyznaje.I nie szukam pocieszenia bo go nie potrzebuje-sama wyciagnelam z tego wnioski.A ty skup sie na "naprawianiu" siebie i poczucia swojej nieomylnosci i wrecz SWETOSCI.I umoralniaj tych,ktorzy tego potrzebuja.Ja do wnioskow doszlam sama i,a twoja krytyka jest tak bezpodstawna i tak pusta jak ty sama.

nie nazywaj *

* nie udawałam mialo byc :-0

martynka - :) :) popieram, facet majacy rodzine i bzykajacy latwe laski to skurwysyn, ktory wykorzystuje okazje, jak te laski powyzej :):)

Napisz proszę co podobało się 25 letniej dziewczynie w 45 letnim facecie ?. To bardzo zastanawiające.

Trzymam za Ciebie kciuki (do autorki):) I ta sytuacja nie jest wcale aż tak straszna, w końcu nie tylko facet z którym poszłaś do łózka nie był Twoim szefem, ale nawet Twój szef tego nie widział, tylko jego kolega. A informacji nabyte z 2 czy 3 ręki szef nie przyjmie tak bezkrytycznie, żeby Cię np. pytać:) Dasz radę:)

wiecie bluzgajac tak jarka sugerujecie ze ma racje...

Gość chce zaistnieć za wszelką cenę i nie bardzo ma czym się popisać................ najlepiej go ignorować, kiedy nie ma nic mądrego do powiedzenia............pochwalić kiedy ma :)

jarek skoro juz tak bardzo chcesz sie lansowac to dlaczego nie wyjdzeiesz gdzies poza internet? coo? w internecie to łatwo tak cwaniakowac a w realu to Ci pewnie jaj brakuje

Dziękuję kochani za dobre słowa :)

A tym konusem jarkiem się nie przejmujmy. Zakompleksiony chłopina musi pokazać że jest panem, w realu nie da rady więc tu się popisuje, tylko szkoda że głupotą... Jaruś! Trzymam za ciebie kciuki! Zmądrzejesz, dasz rade! :D :D :D

W sumie to po tych wpoisach stwierdziłam, że jednak jestem puszczalska i niech za taką mnie mają, a Co!

Tak nikt nie chce mnie bzyknąć i chwała mu za to (jakaż wyszukana obraza). Samo to słowo budzi we mnie niesmak. Gratuluję, że Was często i gęsto chcą bzykać. Jedyny powód do dumy? Wy też macie swoje racje, ale nie widzicie tego, zarzucając mi nieomylność (nie raz podkreśliłam, że się mylę i, że każdy popłenia błędy, ale jak widać do tego potrzeba przeczytać coś dokładnie). Wy dla odmiany, może zawsze macie rację? Tylko ja mogę jej nie mieć? Być może nie ma jednego zdania w tym temacie, a ja do swojego mam takie same prawo jak wy do waszego. Nie będę kogoś głaskać po głowie tylko dlatego, że ma wyrzuty sumienia. Wolę być jednak nieomylna i żenująca, niż omylna i żenująco łatwa. Sorry. To tylko forum i kto tu dał się sprowokować to się dał. Cała grupa obrończyń kobiet, których nawet na oczy nie widziała, tu siedzi i co? I po co? Nikomu nie stała się krzywda. Tak samo jak ja nie wiem kogo krytykuje (de facto pisałam raczej ogólnikowo), to wy nie wiecie kogo bronicie. Na słowo to ja bym komuś po drugiej stronie komputera nie wierzyła. Już dawno jesteśmy dorośli, ja przynajmniej i nie robi to na mnie wrażenia. Ale skoro tak jest to Wam potrzebne do szczęścia, wyżyjcie się na mnie. Mojego zdania to nie zmieni, wam jednak pomoże przeżyć tą \"cieżką\" zniewagę.

to się nazywa pycha.............!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Oczywiście widzę, że bez podszywów też się nie obyło. Tym razem stawiam na jareczka ;P

no chyba mnie obrazilaś :)

jak dalyscie sie przeleciec jakiemus zonatemu facetowi:-P:-P:-P

Moja kolezanka (singielka nie dokonca przekonanana do mnie) z pracy chciała mnie bezyknac w samochodzie .Zalezy mi na niej i nie chciałem tego by tak to wyglądało, jeśli ma być bzykanie to albo oboje będziemy "nabrzadkani"albo na trzezwo :). Ona dzis ma kaca morlanego bo mowila takie rzeczy :) ktore na trzezwo bym chcial slyszec - jaka mam bileizne i ze chce mnie przeleciec . Pozatym niezle zesmi sie "obcałowali" No i obmacali swoje brzuszki. NA trzezwo napisała nastepnego dnia bym zapomniał o tym wieczorze i ze jej głupio. Ciekawie .... Czy się kiedyś na trzeźwo pokochamy ... :).

wniosek ? po alkoholu kobiety staja sie latwe a mezczyzni odwazni i tym podsumowaniem konczymy dyskusje o kurwach i kurwiszonach pozdro dla tych co zachowali resztki moralnosci ( nie pierdola sie z szefami, nie zdradzaja zon itp ) dla kurwiacych sie jedno slowo ( wiem,ze troche przereklamowane ale coz, peszek ) zal.pl

jezu, gdzies ty wygrzebal ten topik. to sie nazywa samozaparcie :D

Trzeba było tyle nie pić i sie nie puszczać jak zwykła szmata, ja takich dziwek zaliczyłem tysiące, a wystarczyło nie pić i sie nie lizac. Chłopaka masz czy męża i tak sie o tym dowie prędzej czy później więć jak chcesz to mu sama powiedz. praca to nie dom, dom to nie praca, odróżniaj ludzi na miłość Boską, ach, temp te dziwy teraz , takie same ja za komuny (chcesz być starszą sekretarką to musisz mi dać) To wszystko zależy od człowieka, jak jest szlachetny to pomyśli a plebs brnie w dziwne sytuacje życiowe.

Trzeba było tyle nie pić i sie nie puszczać jak zwykła szmata, ja takich dziwek zaliczyłem tysiące, a wystarczyło nie pić i sie nie lizac. Chłopaka masz czy męża i tak sie o tym dowie prędzej czy później więć jak chcesz to mu sama powiedz. praca to nie dom, dom to nie praca, odróżniaj ludzi na miłość Boską, ach, temp te dziwy teraz , takie same ja za komuny (chcesz być starszą sekretarką to musisz mi dać) To wszystko zależy od człowieka, jak jest szlachetny to pomyśli a plebs brnie w dziwne sytuacje życiowe.