Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla mamusia

Unikacie w ciąży osób działających wam na nerwy?

Polecane posty

Gość przyszla mamusia

bo ja ostatno caly czas sie denerwuje a wszystko przez to, ze nie moge sie ostatnio dogadac z przyjaciolka. wkurza mnie, ze poswieca mi malo czasu, odwiedza czesto swoja kolezanke, ktora ma male dziecko, jej bratowa tez jest w ciazy a mnie nawet nie zapyta jak sie czuje. dzis sie z nia umowilam, mialysmy isc na lody, wstapilam jeszcze do centrum handlowego na sekunde, troche sie spoznilam, przez to tez ze nie moglam znalezc wolnego miejsca na parkingu a ona opierniczyla mnie przez tel jakby 10 minut spoznienia bylo czyms wielkiem, oczywiscie nie poczekala na mnie a do tej pory nawet sie nie odezwala, zastanawiam sie czy nie powinnam rozluznic z nia kontaktow, bo zaraz po tym rozbolal mnie brzuch z nerwow i musialam sie polozyc do lozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasadenna
trzeba unikac takich osob, po co sie niepotrzebnie denerwowac a ta przyjaciolka to jakas dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne że tak020212

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jestes w ciazy to to normlane, ja sie wczoraj na lodach tez wkurzylam, opisalam sprawe na \"ciazowych starankach\". A co do osob dzialajacaych nam na nerwach - no ja musialam isc na zwolnienie bo mnie szefowa wkurzala naxymalnie. W zasadzie moglabym ją nagrac i gdzieś puścic, wyszedloby z tego mobbing i nekanie ciezarnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da się wszystkiego uniknąć :-) Choć faktycznie staram ię unikać sytuacji stresowych, darowałam sobie kilka rzeczy, których nie darowałabym przed ciążą, ale tyczy się to bardziej sytuacji, niekoniecznie osób.Zdarzyło mi się 2 razy porządnie zdenerwować. O 2 razy za dużo ale też strasznie wiele zależy od mojego nastawienia w danym dniu, w jednym wszystko mnie wyprowadza z równowagi 9wtedy się chowam) a czasem nic mnie nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwo powiedzic
trudno np unikac teściowej lub wrednej babci męża....zwłaszcza ze obie są wdowami i jedyną rodziną swego synka jedynaka.... cholera niby jak unikac własnej rodzinki ? chyba musiałabym 9 miechów spędzic na oddziale ginekologicznym ukrywając sie przed nimi albo zaszyc gdzieś w dżungli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dejzi w szkole zapewne też cię nie widzieli skoro takie błędy robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamusia
wczoraj mialam chyba najwiekszy stres w ciazy wlasnie po tym scieciu z przyjaciolka. napisalam jej, ze nie mozemy sie od dluzszego czasu dogadac ale jesli tak ma dalej wygladac nasza znajomosc to bedzie lepiej jak spotkamy sie po urodzeniu dziecka, bo stres i bole brzucha w moim stanie sa niewskazane. zadzwonila do mnie z krzyczac, ze jestem bezczelna oskarzajac ja o to (nie powedzialam jej, ze to przez nia brzuch mnie bolal, bo bolal mnie raczej przez te cala chora sytuacje miedzy nami) wiec odlozylam sluchawke, dopiero po tym co uslyszalam rozbolal mnie brzuch, az sie przestraszylam. to chyba przez to, ze w ciazy stalam sie bardziej wrazliwa i wszystko za bardzo biore do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem ciąża robi kobietom coś z mózgiem są wrażliwsze a nawet bardziej przewrażliwone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty jestes osoba ktorej
sie powinno unikac z tego co piszesz... Wiesz co, dla niektorych punktualnosc jest bardzo wazna. Swiadczy o szacunku. Jeszcze nigdy nigdzie sie nie spoznilam, chocby nie wiem co... A nawet jakby sie cos takiego zdarzylo to po pierwsze staralabym sie uprzedzic, zanim do tego dojdzie, a po drugie nie uwazalabym tego za nic waznego. Bo jest to lekcewazenie drugiej osoby. Tak uwazam :) Zarzyj jakiegos nerwosolu, czy cus... Bo Ty sama jestes zrodlem nerwow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt ja mam obsesję na punkcie punktualności ale bez przesady jeśli powodem czyjegoś spóźnienia był brak miejsca parkingowego to jeszcze nie powód dla robienia awantury i nie poczekania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale czy 10 minut spóźnienia to powód, by dzwonić i krzyczeć? Niezależnie, czy na ciężarną. Jeśli ktoś na mnie krzyknie, to jest to równoznaczne z policzkiem. Nie masz prawa krzyczeć a 10 minut OPÓŹNIENIA (nie - spóźnienia), najwyżej możesz się więcej z koleżanką nie umówić ale sugerowanie Autorce że jest z Nią coś nie tak, bo "musi być jak w zegareczku... bo inaczej...". Co to za "przyjaciółka"?Być może Autorka jest przewrażliwiona ale w takim razie jej przyjaciółka jest zdrowo stuknięta ;) Taka by się do mnie więcej raczej nie dodzwoniła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszla mamusia - przesadzasz troche!:(Po prostu bedac w ciazy oczekujesz kazdy bedzie ci padal do stop i bedzie na kazde twoje gwizniecie.Nie jest tak?na pewno jest tylko sie nie przyznasz do tego:p uwazaj bo twoja postawa roszczeniowa moze odepchnac od ciebie wielu ludzi na ktorych ci zalezalo do tej pory:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty jestes osoba ktorej
po sposobie pisania autorki wnioskuje, ze mocno przerysowala sytuacje, by sie przedstawic w najlepszym swietle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty jestes osoba ktorej
czym sie rozni opoznienie od spoznienia? :) Do ilu minut jest dozwolone?? Ja wole byc pol godziny przed czasem niz spoznic sie 1 min. Nie krzycze na nikogo z powodu spoznien ale uwazam to za lekcewazenie i tyle :) Niezaleznie od tego z kim sie umawaim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, że nie krzyczysz z powodu spóźnienia I tylko o to chodzi. Bo to, że ktoś może poczuć się podirytowany z powodu spóźnienia 10 minutowego to ok, potrafię zrozumieć. Ale krzyczenia z tego powodu 9jeśli takowe ma miejsce) to już zrozumieć nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie unikam... inaczej bym musiala zrezygnowac z kafeterii :P staram sie tylko ograniczac :D:D:D:D:D a tak powaznie to nie da sie unikac ludzi z ktorymi zyjesz na codzien a takie klótnie i spiecia wchodza w sklad normlanych relacji miedzy ludzkich. Pod warunkiem ze nie pojawiają sie za czesto. Jeśli jakas osoba dziala mi na nerwy i wiem ze nie jestem się z nią w stanie dogadać to rzecz a normalna jest to ze nie chce z nią rozmawiac nie tylko kiedy jestem w ciazy ale wogole... Ale jeśli robi to w stopniu umiarkowanym to staram się olac zaczepki... No chyba ze juz naprawde nie moge sie powstrzymac to wtedy dzidzia poznaje co znaczy slowo emocje :D:D:D:D Ale nie za zcesto :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty jestes osoba ktorej
ngLka ---> Studencki kwadrans byl oczywisty i z gory do przewidzenia... Nie uwazalam tego za przyzwolenie na spoznienie ;) Poza tym niektore zajecia zaczynalam o XX:30 albo o XX:00 :P A z tym krzyczeniem to juz sie wypowiedzialam - wydaje mi sie, ze autorka mocno przerysowala ;) Poza tym sama z oburzeniem stwierdzila, ze 10min to nic wielkiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a juz wogóle nie widze sensu denerwowac sie dlatego ze kolezanka woli spotkania ze swoją bratowa :D:D:D:D i ze nie poslzyscie razem na lody... to juz typowe dzialanie hormonów chyba :D:D:D:D Powiem ci na pocieszenie autorko, ze moja najzabawniejsza awantura jaką zrobilam ( w poprzedniej ciązy) miala niezwykle powany powód- jeszcze wiekszy niż twój :D:D:D Mianowicie mąz mi źle pokroił ogórki na kanapce bo ja chcialam w plasterki a on pokroiłi w paseczki :D:D:D:D:D Ale nad tym da się panowac :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaMani i to jest wlasciwie
podejscie :D Kazdemu moga puscic nerwy :D Wazne jak sie do tego podchodzi z dystansu :D A takie "paseczki" z ogorka to juz predzej bym usprawiedliwila nawet! Tez wole plasterki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pytania "czy unikacie...?" - tak, ja unikam. Przynajmniej się staram. Pierwszą ciążę straciłam właśnie "dzięki" mojej kochanej teściowej, która fundowała mnie i mojemu mężowi takie jazdy, że trudno w to uwierzyć, jeśli ktoś na własne oczy nie widział. Z nerwów zdarzyło mi się nawet stracić czucie w nogach (czasowo oczywiście), więc jazdy były ostre. teraz jestem "pod ochroną".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamusia
tak, stwierdzilam, ze 10 minut spoznienia to nic wielkiego, bo juz nieraz zdarzylo mi sie czekac na przyjaciolke, ktora zapomniala sie w jakims sklepie, czekalam na nia dluzej niz te 10 minut ale nigdy nie wrzeszczalam na nia ani nie rezygnowalam ze spotkania sie z tego powodu. nie rozumiem dlaczego ktos pisze, ze probuje sie wybielic, co takiego o tyjm swiadczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamusia
a zresztaniedawno znow mialysmy sprzeczke wlasnie w lodziarni, kiedy przyjaciolka niby na zarty chciala mi wsadzic rurke z kremem do nosa, w efekcie mialam ten krem na twarzy i na bluzce, wszystko to dzialo sie przy naszej wspolnej kolezance i gapiach oczywiscie. a ona tlumaczyla sie, ze to taki zart, rzeczywiscie bardzo smieszny :( wtedy pamietam, ze wstalam wsciekla, wyszlam i czekalam na nie przed wejsciem, gdy obie wyszly przyjaciolka znow zrobila mi awanture, ze robie igly z widly po czym obrazona wsiadla do samochodu i zostawila nas bez slowa. tez uwazacie, ze tym razem nie przegiela? jakos wcale sie nie przejmowala, ze moge poczuc sie urazona. a reke do zgody znow wyciagnelam ja. uwazacie, ze tym razem to tez ja powinnam ja przeprosic, bo za bardzo gwaltownie zareagowalam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D:D:D:D tu pomoze tylko zemsta!!! ja bym jej wsadzila calego rożka w .... :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamusia
moglam tak zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze porozmawiajcie? Tylko odczekajcie kilka dni, zeby ochlonac a jesli sie nie poprawi to moze to oznaczac poczatek konca tej przyjazni niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak pisze MaMani umow sie z nia w lodziarni i wsadz jej rozka w d...;) a tak na serio "fajna"masz przyjaciolke nie ma co:-oIle ona ma lat 16???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×