Swiat roi się od słabych facetów.

Nie raz już tutaj o tym rozmawialiśmy i do nowych wniosków nie dojdziemy. Proponuję poszukaj sobie faceta wśród dominujących zwolenników bdsm :D

Hej Roma:) No, tak, prawie każdy. Jeden pan , uwaga, bardzo poważny i wykształcony, spotykal się ze mną przez trzy lata. Kwiatami kótre dostałam od niego mogłabym wysłać deptak w Sopocie:)) w kawiarni wypiliśmy hektolitry kawy. w końcu niesmiało zaczęłam mówić coś że może by coś pomyśleć żeby cos tak poważniejm odpowiedzialniej, coś razem.. A on mi na to , uwaga! " a co ja z tego będę miał... ? i wzruszył ramionami. Po 3 latach!!! Podziekowałam ładnie za miłe chwile.. po czym przez pół roku byłąm gnębiona płaczliwymi telefonami że źle zrozumiałam, że on się boi,i że mam to zrozumieć... Nie rozumiem, nie chce rozumieć. To tylko jeden przykład. Jak mi się będzie chciało opisze kolejne. Równie zabawne. I równie żalosne.

po jednym tekście rzuciłaś faceta ? To histeryczka i frustratka z ciebie...

Po jednym! Ale po jakim!:)) Mistrzostwo świata!

to niewybaczalne u kobiety....

retro.....przez 3 lata to już mozna się zorientowac chyba kto zacz? znam mężczyzn, niestety zajętych, którzy mają slabości, mają osobowość, decyzyjność, nikt nie jest tylko silny przecież, ale faktycznie jest deficyt takich okazów;) frk,,,nie popadaj w skrajności;)

nudna, tak...... a jednak sto razy ciekawsza od 95% populacji męskiej. Ogarnijcie rozumem rozmiary tej tragedii:))))

??? retro to bardzo ciekawy przypadek...:D

Twoje tragedii nie sposób ogarnąć rozumem ;) :D Wspólczuję :D Może jakaś terapia ci pomoże?

Bo Szanowna Pani oczekuje, aby mężczyzna mentalnie i emocjonalnie ujął ją tak bardzo, schwyciła za duszę i całą resztę i z pewnością absolutną oświadczył, że nie może bez niej żyć i wie, że ona bez niego też. Wówczas ona w uwierzy, zazna, dozna iluminacji i już będzie wiedziała: TO TEN! Tymczasem facet powiedział to co myślał, a myślał to co większość mężczyzn dzisiaj myśli: " a co ja z tego będę miał... ?". No właśnie, nic... Bo sens związku poza tą emocjonalną, uczuciową warstwą, dzisiaj został podkopany przez zrownanie ról kobiet i mężczyzn... Tylko nie pisz mi tu o miłości :D

To jest skrajność kontrolowana...

Myślę że jeszcze sobie troszkę facetów poobserwuję, troszkę ich podręczę, pomęczę, przetestuje póbami ogniowymi...:)) i pewnie wyląduję na emeryturze z wnioskiem jaki wysnułam: Swiat roi się od słabych, ciotowatych facetów. Dobranoc. Mimo wszystko nie rozpaczam:)))

??? To jasne-mozliwość codziennego obcowania z jednostką wybitną jaka jest retro

frk 09 miłość...:)) wystarczy mi odrobina zdecydowania i odpowiedzialności:) Co z tego będe miał..? na takie pytanie istnieje tylko jedna odpowiedź: gówno. Jakie pytanie taka odpowiedź. Ale wcale się nie dziwię że frk09 nie widzi w pytaniu nic niewłasciwego:) w końcu jest facetem ( chyba, bo na tym forum to nic nie wiadomo do końca.... hahaha)

faceci są różni a tekst tego faceta świadczy o tym, że ciebie nie kochał, a nie to, że jest słaby nie obrażaj się na cały swiat za to, że ciebie żaden męzczyzna nie pokochał...

W znaczniej mierze zgadzam się z Twoją obserwacją ale nie zgadzam się z powszechnym niezrozumieniem przyczyn tego stanu. A przyczyną są przemiany kutlurowe a jednym z elementów tych przemian jest błąd wychowawczy, który powielany jest w wielu domach. Silna i dominująca kobieta-matka, kobieta-żona i żadnego wzorca mężczyzny zarówno dla syna jak i córki. Po prostu w wielu domach, nie ma mężczyzny, jest jakiś facet, który w zamian za rozliczanie się z pensji, spycha obowiązki wychowawcze na kobietę, która często sama je zawłaszcza. W zasadzie oboje współpracują w dziele destrukcji obrazu mężczyzny w roli męża i ojca.

retro -- tekst faceta powalający.... ktos powiedział \" widocznie cie nie kochał\"---i byc moze ze tak było ale niech ktos powie po co pozniej sie płaszczył i ją przepraszał ?? faceci są słabi ---- popieram, a ci skolei o silniejszych charakterach są apodytktyczni, nieliczący się z oczekiwaniami i potrzebami kobiet, często sfrustrowani, a juz najgorzej jak do tego dochodzą kompleksy jak mozna byc \"kobietką\" skoro wokól pełno nieudaczników za których trzeba podejmowac decyzje, ktorzy oczekują że kobieta ich będzie niańczyc, skoro nie potrafią dać kobiecie oparcia w najbardziej cięzkich momentach życia

Faceci maja suflera który podpowiada mi co robić. Tp ich własny penis. Słuchają się go że ojej.

:D

Posiadanie słAbego faceta uwłaczałoby mi. jestem silniejsza psychicznie od połowy męskiej populacji. Wiem to na pewno, bo takie mam doświadczenia życiowe. Żaden nie dorównał mi w zaradności życiowej, w wytrwałości i cierpliwości. żADEN.

Ludzie to maja problemy hahahaah

Retro, do cholery to określ w końcu co wg ciebie jest to ta: - zaradność życiowa, - wytrwałośc - cierpliwość w męskim wydaniu, bo siedzę cały wieczór i się zastanawiam czy trzeba być mitycznym herosem żeby Ci sprostać? Jak dotychczas to ta dyskusja z Twojej strony jest tak naprawdę o dupie maryny - sorry, ale rzucesz sięnie precyzując o co...?

Silniejsza psychicznie :P Kupuję :D :D :D

Ale wcale się nie dziwię że frk09 nie widzi w pytaniu nic niewłasciwego w końcu jest facetem ( chyba, bo na tym forum to nic nie wiadomo do końca.... hahaha) wiadomo, że ty mężczyzną nie jesteś :) To wystarczająco dużo, by stracić chęć do czytania twoich smutnych wynurzeń. Z całego serca życzę znalezienia mężczyzny zdecydowanego, męskiego, zaradnego...

Zazwyczaj walczymy o coś co jest bardzo wartościowe, o kogoś kogo trudno zdobyć i to dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn. Jeżeli nam na kims bardzo zależy to tylko dla tego, że ta osoba sie nami nie interesuje i w taki sposób staje sie dla nas wyzwaniem, interesujaca, tajenicza, pewna siebie itd. Chyba na tym to wszystko się opiera, że walczymy o zeczy które nie mozemy miec lub sa małe szanse na zdobycie tej osoby a jeżeli nam sie uda to po jakims czasie nudzi nam sie i szukamy innego wyzwania bo to co chcielismy to juz mamy i nie musimy juz sie o to starac, nie doceniamy tego co mamy do piero jak ta osoba odejdzie to wtedy zaczyna sie tesknic i historyjka powtarza sie ponownie. Bo po co nam ktos kto jest na każde nasze zawołanie i tak jest ze wszystki w zyciu z pracą, rzeczami materialnymi mamy jakies mazenia wyznaczamy sobie jakies cele a jesli to juz osiągniemy to zaczynamy sie tym nudzic i potzrebujemy czegos nowego choc nie koniecznie lepszego.

Nie wiem, czy aż roi się, ale mnie do listy słabych facetów można dopisać. Niestety, kurwa mać .

faceci to w większości cieniasy...na szczęście w moim otoczeniu takowych nie ma...bo jakby to o mnie świadczyło?;)

retro widocznie przyciągasz tylko takich facetów bo tacy w Tobie wyczuwają silną babę i widocznie na taką się kreujesz odpychając tym samym tych ,których szukasz bo ci z regóły nie przepadają za silnymi babami,które w dodatku wszem i wobec ogłaszają ,że faceci to cioty :D:D:D:D:P:P:P

A kto w dzisiejszych czasach jest normalny?Wszyscy mają zryte psychiki bo ludzie wogle bez namysłu sie mnoza i potem ludzie muszą sie ozerac w tym swiecie . Dzisiaj byłam u psychiatrya tam w kolejce od 10 do 80 lat ,ludzie mają problemy ze sobą.Kobiety,faceci,wszyscy.

Co z tego będe miał..? Pytanie świadczy o pytającym i nie dziwi mnie Twoje oburzenie. Miałem na myśli fakt, ze tak postwione pytanie jest doskonałą ilustracją zmian w kulturze. Kiedyś jasne było (w ramach pewnych dorozumianych i niepisanych praw, \"umów\") czego, kto się może spodziewać. Mąż to mąż, żona to żona. Pewien rys podległości kobiety był OCZYWISTOŚCIĄ, wiadomo że to mężczyzna miał być głową rodziny (wcale nie musiało tak być i często było odwrotnie) jasny był podzial obowiązków i wynikający z bycia żoną, mężem status społeczny. Teraz panuje kulturowy chaos. Nowa obyczajowość jednocześnie wypiera starą i nakłada się na nią. Kobiety przejmując dotychczas męskie role, utraciły na atrakcyjności (uogólniając) i wypchnęły mężczyzn z jasno zakreślonych ram męskości. Retro, Ty także ponosisz koszty tych przemian. Ktoś się dostosuje, ktoś nie. Inny znajdzie sobie niszę, środowisko, w którym odszuka odpowiadającą osobę. Ale aby to zrobić, trzeba poczynić refleksje i nie obrażać sie na rzeczywistość...