cy u was tak jest ze matka wchodzi wam do pokoju kiedy chce

bo u mnie porazka ona mowi e to jej dom i e to brak szacunku i ze jej nie bede rozkazywac

u niej i pewnie jesteś na jej utrzymaniu, to niestety gęba w kubeł, matka ma racje, ze jest u siebie

ale jak zamkniete to puka ;)

U mnie wchodzi kiedy sobie chce. I nie puka- to Jej dom w koncu.

my nie mieszkamy z matką :P

przeszkadza ci ze ktos wejdzie do pokoju? jak ty idziesz do pokoju rodzicow to tez pukasz????

no bez przesady...wchodze do pokoju corki kiedy chce,no,chyba,ze ktos jest u niej,wtedy pukam..ona do mnie tez nie puka...przeciez zyjemy pod jednym dachem i nie musimy sie zachowywac jak nieznajomi czy obcy

a kto sie w domu zamyka po pokojach. ludzie sami sie izolujecie a potem pretensje, ze cos gdzisz wam umknelo z zycia dzieci. nie rozumiem tego

jak sie przebieram :D A Wy nie? :P

od przebierania sie jest lazienka:>

nie rozbrajaj mnie.wiesz, ze nie o tym mowa:D

yyy...niebardzo rozumiem, ze stwierdzenia, ze dziecko mieszka U MATKI...co za tekst:o chyba raczej z matka.I uwazam, ze powinno sie pukac, nawet jesli mieszka sie pod jednym dachem.

heh gdyby ona nie pukała do mojego pokoju to tak jak ja bym się ładowała do sypiali rodziców bez pukania... nie wyobrażam sobie:O:O:O do salonu nie pukam bo jest wspólny, do sypialni moich rodziców zawsze tak samo jak oni do mojej sypialni, nie wyobrażam sobie żebym musiała ucieka do łazienki żeby np sie przebrać bo bałabym sie że w pewnym momencie mój tata do pokoju wejdzie:O szanujemy swoją prywatność i tyle

nerwice,problemy emocjonalne i brak własnej wartości..SZACUNEK do drugiej osoby nie zależy od faktu,gdzie się mieszka.Respektowanie intymności drugiego człowieka i jego sfery prywatności to wyznacznik kultury.

mi na stancji babunia wchodziła ;| i zostawiała kartki na lóżku z wiadomościami, no chyba że mnie zastała np z chłopkaiem.

przeciez nie mowimy o sypialnich :O tylko o zamknietych pokojach a dla mnie to roznica. jakas moda teraz jest na zamykanie? bo co jak otwarte to juz prywatnosci nie ma? ludzie nie wariujmy, przzesadzacie i tyle.:O

matka ,nie matka-przed naciśnięciem klamki powinna zapukać,szczególnie jeśli dziecko jet pelnoletnie

może nauczyc matkę minimum prywatności w jedno popołudnie. Wystarczy, że będzie leżał nago jak ona wejdzie. Skutek 100%. Nastepny raz zapuka.

JEŻELI jest to dom rodziców, to nie masz nic do gadania i koniec. Jeżeli wynajmujesz u nich pokój, sama się utrzymujesz i dzielisz się kosztami mieszkania to możesz założyć zamek w drzwiach i tyle.

dobra podpowiedz:D nie popadajmy w skrajnosci. potrzeba nawet wymiany powietrza w mieszkaniu, nie piszcie, otwierajmy okna a zamykajmy drzwi. wszysko z umiarem, prosze was

JEŻELI jest to dom rodziców, to nie masz nic do gadania i koniec. uważasz że dziecko ta taki rodzaj niewolnika?:o nie ma absolutnie żadnych praw? współczuję...

"JEŻELI jest to dom rodziców, to nie masz nic do gadania i koniec." Ale bzdura. Każdy ma prawo do prywatności.

widze ze niektorzy juz odjechali.ta zaki a moze klodki?? ludzie pobudka

ja sie przebieram w pokoju... Po cholere mam isc do lazienki specjalnie po to by zmienic laszki? :D

niby racja ale wiesz, ze samotnosc w pokoju moze zrodzic samotnosc w zyciu:( moze wplynac na dalsze relacje z innymi

nie jestem za izolowaniem sie jak to niektorzy okreslaja prywatnoscia. pustka w domu jak nic zagosci

Pytanie pierwsze ile autorka ma lat przypuszczam że to zbuntowana nastolatka, druga sprawa to prywatność a izolacja bo to dwie różne rzeczy jak zamykam drzwi ze względu na prywatność to nikt mi bz pukania nie ma prawa wejść a jak ze względu na izolację to już problem zamykającego Osobiście zamykam drzwi w dwóch przypadkach kiedy chcę być sam i kiedy to co robię może przeszkadzać innym domownikom

ale nie zamykasz sie stale.prawda? bo mnie na ta izolacje to zamki naprowadzily. a c dobrego ma wyniknac z takiej postawy.nic:(

Zamykam się w trzech przypadkach kiedy gadam przez fona gram wiśle albo piję z kumpalmi :P