Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gwiazdeczka...

Slub w młodym wieku!!

Polecane posty

Gość Milenka20
A gdzie ja tak napisałam ? Nie użyłam sformułowania "korzystanie z zycia" to po pierwsze, jesli mamy się chwytać za słówka. Dla mnie największa korzyścią z życia jest mój mąz i bycie z Nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenka20
Dla Ciebie to uwiązana noga, dla mnie pełnia szczęscia. Każdy ma inne poglądy no i dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvnnnnnnnnnnnnnnnnnnn
ja 21 on 18 ,lewe zaswiadczenie ze jestem w ciazy taaaka wielka milosc byla ale sie skonczyla zdrada mego meza po 10 latach ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenka20
Kuraiko, jakby mieli nas rodzice utrzymywać i mielibyśmy u nich mieszkac to napewno takiej decyzji bym nie podjęła !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenka20
Kuraiko, przyzwyczajenie to normalna sprawa... moi rodzice są ze sobą 30 lat i nadal się kochają, także przzywyczajenie się nie oznacza końca małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenka20
Tak, ja też znam wielu 25 latkow którzy się na mężów nie nadają. Moim zdaniem jednak to czy nasze małżeństwo przetrwa zalezy od nas samych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenka20
Pozdrawiam gorąco i dobranoc 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seska
ja muszę powiedziec, ze nie mozna generalizowac. Ja mam lat 20, moj facet 24, skonczylam szkole,mam zawód, jestem z nim juz 3 lata, wczesniej bylam z chlopakiem 4 lata i dal mi popalic ostro. Zebralam te dwa doswiadczenia ,plus porownanie do tego jak mialam w domu miedzy rodzicami. Uwazam,ze jestem gotowa na slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margoli
Ludzie!!! Ja zaczynam rozumieć dlaczego wy mówicie, że z mężem nie można się wyszaleć.... bo trzeba iść na impreze ostro zakrapianą alkoholem, pójść z byle którym chłopakiem do łóżka, "seks bez zobowiązań"?? paranoja.... Albo tekst z tym sprawdzaniem się przed ślubem...?? Rzygam już tym zdaniem, jest tak samo nienormalne jak Ci którzy wierzą że to coś da!!! Jaką dacie gwarancje że jeśli wyjdę za mąż w wieku 30 lat to się nie rozwiode??? żadną!!!!! takie samo jest prawdopodobieństwo w wieku 20 co 30 lat... takie jest moje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam 18 lat
a właściwie za 8 miesiecy skończę 19. od dwóch lat mam chłopaka, kochamy się, jestem szczęśliwa, ale przez myśl by mi nie przeszło, żeby brać ślub w tym wieku :O to jest patologia moim zdaniem... życzę powodzenia, ale żebyście szybciej czasem rozwodu nie brali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam---> widocznie nie dojrzałaś jeszcze do takiej decyzji, skoro nazywasz ją "patologią".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenaka79
jak sie nie wpadnie to nie polecam, ja młodo sie ochajtałam bo..., i troche fajnego młodzieńczego zycia straciłam, ALE NIE ZAŁUJĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam 18 lat
być może... wiem, że chcę być z tym chłopakiem do końca życia, ale uważam, że takiej decyzji nie podejmuje się w tym wieku:O znam kilka takich przypadków-wierzcie mi, że rzadko kiedy takie młode małżeństwa wytrwały dłużej niż kilka miesięcy... muszę dodać, że jestem dość poważna jak na swój wiek i nie w głowie mi imprezy etc. Zeby ktoś nie pomyślał, że małżeństwo w tym wieku dla mnie to coś w rodzaju `ograniczenia wolności`. dla mnie to zjawisko patologiczne i tyle, ale to jest moje zdanie i nikt mi nie bedzie pisał, że jestem niedojrzała, bo mam takie a nie inne zdanie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slub w wieku 18 lat? dla mnie to glupota bo zazwyczaj bierze sie slub ze swoja pierwsza miloscia i mimo ze jest intensywna czesto przemija. ludzie w tym wieku jeszcze nie wiedza czago chca i ich poglady na pewne sprawy sie z czasem zmieniaja. zdarzaja sie wyjatki ale jak juz napisalam to sa wyjatki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia888888
hello, mam 21 lat , w pazdzierniku zaplanowany slub, narzeczony ma 25 lat, wtedty w sumie bedziemy prawie o rok starsi;)czy slub w mlodym wieku jest czyms dobrym???w moim przypadku wydaje sie najlepszym rozwiazaniem....nie, nie jestem w ciazy. Chodzimy ze soba 3 lata, mieszkamy 120 km od siebie i to ta odleglosc nas do tego zmusza. Ciagle jezdzenie kosztuje i meczy.Dodam tylko, ze mamy mieszkanie, oboje pracujemy, dzidziusia na razie nie planujemy...pozdrawiam...ps, gdyby nie ta odleglosc, to pewnie tez bym sie nie spieszyla do tak odpowiedzialnej decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzaaaa
uwazam ze to zalezy od tego jak dlugo sie znacie i ile jestescie ze soba.nie da sie powiedziec po 2 miesiacach ze sie kogos kocha.trzeba wziac pod uwage to ze na poczatku jest super motylki w brzuchu i takie inne pierdolki.Potem wszystko sie zmienia czlowiek dojrzewa,motylki odlatuja a milosc albo zostaje albo odchodzi w zapomnienie.Jesli jestescie siebie pewni mozecie sie hajtac ale musicie wziac to pod uwage ze nie zawsze bedzie tak kolorowo.Mnie sie jednak udalo bo mam 20 lat i jestem ze swoim facetem juz 4,5 roku i wiem ze to milosc.zdaje sobie sprawe ze nie zawsze bedzie tak samo zreszta juz nie jest ale kochamy sie i wiemy ze chcemy byc ze soba. zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Chcesz to się zaręcz, a ze ślubem poczekajcie. A noż widelec w wieku lat 25ciu stwierdzisz, że chcesz inne fiuty poprzymierzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrr
DLACZEGO MARNOWANIE ŻYCIA? PIE*LICIE LUDZIE =) przecież ŚLUB jest dopełnieniem miłości, i nie ważne w jakim wieku się go weźmie. Rozwody biorą ludzie w różnym wieku, więc ślub u 18 sto latków jest normalną rzeczą. I przestańcie z waszymi pustymi uwagami, że zmarnują sobie życie! Jeśli czują się na siłach, czują się dojrzali, czują, że to to, to dlaczego nie? Jeśli nie spróbują, to się nie przekonają. Życie jest zbyt krótkie aby czekać, do cholery! Czekajcie sobie do tej 30, weźcie rozwód i przekonajcie się, że zbyt późno wzięliście ślub. Ktoś kto weźmie go w wieku 18 stu lat, albo mu się ułoży, albo nie i się rozwiedzie ucząc się na błędach! a co najważniejsze, będzie miał jeszcze życie, młode życie przed sobą ;) BIERZCIE TEN ŚLUB, i przekonajcie się na błędach, i albo wyjdzie, albo NIE! w najgorszym razie, zawsze można wziąć rozwód w młodym wieku (: i życie przed wami! POWODZENIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udishufishfshfn
milenka 20 dobrze mówiła, to zależy od ludzi, nie od wieku!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pappapaaaaaaaaaaaaaaa
00:58 agrr ale bezsensu :O o ciąży też tak napiszesz? :O zachodźcie w ciążę jak wam się spodoba to spoko a jak nie to oddacie do domu dziecka? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mialam 18 lat to myslalam, ze jestem na maksa zakochana. wszystko przezywalam i moj chlopak byl najwieksza miloscia mojego zycia. Jak mialam 21 lat to po tym chlopaku nie bylo nawet wspomnienia, a odkrylam, ze zycie jest super szczegolnie jak sie ma wlasna kase (bo w wieku 20 lat zaczelam pracowac). Faceci przetali mnie interesowac, bo burzyli moje plany. Tak sobie zylam szczesliwie do lat 29 kiedy poznalam mojego meza. Teraz mam 31 lat i wiem, ze jak sie ma 18 lat to sa milostki. Jak sie ma 29 lat to jest dojrzala, odpowiedzialna milosc, ktora nie tylko burzy krew, ale jest takze decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak poza tym chec wyjscia za maz nie jest rownoznaczna z dojrzaloscia. Wiekszosc mlodych osob chce sie zenic tak jakby chcieli pobawic sie w dom, nie widza realnie na co sie decyduja. Moj brat mial taka dziewczyne 20latke (on 25lat), ktora bardzo chciala wyjsc za maz juz po pol roku znajomosci. Moj brat tlumaczyl jej, ze powinna najpierw skonczyc studia, ze nie maja gdzie mieszkac i ze to nie jest takie hop siup. Oczywiscie uslyszal, ze jest niedojrzaly i nie chce powaznego zwiazku. Prawda jest taka, ze siksa chciala sie przed kolezankami chwalic biala sukienka, a co potem juz ja nie interesowalo. Poza tym twierdzila tez, ze nie bedzie kura domowa. No sory, ale wszystkie w jakis sposob kurami domowymi jestesmy, bo jak masz meza, rodzine to dom prowadzisz. Pewnie, ze teraz faceci pomagaja, ale nadal to my dom prowadzimy. Decyzje o wyjsciu za maz trzeba dobrze przemyslec, niewazne ile ma sie lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze to
wszystkiego nie czytałam, ale jak można twierdzić że facet mając 25 lat jest dojrzały? Albo kobieta, że jest mega dojrzała? Czy wy w ogóle zdajecie sobie sprawę, że do tego wieku osobowość się kształtuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj sobie spokój heh młoda jesteś.. chyba że to tylko cywilny i gotowa jesteś na rozwód za max 2 lata to spoko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyzwoitePodszywe
18 lat i dojrzałość, eh wybaczcie ale z moich obserwacji człowiek 18-20 to jeszcze emocjonalna dziura, dopiero życie samodzielne może cuś zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna......
Ślub w wieku 18 lat to porażka, jak można w tak młodym wieku podjąć decyzje na całe życie. Dojżałość, dojżałością, i nie polemizuje, że może niejedna 18-stka taka właśnie się czuje, ale gdzie doświadczenie życiowe, mądrość życia którą nniestey nabywa się z czasem. 18-stka niech się uczy, bawi i cieszy się życiem. Dla mnie osobiście 18-20 biorące ślub to patologia.Później te osiemnastki są stałymi bywalcami MOPSU, chyba że rodzice to matolstwo utzrymują. Zdobądz wykształcenie, zbierz doświadczenie życiowe, praca, a potem dopiero ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabala_auggga
Ale bzdury.. Po pierwsze z jakiego powodu ślub wiążecie z dzieckiem?? Gdzie jest napisane, że zaraz po ślubie kobieta musi zajść w ciąże i być do czegokolwiek "uwiązana". A swoją drogą jestem również bardzo ciekawa w jaki sposób kila moich przedmówczyń pojmuje dobrą zabawę oraz korzystanie z życia... I dlaczego posiadanie męża miałoby mi w jakikolwiek sposób przeszkodzić w tych właśnie sprawach? W tym momencie żyjemy razem i nie uważam, że po ślubie nasz stosunek do życia i korzystania z niego sie nie zmieni. No chyba, że dal was zabawa wiąże się z przypadkowym bzykaniem na imprezach to rzeczywiście chyba nie ma o czym rozmawiać. Bardzo interesujące jest również podejście do samego faktu ślubu, ponieważ niektórzy opisują go jak jakieś zjawisko, które w dziwny sposób zmienia człowieka. Oczywistością jest, że po kilku czy kilkudziesięciu latach nasze życie może ulec zmianom, jednak dzieje sie tak bez względu na małżeństwo. Z resztą obecnie ślub to bardzo często tylko formalność ułatwiająca życie bądź na przykład wzięcie wspólnego kredytu. Mogę więc powiedzieć, że bardzo dziwi mnie podejście niektórych z Was, ponieważ nie macie prawa oceniać decyzji milenki ani tym bardziej jej krytykować, ponieważ nawet jeśli popełniała największy w swoim życiu błąd jest to tylko i wyłącznie jej sprawą. Jeszcze co do wypowiedzi jednej z użytkowniczek. Piszecie tutaj o korzystaniu z życia itd a jednocześnie twierdzicie, że w młodości powinniśmy zdobywać wykształcenie... Czy to nie wydaje wam sie sprzeczne? Czy nie myślicie, że będąc na przykład na medycynie macie czas na korzystanie z życia w pełni?? Swoją drogą mogę powiedzieć, że w dzisiejszych czasach studia nie gwarantują dobrze płatnej pracy, ponieważ również bez nich można zyc na godnym poziomie. Wystarczy mieć tylko i wyłącznie pomysł. Podsumowując mogę powiedzieć, że mam 18 lat, mieszkam z moim narzeczonym (22l), który wbrew pozorom nie musi mnie w jakikolwiek sposób utrzymywać, ponieważ pomimo tego, ze dopiero teraz kończę liceum i zarabiam więcej od niego. W najbliższym czasie nie planujemy ślubu ani dzieci, jednak wspólną przyszłość tak. Z tego właśnie powodu apeluje do wszystkich młodych dziewczyn aby nie zważały na zgorzkniałe opinie "doświadczonych" 30-latek, które do niedawna zajmowały sie tylko i wyłącznie edukacją a teraz nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem, przed podjęciem tej jakże poważnej decyzji o ślubie dowiedźcie sami sobie, że poradzicie sobie z dorosłym życiem oraz odpowiedzialnością za nie. Pochopne decyzje do niczego nie prowadzą, jednak zbytnie ich odwlekanie może być po prostu wyrazem lęku i właśnie wbrew pozorom niedojrzałości. Pozdrawiam wszystkich i życzę aby niektórzy z nas zastanowili się nad swoimi słowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×