UZALEżNIENIE OD ZAKUPóW -- POMOCY!!!!

a jaki kurs robiłaś??

ASOS.com!!!!

legal secretary w uk,pierwsze 2 moduly,swietnie mi szlo,a pozniej stwierdzilam,ze to nie to,a skonczylam stosunki miedzynarodowe,nic ciekawego.

ja jestem na rachunkowości i robie kurs na samodzielne prowadzenie ksiąg... Ale nie kręci mnie to:(

Jesli chodzi o sklepy to najbardziej lubie chyba Promod, ale nie zawsze mnie stać, więc pozostaje mi tani H&M, Stradivarius, Bershka itp itd. Reserved kiedys był fajny, ale teraz nie mogę zdzierżyć tej panującej tam nudy. Tak naprawdę niemal w każdym sklepie można wygrzebać coś fajnego jak sie dobrze poszuka.

Też lubie te sklepy :) Ale zawsze szaleje w H&M :D:D:D

no wlasnie,a najgorsze,ze za kazdym razem jak dzwonilam do szkoly,ze zakonczyc swe meki,to taka mieli gadke,ze za kazdym razem dalam sie przekonac do ukonczenia kursu,wreszcie nie wytrzymalam i zablokowalam swoje konto w banku,zeby przestali mi pobierac kase.

Aha no i Calzedonia, bo mam fazę na ciekawe rajstopy, pończochy. To cholerstwo już nie miesci mi sie w komodzie :o

Ja tez tak mam ,że kupuje w różnych kolorach te same rzeczy. Karta kredytowa mnie niszczy. ALe jak juz któras koleżanka wspomniała wyżej. Nie mam jeszcze rodziny,dzieci. Mam dobrą pracę. Zarabiam sama na siebie.Mam psa na Niego tez wydaje mnóstwo kasy(ma gronkowca i co jakis czas wyskakuje) i samochód i tyle. Reszta dla mnie.Tez kupuję bez przymierzania. Kupuję wszędzie jak juz opisałam net,katalogi,skleoy. Jak spotkam jakaś obca dziewczynę w czymś fantastycznem to zaczepiam ją i pytam skąd to ma bo kiedyś widziałam u dziewczyny jakiejś boskie kolczyki(nosze tylko srebne duże koła i trudno w tym temacie spotkać coś nowego ale staram się jak mogę) i nie mogłam tego potem sobie darować :-)

alko czemu nie rzucisz tego w pizdu?

lavera_ wrong answer:) Po pierwsze nadmiar kasy wydaje na ciuszy bo dla mnie nadmiar oznacza to co zbywa, czyli co zostało po tym jak juz zaplacilam rachunki, zaplacilam czesne, odlozylam na wczasy (na ktore jezdze tylko raz w roku), itd. Jezeli chodzi o ksiazki to jak juz pisalam moi rodzice stworzyli mi swiat pt biblioteka;) takze ksiazki kupuje sporadycznie. Jesli chodzi o atrakcyjnosc i samoocene to juz to komentowalam i nie naleze do ludzi ktorzy nisko sie cenia i bynajmniej nie ze wzgledu na urode, lecz na to co soba reprezentuje. Wg mnie jednak intelekt powinien wspolgrac z wygladem zew (chodzi mi o to aby byc zadbana kobieta) na ktory po prostu lubie wydac jesli mam na to. Nie musze sie podobac mezczyznom bo podobam sie mojemu narzeczonemu i on mnie kocha za to jaka jestem i rownie mocno kocha mnie rano gdy wstaje w np rozciagnietej pidżamie i bez makijazu. No i finally piszesz "dLA MąDRYCH LUDZI PIENIąDZE SA SRODKIEM DO DALSZYCH INWESTYCJI A NIE CELEM SAMYM W SOBIE" - popieram ale prosze przeczytaj moje wypowiedzi jeszcze raz to zrozumiesz co ja mialam na mysli:) Pzdr

Bo kupe kasy w to władowałam zawsze papier będzie jak coś... a studia trzeba zrobic juz prawie kończe za rok bronie licencjat A na magistra sobie cos wymysle

o,tez uwielbiam rajstopy!ale lato sie zbliza:(i trzeba sie pozegnac,zawsze mozna robic zapasy na przyszly sezon:D

Musisz miec bardzo duzo kasy ,ze stac Cie na to wszystko ,gdzie pracujesz i ile zarabiasz???????????

jasne, wszystko jest ok, tylko jeśli planujecie potomstwo, to pomyślcie jakie przekażecie im wartości. dzieci uczą się przez przykład i możecie im prawić gadki morlane codziennie, ale one i tak widza i czują co jest grane. Z rozoszą ślepo dałyście się wciągnąć w wir konsumpcjonizmu. Wiem, nie da się dziś bez tego, ale trzeba czasem przystanąc, zastanowić się po co to wszystko. A dzieciom potrzebę posiadania producenci wbijają dziś do głów i serc już od najmłodszych lat. Duze prawdopodbieństwo, ze to ise będzie pogłębiać, bo za wielka kasa za tym stoi. Jakie wartości przekażecie swoim dzieciom, kim będą gdy dorsną? Pomyślcie o tym

Jeśli chodzi o konsumpcjonizm to zdaje sobie z tego sprawę, w końcu za młodu bliskie były mi ideały antyglobalistów (znów nie wiem czy śmiać się czy płakać:o), a mimo to wpadłam w ten syf :o Ja w dalszym ciągu uważam, że jak moje problemy emocjonalne sie wyciszą to i rzadziej bede kupować. Do tego czasu nie planuje zakładania rodziny, bo dzieci by sie ze mna tylko męczyły :o

moja corka chce byc balerina:Dale uczeszcza na lekcje baletu i stepowania. ps.sama prosila abym zapisala ja do szkoly tanca,wiec nie sa to jakies tam moje chore kompleksy z dziecinstwa.

Lavera_ znowu blad:) Zarabiam 1800zl netto wiec niewiele. Ale pracuje sama na siebie. Mieszkam z rodzicami jeszcze i niczego ode mnie nie wymagaja jak tylko od czasu do czasu dolozenia sie do wydatkow:) Do tego firma płaci za paliwo wiec jeżdze za darmo;).Dodatkowo sa firmowe bonusy, trzynastki i wielkie inne dodatkowe formy dorobienia grosza. Studia to wydatek rzedu 350zl miesiecznie. Wakacje tegoroczne wyniosa 4000zl (szacuje ze sie zamkna w tej kwocie). Wyjazd wrzesien wiec jest kupe czasu na odkladanie (dodam ze po troszeczke odkladam od zeszlych wakacji;) wierzcie mi ze to jest troszeczke w porownaniu do tego jakbym miala zarzucic 4tysiakami po pol roku;)). I to jest jedyna rzecz na ktora oszczedzam , poza tym nie mam takiego daru;)

Ja uwilbiam nike i pumę (mam ich buty we wszystkich kolorach) , samych spodni nike mam 22 pary. Uwilebiam amerykańskie marki Roca Wear i Baby Path. Lubie też Zarę i Diverse.

koszmarnie sie to czyta. wyglada na to, ze wszystkie jestescie jakimis ekonomistkami, sekretarkami czy Bog wie czym, ktore zarabiaja marne grosze, nie maja zadnych potrzeb poznawczych tylko wszystko wydaja na budowanie wizerunku, ktorego nie ma. nie swiadczy to o wybitnym intelekcie i jest nieuleczalne bo iq nie da sie podwyzszyc przykro mi

dobrze,ze chociaz ty sie onas martwisz :P

No ja zarabiam połowe mniej niz Ty ,więc jakbym chciała to i tak nie moge sobie kupic tego co chce.

nie martwie sie -komentuje nic wam to nie da bo to nie jest problem na co wydajecie pieniadze niby w imie czego mialybyscie oszczedzac problem polega na tym jak waskie macie potrzeby lus ten, ze jestescie w stanie sie upokorzyc kupujac na jakis wiejski zeszyt byle tylko miec nowe klapki, ktorych nikt nie zauwazy

,,wyglada na to, ze wszystkie jestescie jakimis ekonomistkami, sekretarkami czy Bog wie czym, ktore zarabiaja marne grosze\" Skoro stac nas na to wszytsko to raczej mało prawdopodobne abysmy zarabiały mało... Lepsze wydawnie niź bycie centusiem co 3 razy zastanowi się czy kupić nową bluzke a do pracy przez tydzień chodzi w tym samy bo kasy szkoda...

1800 zl to nie jest duzo

no dobra,jestem plytka i nie wiem co powiedziec:O

Jest jesli nie masz rodziny i nie musisz martwić się czy dzieci będa miały co jeść

nie jest

No to mamy inne zdanie

1800 dla mnie to bardzo duzo