mama zabiera jego pieniadze....

hej!Znow uja i znowu o tym samym facecie-dałam mu szanse ktora niszczy notroycznie.Otóz pisałąm ze nie ma kasy...i mama niby tez...co sie okazło(przyznała sie przypadkiem)ze on ma emerytury 1100 i mama tyle samo,zyja we dwoch...moja rodzina ma 2500 na 4 osoby +pies(ktory je super meiso )i zostaje nam a im brakuje na dwie osoby z tego on dostaje tylko 150 dla siebie na miesiac,na bene zbey odwiozl mnie do domu daje ja albo sie skaldamy..jestr tragedia czemu ona xzabiera jego kase i jeszcze jej brakuje?

co mozecie mi pwoeidziec?czy zle to oceniam-a co do tego...ona chce zeby ja wozic i przywozic np z kosiola(kiedy to 5 min piechoa)a na pociag do rodziny na koneic polski o 4 rano hce jechac tramwajem..mzoe chdozi o to zeby ja ludzi widzieli ze sie autem wozi??pomozcie mi ocenic sytuacje.Dodam ze jego mam opieprza go ze wozi mnie o 21 w niedziele autem do domu ....aza moja kase.......

nie wiem, co palisz, ale skończ

ale o co chodzi. jak znowu ty? jaki facet i w ogole nakresl jakos te sytuacje

nic nie pale....nastepni wariaci...sorry ale on ma 24 latai nie potrafi od roku do kina mnie zabrac tylko zawsze ja stawiam jak wygram w radiu bilety a mama po opreach,.saunach super SPA chodzi!!!!!!!!

a gdzie jest twoj poprzedni topic, bo mniemam z tego co piszesz, ze byl o jakims twoim facecie i jego mamusi

juz opisywalam sytuacje-on jest maminsynkiem ale myslalam ze nie maja faktycznie kasy!A tu sie okazuje z emaja duzo!!!bo tak jak psize ja mam tyle co oni na dwoch na 4 osby i zyjemy dobrze!a on nie ma na nic,ja stawiam kino,pizze,nie ma opcji zeby mnie zaproisl on gdzies....ani razu.Ja moge stawaic ale jesli on mowi"zapraszam do zoo-a okazuje sie ze glupie 3 zlote kaze mi placic to cos nietak-ja stawaim bene ,kino i wogole...sznaowalam to bo moze nie mial faktycznie ale co moge zrobic zeby mu pwoeidzec "postaw sie mamaie;150 zl na faceta 24 lata to za malo.

"jak wychować MAMINsynka"

i co z tym ze mama kaze na pokaz sie wozic??a wielce z walizka nieosmiela sie prosic o 4 rano o zawiezienie na dworzec....kurde,OStatnio powiedziala do mnie"zapnij mi nbuty-prosze"

kim ja jestem!!@gdyby poweidzial"moglabys mi pomoc,zapniesz mi buty?inna bajka.Ale ona robi mu problem ze mnie wszoi do domu za moja kase!1MY zawsze ukradkiem skaradmy sie po auto zeby z okna nie widziala ze jedzie autem bo haje bedzie mial.

Nie wiem o c ci chodzi ,bo piszesz bardzo nie skladnie. Ale powiem tak mam syna 17 latka i znalazlam mu prace zeby mi pomogl splacic kredyt 2,000 funtow za meble do mieszkania ,oczywiscie bez jego zgody nic by z tego nie wyszlo Twoj facet ma 24 lata i w tym wieku oddawanie calej pensji matce chyba nie logiczne ,aczkolwiek moze maja bardzo zla sytuacje finansowa ,nie widzialas paska z wyplaty wiec tak naprawde nie wiesz ile maja kasy

Fiona, dziecko, zamiast się wtrącać w sprawy finansowe jego rodziny sama idź do pracy, albo znajdź faceta, który Ci będzie fundował. Jeżeli facet Cię gdzieś zaprasza, to kilka razy może zapłącić, ale jak się jest w związku, tzn. już po wszelkich "zalotach" i robieniu wrażenia, to raczej normalne jest, że każdy płaci za siebie. Ogólnie mamy równouprawnienie, wolność, równość i braterstwo i głupotą jest oczekiwać, że ktoś coś będzie nam "stawiał". Nie na tym polega związek. A szczerze mówiąc to nie Twoja sprawa, co on robi z pieniędzmi, tym bardziej jego matka.

o kurde. widac, ze miedzy nimi sa jakies chore relacje. pewnie jest z rozbitej rodziny. a ty, pewie go kochasz?

Piszę ze sama place za wszystko za niego za mnie!i nie robie problewmu tylko ze ja nie zarabiam tylko co mi wpadnie i jakos tym rzadze1i nei jestem dzieckiem tylko dojrzlaa kobieta

najwodocznie z jego mama jest cos nie tak:Ogadalas z nim o tym?

napisz cos wiecej o tej matce

on ma emeryture w tym wieku??

jego ojciec zawsze na kopalni pracowal,potem na dyzurce...on studiuje wiec dostaje polwe emerytury ojca polwe jego matka tak poinno byc....ale on ma 150 zloty sam mi poweidzal bo zaczyna m utocyba przeskzadzac.

co o matce-kobieta 66 lat kosiol ale imprezy tez jak najbardziej,wbawi sie,chodzi do oepry,saun,do lokali roznych wanajmuje cale na zabnawe a syn ...powiedz sam-co to jest 150 zl na miesiac...nic.ja sama mam okolo tyle ale dorabiam gdzie moge-bo za cos trzba w pubie piwko kupic,sok czy dac na bene on mieszka 20 km ode mnie-nie zawsze moge zostac na noc-praktycznie nigdy

myslalm tak:nie moja sprawa ale dlaczego mam sponsorowa wszytko od roku?jakzarobi sam dal siebie to jak jej nie musi pozyczac to gdzies pojdziemy za nasze(wtedy sie skaldamy) ale zazwyczaj jej pozycza....ost.potrzebowalam na gwalt na dwa tyg.pozycz 200 zloty-nie pozyczl chociaz mial-"moze mam chciec odem nie pozyczc bo nie starcza do konca mc"nie pozycz l mi

chyba najprosciej byloby gdyby on po prostu w nastepnym miesiacu nie oddawal mamusi zadnej kasy.

Rumburrak-jasne ze go kocham po tylu akcjach powinnamodejsc a jesdnak zosatalam-kocham go...zalezy mi ale jego relacja z mama jest zabojcza-maja 4 pokje i najlepiej byloby dlatej kobiety jakbym tam zamieszala i gotrowal obiady bo ona jest zajeta chodzeniem na uczelnie(tak w tym wieku zaczela studia)

jasne-jak tak ma odkad ojciec zmarl i ta kobieta przywykla za na sibeie wydaje miesiecznie ponad 1500 to jak mozna w miesiac ja odzwyczaic:(

To przestań być jego sponsorką :O

wteyd kase pozycz yl mi ...moj byly...a mama oczywisice potrzebowala pieniazki...i musial pozyczyc...:D a ja musialam uczelnie zaplacic i czekalma na wyplate moja i bylo pewne jak w banku ze oddam.

jak bedzie musiala to sie odzwyczai. On w ogole jest w stanie sie jej postawic?

ale to rownoznaczne rozstaniem-a kocham go i chcialabym z nim byc.

on sie jej wreczboi'bo matka bedzie gadac"Nawet zmusza go do chodzenia do kosiola-jestem w totlanej kropce-co ja mam robic zeby walczyc o niego...

TO kurwa bądź i przestań chrzanić :O Sponsoring to też sposób na życie.