Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piąte koło

mam przemyślenia

Polecane posty

chyba pisze to bardziej dla siebie swoje życie mógł bym podzielić na etapy które poprzedzane jakimś wyjazdem trwają prawie idealnie 7 lat i czym jestem starszy tym dalej jadę ciekawe gdzie mnie to wszystko zaprowadzi bo kiedy to się mogę domyśleć najpierw wyjechałem na zadupie ale to się nie liczy miałem wtedy 2 lata i pamiętam to tylko urywkami tam spędziłem dzieciństwo udane zresztą w wieku 7 lat wyjechałem na mniejsze zadupie i powiem wam że moi rodzice żyją tam do dziś i bardzo lubię tą osadkę ale żyć bym tam nie chciał życie dziecka super zwłaszcza na zadupiach zawsze jest gdzie pójść i co robić w wieku 15 lat no i tu jakaś rozbieżność ale narzucona przez ministra oświaty gdyż ponieważ ze względu na to że 8 klasę kończy się w tym a nie w innym wieku więc wyjechałem na koniec świata do internatu po po pół rocznej nauce wróciłem jak bocian na na wiosnę ale wyjazd był i rospoczołem życie nastolatka fajny okres ale nie pamiętam żadnego sylwestra z tamtego okresu z wiadomych przyczyn 21 lat i kolejny wyjazd armia i już nic ojczyźnie nie jestem winien nic zaraz potem wyjechałem z moją dziewczyną do dużego miasta ale rozpoczeło sie rocznymi przygodą z zielonym kolorem w sumie tak zaczołem samodzielne życie dorosłe też było fajnie no i wiek 28 następny wyjazd tym razem do UK i co sie wydarzyło małżeństwo mi się rozpadło wszystkie plany się jebły ciekawe co mnie czeka w tym siedmiolecie i gdzie wyjadę w wieku 35 lat ale czuję się wolny nikt mi nie mówi co mam robić i robię co chcę może nie odczuwam tego aż tak intensywnie kiedy wyszedłem z naszej ukochanej armi bo to jedna z piękniejszych chwil w moim życiu po raz pierwszy poczułem sie wolny i wysiadając najebany jak samolot z pociągu śpiewając jakieś durne piosenki na przemian taplając się w śniegu bo to zima była czułem euforię wolności że aż płakałem z zachwytu no nie aż tak teraz się czuję ale wolny jak dzika świnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie do końca pier.../ Czasami trzeba przejść przez wszystkie etapy życia żeby coś drgnęło,żeby mogło sie zmienić. Nie zawsze od razu jest lepiej może trzeba poczekać.Stanąć z boku i spojrzec przez palce na to co juz za nami na lata które mineły i juz nie wróca.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może spróbuje opisać swoje życie :) jak to się zaczęło mama poznała ojca no i wiadomo co dalej było ona przyjechała do koleżanki ze szkoły na wakacje no i poznała tam mojego ojca potem on jeździł do niej no i hajtneli się pomijając fakt że nie była to zbyt dobra decyzja matki to oki jej koleżanka później wyjechała do niemiec raz przysłała nam paczkę z paczki pamiętam szampon zielone jabłuszko miałem wtedy z 3 lata i od tamtej pory uwielbiam szampony o zapachu jabłkowym :) najpierw urodziła się moja starsza siostra owoc miłości a po 4 latach ja świadoma decyzja mało pamiętam z okresu kiedy jeszcze mieszkałem w osadce do której dane mi było wrócić w wieku 7 lat ups kłamstwo to było w wieku 8 lat pamięć mnie zawodzi czy co jedna scenę pamiętam moja babcia trzymała szynkę na strychu i ulubionych wnuków zabierała tam i odkrajała kawałek , dane mi było być w tym gronie :) i rajstopy nienawidziłem ich brałem nożyczki i dokonywałem sabotażu robiąc dziury na kolanach już wtedy nie chciałem się poddać ogółowi i lubiłem być ubrany po swojemu co oczywiście kończyło się laniem , Mama była bardziej uparta niż ja chodziłem dalej w rajstopach i wszystkie miałem pocerowane na kolanach w wieku około 2 lat wyjechałem na zadupie ojciec dostał tam prace jako rybak na zadupiu spędziłem dzieciństwo piękne czasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×