nie chce mi sie zupelnie uczyc,a tymbardziej wyciagac na koniec roku

chodze do 2 liceum, juz jestem tak wykaczona ta szkola ze nie mam zupelnie ochoty sie uczyc, bede miala przez to dwie 2 - z matmy i histy, histe mam roszerzona i tak jej nie zdaje na maturze bo jej nienawidze, mam jeszcze szanse sie poprawic ale nie moge jakos:( jeszcze z przedmiotow ktore mi odchodza to sie ucze zebym miala dobre oceny na swiadectwie, czy tez tak macie??

ja tak nie miałam ja sie uczyłam dla siebie nie "dla ocen na swiadectwie"

nauka to gowno . Czlowiek tylko traci wzrok od tego.

Tez koncze druga klase ogolniaka, tez mam rozszerzona historie ktorej nie cierpie (w dodatku nauczyciel strasznie przynudza :P).. Ne jest u mnie zle z ocenami, ale wiem, ze stac mnie na wiecej, tylko mam okropnego lenia :P

Wiadomo, ze powinnas najbardziej przykladac sie do tego, z czego bedziesz zdawac mature, ale warto miec znosne oceny rowniez z pozostalych przedmiotow ;) Sprobuj poprawic historię...Doskonale rozumiem, ze to jest koszmarnie nudne, ale wystarczy przeciez wykuc sie kilku lekcji :) a z matma to juz gorsza sprawa... :P