Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miętówka z kalsą

Moja matka wykończy mnie psychicznie!! Juz jej sie to udaje...

Polecane posty

Gość Miętówka z kalsą

Chcialabym się dowiedzieć czy przesadzam, czy naprawdę z nią albo ze mną jest coś nie tak. Otóż tak - mam 17 lat. Nie wiem jak dlugo wytrzymam w domu. Staram sie byc w nim jak to tylko konieczne. Wasze matki tez was ciagle porównują do kuzynek, znajomych corek itd?? Bo u mnie jest tak codzienie. Ciągle za źle sie ucze, za malo sprzatam, za duzo wychodze... Mam dosyc bo prze nia nie mam poczucia wlasniej wartosci. nie jestem dla niej idealem i to ją tak starsznie razi. Czemu nie uczysz sie tak jak... czemu mi nie pomagasz tak jak to robi... itd :(:( prosze o szczere opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he....he up
A czemu nie pomagasz i nie uczysz się tak, jak...? Tylko wychodzisz i wychodzisz? Ona chciałaby być z Ciebie dumna i chciałaby, żebyś wyszła na człowieka, a nie wyjdziesz bez odpowiednich podstaw, wylądujesz przy czyichś garach i utoniesz w pieluchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
aha juz probowalam z nia porozmawiac ale jak zaczelam to wyszla z pokoju pod pretekstem, ze musi koniecznie zdjąć pranie z linki... zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
srednia w liceum 3,8... żle? ja jestem jej corka a nie kasia, ania zosia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
wypróbowalas to dzewczyno z nad morza? mam nadzijee ze dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się nie dałam..
A ile Twoja matka ma lat? Może to ten wiek u kobiet, że zaczynają szaleć hormony (tylko wronę) drugą st

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
Nie wyladuje przy garach bo mam swoj rozum, ale jak slysze ze ciagle, choc niewiadomo jakbym sie starała, jestem nieukiem, puiszczalska itd to zyc sie odechciewa... i to moja matka.. A jak slysze nieraz jak kumpele gadaja ze swoimi mamami to az mnie serce sciska.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
a propo studiów to juz jakis rok temu takie cosik zaplanowałam heh :):) ale jeszcze 2 lata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się nie dałam...
Mnie też pomogły studia. Wyniosłam się z domu... i jak zaczęłam żyć na własny rachunek to się okazało, że wcale nie jestem najgorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama za to nigdy sie nie interesowala moimi problemami....kompletnie.Nie mamy kontaktu dobrego.Jest wpatrzona w mojego brata jak w swieta krowe a ja jestem"przynies,zanies,podaj,pozamiataj" ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mamie
ze kiedy cie tak stale porownuje do innych to odbiera ci cala wiare w siebie i cala motywacje do dzialania. Powiedz ze nie bedziesz sie starala o lepsze stopnie bo chocbys miala same szostki to i tak jej nigdy nie zadowolisz i zacznie cie porownywac do tych szczuplejszych/grubszych/skromnych itd a na te twoje szostki nawet nie zwroci uwagi. zapytaj czemu cie nie akceptuje taka jaka jestes. przypomnij jej ze jest twoja matka i chocbys byla najgorsza w oczach innych dla niej powinnas byc wlasnie najlepsza, bo jestes jej dzieckiem. Swoja droga zastanow sie czemu tak robi. Bo moze jest jakis powod - niekoniecznie w tobie. moze tak zostala wychowana, moze ja tez porownywano i dla niej jest to normalna sprawa, normalna relacja matka-corka. No a poza tym - wina zazwyczaj lezy po obu stronach. jesli bedziesz wymagala od niej zmian i lepszego traktowania to sama tez powinnas sie zmienic na lepsze. Pamietaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
Tez widze, ze jedynym wyjsciem jest wyniesienie sie z domu... Mysle ze takie cos duzo pomaga. wiele opini na forum to potwierdza :) na moje szczescie ale moj wiek jest dosc duzo przeszkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
Hmm zmiany sa trudne, wiem. Staram się z nia spokojnie rozmawiać, kiedy moge. Ale jak słyszę ze tylko puszczalskie chodzą na imprezy albo ze ze srednia 3,8 nie przejde do nastepnej klasy. Ręce opadaja. Naprawde nie wiecie ile mnie kosztowaly te próby porozumienia. Zarwane noce od nauki a i tak było ze: ale fajnie ze dostalas 4.(duzy spr) a potem : ale to tylko z WOSu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
moja wina tez w tym pewnie jest... Zeby sie porozumiec musza tego chciec 2 osoby ale niesety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro ona
ciebie porownuje do innych to ty tez ja porownaj do innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nawidze jej.....
Moja matka jeszcze nigdy mnie nie przytuliła ani nie powiedziala ze mnie kocha. Zawsze bylam zerem, ktore nie jest nic warte. Wyprowadzilam się. Jestem w koncu szczesliwa, dowartościowana kobieta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dosycccccccccccc
tez tak mialysmy z siostra, porownywanie do jednej kuzynki,zawsze bylo zle,mama nie umiala sie cieszyc z naszych oce, jak byla czworka to pytanie czemu nie piatka itd...to straszne bo odbieralo motywacje,ale powiem ci ,ze teraz jest wszystko ok.mama zobaczyla,ze to ja z siostra bylsymy lepsze,bo tamta nawet matury nie zdala i na studia nie poszla, a ja studiuje drugi kierunek za granica ;) no i rzeczywiscie pomaga jak sie wyniesiesz z domu,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dosycccccccccccc
acha ale wiesz co mojej mamie zawsze bylo za malo,chciala jak najlepiej dla nas ,poki moja siostra nie zachorowala powaznie na tle psychicznym w czasie sesji. dopiero wtedy zauwazyla ten blad , ze za duzo od nas wymagala i ze nie to jest najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
jak bym zobaczyła swoją sytuację :/ ale to jest wyjątkowy przypadek. jeden na bardzo wiele. mam nadzije ze nie dojdzie u mnie do takiej sytuacji. Współczuje, ale nadal nie wiem co mam zrobic zeby zrozumiał ze jest toksyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glaskiej
ja dzisiaj mialam podobna, nieprzyjemna sytuacje..... Matka mi powiedziala ze jak cos mi sie nie podoba to mam sie wynosic. A poszlo o to ze nie umyłam naczyc z powodu nauki do matury....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się tym
Moja matka zawsze miała podobnie. Gdzieś tak do 15 roku życia wierzyłam jej i czułam się gorsza. Ale kiedy zaczęłam dorastać i stałam się bardziej niezależna to nagle odkryłam że własciwie to nie zależy mi na jej zdaniu. I zaczęłam żyć po mojemu. Teraz ona nie tylko ubolewa że jestem czymś co jej nie wyszło :O ale jeszcze ubolewa że kompletnie nie liczę się z jej zdaniem i że mam ją w dupie. No ale ja naprawde mam już to w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az zal dupe sciska jak sie czyta ciekawe czy jak wasze mamy umra tez tak bedziecie mowic :/ wy idealne coreczki a matki co chca was wychowac na ludzi sa zle :/ :/ stracilm mame w wieku 21 lat i teraz zaluje ze wielu zeczy jej nie powiezialam i ze nie byla zemnie dumna bo choc mi tego nie mowila,bylam celem jej zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggyyy
maja matka tez tak miała:o zawsze miałam średnią 4,8-5,0 a ona ciągle mi wmawiała że jestem nieukiem bo ktoś tam z klasy dostał lepsza ocenę:o jak nie z klasy-to ze szkoły,alby znajomy znajomych znajomych-zawsze ktoś lepiej się uczył. Jasna cholera-przecież wiadomo że zawsze znajdzie się osoba która dostanie lepszy stopień-a ona traktowała to zawsze jak jakąś porażkę życiową że Kasia X dostała 5+ a ja tylko 5 :o z perspektywy czasu stwierdzam ze moja matka jest po prostu pojebana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggyyy
albo*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
czarodziejko dokładnie wiem co to znaczy stracic rodzica, ja stracilam ojaca w wieku 14 lat. I cholernie mi go brakuje!! rozumiem cie doskonale. Ale ja nadal dostrzegam jakie błedy wychowawcze popełniał,a to swiadczy ze nia są wymysłem 14latki.... ale to nie wypowiedz na ten temat... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka z kalsą
moja matka to samo. Jak ja np jestem dumna z siebie ze sie wykulam na Wos i dostalam dla mnie dobra ocene to ona zawsze musi mi podciąć skrzydła. Przykre to jest strasznie bo zawsze wtedy trace motywacje do nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta zlosc
moja tak ma- od zawsze ale obecnie sram na to co mowi-uopornilam sie. tez ze czemu nie ucze sie jak ta, tamta ma takie wpsaniale dzieci, tamta ma ambicje, itd itd . moim zdaniem niespelnione ambicje sa tego przyczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×