Coraz wolniej dochodzi

Od dwóch miesięcy uprawiam z moim facetem petting. Na początu bardzo intensywnie reagował na pieszczoty oralne, wystarczyło, parę ruchów ręką i juz syczał, musiał walczyć z wytryskiem. A gdy wzięłam go do ust to po paru ruchach odpływał, cały drżał i wogóle. Ale ostatnio to się zmieniło. Tzn. nadal dochodzi, ale duzo wolniej. Teraz muszę się baaardzo napracowac, żeby doszedł i te orgazmy nie są takie silne. Jednego razu męczyłam się chyba z pół godziny i nie poleciała ani kropelka. Zastanawiałam się nawet czy może on przed naszym spotkaniem sam sie nie zaspokaja, żeby móc dłużej wytrzymać. Sama nie wiem co o tym myśleć. Może przestałam go pociągać? A i jeszcze jedno. Czy wASI Mężczyźni po wytrysku dalej mają ochotę na pieszczoty penisa? Bo mój prosi o jeszcze. I wtedy nie wiem jak długo mam go pieścić.

faceci po wytrysku z reguly nie maja ochoty na jakiekolwiek pieszczoty, chca odpoczac i zregenerowac swoje sily. co do tego ze pozniej dochodzi niz wczesniej hmmm.... moze faktycznie zaspokaja sie sam zeby miec pozniej wytrysk, moze zabawiacie sie bardzo czesto i stad to opoznienie albo po prostu cie zdradza...

i co w tym dziwnego, ja też w pracy często walę konia, żeby wieczorem żonie lepiej dogodzić

To normalne że facet przyzwyczaja się do danego rodzaju doznań i po pewnym czasie nie reaguje na nie w ten sam sposób jak na początku. To tak jak z pilotowaniem myśliwca ponaddźwiękowego - innego wrażenia w czasie kilku pierwszych lotów, a inne po kilkudziesięciu.