Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama Joasi

Komunia dziecka, a czy ja mogę pójść do spowiedzi?

Polecane posty

Gość mama Joasi

Mam wielki problem. Oto przede mną komunia córki, bardzo ważne wydarzenie. Ale... ...my z mężem mamy tylko ślub cywilny. Chodzi o spowiedź i komunię. Czy ja mogę iść do komunii - oczywiście przedtem do spowiedzi? Głupio będzie nie przystąpic do komunii. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Z męzem nie chcę brać ślubu kościelnego. Na początku mieliśmy wziąć, jednak się rozmyśliłam. Wiele mogłabym mówić o brutalności męża...nie mogę, nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Do kościoła chodzę - choć raczej jako towarzyszka córki niż osoba mocnowierząca. Czy ja grzeszę? Nie chcę żyć z mężem, jestem przez niego namawiana i zmuszana do seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
W dodatku w zeszłym roku widziałam, że panna z dzieckiem przyjmowała komunię. Ja nie mogę?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to powiedz o tym ksiedzu
ciekawe co poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Mówiłam księdzu o tym problemie, gdy przyszedł po kolendzie. Ksiądz kategorycznie powiedział, że trzeba wziąć ślub kościelny i zaproponował, że udzieli nam go za darmo. Tyle że to nie pieniądze są problemem. Nie mogę wyjść za człowieka, który mnie uderzył i nie oddaje wypłaty (hula). W dodatku mąż nie mówi, że chce wziąc ze mną ślub, mówi, że po co mu "stara laska". A tak nie chcę zasmucić córki i podczas jej święta stać gdzieś z tyłu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, byc może zalezy to od konkretnych okoliczności, nie wiem.... u mnie w rodzinie była identyczna sytuacja i mama dziecka nie mogła pójśc do spowiedzi-ksiądz tłumaczył jej, że nie będzie postanowienia poprawy, że dalej będzie żyła w grzechu-w mniemaniu Kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Tyle że JA nie chcę żyć w grzechu. Na tym grzeszeniu w ogóle mi nie zależy, jestem niejako przymuszona przez męża-niemęża. Ulegam dla świętego spokoju...A czy mogłabym brać sakrament ślubu z kimś, kogo nie kocham i nie szanuję? Też nie. Sytuacja straszna, a Joasia się przejmie, zasmuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nie wspolzyjesz z mezem
a w kazdym razie nie dzieje sie to z twojej woli, czyli nie chcesz wspolzyc, to nie grzeszysz , bedac w takim zwiazku , mozesz isc do spowiedzi Rozsadny ksiedz by cie rozgrzeszyl - pytanie, skad wziac rozsadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do spowiedzi możesz oczywiście pójść, tylko gorzej z rozgrzeszeniem... mogłabys je dostać zobowięzując się do zaprzestania współżycia seksualnego... chodzi o MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY i żal za grzechy... to brdzo skomplikowana sytuacja... rozumiem, że mieszkasz z mężem, z którym nie masz sakramentalnego związku? skoro go nie kochasz, po co kontynuować fikcję? postaraj się uniezależnić! a z córką porozmawiaj, dzieci są mądrzejsze, niż nam się wydaje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Chodzi o to, że mąż nalega, nie chcąc awantur w domu muszę się zgodzić. Nigdy sama nie namawiam męża, zawsze też czuję niesma, wręcz wstręt. Czy mam o takich szczegółach opowiadać duchownemu? Jakoś tak głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nie wspolzyjesz z mezem
powiedz,ze nie chcesz wspolzyc i obiecujesz,ze nie bedziesz i czesc. Jak cie zgwalci to nie twaoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Gruby misiu, to nie takie proste. Po co kontynuować fikcję? Tak jest łatwiej, nie mam siły na zmiany. Nie chcę zostawiać mieszkania itp., na szukaniu miłości mi nie zależy. Mąz rzadko przebywa w domu, a ja po dziesięciu godzinach pracy kucharki jestem nieludzko zmęczona. Nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna z dzieckiem to panna z dzieckiem a ty zyjesz w grzechu z mezczyzna wobec kosciola :( niestety obawiam sie, ze nie dostaniesz rozgrzeszenia. zeby je dostac trzeba miec mocne postanowienie poprawy, chciec nie popelniac tych samych grzechow. Ty niestety nie planujesz slubu a maz sie pewnie nie zmieni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Ech, mogę przysięgać, że nie chcę, ale obiecać nie, takie jest życie, mieszkamy razem, co mam robić. Nie będę przecież wrzeszczeć i wołać pomocy, robić jakieś widowisko i może jeszcze budzić dziecko w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Nie, nie planuję ślubu. Czyli nie pójdę do spowiedzi. Ech, myślałam już o tym, żeby udać w ten dzień chorą, ale przecież nie zrobię takiej przykrości córce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy Joasi
nie, nie możesz Jesteś w trwałym związku niesakramentalnym, czyli żyjesz w grzechu, i nie przeszłas w stan choćby separacji czy białego małżeństwa, co jest warunkiem jako osoba wierząca powinnaś wiedzieć że przystąpienie do spowiedzi świętokradczej (musiałabyś kłamać aby uzyskać rozgrzeszenie) i przystąpienie do świętokradczej komunii św. nie jest dopuszczalne, Nie stosuje się hipokryzji wobec Boga I pomyśl, twoja córka po latach cię oceni że sprofanowałaś jej pierwszą komunię św., oraz pomyśl że ludzie którzy wiedzą że nie masz sakramentu małżeństwa też to zauważa Małzeństwa niesakramentalne nie mogą przystępować do sakramentu eucharystii (komunia św.) jak długo pozostają w stanie grzechu (seks bez sakramentu małżeńskiego), niestety tak jest Dlatego panna z dzieckiem mogła przystąpić do komunii jeśli zrezygnowała z życia w grzechu, a ty nie możesz To co się dzieje w twojej relacji z mężem - to ty na to przyzwalasz bo w tym trwasz Wiara w Boga jest trudna, dzieje się to w twoim sumieniu, Boga nie oszukasz zapytałaś to ci wyjaśniłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak tu wierzyc
dobrze ze ja nie mam takich dylematow. Uwazam,ze grzechem jest, jesli wyrzadza sie krzywde drugiemu czlowiekowi i tyle. No ale to moja prywatna moralnosc, nie koscielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tylko slub cywilny i nie przystepuje do komunii. zamierzam wziac slub koscielny za kilka lat ale poki co akceptuje nakazy kosciola. kazdy ma swoje sumienie i mi ono nie pozwala przyjmowac swietokradczej komunii. mamo joasi, pomysl, ze Bog widzi, ze jestes dobrym czlowiekiem i dla corki zrobilabys wiele :) mam komunie corki chrzestnej w najblizsza niedziele i tez nie przystapie do komunii ale bardzo ja kocham i bedzie to dla mnie ogromne przezycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co zrob
yspowiadaj sie Bogu, bez posrednika... I idz do komunii. To nie od ksiedza zalezy czy masz czyste sumienie, czy nie ;) Bedzie dobrze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wiara
" to nie od księdza zależy.." nie chodzi o księdza i o instytucję kościoła, Tu chodzi o Boga i wiarę Nie da się stosować hipokryzji wobec Boga Bóg dał nam słowo, i powinnością naszą jest żyć zgodnie ze słowem Boga, nie nam zmieniać słowo Boże Szanujemy sakramenty i przestrzegamy ich Namawiasz mamę Joasi do następnego wielkiego grzechu jakim jest przystąpienie do sakramentu w sposób świętokradczy? Ktos prawdziwie wierzący nie zrobiłby tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Ja nie chcę popełniać żadnego wielkiego grzechu, kłamać świętokradczo, nie potrafię. Poruszyłam z mężem sprawę, by na razie zaprzestał współżycia, mogłabym powiedzieć księdzu, że było, minęło, ale dla męża to nie obchodzi - taki wypaczony charakter. Ps. Nie wiem, czy sąsiedzi wiedzą, że my mamy tylko cywilny. Wprowadziliśmy się dwa lata temu, nikt nie pytał. Ksiądz chodzący po kolendzie oczywiście wie - powiedziałam mu prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że...
"dlaczego się męczysz z tzkim mężen.." powody mogą być różne, nawet te pragmatyczne a nie tylko wynikające z psychicznego uzależnienia Jakie by nie były, uszanujmy je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Princpolo ---> cierpię też na depresję, mieszkanie jest męża, musiałabym się wyprowadzić - dokąd? Joasia jest z ciąży bliźniaczej, drugie dziecko urodziło się kalekie i zmarło (tak bywa). Jeszcze zanim zmarło, mąż suszył mi głowę, by oddać Anię do domu opieki - wtedy go znenawidziłam. Nie jestem gotowa na żadne zmiany. Chyba jednak nie pójdę do tej spowiedzi, stanę gdzieś w końcu kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Ania miała porażenie mózgowe, mąż się wściekał, jakby to była moja wina. Nie wezmę ślubu z takim człowiekiem, ksiądz tego nie zrozumie. Chyba nic się nie da poradzić. Dziękując za wszystkie odpowiedzi, mam ostatnie pytanie - czy Wy będąc na komunii zauważyliście, czy takich osób nie przyjmujących komuniii jest więcej? Czy będę jedyną matką, która nie podchodzi do komunii?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co zrob
ale wiara ---> No wlasnie, jest dokladnie tak jak mowisz. Nie chodzi o ksiedza i o instytucje kosciola. Chodzi o wiare i Boga. Namawiam mame Joasi do spowiedzi wobec Boga. I do przystapienia do sakramentu komunii z czystym sumieniem. Sama bym nie poszla bez spowiedzi do komunii wiec nie mow mi o hipokryzji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co zrob
ja nie patrze nigdy na innych, zyje w zgodzie z wlasnym sumieniem. Nie poszlabym do komunii tylko dlatego, ze tak wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama Joasi ----Kochana Brón Boże nie potępiam Ciebie :( Szanuje Twój wybór że jesteś z nim i nie namawiam Ciebie do opuszczenia męża.Nie wiem może się myle ale jesteś zlękniota i bardzo zastraszona :( Rozmawiałaś z kim o swoim problemie??? -ze specialistą??? .Uważam że to że masz ślub cywilny wcale nie jesteś gorsza! Powinnaś być blisko dziecka a nie się ukrywać :) Może idź do księdza powiedź o swoim problemie jak również marzeniu jakim jest komunia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×