Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Papryczkowa.

Borderline- czy ktoś z Was to ma?

Polecane posty

Gość Papryczkowa.

Cierpię na zaburzenie Borderline. Tu troche wiecej o tym http://bpd.szybkanauka.net/ . Chodze do psychologa, juz drugiego z rzędu, ale nic mi to nie pomaga. Nadal nie chcce mi sie życ. Czy powinnam isc do psychiatry? Pytam poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papryczkowa
Szkoda, że jestem sama z tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izzzia
a co to ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Student Psychologii
A z psychiatrą już się konsultowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ja mam
do psychiatry nie chodzę i jakoś żyję z psychologa już też zrezygnowałam najlepszy jest brak czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papryczkowa
Jak ,,BRAK CZASU\" ? Mozesz to rozwinąć bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podejrzewam że mam
czytałam kiedyś opis na jakiejś stronie i aż się poryczałam- idealnie do mnie pasowało :-( Jakby ktoś nazwał te wszystkie uczucia, których nie rozumiałam przez cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To takie modne ostatnio:O Oczywiscie nie nabijam sie ani nic, sama mam dystymie , leczyłam sie ale to wszystko nic nie warte , samemu trzeba walczyc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papryczkowa
Czym przejawia sie dystymia? Modne? Hmmm jakoś od kilku lat to mam, a dopiero niedawno poznalam jak sie to nazywa fachowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez przeczytałam o Borderline niedawno ,a lecze sie od 4 lat. Dystymia to taka nawracajaca depresja , trwająca kilka lat.Niby lżejsza postać,ale ja miewam bardzo cieżkie okresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Student Psychologii
Przy diagnozowaniu zaburzeń typu borderline bardzo ważne jest wykluczenie innych możliwości takich jak depresja czy cyklofrenia, których objawy mogą być podobne, ale leczenie jest zupełnie inne. Dlatego uważam, że ważna jest konsultacja z psychiatrą który może wprowadzić ewentualne leczenie farmakologiczne jeżeliby się okazało, że zdiagnozowane zaburzenie tego wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papryczkowa
Ale u mnie najprawdopodobniej depresja jest polączona z zespolem Borderline, a przynajmniej tak mi sie wydaje. Mam symtomy depresji (i to sporo) i do tego wszystko zgadza sie do mojej osoby dot. borderline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie róbcie tego błędu i nie wystawiajcie sobie same diagnozy , to najwieksza głupota trzeba iść do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papryczkowa
Chodze do psychologa regularnie. Ale naprawde nic mi to nie pomoglo, a wszystko sie tylko pogłebia. Zmienilam juz raz terapeute. Nie wiem czy nie powinnam zglosic sie do psychiatry, ale wtedy moje otoczenie zareaguje na mnie jak na wariatke, a po za tym mam kilku wrogow w rodzinie, ktorzy rozsieją ten fakt innym ludziom z zewnątrz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej jest przeczytac ze osoby przebywajace w towarztystwie osoby posiadajacej te zaburzenia same wkoncu wymagaja pomocy specjalisty i to ze tego sie nie da wyleczyc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podejrzewam że mam
ja byłam parę razy i się dowiedziałam że widocznie taki mam charakter, albo że mam anoreksję :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papryczkowa to żaden wstyd chodzic do psychiatry. A Ty przeciez nie musisz tez nikomu mówić.Ale szczerze Wam powiem ,ze z doświadczenia wiem ,ze jak sie samemu nie dojrzeje do walki z choroba to chocbyscie miały tabun psychiatrów to nic nie pomoze. Troche juz chorujesz wiec powinnas wiedziec co Ci pomaga , staraj sie odpoczac od problemów i znalezc cel w zyciu.Wiem ,ze to brzmi troche jak to wkurzajace gadanie pt"wez sie w garsc" ,ale mi chodzi o cos innego.. Niestety depresja to ciągła walka ze soba i swoim organizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsksndjfksoeisjskcmvnfjfkd
zycie jest beznadziejne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Student Psychologii
W tym miejscu muszę przyznać rację osobie o nicku "Cup of coffee" - zdecydowanie z tym trzeba iść do lekarza. W naszych czasach dostęp do wiedzy na temat zaburzeń psychicznych jest nieco szerszy niż kiedyś, co rodzi pokusę do stawiania samemu sobie diagnoz. Jednak to co się nam wydaje na nasz temat nie odzwierciedla tego jacy naprawdę jesteśmy. Tak samo nawet psycholog, choćby nie wiem jak dobry, po paru minutach rozmowy nie dowie się co nam dolega. Do diagnozowania zaburzeń psychicznych istnieją złożone narzędzia i metody (do których na szczęście jeszcze nie ma powszechnego dostępu), dlatego kontakt ze specjalistą jest tutaj sprawa nieodzowną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papryczkowa
No właśnie cel w życiu. Zupełnie go nie mam. I nawet mi nie zalezy żeby go znaleźć, bo tkwie w marnym punkcie. Jak moge taki cel znalezc? Jak znalezc motywacje do dalszej egzystencji? Jak na razie wegetuje z dnia na dzien :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o borderline, fajne. Kolejna nowość po ADHD. Ciekawe kiedy wprowadzą na to papiery i ulgi w szkole :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz wyznaczyc sobie cele do których bedziesz dążyc etapami, od najlatwiejszego do najtrudniejszego , tak zeby kazdy etap dawał Ci satysfakcje.Na poczatek moze byc to cos głupiego np.codzienny spacer.Zaczniesz panować nad swoim zyciem , no i obniż poprzeczke skoro jestes chora nie wymagaj od siebie zbyt wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, wyluzuj, golnij sobie, bo ci sie ciśnienie podniesie na noc i nie będziesz mogła spać. I w niedziele kiedy wszyscy z rodzinami wyjdą na spacery, ty będziesz siedzieć niewyspana przed kompem i będziesz miała z tego powodu deprechę. Po co ci to? P.S. W przypadku depresji zawsze możesz sobie opowiedzieć jakiś dowcip :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papryczkowa
Czyli powinnam zacząc stawiac sobie malutkie cele i dążyc do nich i czuc z tego jakąś satysfakcje? Nie wiem czy to przejdzie, bo takie wlasnie male cele mam na co dzien- pojcie do pracy, zrobienie obiadu, pojscie po gazete. Ja nie mam celu na to co dalej. Zadnego pomyslu, zadnej motywacji. Rano budząc się myśle kim ja do cholery jestem? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze wymarzona praca? Zapiszesz sie na jakis kurs, pomału bedziesz przygotowywac? Albo np.mozesz uczyc sie jakiegos jezyka? I zwienczyc kurs certifikatem?Tak dla siebie ,a poza tym napewno lepsze wykształcenie doda Ci pewnosci siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekin
aaa mam pytanie papryczko po co ty sie zastanawiasz nad tym kim jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×