Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wcdfadscvdfas

co sie dzieje po wypaleniu jointa?

Polecane posty

Gość wcdfadscvdfas

Moj kumpel pali jointy i meni na to namawia....nei mam zamiaru sie skusic chocbym maial po tym zaczac latac,ale ciekawa jestem co to daje_ Czy sie czlowiek jak po alkoholu czuje? Nie zapytam jego,bo jzu wiem co powie....ze mam sprobowac to sie przekonam,a JA tylko z czystej ciekawosci chce wiedziec...ale nei probujac tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla prawdziwego faceta
bo nie ma kaca i nie zawsze jest smiesznie, czasem mozna sie tak zamulic, ze chce sie tylko spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla prawdziwego faceta
i nie masz czego zalowac, odczucia nie sa az tak rewelacyje jak sie niktorym wydaje, a uzaleznic sie mozna niestety wbrew temu co mysla niektorzy naiwni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rzygałam dalej niz widziałam.........palilam moze 5 razy.Z tego 3 razy byly rzygajace a dwa razy mialam taki odlot ze masakra,atak smiechu i w ogole...pieknie bylo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zygacie to za pazernie palicie. faza jest rózna ja paliłem jakies 10 lat, przestałęm bo juz mnie to nie kreci. poprostu zamulona faza. jak zaczynałem to było do smiechu i wogle, pozniej siadało sie kreciło lolka paliło i smetna gadka, zmeczenie, faza na zarcie i siedzienie w miejscu, poprostu przestało mnie to krecic. dletego nie pale bo juz nie ma sie czego smiac. fazy sa rózne smiech czasem omamy słuchowe i wzrokowe ale to na poczatkui to bardzo sporadycznie. zero koaca a jak dobry stafik to i głowa nie boli. ogólnienie polecam. ja zuciłem ten szit bo muliło a dalej do innych dragów nie ciagneło, mysle ze gandzia nie uzaleznia bo jak by tak było t obym jarał dalej, kiedys jak nie było to tez sie nie paliło nie chodizło sie po miescie 5 h i szukało na siłe. sciagni se mp3. jak bodek gada o dragach. ciekawe i duzo prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli ze jak bym sie zaciagała no nie wiem wolniej,mniej...? to bym nie miala takich skutkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wolniej nie mniej tylko poprostu jak nie jakies polaczydło tylko normal staffik to bierzesz jednego dyma. posiedz zobacz jak działa nie pal pazernie 5 dynów bo skonczy sie chaftem powoli nie spiesz sie zobacz na ile cie stac. no i nie polecam zaczynac palic z wodnej albo wiadra na poczatek. zalezy tez od masy palacza kiedys dawalismy palic dla typa co wyglada jak pudzian spalił sporo coprawda nie umiał sie zaciagac bo szlugów tez nie jarał ale costam zawsze w płuca szlo mimo tto nie kopneło. NAJPIEJ NIE PAL TEGO GÓWNA. SCIAGNIJ SE MP3 JA KBODEK GADA O DRAGACH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUZO razy widząłem kozako co mało palili a chcieli przykozaczyc i palili równo ze wszystkimi, konczyło sie zyganiem i zwałka, padał jak leszcz po 1 l wódy. sam duzo paliłem ale wiedziałem ile mi styknie i nieraz odmawiałem mowiac ze mi styka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pale nalogowo czy czesto bo za swojej kadencji moze z 5 razy mi sie zdarzylo :D ale wlasnie chcialam zapytac czemu tak mi sie dzialo...Teraz juz przynajmniej wiem.Thx :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i trza uwazac z kim sie pali bo smierdziele gadaja pal to słabe to polak, laska pada jak szczygiełek, nie to ze nie wie co sie dzieje czy cos ale poprostu osłabiona zmeczona bezsilna i frajerstwo robi niewiadmo co. słyszałem tkaie opowiastki wiec uwazajcie dzieci. ODRADZAM PALENIA TEGO GÓWIENKA. LEPIEJ WYPIC DOBRE PIWO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci :D Hehehe ,akurat palilam w bezpiecznym towarzystwie i tyle dobrze :-) :-) ale fakt ze oslabiona bylam totalnie :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do dzieci to pisze ogołnie do ludzi co to czytaja bo trafiaja sie idzieciaki. nie miałem zmairu obrazic kogokolwiek no denna sprawa zapali cżłowiek usiadzie nic sie nie chce, ciezko nie daj boze jeszcze lato i gorąco to wogle zmuła poci sie człowiek i spac sie chce ehhh zmuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no co ty nie obraziles tylko tak fajnie to zabrzmialo ,az sie usmialam hehe :D A wracajac do tematu to nic gorszego nie ma niz taka zmuła......Faktycznie lepiej browarka wypic :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom. moze kiedys jescze zapale jak trafi sie ktos z kim bedzie warto. usiasc wziasc po dymku powspominac stare czasy, zapic piwkiem i sie posmiec. teraz człowiek taki zapracoway izabiegany ze nie ma czasu. jak sie kiedys najarałem to zawsze spałem grom wie do ktorej, teraz sie nie wyobrazam ze dzis sie najaram a jutro z rana do pracy. gejsza t okiedy ustawiamy sie na piwko.. np. 'klasberg" lekkie nie pali grzdyla i schabów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po krótce : odczucia po marihuanie ... za każdym razem inna faza ... raz wydawało mi się ze jestem doktor Zosią z Zielonej Góry i że musze ratowac koleżankę która moim zdaniem umierała, a tak naprawdę miala takiego zgona ze szok :O Nigdy nie było mi niedobrze, najgorsza jest zwała jakiś czas po paleniu, wszystko wydaje się takie monotonne, szare i bure, nic Ci się nie chce. Haszysz : podobnie :O Inne narkotyki -> lepiej nie pisać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla prawdziwego faceta
jakby mariuhuana nie uzalezniala to moj facet nie bylby narkomanem, a jest. obecnie prowadzi sie odwyki dla osob uzaleznionych od marihuany tak samo jak dla innych uzaleznien. problem jest tylko w tym, ze granica uzaleznienia sie zaciera, bo jest to tzw. narkotyk miekki, ale niszyczy zycie jak kazdy inny. wiem co mowie, bo palilam, ale sie nie uzaleznilam. marihuana jest tez silnie rakotworcza, szkoda tylko, ze tak malo ludzi o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak mozna sie uzaleznic od trawki, musi byc bardzo słaby psychicznie czy cos. paliłem około 10 lat i to prawie dzien w dzien, tak jak moja ekipa i co i nic skonczyłem studia i powiedziałem ze dosyci koniec nie pale nie ciagnie kumple pala czestuja mowie nie dzieki. bez delirki czy jakiejs telepki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedynie do czego moze prowadzic palenie trawy (poza choroba mi płuc shizami itd.) to przeskoczenie na twardsze dragi ktore moga uzaleznic ale nie wiem bo nie mam doswiadczenia w tej materii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne nie ma jak z butelki :D Ja tez podtrzymuje zdanie ze zielone nie uzaleznia....Mam wielu kolegow ktorzy palili kilka lat i nie pala lub raz na jakis czas....I tak jak kolega wyzej powiedzial ,mui miec slaba psyche...Ja probowalam tez innych swinstw po to zeby sprobowac...zwykla glupia ciekawosc:fata,dropsy itd itp i sprobowalam wiem jak i co i tyle...Juz chyba rok zadnej uzywki oprocz % nie mialam i jakos mnie nie ciagnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×