Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wcdfadscvdfas

co sie dzieje po wypaleniu jointa?

Polecane posty

Gość mogę tylko na pomarańczowo
paliłam przez 4 lata praktycznie codziennie, potem przez rok juz bardzo sporadycznie.. nigdy nie mialam zwalki, raz wymiotowalam, palilam wtedy na pusty i pilam sok potem tym sokiem nadawalam... podobalo mi sie, czulam sie wolna, nie wiedzac ze tak naprawe jestem wiezniem, myslalam ze jstem szczesliwa, mialam swoje blanty, ziomkow i wagary, zawsze byl pomysl na faze, zawsze jakas zajebista rozkminka o zyciu, wydawalo nam sie ze swiat jst do nas negatywnie nastawiony i my tylko wiemy co to prawdziwe zycie, mowie w liczbie mnogiej bo bylismy wtedy paczka jakich malo! palilam, wagarowalam, popadalam w problemy z nauczycielami, rodzina, wiec palilam wiecej bo mialam gdzies ich rady, grozby... wydawalo mi sie ze to cale moje zycie ze takie wlasnie jest ok niezdalam, wywalili mnie z 3 szkol, w koncu przestalam palic, tak wiem mozna przestac kiedy sie chce problem z tym ze SIE NIE CHCE! i ciezko zrozumiec jak mozna spierdolic sobie zycie! ...wiec przestalam palic, pailam bardzo sporadycznie, ale za to zaczelam pic no nie jak jakis alko ale dosc czesto.. znow problemy..nie wiem jak wtedy moglam dopuscic to tych wszystkich sytuacji.. przebylam dluga droge z ktorej czesto zbaczalam//////// ...teraz mam meza corke koncze studia..i myslac o tamtych cazsach wiem ze stracilam duzo czasu. moja najlepsa przyjaciolka tez wyszla na ludzi, klega1,siedzi , klega 2 cpun,klega3 konczy prawo, kolega4 robi w tym roku mature, z reszta nie mam kontaktu i nawet nie wiem co u nich i jak skonczyli.. ja moglam skonczyc zupelnie inaczej..ale CHCIALAM przestac palic, problem w tym JAK SIE NIE CHCE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę tylko na pomarańczowo
a jesli chodzi o pytanie, co sie dzieje po wypaleniu? wiec ja mialam ochote myslec nad wszystkim i o wszystkim, rozwiazywalam problemy w swojej glowie.. cazsem lapalam dola, jak kazdy, wtedy czeka sie z raczoej az przeztanie klepac..mialam dobry nastruj, ale nie chec do szkoly, obowiazkow, nie chcialo mi sie myslec o WAZNYCH, wtedy nie istotnych sprawach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę tylko na pomarańczowo
po wypaleniu jest inny przelicznik czasu, bodzce wolniej dochodza, troszke inaczej sie odbiera rzeczywistosc, i inaczej sie reaguje na innych, ja np. miala wrazenie ze wiem jak kto jest do mnie nastawiony, i czy ma zamiary pozy czy negatywne....zupelnie inaczej przetwaza sie informacje, i mialam suchosc w ustach czesto mialam cos do picia, albo gume...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys straciłam przytomność. nigdy więcej pietruszki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gejsza wczoraj zasnela....Ale i tak sie nie wyspalam ...:-0 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość los robles de saturata
po wypalenia joint'a,nastepuje zmniejszony doplyw krwi do mozgu.Znam kilku holendrow,ktorzy czesto palili joint'y.Znalem kilku jak jeszcze byli normalni,bo po kilku latach-to sa swiry.Teraz siedza w swirowni.W wariatkowie-jak ktos woli.Jeden mial np.dwa identyczne auta.Oba poobijane niemilosiernie.Oba ubezpieczone na kolegow,bo jemu nie chciala zadna ubezpieczalnia ubezpieczyc.Mial gitare i niezly piecyk.Gdzies po dwoch latach jarania joint'ow,zaczal wygrywac wieczorowe sola na tej gitarze,ktore bylo slychac 200m od jego domu.Dlugo biedak nie pogral.Zabrali mu dom(spoldzielczy),wszystko pozabezpieczali --i do swirowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy raz jak palilem to mialem faze smiechu. Kolejne z 4 razy zamula tylko. W wakacje poszedlem z bratem na palenie, bylo pare osob, bylo sympatycznie. Skrecony joncik juz czekal zeby go obrocic w pyl. Zlapalem moze z 5 buchow. Na poczatku uczucie jakby ktos mi mozg wyjal z glowy :D potem poszedlem na lawke, pierw siedzialem, potem sie polozylem, chcialo mi sie spac. Ale znajomki mnie ogarnwli, mowili ze jak bede duzo gadal to szybciej mnie pusci. Przez caly czas mialem chec przytulenia kogos :D Dzialy sie ze mna jeszcze 2 dziwne rzeczy. Pierwsza to taka ze przez caly czas mialem uczucie jakby mi taka fala goraca szla przez kosci, no i sie trzeslem jakby zima byla ( a bylo lato ). Druga rzecz to taka: obraz przed oczami byl taki szarawy, i wszystko co widzialem lecialo jakby w bok i wracalo, i jeszcze raz to samo, ale jak patrzylem spoza teczowek to normalny obraz. Wrocilem na chate gdzies po dwoch godzinach, zjadlem miske zupy i po minucie ja wyrzygalem. A po rzyganiu mialem w chu*a wielka gastrofaze. Zjadlem 5 kanapek, 6 tostow i 4 ogorki :D Ogolnie po trawie rzygalem 2 razy, nie wiem od czego to dokladnie zalezy, waze 78 kg wiec trudno mi stwierdzic czy za duzo wypalilem czy jak. Co do innych narkotykow to probowalem jeszcze czegos w podobie do ecstasy, nie wiem co dokladnie to bylo. Mialem w chuja energii, tanczylem i wgl. Na koniec napisze tak: Warto raz sprobowac trawki, sadze ze ona nie uzaleznia. Teraz pale rzadko, okazyjnie mozna powiedziec, ale nie ciagnie mnie tak do ziola ze musze palic codziennie. Ale znam osoby ktore tak maja. Po prostu lubia, bylem przy tym jak odstawiali ziolo i nic sie z nimi nie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wolę piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje pierwsze palenie było zmieszane z alkoholem, wiec ciężko stwierdzić co było objawem alkoholu, a co marihuany, ale byłam bardzo spowolniona, wydawało mi się ze czas stanął w miejscu, miałam chwilowe napady śmiechu, a potem lek ze umieram i tak na zmianę. Pozniej zasnęłam, cały czas miałam jeden obraz w głowie, jakies światła. Kolejne palenie było na ognisku. Wtedy paliłam tylko trawę. Pamiętam, że miałam wtedy chwilowe utraty świadomości. Nagle nie wiedziałam, gdzie jestem i skąd się to wzięłam, ale zaraz sobie przypominalam. Wszystko docierało do mnie mocniej, słyszałam szum drzew, jakąś sowe. Wszystko wydawało mi się takie intensywne. Pozniej jadlismy kiełbaski. Wydawało mi się ze to jest najlepsza rzecz jaką jadłam w życiu. Czułam spokój i taka lekkość, jakbym płynęła. Piękne uczucie, więcej nie palisander, ale jak będę mieć znowu okazję to skorzystam. Dla mnie to był raj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio po jaraniu oglądałam tv. Głównie reklamy mnie ciekawiły XD. Fajna faza mi się wkręciła podczas oglądania, bo słyszałam w nich to co chciałam usłyszeć XD. Np: "Winiary dobre w c****j" - miałam wrażenie że pani z reklamy właśnie tak powiedziała i miałam kolejną bekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×