Boję sie cierpienia!

OD 5lat jestem z facetem, wczoraj dowiedziaa\\lam sie,ze mne nie kocha. Lecz nadal mu na mnie zalezy i nie jestem mu obojetna. Czuje sie oszukiwana i mam złamane serce:( Chce nadal ze mna zostac i pomoc mi przejsc ten ciezki dla mnie okres. Jemu tez jest z tym bardzo zle. Boje sie zaufac i dac nam kolejna szanse:( Byl dla mnie najblizsza mu osoba, bezgranicznie mu ufałam,czułam sie przy nim bezpiecznie,az tu nagle słysze cos takiego:( Moj swiat zawalił sie dla mnie,zyje tylko dla mojej córki. Nie mam rodziny, ktora mogla by mi pomoc, mama zmarła 4lata temu a ojca mam tylko na papierze:( Prosze o obiektywne odpowiedzi.

Nie moze mi obiecac,ze kiedy kolwiek bedzie potrafił mnie pokochac:( Choc twierdzi,ze podobam mu sie pod kazdym wzgledem. Dla mnie to dziwne, nie potraie tego zrozumiec:(

dla mnie tez, sorry :O chyba powinnas o nim zapomniec i znalezc kogos kto cie bedzie kochal, bo jak jednoczesnie moze nie kochac i jednoczesnie jestes dla niego najwazniejza.. moze on ma kogos na boku?

To nie jest takie proste:( Nadal mi zalezy na nim, tak wiele dla mnie zrobil. Nie ma z pewnoscia nikogo na boku, powiedzial by mi to. Szczerosc za szczerosc.

Tak wiele dla Ciebie zrobił... Tak wiele, że jest z Tobą mimo, iż Ciebie nie kocha... Czyli z jego strony jest to związek oparty bardziej na przyjazni, aniżeli miłości... Ciężko jest cokolwiek powiedzieć na ten temat... Zastanów się tylko czego TY chcesz! Chcesz być z człowiekiem, który Ciebie nie kocha? Niezwykle piękne i szlachetne jest z jego strony to, że jest z Tobą mimo, iż nie kocha Ciebie. Na razie. A co będzie jak on kogoś pozna? Jak szczerze powie Ci, że zakochał się? Zadaj sobie parę takich pytań. I nie mów, że nie masz nikogo. Masz dziecko i masz siebie. I to powinno być najważniejsze.

jestem w tej samej sytuacji. Chlopak nagle mi oswiadczyl, ze nie wie, co czuje, po tym jak pare dni wczesniej powiedzial mi, jak bardzo mnie kocha. Nikogo nie ma, po prostu nie wie, czy pokocha, a zalezy mu na mnie i wie, jak bardzo mi jest zle. Chcial ode mnie odejsc, by mnie nie krzywdzic brakiem uczucia, ale dalismy sobie jeszcze szanse, bo go kocham i sie zgodzil :( Nie jest jakos rewelacyjnie i nie kocha nadal, ale widze, ze jest cieply i naprawde mu zalezy. Choc to nie to, co bylo dawniej. Tak bardzo mi brakuje by powiedzial Kocham! Tak juz jest niestety od grudnia. W czerwu nasza 5ta rocznica..:(

Dziewczyny a na co czekacie? Na słowa "kocham Cię"? Mam nadzieję, że stanie się cud i to usłyszycie... Jednakże co będzie jak pewnego dnia usłyszycie "baj bejbe"? Nie będzie Wam szkoda tego czasu?

wlasnie ja nie wiem co zrobic.. moze to i glupie, ale teraz wyjezdzamy na pare dni ze soba.. sex tez nie jest zbyt udany przez to... sama czasem nie wiem, czy to milosc czy po prostu przyzwyczajenie po tylu latach bycia razem. To juz nie robi takiego wrazenia jak dawniej i z kazdym dniem coraz bardziej sie boje :(

dziewczyny!!musicie dac czas im.np wyznacznie sobie trzy dni bez dzwonienia do siebie pisania smsow itp itd niech zobacza czy zatesknia za Wami!!jesli nie!!to kopnijcie ich w cztery litery!!wiem ze to trudno bo kochacie swoja polowke.ja zrobilam przerwe z moim chlopakiem bo nie wiedzial czy to jest przyzwyczajenie miedzy nami!!byl tydzien i zero kontaktu!!sluchajcie!!po dwoch dniach przyszedl z czerownymi rozami i jestesmy prawie dwa lata.poskutkowalo to!!

Do kobiety ze wschodu: Dziękuję za szczerą wypowiedz, to wszystko się zgadza co piszesz. Lecz nigdy nie warto trafić nadzieji;-) Jest dla mnie bardzo bliska mi osoba, pragnie zebym była szczęśliwa, uważa ze zasługuje na to. Być mozę On potrzebuje czasu,aby przekonać sie co tak naprawdę czuje. Nadal mieszka ze mna, sam poprosił o to. Zgodziłam się.

Tylko w tym czekaniu na niego, w tej zawieszonej sytuacji nie zapomnij o sobie... Pamiętaj, że to Ty jesteś najważniejsza... A facet no cóż... Nikt nie wie co będzie dalej, ale jak nie wszystko pójdzie po Twojej myśli to nie myśl, że jesteś sama. Masz przecież córkę i zapewne masz przyjaciół, którzy nie zostawią Cię samej :)

Wiesz staram się skupić na sobie i nie myśleć o tym co mnie boli.Boję się,ze nie wytrzymam za długo w tej sytuacji:( Lecz bardzo sie staram.Ja go cały czas postrzegam jako faceta, a On mnie sama nie wiem.Podobam mu sie jako kobieta fiyzycznie, mowi ze jestem ciepła i bardzo dobra osobą dla niego i jest mu dobrze ze mna. Lecz nie ma tego najwazniejszego:( Dziękuje za szczera i obiektywna ocene sytuacji. Jesteś bardzo mądrą osobą;-) Moze poznamy sie blizej?;-)

do kobiety ze wschodu: Nasz związek definitywnie sie zakończył:( Bardzo mnie to boli, a cierpienie jest ogromne:(

Przyjrzyj się czy ma "PRZYJACIELA" na boku.Kryptogeje traktują swoje żony jak matki.Jesteś dobra ciepła,ale bez seksu.

Ale wy jestescie strasznie naiwne...\'na pewno nie ma nikogo na boku\' hahahaha, mozecie im ufac jak nie wiem co, mozecie sobie w to wierzyc, ale kiedys same sie przekonacie. Oczywiscie, ze maja kogos na boku, a jesli nie, to sie przymierzaja...powodzenia w dalszym oszukiwaniu sie

sprawiasz wrażenie emocjonalnie niestabilnej i widac facet cie przejrzał i woli nie marnować sobie życia z kims nie do końca normalnym